Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
Margeritkaa co radzicie na ukąszenia po komarach? Ola ma dwa i nie widzę, żeby to ją jakoś drażniło czy była przez to bardziej marudna, ale jakoś mi to przeszkadza, bo ciągle boję się, czy jej tego nie podrażnie, jak ją biorę na ręce, czy podnoszę. Ja mojemu trzylatkowi smaruję Fenistilem w żelu. Twój maluch trochę mniejszy, ale wydaje mi się, że też już można to stosować. Na ulotce napisane jest tylko, żeby u niemowląt nie stosować na duże powierzchnie skóry. Sprawdziłam na sobie i rzeczywiście trochę łagodzi swędzenie, ale szału nie ma :)
-
My mieliśmy parasolkę no name kupioną na Allegro mniej więcej za 30 zł i sprawdzała się super. W dwóch wózkach jej używaliśmy. Była zginana w dwóch miejscach, więc bardzo łatwo było ją ustawić, a przy tym nie była w tych zgięciach na tyle giętka, żeby sama ustawienia zmieniała przy mocniejszym wietrze :)
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
franiaDaffodilfraniaA to pamiętacie? Matko, uwielbiałam te książki Frania normalnie się wzruszyłam, jak to zdjęcia zobaczyłam. Książka mojego dzieciństwa Mojego również Jak tylko Jula zacznie czytać, to jej wręczę Ja mam ogromną nadzieję, że Kuba zamiłowanie do książek odziedziczy po mnie, a nie po moim M. Na razie uwielbia, ale w tym wieku to chyba normalne :) -
franiaDaffodilfraniaCześć Krakuski! Trochę mnie nie było: najpierw Zonia złapała tego paskudnego wirusa bostońskiego, a teraz przez 3 dni byłam służbowo we Lwowie. Co to jest wirus bostoński??? Jak się we Lwowie podobało? Był czas na zwiedzanie? :) ad. 1 - najpierw wysoka temperatura, a potem jama ustna cała w aftach Matko, jak ona płakała Nic nie jadła, nie chciała pić i tak przez 3 dni Straszne cholerstwo, praktycznie każde dziecko pośród znajomych to miało lub ma. ad. 2 - Lwów mnie zaskoczył: wszyscy nad nim pieją z zachwytu - owszem jest to piękne miasto, ale bardziej niż jego piękno widać wszechobecny brak pieniędzy - kamienice nieremontowane, tramwaje, autobusy i trolejbusy mają chyba po kilkadziesiąt lat. Osiedla na obrzeżach miasta biedniutkie :( Samo centrum bardzo ładne, ale też widać, że nic tam nie robią. A co do zwiedzania to mieliśmyt chwilę Jeden z radnych ma tam przodków, więc nas pooprowadzał DaffodilfraniaDaffo, a wy kiedy jedziecie?W nocy z 3. na 4. sierpnia wyjazd i dwa tygodnie byczenia się Tylko coś czuję, że pogoda nam nie dopiszę, bo już chyba się limit upałów wyczerpał :) A Wy kiedy? O, to my wracamy 4 - a wyjeżdżamy tydzień wcześniej. Jedziemy tylko na 7 dni, bo już miejsc nie było. Ale w planach jest jeszcze wypad nad morze do koleżanki z forum W takim razie plany wakacyjne macie piękne Co do tej choroby, to brzmi okropnie... Biedna Zosia, umęczyła się okrutnie :( Dobrze, że Julka się nie zaraziła na dodatek Co do Lwowa to rację masz z tą biedą, ale piękny też jest jednocześnie :) Super, że czas na zwiedzanie był.
-
pourazowy kry...
-
kierat
-
Kair
-
Nie mam. Masz robotników za oknem? :)
-
nagietek
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
Daffodil odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
fasada imp... -
Rozbieramy faceta - sezon 8 :)
Daffodil odpowiedział(a) na Daffodil temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
6 -
Martek73Popiół i diament?? Też nie.
-
Na ostatnią literę - english version :P
Daffodil odpowiedział(a) na ronia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
yellow -
franiaZa wszelką cenę? Nie.
-
kurtka parasol
-
Rozbieramy faceta - sezon 7 :)
Daffodil odpowiedział(a) na Daffodil temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Dziękuję -
-
parowanie 1. para 2. parno 3. pranie 4. pnie 5. pawie 6. panie 7. pora 8. piwa 9. pewna 10. rwanie dentysta
-
Hmmm... jak muszę, to ulepię, ale nie żebym jakoś specjalnie kochała tą czynność :) Lubisz całymi dniami leżeć na plaży?
-
cielak
-
franiaDaffo, a wy kiedy jedziecie? W nocy z 3. na 4. sierpnia wyjazd i dwa tygodnie byczenia się Tylko coś czuję, że pogoda nam nie dopiszę, bo już chyba się limit upałów wyczerpał :) A Wy kiedy?
-
franiaJa na pogodę narzekać nie będę, bo już mi słabo jak pomyślę, że będzie zimno Jestem zdecydowanie upałolubna Dziewczyny po południu cały czas w basenie i na ogrodzie spędzają I trochę się u nas pozmieniało: Zonia idzie do żłobka od września Zapisałam ją jak miała 2 mce, co miesiąc dzwoniłam potwierdzać, w maju miały być wyniki. Dzwoniłam w maju, powiedzieli, że się nie dostała. A teraz dzwoni do mnie tydzień temu dyrektorka, dlaczego umowy nie podpisujemy I póki co zdecydowaliśmy, że ją zapisujemy. Po pierwsze nie wyrobimy finansowo (cioci płacimy za opiekę nad Zosią, a teraz musielibyśmy jeszcze dopłacać za to, że będzie Julke odbierać - to raz). A dwa - ciocia powiedziała, że może być kiepsko logistycznie, żeby Julkę z Zonią odbierała. Zerówka jest do 13 mniej więcej, a Zonia o tej porze śpi. Poza tym, co będzie w zimie? Na razie więc jest zapisana, zobaczymy jak to będzie. Od września przez 2 tygodnie ma się adaptować. Choć nie mam złudzeń - że pewnie odchoruje swoje To rzeczywiście sporo zmian u Was. Ale ja w takiej sytuacji też bym się na żłobek decydowała. Kuba poszedł jak miał 14 miesięcy i nie żałuję. Opiekunkę mieliśmy świetną, ale prawda taka, że wśród dzieci bardzo się rozwinął, a ona go tylko rozpuszczała :) Trzymam kciuki, żeby Zosiulka jednak nie chorowała tak bardzo. Kuba w miarę nieźle aklimatyzację przeszedł. Z poważniejszych chorób dwa razy zapalenie oskrzeli miał. Jak mu się zbierało na trzecie, to kupiliśmy inhalator z nebulizatorem i lekami wziewnymi wypędziliśmy paskudztwo :) Od tej pory przy rozkręcającym się kaszlu od razu inhalacje i obyło się bez antybiotyków. Co do pogody, to ja też uwielbiam upały. Przy takiej pogodzie czuję się jak ryba w wodzie, szkoda tylko, że w pracy muszę siedzieć zamiast na plaży he he :)
-
franiaDaffo, do której biblioteki w centrum jeździsz? Na Rajską? Tak, właśnie tam :) Daleko mam, ale napożyczam stosy książek na swoją i M. kartę, a potem prolonguję internetowo, jak nie zdążę przeczytać :) Jakiś sentyment mam do tej biblioteki, a poza tym dość sporo w miarę świeżych książek mają. Oprócz tego jeszcze w Hucie pożyczam na osiedlu obok, żeby książki wymieniać na bieżąco. Bo jak nic do czytania nie mam, to chora jestem :)
-
franiaCześć Krakuski! Trochę mnie nie było: najpierw Zonia złapała tego paskudnego wirusa bostońskiego, a teraz przez 3 dni byłam służbowo we Lwowie. Co to jest wirus bostoński??? Jak się we Lwowie podobało? Był czas na zwiedzanie? :)
-
Ja miałam nosidełko z Chicco, odziedziczone po dzieciach kuzynki, takie do noszenia dziecka z przodu. Ale przyznam szczerze, że średnio wygodne było, bo ekstremalnie obciążało ramiona. Brakowało mi jakiegoś wzmacniającego paska z tyłu na plecy, żeby ramiona odciążyć. Wyszliśmy w nim chyba ze 3 razy, w tym dwa razy Kubie się ulało na mnie, więc już w ogóle mi się odechciało he he :) Chusty nie miałam, więc na ten temat się nie wypowiem. Dużo osób chwali bardzo. Ja wyszłam z założenia, że nie chcę Kuby do noszenia przyzwyczajać. Wózek mieliśmy prawie terenowy he he, więc i Dolinę Chochołowską z nim przeszliśmy :) W sumie nie mieliśmy potrzeby, że nosideł czu chust używać.