Skocz do zawartości
Forum

elizkap78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez elizkap78

  1. co do mojego zdjęcia to postaram się jakieś zamieścić ale jakoś nie lubię się fotografować.zdjęcia robię małej i mężowi z córcią ale ja z własnym dzieckiem nie mam zdjęć za wiele.
  2. Bursztynka ja też chodzę tylko na szczepienia,bo nie widzę potrzeby by więcej odwiedzać znachorów gdy nie ma potrzeby.ale moja teściowa ostatnio stwierdziła że trzeba chodzić jak dziecko skończy kolejny miesiąc i dziwne że my tak nie chodzimy.moja koleżanka w innej przychodni też chodzi jak jej mała kończy kolejne miesiące więc jestem ciekawa jak to u was wygląda
  3. Gosiato się mąż nie postarał a już ci zazdrościłam tego masażu. Kameliamam nadzieję że lekarze wreszcie postawią trafną diagnozę i malutka przestanie się wreszcie tak męczyć. piszecie o nowych produktach które wcinają wasze maluchy. moja naduśka wszystkie obiadki i zupki warzywne je bez problemu, tylko buzkę otwiera aż miło popatrzeć. ale owoce już tak dobrze nie wchodzą, ma taki odruch wymiotny jak jakiś deserek dostaje
  4. ale wy piszecie,nadrobić się nie daale to super przynajmniej jest co czytać.ja staram się was podczytywać ale mężuś w domu więc więcej czasu spędzam z nim wszystkiego najlepszego dla Stasia to już 6 miesięcy. duży chłopak a jaki zdolny. mam pytanko.powiedzcie mi czy chodzicie na jakieś kontrole z dzieciaczkami do pediatry co jakiś czas czy tylko na szczepienia?
  5. my na kontroli bioderek byłyśmy już 3 razy i wszystko jest OK.i mamy przyjść w lutym. więc rzeczywiście co lekarz to inne zalecenia.ja też się żegnam.dobranoc mamuśki
  6. Bursztynkagłosik na Hanię oddany. ale ma słodką minkę na tym zdjęciu.
  7. ja dziś zaliczyłam fryzjera (tatuś jest z nami więc został ze swoją pociechą).trochę chłodno było dziś na dworku ale spacerek ponad 3 godzinny zaliczyłyśmy.uwielbiam z nią tak spacerować a ona sobie tak słodko śpi wtedy.
  8. witam was wieczorową porą Anmiodzikzdjęcie rewelacja.jak twoja malutka już ładnie siedzi Asiabambomy od samego początku jesteśmy na Enfamilu,tak nam polecili w szpitalu. ale wy dużo piszecie,że też macie na to czas.ja to w ciągu dnia nawet komputera nie włączam, dopiero wieczorkiem.
  9. Vicky80 ja czasami myślę że poszłam na łatwiznę rezygnując z karmienia piersią, ale mała zaczęła ładnie przybierać na wadze nie płakała po każdym karmieniu więc ja byłam szczęśliwsza widząc ją radośniejszą. a walczące o karmienie piersią podziwiam a już Asiabambo w szczególności.(to się nazywa MAMA)
  10. Sophie i Nadinn życzę zdrówka, obyście się jak najszybciej wykurowały
  11. tak pisałyście o karmieniu piersią.i zgadzam się w 100% że karmienie piersią siedzi w głowie.ja jestem tego najlepszym przykładem.małą karmiłam zaledwie 2 tyg. niestetyjak ją urodziłam to w szpitalu wydawało mi się że nie mam pokarmu.próbowałam ją przystawiać i coś tam ciągneła ale tylko z jednej piersi prawej.drugiej nie chciała niestety albo ja nie umiałam jej jakoś do tej lewej przekonać. na dodatek czułam tak silną presję by karmić piersią od położnych że miałam czasami dosyć.na dodatek mała nie przybierała wcale na wadze.ja byłam załamana że ją karmię a waga ani drgnie. jeszcze żeby było mało tak mi poraniła prawą pierś że aż mi pękła brodawka. smarowałam mlekiem, maściami, suszyłam a że karmiłam ją tylko tą jedną piersią rana się cały czas otwierała.zazdroszczę tym mamuśkom które mają tak cudne wspomnienia związane z karmieniem piersią. ja to wspominam jako jeden wielki ból.gdy mała zaczynała ssać ja zwijałam się z bólu i płakałam.któregoś razu pokazałam mojemu mężowi jak mnie boli,wbiłam się paznokciami w jego rękę gdy zaczynałam karmić i mój M. stwierdził, że mam skończyć z tym koszmarem bo on nie może już patrzeć jak ja się męczę.chciałam tylko podgoić sobie tę brodawkę i przeszłyśmy ma mm.potem miałam znowu wrócić do piersi ale tak się nie stało.ja wciąż w głowie miałam ten straszny ból i nie mogłam się przemóc.na dodatek moja córunia przez te 2 tyg. gdy była na piersi nie przybrała ani grama więc może cycuś nie był nam pisany
  12. Bursztynkano co ty?czasami dostaję jakieś gazetki do domu ale nie zawsze. a tutaj jestem informowana na bieżąco.i moje koleżanki mamusie również
  13. Wszystkie wasze pociechy są takie cudne Asiabambomalutki taki poważny. co do pomieszkiwania u rodziców.bardzo dobrze cię rozumiem.jak teraz jadę do mojej mamy to fajnie jest ale do jakiegoś czasu. a potem to już wychodzą moje i mojej mamy przyzwyczajenia i robi się gęsta atmosfera.także wolę nawet sama z małą siedzieć tygodniami w puławach niż przenieść się na ten czas do mojej mamuśki.tego ona niestety nie może zrozumieć.ale ja wolę z nią być w super relacjach na odległość niż gniewać się mieszkając u niej. ale bardzo lubię jak przyjeżdża do mnie.bo jest wtedy na "moim terenie";)
  14. witam odkąd was czytam jestem poinformowana o wszystkich promocjach w sklepach BEZCENNE. Izka 1983 strasznie mi przykro z powodu twojej siostry i maleństwa. aż mi łezki poleciały. nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co ona musi teraz czuć.
  15. a to moja nadunia.mam nadzieje że się uda z tymi zdjęciami
  16. Bursztynka ja też jestem dość energiczną osoba.nawet jak byłam w ciąży to zdarzało mi się po szkole(jestem nauczycielką)biegać bo jakoś zapominało mi się że jestem w ciąży,póki mi ktoś uwagi nie zwrócił. teraz też staram się ogarniać ze wszystkim ale czasami samemu jest trudno zwłaszcza jak mała mi płacze to nie mam serca jej nie wziąć na ręce.
  17. widzę też że nie jestem sama z tym marudzeniem mojego dzieciątka.już nawet miałam się wybrać do lekarza ale pewnie nic nowego by mi nie powiedział.cały czas się pocieszam że kiedyś jej to przejdzie
  18. witam wieczorkiem Gosiak i Bursztynka pełny szacunek dla was, że przy dwójce dzieci tak się ze wszystkim wyrabiacie. A już Gosiak to co ty w jesteś w stanie zrobić w ciągu dnia z takimi maluchami to zostawię bez komentarza. ja to czasami zastanawiam się czy jestem jakoś mało zaradna może.o włączeniu neta w ciągu dnia to nawet nie ma mowy.jak jest pogoda to od 10 do 15 ( z przerwą na jedzenie) jesteśmy na dworze. a potem to już zabawa, 2 drzemki po 30 min.( nawet nie wiedziałam ile można zrobić w tym czasie).ja sama muszę zjeść jakiś obiad(czasami przy dżwiękach jej płaczu).no od 19.30 szykowanie się do spania.jak o 20 zaśnie( z tym na szczęście nie ma problemu)mam czas dla siebie.muszę ogarnąć trochę chałupę i jeszcze zrobić porządek mojemu drugiemu dziecku- króliczkowi i dopiero oddech.niestety bardzo często jestem sama z małą po pare tygodni(mój mąż często wyjeżdża w trasy jest kierowcą) więc po takim całym dniu tylko z dzieckiem mam troche dosyć
  19. Udało się:) dziękuje za pomoc przy suwaczku. Nadinn fajny zbieg okoliczności:) z mężem wybieraliśmy między nadią i larą(ja tak strasznie chciałam) i została nadia.ludzie czasami dziwnie reagują gdy słyszą jak ma na imie, sama nie wiem dlaczego. Bursztynkazazdroszczę masażu moje maleństwo już śpi od 20. i zobaczymy jak długo pośpi.od jakiegoś miesiąca nasze nocki już nie są tak fajne jak było wcześniej.teraz popłakuje przez sen.trzeba do niej wstać, dać smoka (i to jest chyba przyczyna,wypadający smok:( )i śpi dalej.tylko, że tak wstawać trzeba kilka razy w nocy.czasami nawet już nie pamietam ile razy.na jedzonko budzi się po 6.zje, czasami uda jej sie przysnąć do 7.30 i zabawa:) niestety też od ok. miesiąca zrobiła się strasznie marudna. w ciągu dnia potrafi dać mi tak popalić.sama się nie pobawi nawet przez minutę.jak jej znikam z pola widzenia to już jest ryk.mycie się i inne czynności łazienkowe niestety też są z jej udziałem(leżaczek bujaczek jest z nami wszędzie).grzeczna jest tylko na spacerach(więc chodzimy ile się da) no i oczywiście na rączkach. ostanio też nie chce jeść mleka,karmimy się butelką. jak przychodzi do karmienia to jest to walka o to by to mleko wypiła.często robię na tym mleku kaszkę, którą zjada bez problemu łyżeczką.inne jedzonka też pięknie je.już sama nie wiem dlaczego nie chce tego mleka jeść.problem jest też z piciem.nie chce pić herbatek,soczków, wody.czasami uda mi się wcisnąć w nią ze 20ml herbatki, oczywiście łyżeczką. ale się rozpisałam, ale sama już nie wiem co się może z nią dziać. może to zęby, ale jeszcze ich nie widać.pediatra gdy pytałam o przyczynę takiego zachowania też nic konkretnego mi nie powiedziała.może któraś z mamusiek mi coś podpowie. ponarzekałam na to moją dziecinę aż mi głupio.ale i tak ją uwielbiam,gdy ma lepsze dni jest przekochanym i radosnym dzieckiem.i tak mi jej szkoda bo nie wiem jak mam jej pomóc gdy marudzi
  20. witam wieczorową porą.tak walczę z tym suwaczkiem i zobaczymy czy coś się pojawi.
  21. pomóżcie kochane wstawić suwaczek,kurcze czytam i czytam i jakoś wstawić nie mogę, może ja jakaś nie tego... i jak wstawić zdjecia do postu, chciałam wam moje cudo pokazać
  22. to śpij spokojnie oby mała się nie budziła za często.
  23. ja jestem dostępna z reguły zawsze po 20 kiedy moje maleństwo idzie spać i mam wtedy czas dla siebie. wcześniej jest to raczej niemożliwe bo naduśka wymaga ogromnej uwagi,
  24. tak to mój rocznik.i tak sobie myślę, że ty już dwójkę masz w tym wieku a ja dopiero ją jedną, ale ciężko mi się było zdecydować.ale nie żałuję, bo jest moim szczęściem i nie wyobrażam sobie żeby jej nie było.
  25. cześć. jestem eliza. mam sliczną córeczkę , Nadię, urodzoną 23 maja 2010.mam nadzieje że mnie przyjmiecie w swoje grono. podczytuje was już bardzo długo, ale jakoś nie miałam odwagi do was napisać.zawsze z chęcią was czytałam i szykowałam się żeby do was napisać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...