Skocz do zawartości
Forum

kajka84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kajka84

  1. Mafka proszę cię nie zaczynaj! bo ja na końcówce 10 kg przytyje :36_11_23:

    :)

    Mandarynka tak tak, najgorsze to cholerne czekanie i odliczanie/ Ja tam wolałabym żeby mały wyskoczył w październiku.

    A teraz ciasteczka na drugie śniadanie. Pochłaniam takie ilości jedzenia teraz że sama się siebie boję...

  2. Achhh, no i zapomniałam napisać że brzuch mi się dosyć stawia od soboty. Ale to wszystko może być przepowiadające...
    Kurcze dziewczyny idzie się wykończyć tym czekaniem...
    Chyba dziś spakuje torbę:monkey:

    No i biegunkę dostałam... ale nie wiem czy to kolejny objaw czy to przez wczorajsze placki ziemniaczane których się naw....piiiiip jak mi Mafka ciągle nimi apetyt robiła:)
    W ogóle wczoraj królowało u mnie śmieciowe jedzenie.

  3. Witam i ja, w dwupaku zeby wszystko bylo jasne:-)
    Wczoraj mialam dzien poza domem, zreszta sobotnie popoludnie rowniez, dlatego tylko was podczytywalam.
    Wczoraj przez caly dzien partiami odchodzil mi czop, dzisiaj rano tez to samo. Ciekawe ile tegoz tam jest? :-)

    Mafka widze ze twoj maly jak moja corcia przyzwyczaja cie do nocnego wstawania. Oczy na zapalki... Jade ja zawiezc po p-kola zaraz, maz za granice na 24 h wyskoczyl z nadzieja ze jak wroci bedzie mogl opijac:-)

    Naczytalam sie o tym czopie i wyczekuje, wypatruje a tu nic... Leci, bez krwi, bole nuewielkie i tyle...
    Ciekawe jak wypadnie moja wtorkowa wizyta... Czekam na meza bo powiedzialam ze sama na przeglad i weryfikacje nie ide:hop:

    Asiu czekamy na wiesci:-)

  4. Mafka jeszcze trochę i to się zmieni. Ty będziesz chciała pospać a mały ci nie da :) albo obaj.

    Ja też musiałabym się wziąć za wywołanie zdjęć, kurcze ale jakoś też czasu nie znajduje. mafka masz rację, im dłużej się zwleka tym gorzej...

    Ja standardowo pobudka 5.30, chociaż wczoraj małą specjalnie później położyliśmy... cóż nic nie dało. Taki typ :mala_lalka:

    A my dziś do kina na żółwika sammy. Mój mąż nie bardzo chce mnie zabrać bo boi się że zacznę rodzić... Może mały będzie miał do końca życia filmy za free z CINEMA CITY :)
    Wiecie co dziewczyny, ja to bym chciała żeby mi się już zaczęło...

  5. Jak już pisałam cp miałam dwa lata temu, w 2010 roku, potem oczywiście kazali czekać, zresztą też chciałam czekać zwłaszcza że dwa tygodnie przed cp miałam problemy z nogą- to znaczy naskoczyłam na gwóźdź, miałam czyszczoną ranę pod narkozą bo martwica się wdała, rentgeny robione- a byłam wtedy w bardzo wczesnej ciąży. i u mnie to była prawdopodobnie przyczyna cp, te wszystkie naświetlania, narkoza, antybiotykoterapia przez prawie miesiąc...
    Odczekaliśmy zanim się zaczęliśmy starać i tak w styczniu tego roku zaszłam w ciąże :) ale to już był ponad rok.

    A u ciebie już na pewno stwierdzili cp?

  6. Wiesz Mandarynka to też nie jest do końca tak, że wszędzie w Polsce tak jest. U nas w szpitalu na przykład pozwalają jeść, sama wcinałam krakersy bo byłam tak głodna że chyba bym nie wytrzymała. Krocza już też nie nacinają bez powodu, a załatwienie się w trakcie porodu również nikogo nie dziwi. Bynajmniej u mnie. Jednak jak widać co szpital to obyczaj.

    A ja dzisiaj biegałam, kupiłam materacyk do łóżeczka i dziś go ubiorę, hurrra! No i chyba spakuje torbę... Tak jakoś mnie naszło,a że dokupiłam już wszystko to zrobię to dla świętego spokoju. Ja mam jak zwykle tępy lekki ból jak na @. I nic więcej. Jakaś tam wydzielina.

    Paula Mafka ma rację, jeśli chcesz KTG to trochę naściemniaj i już :)
    A wiesz że nagły przypływ zmian, sprzątania i przemeblowania może zwiastować rychły poród? :)

    Mafka masz dzień dziecka jednym słowem? :) Tyle czasu bez teściów, ho hooo :fun: bo sie odzwyczaisz... :))))

    No nic, ja chatę mam uprzątniętą, jutro chyba wyszoruje łazienkę, drzwi i lampy. No! Też jakiegoś powera dostałam w ostatnich dniach... :)

    A co do skóry na piętach- MASAKRA!!!! I dłonie też mam mega suche. A i wogóle jakoś skóra mnie swędzi...

  7. Ehhhhh Dziubala jakby się już chciało rozpakować :) Coraz ciężej, plecy bolą, żebro boli, brzuch jak na @ boli, nogi puchną i ciul jeszcze wie co tam boli :)

    Byłam wczoraj na wizycie, z małym wszystko ok, położony główkowo, wstawił się w kanał główką- oczywiście trochę, waży ok 3200-3300 g, siusiak nie zanikł :) co najbardziej cieszy tatusia, no i właściwie wszystko książkowo. Ale z tym moim porodem jedna wielka niewiadoma. Lekarz skłania się ku cc, ale nie wiem czy sam, czy po zasugerowaniu przez mojego męża. Tyle że wskazań do cc ze strony ułożenia, wielkości, wagi, wymiarów nie ma:36_2_14: i bądź tu mądry. Żeby coś wpisać w te swoje kwity, wpisał mi tokofobię- paniczny strach przed porodem :) A ja sama nie wiem już co byłoby lepsze po tych moich operacjach. Generalnie skierowanie mam na cc, we wtorek mam się stawić do przychodni w szpitalu do ordynatora i zobaczymy. Mój gin planuje w przyszły piątek cc. No ale... czasem się zastanawiam czy nie lepiej jakby młody wyskoczył sam.

    Dziubla nawet nie wiesz jak się cieszę że się bleee czujesz :) objawy książkowe- wszystko idzie w dobrą stronę. A ty jak rodziłaś twoje dzieci? Będziesz też miała cc?

  8. Mafka w sumie mogliby mnie puszczać na nocki. A właściwie to mógłby lekarz do mnie przyjeżdżać, po co mam im zajmować miejsce w szpitalu :)

    No cc będzie pod warunkiem że przejdę weryfikację pod czujnym okiem ordynatora. No chyba że coś mu skapnie to pewnie nie będzie problemu. Problem w tym że ja się zastanawiam czy właśnie lepiej będzie jeśli tego problemu nie będzie :36_15_9: krótko mówiąc- czy coś dać żeby mieć to cc. Naprawdę mam jeden wielki mętlik w głowie.

    A ty rzeczywiście, daleko masz do tego szpitala... A nie możesz małego rodzicom podrzucić co by rodzić bez obaw że twoje dziecko znowu w bucikach śpi...? :)
    Albo kogo innego z rodziny zaangażować na te parę dni?

    Ja chyba bym musiała powoli się do szpitala pakować, ale jakoś nie mam weny. Dzisiaj śniło mi się że juz urodziłam, leżałam na łózku z gazetą w ręku (na szpitalnym łóżku) i oglądałam swoją ranę, także chyba było cc :) No i pamiętam że w tym śnie pomyślałam że fajnie jest nie mieć już takiego brzucha... :P

  9. O matko Mafka w BUTACH nawet???? W iście spartańskich warunkach twój starszak dzisiaj zasnął... ale to trzeba nie mieć wyobraźni...

    A ja po wizycie. i znowu wiem że nic nie wiem. Mały obrócony prawidłowo- główkowo, główka już się nawet wstawia, waży ok 3200-3400 kg, jest dłuższy niż statystycznie :) ale poza tym wszystko w porządku.
    Więc teoretycznie wskazań do cc ze strony ułożenia, wagi i wymiarów malucha nie ma... Dostałam skierowanie na cc, we wtorek mam się stawić u ordynatora- którego już mój lekarz zapozna z moją sytuacją, on mnie obejrzy i zdecyduje... heh. Mój lekarz twierdzi ze lepiej w moim przypadku cc i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego myślą to zrobi mi ją w przyszły piątek- 12.10 :36_1_67::36_1_67:

    No ale jeszcze muszę przejść weryfikację :) Także dalej nic nie wiem.

    Ja mam dzisiaj również bóle w podbrzuszu jak na @, tak jak ty dejanira są tępe i nie są to typowe skurcze. Poza tym od paru dni żadnej wydzieliny, żadnego czopa. A jem też jak czołg! Normalnie masakra.

    A mały dzisiaj po wizycie tak się wierci, że normalnie nie mam siły siedzieć. Nie wiem już jaką pozycję przybrać.

    A mam do szpitala 3 km:)
    Ale kombinezon mam podobny, zabiorę jeszcze spodenki, body, skarpetki i czapeczkę. A jak będzie zimniej to kocyk. Ale mi mąż na pewno będzie mógł dowieźć to co będzie potrzebne. Bo jak nie to sama pójdę... :):15_8_217:

    No cóż, może do wtorku mały zechce sam wyjść... :P Sam już nie wiem jaki poród jest dla nas lepszy. Chyba muszę zdać się na opatrzność.

  10. Widzisz Aniu mówiłam że tak będzie ze starszym rodzeństwem. Na darmo się zamartwiałaś :) Cieszę się że wszystko ok. Ja też cc całkiem nieźle znosiłam. A jutro się dowiem czy i kiedy mój synek przyjdzie w taki sposób na świat. Doczekać się już nie mogę... :)

    Mafka no gabinet naprawdę super. Mała ma ząbki do podleczenia- ma słabe mleczaki jak mama :) i pan dentysta powiedział że pewnie nawet mu się uda wybrać próchnicę bez użycia sprzętu mechanicznego. No i Kaja dostała książeczkę w nagrodę i zegarek na rękę. Na końcu powiedziała: "fajnie było u dentysty" :))))

  11. A ja posprzątałam te okna! No i w końcu jestem prawie zadowolona :) Prawie, bo został mi małej pokój i łazienka. Ale to na jutro. Jutro mam wizytę, juhuuuu:) I zobaczmy co tam u smyka słychać.

    Mafka od nas też wszystkiego NAJ z okazji rocznicy ślubu :)

    Paula nie denerwuj się... mi też teściowa powiedziała że nie mam się umawiać na poród w ten weekend bo ona do córki jedzie swojej ;) a MÓJ MĄŻ na to: to umów się w piątek :)- wszystko na przekór, heh

    Teraz idę poprasować. Ja raczej będę miała cc i pewnie jutro termin ustalimy, dlatego się tak doczekać nie mogę. Jestem mega podekscytowana :P

    Dejanira ja też byłam dziś z małą u dentysty i była dzielna. No ale dentysta kiedy my byliśmy dziećmi a teraz to jakieś lata świetlne :) Mała oglądała bajeczkę, na uszach słuchawki, a przyrządy wogóle nie chodzą jak dentystyczne :)

  12. Mafka u ciebie burzowo? u mnie piękne słoneczko dlatego zabieram się za mycie okien :) i ogólne porządki. Najbardziej przeraża mnie pokój małej... chciałam polikwidować zabawki którymi się nie bawi ale nie wiem czy będę miała siłę... :) bo to pewnie i do południa by zeszło. Także może jutroooo.

    Dzisiaj boli mnie brzuch, jak na @, ból tępy i ciągły. Edzia nie przejmuj się, ja też wstawać nie mogę- tak mnie boli kość łonowa, zanim się rozruszam to muszę się pobujać jak pingwin.

    Ok, idę porządkować, bo a nuż mały dziś będzie chciał obejrzeć świat :) nie byłoby tak źle, mój lekarz ma dyżur całodzienny, ;)))

  13. Ojjj dziewczyny, jak tak można pisać o MAMUSI! :)

    Ja na szczęście nie mam wścibskiej teściowej, dziecko też mogę wychowywać jak chce- ale tutaj też granicę postawił mój mąż :) Ale narzekać na kobitę nie mogę, pomoże, nie odwiedza mnie wogóle :36_19_3: chociaż ma 3 km. Także spoko luz :)

    Nospę można brać, jest bezpieczna

  14. Przenoszę wątek, może tutaj któraś z was mi pomoże.

    Ponieważ jest tu nas dużo na forum, każda z nas swoje przeszła chciałam się zapytać czy któraś z Was może wyrazić opinie na temat żelu na zrosty HYALOBARRIER Gel.

    Jestem po 4 operacjach na jamie brzusznej, jedna cc, druga cp, potem uwolnienie zrostów i komplikacje- niedrożność jelit. Obecnie jestem na końcówce ciąży, lekarz bardzo zastanawia się jak rozwiązać ciąże. Z jednej strony lepiej sn- ale wówczas istnieje ryzyko krwotoku wewnętrznego (czego bardzo się boję) i w konsekwencji również cc na szybko, lub właśnie planowane na spokojnie cc- a tu ryzyko kolejnych zrostów. A że ja "zrostowa" jestem to pewnie i tak będzie.
    Lekarz zaproponował mi zastosowanie w/w żelu. Czy któraś z Was miała go aplikowane? A może jakiś inny preparat antyzrostowy?
    Jeśli ktoś może się wypowiedzieć na ten temat bardzo proszę o opinie.

  15. Dogma ciesz się kochana i nie przejmuj się rtg. Ja w I ciąży na początku brałam przez 2 tygodnie antybiotyk (dosyć silny) bo byłam chora i też nie wiedziałam że jestem w ciąży. A to organizm prawdopodobnie tak zareagował na ciąże. Trzymam kciuki i pamiętaj że stres gorzej działa niż to rtg! :)

    Ula bardzo mi przykro. Dwa lata temu też miałam cp, też w jajowodzie i też stosowali u mnie na początku chemię, ale niestety jajowód pękł. Nie usunęli mi go, zszyli, ale mówili że i tak marne szanse żeby zajść w ciąże z niego. Ja jednak uwierzyłam, że będzie dobrze. Zamiast obserwacji cyklu i polowania na jajeczko z drugiego jajnika- jak zalecał mój gin- normalne spółkowanie i po pół roku prawidłowa ciąża. Teraz oczekuje na narodziny synka. Ja jestem osobą religijną- to znaczy ufam że tak musi być... i zaufałam Bogu, którego prosiłam o synka ( bo córeczkę już mam) a byłam w złym stanie psychicznym. Mam synka- od początku wiedziałam że to będzie chłopiec i od początku wiedziałam że nam się uda. Także głowa do góry. Jeśli umiesz- zaufaj chociaż teraz jest cięzko....

    A właśnie dziubala jak ty się czujesz ?:)

  16. Oj tam, oj tam Mafka, przecież tylko brzuszek dostałaś... Cellulit ja też mam, rozstępów brak- ale był moment że się pojawiały i wtedy szybciutko krem na rozstępy Ziaji albo Gerbera i nie ma :) Także masz Mafka rację najlepiej jak się od razu pojawią, wtedy jest nadzieja że się jeszcze da coś zrobić.

    A po wizycie widzę imponująco- 3 cm... :) wyprzedasz mnie, hi hi
    Pamiętaj że masz kolejkę po mnie, więc proszę się tu ciężarnej nie wpychać :)

    Paula ty jak urodzisz to pewnie będziesz wyglądać jak przed porodem. Laska z ciebie, tylko zgrabny brzusio :P
    Co do remontu- mam takie parcie żeby wszystko było gotowe, że jestem skłonna na głowie stanąć żeby do czwartku wszystko ogarnąć. Normalnie mam syndrom wicia gniazda i to taki mega :) Ale to tylko malowanie, także spokojnie... nic wielkiego, heh

    Mafka muszę sobie też zakupić te wkłady żelowe, po ostatnim porodzie ratowałam się inaczej0 brałam małej body, namoczyłam je, zamroziłam (a u nas na oddziale lodówko- zamrażarka dla pacjentek jest) i do stanika. Ale muszę dopisać te wkłady do mojej listy.

    Ja chyba jako ostatnia nie jestem jeszcze spakowana- mało tego, muszę jeszcze się na małe zakupy wybrać... :36_1_73:

    Asiu na pewno będzie lepiej jak zobaczysz i poświęcisz się swojemu małemu skarbowi. Uwierz mi, że dla dzieci człowiek się śmieje nawet wtedy gdy chce się płakać.

    Mandarynka moja córa urodziła się dokładnie w dzień terminu :36_33_2:

  17. No witamy Paula po długim czasie :)
    Jak już Mafka pisała, ciąża jak ciąża :) ja mam też ucisk na lewe żebro i to straszny, no i na kość łonową. Teraz to już się wogóle bujam na boki jak pingwin :)

    Mafka czekamy na wieści.

    Ja dziś w remoncie, przyszły koła od wózka i normalnie odmaluje stelaż i fura jak nówka po córci :)
    Jutro drugi raz malowanko korytarza i sprzątanie zostanie... Mam tyle roboty że czas mi przynajmniej do czwartkowej wizyty zleci. :)))

    Heh Mandarynka no to twój maluch się wyłamał z rodzinnej tradycji :)

  18. Hej dziewczyny!

    Mafka brzusio duży :) No ale gdzieś te szkraby się zmieścić muszą. I tak należy ich podziwiać za końcową pozycję...
    A bóle jak na @ ja mam i te również- jak widać na moim przykładzie powodują rozwarcie szyjki. No i te z krzyża również :) Czekamy na wieści po wizycie.
    Mandarynka masz po prostu syndrom wicia gniazda :) ja też szykuje wszystko dla małego. Normalne :P

    Dejanira dziękuje za komplement :flower2:

    A u mnie standard, o 3.20 obudziłam się i nie spałam do 5.20, tylko się snułam po domu. Już się zastanawiałam czy się za sprzątanie nie zabrać :woow: ale stwierdziłam że dam pospać moim domownikom.\

    Wczoraj byłam na urodzinach siostry i też długo siedzieć nie mogłam. W czwartek wizyta i muszę mieć wszystko ogarnięte do tego czasu.
    Wczoraj jak l;eżałam w łóżku dostałam taki skurcz (trzymał z 30 sek ) że myślałam że padnę. No i na jednym się skończyło. Mówiłam małemu że ma do października poczekać- posłuchał :P
    Teraz już nasz miesiąc dziewczynki!!!!! Marszem na porodówkę :36_1_22: która pierwsza ?:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...