Skocz do zawartości
Forum

MonikaWK26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MonikaWK26

  1. Hej dziewczny magdus nawet sobie nie potrafie wyobrazic jak Ci ciezko. Nie martw sie bedzie lepiej. To naturalne ze teskniecie za soba. Juz niedlugo bedzie wiosna i dzien dluzszy to bedziecie miec wiecej czasu dla siebie a maly wiecej wrazen w ciagu dnia to nie bedzie tak tesknil. Trzymajcie sie! agusia1 ja tez nie cierpie chodzic do dentysty!! No ale zaczal mnie bolec zab wiec poszlam i na goraco umowilam sie na kolejna wizyte i tak polecialo! We wtorek ostatnia wizyta. No i za kazdym razem biore znieczulenie - nic nie boli, wiec jakos przezylam a zebow mialam sporo do naprawy. Wspolczuje tego wstawania. Mam pomysl jak pomoc ale to sie wiaze ze zlymi nawykami- moze pomogloby spanie z mama? Moze Twoj maly jest wrazliwy i potrzebuje wiecej czulosci? No ale wiesz z czym sie to wiaze... Moj Szymek spi z nami w ten sposob ze ma drugie lozko obok i jest caly czas blisko mnie, a nie przeszkadza nam w spaniu. martus no moze faktycznie zaniedbuje forum ale tyle zawsze do roboty a jak jest chwila to czasem musze odpoczac. Az sie boje co bedzie po porodzie? Pwnie wtedy to dopiero bede raz na "ruski rok". No i termin mi sie przesunal na wczesniej. Zreszta patrzac na poprzednia ciaze to wypadaloby ze urodze za miesiac - przy Szymku zlapala mnie rwa miesiac przed porodem i teraz tez mi sie to pojawilo. Mysle ze to moze brzuch sie obnizyl i dlatego boli. didianko kurujcie sie i oby na przeziebieniu sie skonczylo. U Was tez tak ladnie na dworze? U nas BOSKO wrecz!! Lece sie "zrobic" bo trzeba smigac na spacery:) Pozdrawiam
  2. Czesc dziewczyny U nas w domku lepiej - pogodzona z mezem, we wtorek ostatnia wizyta u dentysty, no i bol plecow przeszedl w rwe kulszowa wiec spodziewam sie porodu za miesiac:) Zreszta jak sobie obliczylam tygodnie to wychodzi mi termin na 24 marca, a moj gin podaje mi 33tc i termin na 2 kwietnia. Nie ma sie co sugerowac zreszta. Jesli bedzie tak jak z Szymkiem to srodek marca rodze - no ale nie zamierzam Was opuszczac. Swoja droga nie wiem czy bede miec choc odrobine czasu przy dwojce dzieci:) aga31 przynajmniej zakupy porobilas. Ja ciagle nic. Otwarlam allegro i mam zamiar tam pokupowac bo jak pomysle o chodzeniu po miescie z moja rwa i Szymkiem to az... Szymek jeszcze nie chodzi sam no i mam teraz sajgon z noszeniem przy tym bolu. Wyglada na to ze juz niedlugo sprobuje zaszalec bo czasem sie zapomni i pusci na moment mebli ale wciaz sie boii i preferuje jazde na jezdziku albo raczkowanie, no i kocha noszenie:) Co do tego cofania to moj szymek wczoraj dopiero nauczyl sie pic z butelki:):) Normalnie czad! aga300 na pocieszenie tylko powiem ze epidural jest swietny. Mialam i polecam- zero bolu. Niestety teraz bede sie meczyc bez, bo w moim miescie zacofnie siega sredniowiecza!!! Nawet nie wiesz jaka jestem wkur... na to. Musialabym jechac do Krakowa ale to 120km wiec nie sadze zeby to byl dobry pomysl. Najlepsze bo dowiedzialam sie ze u mnie w szpitalu nie wolno nosic majtek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet tych poporodowych!!!!!!!!!!!!!!!!!! SZOK!!! bajustyna uwazaj na siebie i ciesze sie ze na strachu sie skonczylo. No i jedz i rosnij:) oki, pozdrowki
  3. Hejka mamuski Wpadlam troche ponarzekac:) No wiec padam na twarz! plecy bola, chodzic nie moge, skurcze mnie w nocy lapia, wydaje majatek na dentyste (i boli czasem jak cholera), rano zepsula mi sie pralka (juz naprawiona, ale ile strachu bylo ze trzeba bedzie nowa kupic a tu moj m juz bezrobotny...), dla dziecka nic nie gotowe bo nie mam sily robic duzego prania.... Jednym slowem to juz moje ostatnie dziecko!!!!! Jak sie na nie decydowalam to szczeze powiem ze myslalam ze Szymek juz bedzie bardziej odchowany a tu sam jeszcze dziecko. No ae radosci to z niego mam bo taki fajny:):) Bylam ostatnio na badaniach morfologii i glukozy 75 ale w koncu glukozy nie zrobilam bo mnie babki w przychodni zgadaly ze jak 50-tka byla ok to po co znowu robic, a trzeba tyle czekac... No i niezrobilam jeje bo faktycznie nie mialam czasu. A jak u Was bylo? Pomimo dobrej 50tki robilyscie 75? aga3000 a co w koncu z Twoja cesarka? udalo Ci sie przekonac lekarzy? aga31zazdroszcze motywacji. Tez bym chciala w koncu cos zrobic ale mi sie nie chce. A najgorsze ze cos czuje w kosciach ze wczesniej urodze - wczoraj to sie nawet nastraszylam ze brzuch mi juz opadl i dlatego tak mnie boli w tych plecach. Przy Szymku miesiac wczesniej zlapala mnie rwa w posladku stad ten pomysl o wczesniejszym porodzie. Oby tylko to byl juz 9ty miesiac i ja jestem za:) bajustyna ja mysle ze to wina hormonow. Nie martw sie, jak zaczniesz karmic to beda baaaardzo jedrne. A co do walentynek to ja nic nie planuje.... Wkurzylam sie bo to zawsze ja musialam cos wymyslac na kazda okazje bo zawsze uwazalam ze dzieki roznym okazjom zecie nie jest nudne no ale teraz juz wymieklam. Jestem zla na wszystko i nie bede niczego organizowac bo jedyne co bym uslyszala to pewnie znowu: "i na co ty tyle wydajesz"? Ech, ale sie wyzalilam. No ale juz mi troche lepiej:):) Nie ma to jak obsmarowac "starego", hihihihihi!!!
  4. Hejka dziewczynki U nas jakos leci. Wczoraj bylismy na szczepieniu i Szymko byl bardzo dzielny - tzn. nawet sie niezorientowal ze mial w raczke "pik"!! Zero placzu. Ze mna troche gorzej - nadal nie moge chodzic, nie wspominjac o sprzataniu i gotowaniu, a w ogole staniu, no ale jakos sie zbieram w sobie i robie co trzeba. Dodatkowo zaczelam chodzic do dentysty i ostatnie dni to pasmo bolu, a co najgorsze wydatkow- jak nic pojdzie mi 1000zl. No ale trzeba to trzeba. Jeszcze do tego dzisiaj rano sie zalamalam bo zepsula sie pralka i jak pomyslalam ze trzeba bedzie wydac z 1500 na nowa to po prostu wpadlam w rozpacz- maz jest juz bezrobotny od konca stycznia. na szczescie trzeba bylo tylko przeczyscic filtr i juz jest ok. No ale nerwow to bylo - od jakiegos czasu czesto sie klocimy z m o kase - wiadomo ze jak jej brakuje to sie ciezko zyje,a jemu jakos trudno zrozumiec ze wydac 50 zetow na zakupy to norma bo wszystko kosztuje. I ciagle tylko do mnie mowi : na co ty tyle wydajesz.... Mowie Wam czasem mam dosc.. agusnowak ciesze sie ze z malym ok i skonczylo sie na strachu - przynajmniej ja sie denerwowalam czy u was ok. szani dasz rade z ta praca. Mi tez sie wydawalo ze niezdzierze a juz dawno jest po. Tak ze powodzenia i kiedys bedzie koniec. magdus ani sie obejrzysz jak maly zacznie biegac. Dzieci maja to do siebie ze chwytaja wszystko w mig i czasem w ciagu jednego dnia wszystko sie zmienia. Tak ze powodzenia, no i milej pracy, a raczej cierpliwosci w pracy:) martus ja mam kilka ksiazek ale mi sie nie chce nic prowadzic. Co do sikania to czesto zmieiamy pieluche agusia moj Szymek sam nie zasypia - usypiam go na lozku, tzn leze obok i w koncu zasnie didianko ja Cie podziwiam ze tak dlugo karmisz. sama tez mialam taki zamiar no ale z powodu ciazy musialam przestac. No ale wcale nie zaluje bo karmienie piersia jest starsznie meczace. Wiec na prawde duzy "szacun" No i powodzenia w pracy. No uciekam jeszcze na kwietniowki, papa
  5. Hej dziewczynky A mnie zniewala od wczoraj okropny ból w plecach na odcinku lędźwiowym (chyba).Masakra, taki ból że chodzic nie moge, niewspominając że mam do dźwigania 10,5 kilowego Szymka. Kurcze nie wiem czy to normalne, tzn. czy tak czasem się zdarza w ciąży czy też to wina mojego ostatniego wariactwa -szał sprzątania. Materac mam piankowy - w Irlandii tylko taki udało mi się kupić ale nie narzekiam, sprawuje się ok. Oki uciekam bo mi mąż Szymka zakatuje - taka ich zabawa ale ja już tego sluchac nie moge!!! papa
  6. Hej dziewczyny U nas po staremu oprocz tago ze prawie nie moge chodzic tak mnie w plecach boli. Czy Wy mialuscie cos takiego w ciazy? Ja mialam w poprzedniej ciazy ale rwę czyli okropny ból w posladku, cos jak postrzykniecie. A teraz ten ból w lędźwiach... Masakra.. agusia1 nie konsultowalam wyboru mleka z pediatra (tzn. pediatra mi doradzila emfamil ale nie dosc ze drogi to Szymek w ogole go nie chcial -fatalny smak). Na szczescie udalo sie ze je kaszki na Nan-ie. Po skonczeniu roczku od razu przeszlismy na Nan Junior czyli Nestle Junior. Nie bylo zadnego problemy typu alergia czy cos. Co do zabawki to Szymek ma ich mnostwo a najchetniej bawi sie grajacymi planszami (odglosy zwierzat, aut, pociagow) i klapka na muchy!!! hihihi... A najbardziej przydatna rzecza jak do tej pory jest jezdzik- wszedzie z nim. No ale jak Twoj maly juz chodzi to moze nie chciec jezdzic na nim. Milego weekendu laseczki
  7. martus pewno masz racje z tym wyksztalceniem ale byc moze chodzi o to ze musi byc jakis pedagog w przedszkolu a interes moze otworzyc ktos inny. Tak czy siak troche sie nakrecilam ale juz od rana naszly mnie spore watpliwosci bo byl artykul w gazecie o przedszkolach w nowym saczu ze teraz jest ich jak grzybow po deszczu i rodzice maga przebierac ile chca... No wiec na razie przestaje myslec i zobaczymy za 1-2 lata:) A co to sa plendze? Czyzby chodzilo o placki ziemniaczane? No wlasnie trzeba pomyslec na wiosne o bucikach bo zimowe to sa raczej nie do chodzenia a tylko zeby bylo cieplo w nozki bo i tak maly caly czas siedzi w wozku na spacerach, a po domu ma pantofle z twarda podeszwa - no ale jak zaczna nam maluszki rosnac na wiosne to pewno wszystko bedzie za male:) A ja sie wzielam dzisiaj za buraczki. Mamy troche wpiwnicy i trzeba przerobic na salateczki gotowe do spozycia - okropnie brudna robota:) My dzisiaj bylismy na spacerku pierwszy raz od ponad tygodnia. Tata ulepil ogromnego balwana dla Szymcia - Szymek to chcial wyjsc z siebie na ten widok:) pozdrowki
  8. Hejka w piatek magdus ja uczylam Szymka chodzic pod paszki. Nie pamietam jak dlugo ale jak juz chodzil pewniej to zaczal chodzic za raczki. No i zaczal wstawac przy roznych meblach i chodzic trzymajac sie czegos. Szymek jeszcze sam nie chodzi ale mysle ze to juz nie dlugo nastapi bo czasem sie zapomina i pusci sie na chwile. Nie martw sie Magdus - wszystko z czasem. Ostatnio czytalam ze do 18 miesiecy dziecko ma na to czas wiec jeszcze troche go zostalo:) dominisbur oj bedzie ciezko!!! No ale skoro i tak nie pracuje teraz to lepiej odchowac od razu dwojke i wtedy szukac pracy niz szukac za rok a potem znowu ciaza... mam nadzieje ze sie to wszytsko powiedzie ale jak to bywa w zyciu z planowaniem to jest roznie...:):) Pozdrowki kochane
  9. fewa ja tak mam dosc czesto a do tego ostatnio dzidzia kopie mnie po nerwie gdzies na pecherzu albo cos:) Normalnie czasem zginam sie wpol. bajustyna i aga31 ja caly czas liczylam na parke ale tak wlasciwie to ja chyba jednak nadaje sie na matke dla "chlopow". Sama zawsze bylam taka chlopczyca, wiecej czasu spedzalam z kolegami niz kolezankami i jakos tak lepiej mi sie bylo z facetami dogadywac. No i wynika z tego ze jestem "twarda" - silne kobiety rodza chlopcow:) No ale z drugiej strony zawsze marzylam o siostrze i ostatnio juz planowalam czesanie warkoczykow a tu masz.... No ale... i niech nikt mi nie mowi ze moze nastepne to bedzie dziewczyna bo na razie to juz dosc tych ciaz i rodzenia!!!!
  10. Hejka Tyle piszecie o tych stulejkach... U nas na pocztku tez napletek w ogole nie schodzil i jakies 3 miesiace temu czasem zaczelam delikatnie odciagac ale bez wiekszych efektow to bylo. A tu ostatnio znowu sprobowalam i zeszedl duzo wiecej- tzn. chodzi mi o to ze wlasciwie to samo sie tak naprawilo:) martus pewno juz masz pelne info na temat zatrzymania laktacji ale ja tez wcisne swoje "5 groszy":) Tak jak juz pisaly dziewczyny - zimne liscie z kapusty. Wkladasz do lodowki a przed wlozeniem do biustonosza trzeba rozbic nerwy, np. trzonkiem noza albo tluczka. Mi bardzo pomogly a ja odstawialam Szymka z dnia na dzien tak ze dwa dni byly koszmarne. Ale wlasnie chyba dzieki lisciom zero zastojow czy zapalenia. dominisbur tak jak juz pisalam: i tak i nie! Chodzi mi o planowanie ciazy. Chcielismy drugie dziecko i wszystko bylo "za", ale specjalnie go "nierobilismy" tylko strasznie szalelismy z sexem bez zabezpieczenia, no i jak juz sie okazolo ze jestem w ciazy to zaskoczenie:) No ale to chyba zawsze serce mocniej zabije na widok dwoch kreseczek. reginko koniecznie historia dla synowej:) hihi... a Oskar sie na pewno obrazi:) Ale co tam:) Szymcio slicznie spi juz od 20:30 wiec mam luzy. No i mezulek wlasnie wrocil wiec zmykam. papap milutkiej nocki
  11. Hej laseczki Dzieki za mile slowa, zyczenia dla mnie i dzidzi i Szymonka. Ktoras pytala czy malenstwo bylo planowane - i tak i nie:) Tzn caly czas myslelismy o drugim i strasznie szalelismy z sexem bez zabezpieczenia ale jak juz wyszly dwie kreseczki to sie troche zaskoczylismy:) Teraz juz nie ma mowy o szalenstwach i koniec z przerywanym - nie mam zamiaru ryzykowac. Jednak dwojka maluchow to juz cos!!! My dalej w domu siedzimy bo Szymek nadal ma katar a na dworze brzydko. Podziele sie z Wami ze ostatnio chodzi mi po glowie zalozenie wlasnego interesu. Mam zamiar otworzyc przedszkole, do tego jesli byloby zainteresowanie to moze nawet calodobowe? Bede miala jeszcze troche czasu na przemyslenia i zaplanowanie. Nie wiem jak wyglada sprawa od strony przepisow ale moze sie uda. Ach... zobaczymy Ok, uciekam i zycze zdrowka dla Was. Szymonku magduski wracaj juz do zdrowka
  12. Hej dziewczynki No i bede miala dwoch synkow!!!!! Troche mi szkoda ze nie bede zaplatac warkoczykow no ale coz... Zreszta niespodzianka tez jeszcze moze byc, ale lepiej juz odpuscic. Tak ze dziewczyny rosnie nastepny kandydat na ziecia ktorejs z forumowiczek:) agus31 dopisz mi tam chlopaczka na 1-wszej stronce bajustyna przykro mi z powodu tej dziewczyny (zony? twojego meza -pewno siostry). Te bole to moze po prostu dzieciatko wcisnelo gdzies tam nozke i uciska? Nie martw sie na zapas i mam nadzieje ze juz wszystko gra. Trzymajcie sie mamulki, papap
  13. Hej dziewczynki No i bede miala dwoch synkow!!!!! Troche mi szkoda ze nie bede zaplatac warkoczykow no ale coz... Zreszta niespodzianka tez jeszcze moze byc, ale lepiej juz odpuscic. Tak ze dziewczyny rosnie nastepny kandydat na ziecia ktorejs z forumowiczek:)
  14. aga3000 dzieki kochana za pamiec o mnie:) Zwykle gruszki do noska maja przewaznie cieniutkie koncowki i wtedy trzeba celowac do noska zeby zlapac "za katarek", a do tego pojemnosc takiej gruszki nie zawsze da rade wyciagnac wszystko. No i jak dziecko sie wierci - a tak przewaznie jest przy usuwaniu wydzielinki to mozna po prostu mu zrobic krzywde zwykla gruszka dzgajac go w nosku niewiadomo gdzie! A Frida zatyka cala dziurke juz przy wejsciu i tylko ciagniesz - sama decydujesz czy juz wszystko wyszlo czy jeszcze pociagnac. Dla mnie rewelka. Tak, chodzi o NoseFrida Pampersy kupie rozmiar od 3-6kg. Ja tez jestem za gondola - sama co prawda mialam takie miekkie nosidlo wkladane do wozka ale chodzi przede wszystkim o plaskie lezenie.
  15. malinko nie chce sie wymadrzac ale na poczatku dobrze jest stosowac waciki namoczone przegotowana woda do czyszczenia pupci. Chusteczki moga podrazniac skore noworodka. No a pieluchy? Wedlug mnie na poczatek pampersy albo haggisy - sa miekko wyscielone i nie maja tej zwyklej folii na zewnatrz. Niestety wieksze haggisy sa starsznie "twarde" i "foliowate". takie moje zdanie:)
  16. Hej martus Przepraszam ze jestem tak rzadko ale coraz ciezej sie do czegos zebrac. Czasem wpadam przeczytac co nieco. Trzymam kciuki za pojawienie sie okresu:) No ale pewno tylko sie spaznia skoro humor kiepski...
  17. Czesc dziewczyny. Wraca marnotrawna:) U nas o tygodnia na tapecie :katar. Ja, Szymek i maz. Zrobil nam maly prezent na swoje urodzinki i juz tydzien sie mordujemy. Na szczescie zrobilam najlepszy zakup jaki tylko moglam - FRIDE- i walka z katarem to juz nie to samo co mordownia z gruszka:) Serio, polecam szczeze bo uzywanie gruszki to "walka z wiatrakami". Dzisiaj mam wizyte u gina i znowu ciekawosc czy sie dowiem plci:) Malenstwo strasznie zywiolowe jest, trudno spac i wygladam juz jak w 9-tym miesiacu - az sie boje jak zaczna sie dopytywac czy to juz?:) Ja przez 1-wszy miesiac zycia dziecka uzywalam do smarowania oliwki z oliwek - to samo co oliwka dla dzieci ale bez sztucznych dodatkow - polozna mi doradzila. Teraz uzywam Johnsona - dostalam w prezencie zapas kosmetykow. Nawet na drugie dziecko mi wystarczy. Jejku ale pampersy podrozaly!!!! Za paczke az o 12zł wiecej!!!! Przezucilam sie na Happy Bella. Malenstwo na poczatek dostanie albo pampersy albo haggisy bo sa dobrej jakosci. Niestety wieksze haggisy sa wedlug mnie fatalne... To tak przy okazji) Pozdrawiam i zycze zdrowka
  18. Czesc dziewczyny. Witam sie po dluzszej przerwie. Na jutro bedzie tydzien odkad Szymek sie przeziebil (na cale szczescie tylko przeziebil)! Zrobil sobie taki maly prezent na urodzinki. Tak ze juz mam dosc tej walki z katarem. Do tego moj maz i ja tez chorujemy. Na cale szczescie zakupilam najcudowniejsza rzecz na swiecie pomocna w walce z katarem u dzieci - FRIDE. Super sprawa, polecam kazdej mamie - gruszki to katastrofa:) Poza tym z dzidzia tez wszystko ok, dzisiaj mam wizyte wiec bede miala swiezsze wiesci. Straszny juz z niej wiercioch - nie daje spac mamie. Mam strasznego lenia wiec jeszcze nic nie gotowe - a na forum kwietniowek istne szalenstwo i az mi glupio bo ja jeszcze nic nie przyszykowalam. No ale prawie wszystko mam po Szymku wiec w razie czego tragedii by nie bylo) Pozdrawiam z pochmurnego sacza.
  19. czesc dziewczynki Nareszcie mam troche sily i czasu zeby cos skrobnac.. U nas coraz lepiej:) Szymek coraz ladniej je obiadki i nawet czasem skusi sie na miesko - troche wypluje ale tez troche polknie wiec mama jest happy:) Dzisiaj doswiadczylam wspanialej rzeczy: moj kochany synek nareszcie powiedzial MAMA!!!! Kurcze a juz myslalam ze sie nigdy nie doczekam- tate juz bardzo ladnie wola od dawna. Kilka ostatnich dni to koszmar, a wszystko za sprawa bolu zeba/ow. najpierw myslalm ze mnie przewialo, bo cala szczeka bolala wiec dwa dni sie meczylam i smarowalam. W sobote, po drugiej bezsennej nocy odwiedzilam dentyste - leczenie kanalowe, wyrwala nerwa i zatrula zeba. No i dopiero teraz przestalo bolec od soboty - dwie kolejne doby w okropnym bolu. Mam nadzieje ze dzisiejsza noc przespie.... No ale, Szymek tez w nocy daje w kosc - zabki oczywiscie. agus i didianko gratuluje nowych zabkow. agusnowak wszystkiego dobrego dla Nikosia na 10-cio-miesiecznice:):36_4_11: martus ja od poczatku mierzylam temperature pod paszka - wkladalam termometr i trzymalam raczke a malemu dawalam jakies zajecie, zabawke i jakos zawsze sie udawalo zmierzyc szani to Twoj maly mial krostki na pupci od zabkow? Jesli tak to gdzie dokladnie? Bo moj Szymek ma teraz jakies paskudne pryszczyki zaraz przy odbycie i nie wiem czy to przypdkiem nie od zabkow...? Nigdy wczesniej tak sie nie zdarzalo, no ale moze to poprostu od kupek -teraz robi kilka razy dziennie dosc rzadkie kupki wiec moze? Ok, uciekam jeszcze zobaczyc na watek kwietniowek co tam slychac bo mam troche zaleglosci.
  20. Hej dziewczynki Nareszcie przebrnelam przez zaleglosci:) Reginko wszystkiego co najlepsze na tym świecie, a przede wszystkim zdrówka dla Ciebie i rodzinki:) martus nie denerwuj sie. Czasem tak juz jest na tym swiecie,a upierdliwi ludzie sa wsrod nas:) No i gratulujemy zabka. U nas tez juz koljny sie pojawia - na razie pol wyszlo na swiatlo dzienne:) Musze sie Wam pochwalic ze juz dwa razy udalo mi sie zrobic smaczny obiadek dla Szymusia (mam na mysli ze chetnie go zjadl)!! Ziemniaczki z rybka a do tego raz byla jalowa kapustka gotowana, a dzisiaj brokuly z maselkiem. normalnie szok ze zjadl te brokuly!!! Tylko co z tym miesem? Macie moze jakis przepis na pulpeciki lub jakies mieciutkie miesko?? Please!!!!! agusnowak ciesze sie ze u Was lepiej z nockami. Im dalej tym bedzie lepiej. tylko ze te zabki... U nas tez masakra ostatnio. Wkurzylam sie kilka dni temu i tak okolo 2-3 w nocy jak maly marudzi co chwila, podaje mu troche paracetamolu w syropku i wtedy spi spokojnie do rana. Mam nadzieje ze to jest ok, bo dziecko tez musi sie w koncu wyspac. Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie sie cieplutko
  21. Czesc dziewczynki Nareszcie nadrobilam zaleglosci i chyba zdaze cos skrobnac:) Po ostatniej wizycie wszystko ok, maluszek rosnie, rusza sie itp. aga31 nadal nie wiem co tam w kroku slychac:) Mialam nadzieje sie dowiedziec jak bylam ostatnim razem ale akurat usg wtedy mi gin nie zrobil, tak ze nadal moge sie ludzic:) No i wracajcie szybciutko do zdrowia rodzinko:) Zakupy u was juz w toku a u mnie na razie nic. To znaczy dla dziecka wiekszosc rzeczy mam po Szymku, za to dla siebie nic, a sprzydalaby sie jakas koszula, pantofle, kosmetyki do szpitala, majtki i podpachy... Jestem ostatnio zmeczona wiec nawet nie chce mi sie myslec o zakupach. Co do opinii o baldachimach to kazda z Was racje ma: dziecko sie bezpieczniej czuje w ograniczonej przestrzeni, ale znowu faktem jest ze duzo kurzu sie tam zbiera wiec trzeba bardzo czesto prac i trzepac. U mnie tez Szymek spal przez pierwsze 2-3 miesiace z nami - jesli sie karmi to jest to super sprawa. Gorzej bo pozniej trudno dziecko przyzwyczaic do spania w lozeczku i samodzielnego zasypiania. Tym razem postaram sie od poczatku uczyc malucha spac w lozeczku i samodzielnie zasypiac... I wiele, wiele innych rzeczy planuje, ale co to bedzie, to kto wie:) Ja nie dostalam wiele dla pierwszego dziecka od dziadkow - pare ciuszkow i troche kosmetykow. Zreszta chyba nawet glupio by mi bylo dostawac jakies drozsze rzeczy dla dziecka. Teraz czasem na biezaco maly cos dostanie. Pozdrawiam i trzyamjcie sie zdrowo
  22. Czesc dziewczynki Milo tu wpasc i Was poczytac - ot, tak na odstresowanie:) Co do klapsow to uwazam ze mozna dac jak jest za co ale tak: male dzieci nie rozumieja a i starsze tez nie bardzo. Mysle ze okaze sie w praniu jak to bedzie z tym wychowywaniem. Tez mnie zawsze wkurzalo bezstresowe wychowanie bo jak widzialam te niedobre dzieci to az.... Ja sama pamietam ze bylam juz starsza i jak dostalam w tylek, to bezczelnie potrafilam zapytac (choc bolalo) "i co ci to dalo"!! Moj tata do teraz wspomina ze po takiej odzywce to myslal ze wyjdzie z siebie i chyba mnie zatlucze:) Wiec te klapsy to tez czasemna prozno. System kar i ngrod jest lepszy, tylko trzeba byc konsekwentnym i systematycznym. agusia ja tez robie roczek w domu - tort i ciasta, przekaski i napoje. Nie ma sensu cudowac wiecej. magdus oj biedna jestes ale dasz rade. Zdaje sobie sprawe jak cie serducho boli ze zostawiasz malego samego ale szybko sie przyzwyczaicie do tego. Na pocieszenie dodam ze maly nie bedzie tego pamietal wiec sie nie martw. Juz niedlugo dnie beda dluzsze to bedziecie miec wiecej czasu dla siebie i nadrobicie choc troszke. Powodzenia mamusiu i nie daj sie zlym myslom:) reginko u nas tez sie zaczelo dziac gorzej jesli idzie o zabkowanie. marudzenie i nocne pobudki na porzadku dziennym teraz. Trzeba akos przetrzymac. A kolejne zeby pewno beda jeszcze gorsze... Dziewczyny nadal nie wiem co sie nam urodzi... uciekam bo szymcio wstal:) pa
  23. happy powodzenia w szpitalu. Oby cos poradzili na bole - najpewniej paracetamol:) Co do zabierania ciuszkow do szpitala i kosmetykow to ja nie mam nic przeciwko. Dlaczego nie i tak w domu beda przygotowane wszystkie rzeczy. No i przeciez nie problem zabrac pare ciuszkow ze soba:) No wlasnie, a jak w Polsce z kapaniem? Mam nadzieje ze kapie sie dzieci samemu, tzn. nie oddaje sie komus i nawet nie widzi co sie z dzieckiem dzieje?
  24. Czesc dzieczynki:) Uuuu... a tu szalenstwo zakupow...:) Sama mialam ochote wczoraj wrzucic do wozka w sklepie pare rozowych bodziaczkow ale... coz moze dzis sie dowiem czy jednak bede potrzebowac czegos w kolorze rozowym:) Odebralam wczoraj wyniki i hemoglobina i hematokryt i cos tam jeszcze troche za niskie wiec mam nadzieje lekarz uwierzy w moje oslabienie i wypisze opieke dla mezulka -zreszta ide prywatnie wiec chyba nie bedzie problemu:) Co do torby do szpitala to wpalam w szok, bo ponoc u nas nie mozna ubierac dziecka w swoje ciuszki tylko polozne owijaja maluchy w jakies przescieradla!!!!! Ciekawe... musze sie wypytac. W Irlandii bralam caly zestaw wlacznie z przescieradelkami (choc ich jednak nie uzywalam)... Kurcze ale zacofanie w tym szpitalu... Pozdrawiam cieplutko
  25. martus a moze Ci sie jeszcze przyda przewijak;)......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...