Skocz do zawartości
Forum

kajka84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kajka84

  1. Heh, ja też się sama obrabiam na święta, ale i tak z dwójką nieźle daję radę.m Wczoraj byłam z młodym na świątecznych zakupach i mieliśmy przymusowe karmienie w samochodzie na parkingu pod tesco, hihi. Nakarmiłam i spaaaałłłłł :)

    A u mnie już choinka ubrana, wczoraj miałyśmy z córcią frajdę. Oczywiście żywa, bo sztucznej nie uznaje.
    Jutro teśc ma urodziny, zacznę już coś robic, serniczek upiekę, mhmmmm.
    Zostało mi jeszcze parę drobiazgów do kupienia, no ale wyjście do miasta z młodym to nie lada wyczyn. Najgorsze jest to, że na dwór trzeba dziecko ubrac ciepło a w sklepach rozbierac bo się spoci.
    Allle. Damy radę ! :)

  2. Moja córcia miała wczoraj wizytę u laryngologa. Wszystko ok, gardło czyste, osłuchowo w porządku (oczywiście oprócz kaszlu), uszy czyste, z migdałami też wszystko ok. Katar jak katar, już jest lepiej po inhalacjach i ma chodzic do p-kola. On nie widzi przeciwwskazań, taki jest pierwszy rok i tyle. Coś tam wspominał jeszcze o astmie, ale raczej ją wykluczył i mówił że to na to nie wygląda.
    Dalej inhalacje nebbudem i solą, oprócz tego aerius. I dzisiaj mała poszła do p-kola, niech chociaż idzie te 3 dni. Bo potem do końca roku ją zostawię raczej w domu.
    A ja dzisiaj wybieram się na kolędowanie do córci :) tylko coś mały jest podziębiony, ehhh. Ja też znowu i mąż też. Każdy kaszle, pociąga nosem i ma chrypkę. Cóż takie wirusy.

  3. Ha ha ha Mafka niezłego masz żarłoka :P
    Moja Kaja nic z tych rzeczy nie smakowała, zresztą ona mi nawet w szufladach mało grzebała... ani kabelki ani kontakty jakoś jej nie interesowały. Za to teraz wszystko ją interesuje :yyy:

    Mój młody po tym szczepieniu strasznie marudny. Nie chce mi sypiac. CZEKAM aż sytuacja wróci do normy. Na szczęście w nocy śpi...

    A u nas odwilż i ślisko jak cholera. Bo w dzień odwilż a na wieczór lekki mróz. Ja dziś padam na pyszczek. Z dwójką dzieciaków robię te porządki, z przerwami na obiad, karmienie, obsługiwanie Kaji i sikanie. Dopiero usiadłam... uffff

  4. Przeżyjemy, tylko nie wiem, czy w takim wypadku posyłasc ją do p-kola czy nie. Na razie do końca roku raczej zostanie w domu. Ja z nią wychodzę normalnie na dwór tylko nie chce jej posyłac w te wirusy.
    Kai katar jakby przeszedł, nie do końca ale już ma dużo mniejszy. A kaszel dalej taki sam. Jak długo u was trwa zanim się poprawi po inhalacjach?

  5. Ja byłam dzisiaj z małym na szczepieniu. Zniósł je dobrze, trochę teraz marudzi ale damy radę. Waży 5900 g i ma 65 cm :)
    Lekarka się mnie pytała czy oby na pewno jest tylko na piersi.
    A ja porządków świątecznych ciąg dalszy. Dzisiaj zaczynam pokój małej, ale z pewnością nie skończę.
    Jeszcze w salonie mam do wyprania dywan i kanapę, ale jakoś to się da... Nawet z dwójką dzieci :) A potem po choinkę. Oczywiście jeszcze zakupy świąteczne, brakuje mi 3 prezentów także trochę pobiegam. Planuje dzisiaj zrobic listę potraw i zakupów i potem zostanie robota.
    Szkoda że święta nie będą białe. Wiecie że ma b yc 1 na plusie?

  6. Halllo dziewczyny! co tu tak pusto i cicho? Zasypało was? :P

    Ja zaczęłam świąteczne porządki i jakoś po kolei z dwójką dzieci do idzie... Prezenty też już mam zakupione, teraz tylko spożywka i robota... ale zawsze z mamą się dzielimy pracą, ona coś zrobi, ja coś zrobię ... i tak na święta razem, a że mieszkamy w jednym domu (mamy dwa osobne mieszkania) to mam łatwiej.

  7. Hej dziewczyny. Kaja znowu była chora, tylko poszła do p-kola. No i kaszel straszny, katar, nochal zapchany a ona osłuchowo czysta?????? gardło ok. Także nie infekcja. Zakupiliśmy inhalatr midineb i od wczoraj inhalacje. Dostaje lek nebbud. Któraś z was stosowała?
    Co mnie zastanawia to skąd to dziadostwo się wzięło. Kaja zawsze była zdrowa, odpornośc miała dobrą, żadnych alergii czy uczuleń, a teraz nagle poszła do p-kola i masz babo placek. Jakoś nie chce mi się wierzyc że właśnie dostała jakąś alergię nagle czy nie daj Boże astmę, bo to wszystko pokrywa się z pójściem do p-kola. Miejmy nadzieję ze inhalacje pomogą i wypędzimy ten kaszel.
    U nas też piękna zima i kaja też już zaliczyła sanki :)
    Tylko w domu jej się nudzi bo nie posyłam na razie do p-kola i nie wiem czy przed świętami jeszcze pójdzie...

  8. Dejanira śliczne putynki ma Olga :)

    A może ma skok rozwojowy? Wiem że ok 7-8 tydzień jest kolejny skok, dziecko zaczyna inaczej reagowac na otoczenie... poczytaj moze o tym, jest nawet gdzieś taki wykres. Może trzeba przetrzymac i wszystko wróci do normy?
    Mój mały też dłużej niż 5 min nie ssie, ale jak intensywnie. I czasami wytrzyma bez jedzenia 3 h, czasami 1,5, a czasami jeszcze krócej. Zresztą na zdjęciach widac że z niej pyzunia więc myślę że przyswaja dobrze twoje mleczko. Niektóre dzieci po prostu takie są.

    Mafka ja też za dużo nie odciągnę ale wiem że dużo kobitek tak ma. Szukałam nawet na ten temat info w necie. Wyczytałam, że do pobudzenia laktacji i wogóle jak chce się ściągnąc pokarm warto to robic w trakcie karmienia dziecka.
    Ja też miałam wrażenie że mały się nie najada. Ale jak zaczęłam ściągac pokarm w trakcie karmienia właśnie zobaczyłam ile je:) ściągałam tyle czasu ile on jadł. A poza tym przekonałam się że pierś która mi się wydawało ma mało mleczka ma jej naprawdę duuuużo.
    Także cierpliwości :) Nastawienie najważniejsze. Pokarm z pewnością masz~!

    A mój junior dzisiaj nerwusek:) ale damy radę i z tym. Byłam dziś na zakupach zabawkowych bo w jednym ze sklepów zrobili 25% taniej na wszystkie zabawki. I naprawdę sie oplacało.

  9. Dejanira dziękuje :)

    Wiem co przeżywasz. Miałam dokładnie to samo z Kają i niestety ale złotego środka nie znalazłam. Jedyną opcją żeby spała były spacery. No ale ona urodziła się latem więc potrafiłyśmy i na pół dnia wyjśc. Ja jeszcze zimą jak miała pół roczku ubierałam ją w kombinezon i na dwór wystawiałam. A jak były bardzo duże mrozy to musiałam otwierac okno w pokoju i ubrana jak na dwór zasypiała w wózku, wózek oczywiście musiał się bujac... a i tak bywalo że przestałam bujac, 5 minut i oczy otwarte. I znowu 15 minut bujania.jak sobie to przypromnę...
    przeszło jej samo, w lutym nie mieściła się już w gondoli a poza tym bardzo lubiła spac na brzuszku a tam było nie wygodnie i nie mogła się przekręcic. i NAGLE moja córcia zaczęła spac w łóżeczku!!!!

    Ojc współczuje, zwłaszcza że masz jeszcze starszego synka który też chce uwagi.

    Ja teraz mam aniołka, śpi, je, jak czuwa to czasami pomarudzi, ale generalnie nie jest wymagający. Jaka ulga po Kaji. A Kaja taką trzpiotką dalej jest, wszędzie jej pełno, ma mnóstwo energii i buzia jej sie nie zamyka. Jak nie pójdzie do p-kola to nic w domu nie zrobię i to wcale nie przez Nikodema ;))))

    Dejanira dużo sił i cierpliwości życzę...

  10. Dziewczyny a jakie macie te inhalatory? to jest refundowane czy nie? i jak to sie ma do brania antybiotyków? kurcze ja moją małą dziś posłałam do p-kola, ciekawe jak długo pochodzi... kaszel jeszcze miała, ale wczoraj na kontroli lekarka powiedziała że płuca i oskrzela czyste, gardło też, a kaszel pewnie poinfekcyjny.

  11. Ojej Mafka wcale się nie dziwię że humory "dopisywały". Wiem jak to jest z dwójką, ale nie wyobrażam sobie z drugim takim małym. Bo moja Kaja to już pomoże przy ubieraniu.

    A ja mam grypę. Rano zaczęło mnie łamac w kościach, do tego gardło. Gorączki nie mam, stan podgorączkowy. No i masakrycznie wieczorem... łamie jeszcze bardziej. Małego karmię, ale na szczęście mój kochany synek jest dzisiaj grzeczny, spał nawet 4 h, co mu się rzadko zdarza. Chyba wie, że mamusia potrzebuje spokoju.
    Zaraz wskakuje do wanny bo tylko gorąca woda mi rozluźnia mięśnie i nie bolą. Mam nadzieję że jutro obudzę się już bez grypy. Taką jednodniówkę miałam w ciąży. Oczywiście w domu do weekendu posiedzę.
    No i jak Kaja wyzdrowiała to mnie złapało. I zaś nici ze spacerków. A dziś spadło u nas trochę śniegu, na sanki chciałam się wybrac...

    Ja chyba też zanim się pokaże do ludzi pocwiczę trochę zumbę w domu :)))

    Mafka czekamy na zdjęcie. A to uśmiech mojego szkraba

  12. daffodil pisałaś w innym wątku o tym że stosowałas inhalator z nebulizatorem na oskrzelowe sprawy u synka. Jak to wygląda, jak działa i jakie ma zastosowanie? Możesz coś bliżej opisac? Moja młoda też w domu, ponad tydzień już. Dostaje półantybiotyk a kaszel jak był tak jest. Wczoraj postawiłam jej bańki ale nic nie wyciągnęły, co wskazywałoby na czyste oskrzela i płuca. Jutro idziemy na kontrolę. Ja już nie mam też sił do tych choróbsk.

  13. A ja dzisiaj dziewczyny wymiękam...
    dopiero co usiadłam, jak nie jedno, to drugie. Mały coś marudny dzisiaj od rana śpi jak zając. Nie wiem już co mu jest. Teraz padł chyba ze zmęczenia i mam nadzieję że trochę pośpi. Kaja też chora jeszcze więc co chwilę coś chce, mama pic, mama jeśc, mama bajkę, mama podaj mi to i tak latam od małego do Kai. ehhhhhh

    Mi też brzuszek został, noszę majtki uciskowe, ale mam wrażenie że do końca jeszcze macica się nie skurczyła. Poza tym ciągle coś ze mnie jeszcze leci, nie dużo ale wkurzające jest. Nie krew a jakaś wydzielina. Mam nadzieję ze to już końcóweczka.

  14. Dejanira moze kup masc na zabki, posmaruj i zobacz czy bedzie po tym poprawa. Mozliwe ze juz jej ida,a dziasla ma jakies zmienione? Rozpulchnione? Przeciez zabki wychodza dluzej.

    Edzia super ze juz malutkiego ochrzciliscie. My tez planowalismy dzisiaj zrobic chrzest ale nie dalismy rady finansowo i z chrzestnymi byl maly problem takze przelozylismy na styczen. Ja tez planuje chodzic na zumbe:-)

    Nie martwcie sie dziewczyny do lata wszystkie wrocimy do sylwetki:-)

  15. Mafka mi też zostało mnie więcej tyle do zgubienia. Co prawda już w jakieś moje spodnie przed ciążowe wchodzę, ale daleko mi do dawnej sylwetki. Słyszałam że niektóre kobitki zaczynają chudnąc dopiero jak przestają karmic. I ze mną tak po córce było, nie mogłam za cholerę zgubic ostatnich 5 kg, zeszły jak przestałam karmic. Miałam nadzieję że teraz będzie inaczej ale cóż...
    dzisiaj weszłam na wagę i mam kg więcej niż tydzień temu :36_19_3:
    Także załamałam się. Ale nie wiem czy ograniczanie jedzenia coś da... No zobaczymy.

    A mój misio jakiś niespokojny od wczoraj. Dzisiaj zauważyłam że właśnie się zjarzył że ma rączki :) i próbuje do buzi pchac.

    dejanira a może to ząbki? Mojej Kai pierwszy wyszedł w 4 m-c, koleżanki jak kończył 3 m-c miał już 2. Więc może coś tam się zaczyna, przecież mała niedługo 2 miechy skończy.

    A ja miałam dzisiaj noc.... jak się położyłam o 22.30 tak się Kaja obudziła, potem mały, potem znowu Kaja i tak w kółko macieju... zasnęłam chyba grubo po 1 i znowu maly się obudził. Zasypiałam przy jego karmieniu. no i o 6 córcia oczywiście na nogach a ja oczy na zapałki. Zdrzemnęłam się jeszcze do 7.30 bo potem się młody obudził. ehhhh. Oni jak się budzą to razem :36_2_43:

    A teraz chwila spokoju. Młody śpi, Kaja sprzedana dziadkom, ja już posprzątałam i usiadłam, ufffffff.

    Acha, te pleśniawki nie chcą małemu zejsc, aftin nie działa, zaczerpnęłam info w necie i zakupiłam genecjanę (fiolet) i tym próbuje. Zobaczymy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...