Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    Mil Witamy serdecznie ! :) Ja mam już wstępnie wózek wybrany, ale kupować jedziemy dopiero pod koniec marca. Mam zamiar też zaopatrzyć się w trochę homeopatii do porodu i zacząć ją brać tak miesiąc przed. Podobno efektywniejsze skurcze, szybsze rozwieranie szyjki, mniejsze ryzyko krwotoku. Moim zdaniem napewno nie zaszkodzi spróbować. Do tego herbatka z liści malin i wiesiołek... I chyba kieliszek czystej na rozluźnienie każdego dnia
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    Kurczę Dziewczyny terminy nam się zbliżają wielkimi krokami... Właśnie u Goshi zobaczylam 30 tydzien na suwaczku i wpadlam w mieszaninę paniki z ekscytacją... Dywaguję na temat koszuli do porodu i do karmienia... Wiem, ze do porodu warto kupic jak najtansze, oddychające, ale mam dylemat z tymi rozpinaniami do karmienia... Doradzcie doswiadczone kolezanki czy kupic takie z rozpinaniem miedzy piersiami, w poprzek piersi czy po bokach? Ja zaczelam juz pakowac torbe do porodu. Wiem, ze wczesnie, ale poczulam wczoraj, ze musze zaczac sie pakowac no i zaczelam:) Bedzie czekac 3 miesiace, ale co tam
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    kropka0605 Natali1981 Ja też serdecznie witam. I dołączam się do opini żeby pisać i pisać i pisać. Bardzo miłe doświadczenie i ile wsparcia od Dziewczyn :) Jeśli chodzi o osobny pokój po porodzie to ja też bym się nie zdecydowała, bo nie potrafiłabym zostawić Maluszka nawet na pół minuty samego. Także będę sobie ceniła towarzystwo innej Mamy, która jakby co to serknie jak wyjdę na przysłowiowe siku. Słucham właśnie o porodach domowych, które mają wejść od kwietnia. Może następnym razem kto wie. A tak w ogóle to powiedzcie mi czy Wy też macie już bóle brzucha (dół + bezbolesne skurcze) i bóle spojenia łonowego/pachwin? Wiem, że to normalne, ale kurde żeby już teraz, tak wcześnie?
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja chodzę do szkoły rodzenia, która prowadzi położna z Gliwic. Babka super, ale właśnie z tego co opowiada to potrafią mieć po 8 porodów na raz i wtedy wszystkim jest średnio komfortowo. Plus jest jednak taki, że podobno z Gliwic nigdy nie odsyłają w odróżnieniu od Pyskowic i Tarnowskich Gór.
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Pisz śmiało na priva. Chętnie zostanę łącznikiem :) Zdrowiej szybciutko! Wszystkim Wam dziękuję bardzo za wsparcie w sprawie lekarza. Wczoraj długo rozmawialiśmy z mężem i prawdopodobnie zdecydujemy się na zmianę lekarza a także szpitala (co z tego wyjdzie to jeszcze napiszę). Długo wybierałam prowadzacego, tego znałam już wcześniej i przez 5 wizyt złego słowa nie mogłam powiedzieć. Ale na każdej z nich był mój mąż. Wtedy poszłam z problemem ponad tygodniowego zaparcia, którego niczym co jest bez recepty nie byłam w stanie przewalczyć. Opijałam się litrami wody dziennie wiec sie nie dziwie, ze na wadze wyszlo duzo. Usłyszałam wiele, że robię dziecku krzywdę, że pewnie obrzeram się jak świnia albo jem bardzo kaloryczne posiłki. Na moje tłumaczenia z czego mogl sie taki przyrost wagi wziac stwierdzil, ze takie tlumaczenia moge zachowac sobie dla meza. W sprawie dolegliwosci uslyszalam, ze wiem co jest dostepne w aptece. Po 5 dniach od wizyty udalo mi sie pozbyc problemu (sliwki, sliwki, sliwki, banany, banany, banany i jeszcze wiecej sliwek), zeszla tez woda z organizmu i obrzeki. Na wadze 3 kg mniej czyli przyrost masy w ciagu miesiaca 1kg a nie 4... Moj Maz sie powaznie zdenerwowal, bo wie, ze jem racjonalnie,zdrowo i stwierdzil, ze głodzić w ciąży mi się nie pozwoli. Pojechal do tego lekarza i uslyszal, ze mi sie cos przeslyszalo albo wymyslam. Przykro mi, bo wiadomo, ze kazdy stara sie zapewnic sobie i dziecku jak najlepsza opieke w czasie ciazy. Ale trudno, trzeba przeboleć i iść dalej. Mi termin z USG wychodzi na 22 maja. Z OM mam na dwa dni wcześniej więc wydaje mi się to wiarygodne. Powoli zaczynam uprzatac szafki, zeby zrobic miejsce na rzeczy dla Maleństwa. Mam zamiar zabrać się pod koniec marca za szykowanie wyprawki. Trzymajcie się cieplutko!
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    Hej Dziewczyny! Chwilę mnie nie było, komputer mi odmówił posłuszeństwa i chwilę trwały jego naprawy. W szczególności, że w tamtym tygodniu podpisywaliśmy wszelakie papiery związane z kupnem mieszkania i załatwialiśmy urzędy. Na szczęście już wszystko za nami. Czekamy teraz do końca marca na wyprowadzkę lokatorów i zabieramy się za remonty... Zaczęliśmy też chodzić do Szkoły Rodzenia - jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z tych zajęć. Dla mnie jako dla debiutującej Mamusi rewelacja. 14 lutego byłam na wizycie, ale delikatnie mówiąc nie wspominam jej najlepiej. Miałam spore spięcie z moim lekarzem prowadzącym, który dosyć niekulturalnie wypowiedział się na temat mojej wagi, doprowadzil mnie do placzu, kwestionowal moja pewnosc na temat tego kto jest ojcem dziecka (nie chcialam jechac do Cieszyna po polecany przez niego preparat z antyglobiluna anty D). Pech chcial, ze pojechalam bez meza i tak to sie skonczylo. Nie bardzo mam ochote zmieniac na tym etapie lekarza prowadzacego... Macie już imiona dla swoich pociech? Bo ja mam ciężki orzech do zgryzienia z moim Mężem - nic mu się nie chce spodobać. Na razie mamy jeszcze czas, ale trochę zgryzu jest. kropla Trzymaj się zdrowo. Życzę Ci i trzymam kciuki, żebyś jak najdłużej dotrwała w dwupaczku. marlesia Głowa do góry miesiąc szybko zleci! Będziesz miała opiekę 24 h, czas na zebranie sił i odpoczynek, czas dla siebie i Maluszka. Musimy Ci tylko zorganizować jakąś możliwość kontaktu z nami przez ten ostatni miesiąc:)
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    Hej Dziewczyny! Piszcie Kochane co u Was, bo tak smutno tutaj i pusto... Ja wczoraj byłam na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. W szpitalu, w którym chcę rodzić do porodu rodzinnego jest obowiązkowa. 2,5 h bardzo fajnych zajęć. Z takich ciekawostek, które się dowiedziałam to np. to, że studeci przy porodzie mogą uczestniczyć nie tylko w klinikach (co wiedziałam), ale też w Instytutach i Ośrodkach Wojewódzkich. Jeśli by się stało tak, że trafimy do szpitala bez dokumentów (dowodu, dokumentów potwierdzających ubezpieczenie itp itd) to i tak mają nas obowiązek przyjąć na NFZ, bo jest Ustawa o ochronie macierzyństwa (kobiety w ciąży i połogu stają się automatycznie objęte ubezpieczeniem) a na dowiezienie dokumentów i tak zawsze jest 7 dni. Natomiast w przypadku kiedy odmawiają nam przyjęcia do szpitala z powodu braku miejsc to nie musimy się upierać, ale nie powinniśmy się przemieszczać swoim transportem tylko mieć wezwaną karetkę. Ponieważ podobno szpitale nie chcą wzywać w takich sytuacjach karetek, bo muszą za to zapłacić to w razie problemów mamy poinformować lekarza dyżurnego, że dzwonimy na pogotowie, bo Mąż jest tak zdenerwowany, że nie jest w stanie prowadzić. Podobno zadziała niezawodnie i albo znajdzie się miejsce dla nas albo trasport do innego szpitala. Jak się czujecie? Ja na szczęście mam w poniedziałek wizytę i będę się mogła poskarżyć na swoje bóle w dole brzucha i w okolicy kości łonowej...czasem chodzić nie mogę i martwi mnie czy to normalne i czy wszystko w porządku. Pozdrawiam!
  8. Magart

    Majóweczki 2011

    Dzisiaj wyciągnęłam męża na oglądanie wózków - kiedyś byłam fanką x landera xa, ale jak pokazano nam Tako Warrior to zastanawiamy się właśnie nad nim. Najpierw mi spodobał się w sobotę a dzisiaj Mężowi. Troszkę cięższy od x landera (ok 1,5-2kg) na całym zestawie, ale stwierdzilam, ze XA i tak nie wniosę na 4 piętro. Za to ma spacerówkę przód tył, amortyzatory (idzie bujać), gondolę z regulacją wysokości pod główką i parę innych bajerów. Ogólnie łatwiej mi sie samochód kupowało Z wyprawki mam na razie 2 kocyki.
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja właśnie wystawiłam nasze mieszkanie na sprzedaż. Ciekawe co z tego wyjdzie... A tak poza tym moja nieozdarność ciążowa zaś dała o sobie znać - po raz kolejny zablokowałam sobie dostęp do konta internetowego... Byłam dzisiaj w sklepie z artykułami dziecięcymi z Mama. Dwie godziny ahów i ohów nad każdą rzeczą :) Obejrzałam dokładniej wózki ku mojemu zdziwieniu przeszła mi miłość do x landera. Zastanawiam się obecnie nad Tako Warrior. Ciężki, ale chyba będę musiała się z tym pogodzić, bo jak są lekkie to mało komfortowe...eh
  10. Magart

    Majóweczki 2011

    Myślę, że na tym etapie nasze Maluszki mają jeszcze sporo miejsca. Napewno nie tyle ile wcześniej, ale pomyśl sobie, że jeszcze tak 3 razy tyle muszą urosnąć do końca ciąży. Mi też się zdarzają dziwne ruchy malucha - dam sobie ręce uciąć, że ostatnio miałam wypchniętą główkę tak, że była pięknie zarysowana na zewnątrz. Ja mi przeszkadza ułożenie Młodego to go smyram, zmieniam swoją pozycję itp itd. Najgorszy moment na razie to chyba kop w nerkę - niezapomniane uczucie Ale i tak go kocham
  11. Magart

    Majóweczki 2011

    A jak tam wasi Faceci reagują na zbliżający się wielkimi krokami termin porodu? Bo moj jak zobaczył kocyki dla Młodego, które wczoraj kupiłam, to wpadł w mała panikę
  12. Magart

    Majóweczki 2011

    kropla Ja mam tyle terminów, że możliwe, że w ogóle mamy dokładnie taki sam wiek ciąży. Z miesiączki wychodzi mi termin 20 maj, z USG prenatalnego 22 maj a z USG w 10 tygodniu 24 maj :) Także ja się terminem nie stresuję - będzie chciał to wyjdzie Suwaczki mam zrobione chyba na 20 maja.
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    A u nas miał być Darek, ale się zmieniło i na razie nie mamy żadnego konkretego pomysłu. Ciężko nam to idzie
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    Mam dylemat...ile, jakiego rodzaju i rozmiaru ciuszków pokupować? Jestem taka zielona, że nie bardzo rozróżniam śpioszki od pajacyków, bluzek od kaftaników i już mi się mózg buntuje od tej analizy co-czego-ile
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    Na obecnym etapie stwierdziłam, że ciąża nie jest taka zła i że jak zdecydujemy, że będzie drugie dzieciątko to nie będzie problemu...Ale też wydawało mi się, że z drugą będzie łatwiej, bo przynajmniej nie będzie dla człowieka wszystko nowe i przerażające... Ale tak jak Was czytam to może ja jednak ponegocjuje z moim Mężem, że kolejne to jednak rodzi on
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    Co do bóli kręgosłupa w ciąży to niestety wydają mi całkiem normalne. Chyba bardziej bym się dziwiła gdyby ich nie było... Ja mam róźne:) W górnej, dolnej partii kręgosłupa - najczęściej jak za długo leżę lub przebywam w jednej pozycji. Twardnienie brzucha wystąpiło u mnie raz i to na wczesnym etapie ciąży, bo około 14 tygodnia. Lekarz mi nie uwierzył, bo niby jak "taka mała macica ma się kurczyć", ale ja tam swoje wiedziałam. Cieszę się, że na razie ich nie mam, bo są schizowe. Za to mam co innego ciekawego - ból spojenia łonowego i pachwin. Uczucie jest takie jakby rozjeżdżały mi się kości miednicy i kość łonowa była wypychana na zewnątrz. Nie boli mnie ciągle, ale już jak boli to pogarsza się w czasie ruchu. Jak już nie daję rady to łykam no-spę. Wizytę mam za 2 tyg. to pogadam z lekarzem. Ma któraś z Was coś takiego? Siary brak. marlesia Kurczę, ale fajnie z tym siódmym miesiącem :) Będziesz przecierała szlaki ewelinka23poznan Ja też jestem za x landerem i fotelikiem maxi cosi cabrio fix. Zastanawiam się tylko czy nie kupić x landera xq - troszkę lżejszy i spacerówka przód-tył. Co do fotelika to ma od dobre oceny w crashtestach i bez bazy EasyFix czy FamilyFix a cena tych baz mnie powaliła (conajmniej 600 zł). Ja paliłam gdy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży, jak się dowiedziałam to ze dnia na dzień rzuciłam. Wypalałam paczkę na 2-3 dni. Teraz na zapach dymu mnie mdli, pół paczki leży w szufladzie i nie wzbudza u mnie żadnych emocji. Tylko często mi się śni, że palę... Miałam USG w czwartek i lekarz na chwilkę włączył 3d i zrobił nam zdjęcie buźki- wrażenie niesamowite! Wkleję może później to zdjęcie jak je jakoś przeniosę na kompa. Kreska ciemna na brzuchu pojawiła mi się jako pierwszy objaw ciąży - teraz mam ją aż do mostka. Leżaczek z Fisher-Price napewno nie jest niezbędny, ale już 3 młode Mamy nie umiały się go wychwalić więc pewnie jak nam nikt nie sprezentuje to też sobie zakupimy... Ufff, ale pisania :) Pozdrawiam!
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    kaszkiet1990 Trzymam kciuki, żeby okazało się, że wszystko w porządku. Żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej!! Co do wózków to ja zakochałam się właśnie w xlanderze xa po tym jak zobaczyłam go u koleżanki a później pobujałam się nim trochę z jej 8-miesięcznym szkrabem. Ale prawda jest taka, że żadnego innego nie probowalam takze mam zamiar wybrac sie w najblizszym czasie do duzego sklepu z wozkami i cos poogladac. Poczatkowo chcialam kupic trojfunkcyjny x lander xa(gondola, spacerowka i fotelik do samochodu), ale mi przyszly dziadek nagadal, ze fotelik nie ma oceny w crashtestach...Drugi minus x landera to podobno jego waga...a ja mozliwe, ze bede wnosila wozek na 4te pietro...
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja mam ciśnienie 90/50 :) Patrzę w kartę ciąży i raz zdarzyło się 90/55 (szok!). Ale ja od zawsze miałam 100/60 to się nie dziwię, że jak powstał Maluch i łożysko to troche spadło. I mam tak od początku ciąży. I podobnie jak Ty Annia2308 jestem słaba, bez kodycji, z rąk mi leci i dłuższe myślenie męczy:) Zdrowka Ci życzę, żeby udało się szybko nerki wyleczyć!
  19. Bardzo dokładnie wszystko opisałaś, ale niestety nie mam takiej wiedzy, żeby to zinterpretować. Powiem Ci jak było u mnie. Na pierwsze USG leciałam w 5 tygodniu ciąży i kompletnie nic nie było na nim widać, betaHCG wynosiło 99,35. Lekarka kazała przyjść za 5 dni i znowu nic nie zobaczyła. Postraszyła mnie ciążą pozamaciczną (której też nie widziała), kazała powtórzyć betaHCG i przyjść za kolejne parę dni pod koniec domniemanego 6 tygodnia. W dzień badania betaHCG wynosiło 2645,90 i po długich i ciężkich ujrzała pęcherzyk i coś co było cieniem drugiego w środku pierwszego. Nie wiem czy masz rozbudzać w sobie nadzieję, ja wychodzę z założenia, że zawsze trzeba myśleć pozytywnie, nie martwić się na zapas. Wszystko zależy też od sprzętu jakim lekarz operuje i jego doświadczenia. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    Kurczę a mnie denerwują takie gadki, że w ciąży się za dużo przytyło i jak to a dodatek mówi facet... Przed ciążą dzień w dzień biegałam na areobik, pilnowałam diety itp itd. I wyglądałam super. Teraz jest 6 m-c ciąży, czasem się wkurzam i jestem bliska płaczu, bo mam 10 kg na plusie, ale co ja mam zrobić jak kurde przez pierwsze 4 m-ce jak nie zapełniłam żołądka to ie byłam w stanie fukncjoować, bo tak mnie mdliło? A teraz mimo tego, że jem naprawdę normalnie to tyje dalej (chyba z braku ruchu do którego byłam przyzwyczajona)? Mam się zacząć odchudzać w ciąży? Dodam, że 20-30 min ćwiczeń dzienie też nie czyni dużej różnicy. Ja rozumiem nie jeść czekolady, lodów, ziemniaków, dużej ilości chleba, nie pić słodkich napojów - nie jem, nie piję, a kilogramy widać tak, że aż przykro. Wiem, że urodzę, wezmę się za siebie i zrzucę i tyle. Może nie jest to przyjemne i jest z tym przykro, ale najbardziej mnie wkurzają właśnie kometatorzy. Trochę zrozumienia... Ps. Fajnie, że jest miejsce gdzie można wyładować frustracje...
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    U mnie ze snem wszystko ok. Tak myślę co Ci poradzić... Ja od dziecka jak nie mogę zasnąć to piję ciepłe mleko (może warto spróbować). A z apteki to do głowy przychodzi mi meliska i takie krople homeopatyczne L72 (firma Lehning), ale zanim się zastosuje warto poradzić się lekarza prowadzącego. Ja właśnie wróciłam z zakupów. Chciałam kupić sobie jakieś ciuszki, bo ze wszystkiego wyrosłam. Przymierzyłam pół działu dla ciężarnych w H&M`ie i nic nie kupiłam A najlepiej bawiłam się w Smyku oglądając rzeczy dla niemowląt
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Po Twoim poście zaczęłam się interesować tematem, czytać i oglądać nagrania w necie i w sumie nic nie wymyśliłam :) Oprócz tego, że jestem przerażona jakie to wszystko skomplikowane... Może powiem tak...czytałam 2 opracowania badań z USA o tym, że stosowanie pampersów powoduje wzrost ryzyka wystąpienia niepłodności, bo przegrzewają się jajeczka Małego, ale ile jest w tym prawdy? Niby jest przewiewniej w pieluszkach materiałowych... Jak znam życie to będę miała i takie i takie. Pampersy na wyjścia a materiałowe do domu. Ogólnie jestem tak zielona z tych tematów, że szok
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Super, że już Cię wypuścili i że wszystko w porządku. Ja siedzę od rana i szukam jakiejś gimnastyki dla kobiet w ciąży w mojej okolicy i nic... W klubie do którego chodziłam przed ciążą zrezygnowali z prowadzenia takich zajęć i chyba jedyną alternatywą jest ruszenie się 15 km od domu, żeby poćwiczyć... A muszę coś ze sobą zrobić, bo przyrost wagi mam makabryczny...
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    Mierzenie miednicy odbywało się za pomocą czegoś co przypominało szczypce. Tymi szczypcami mierzył podobnie jak za pomocą cyrkla odczytując później wymiary na skali. Wziął dwa wymiary z leżenia na plecach i później jeden wymiar od tyłu leżąc na boku z jedną zgiętą nogą...Totalnie bezboleśnie, nic nie uciskał na brzuchu. Stwierdził, że mam dużą miednicę, dobrą do porodu, ale że zwykle kobiety z taką miednicą rodzą duże dzieci
  25. Magart

    Majóweczki 2011

    A ja właśnie wróciłam z wizyty. Myślałam, że wejdę, położę wyniki, usg, ciśnienie, waga, szyjka, "co słychać", "czy są jakieś pytania" i wyjdę. I tutaj się zdziwiłam... Nie dość, że zestaw jak zwykle, to jeszcze cytologia, badanie piersi, wymiarowanie macicy, skierowanie na badania prenatalne serduszka Malucha, skierowanie na alloprzeciwciała. Aż mi szczęka opadła. Chyba trafiłam na kogoś dociekliwego... Maluch zdrowy jak ryba. Skacze i fika. Waży swoje 480 gramów (Minusia też mi się wydaje, że to dużo) i ma strasznie dlugie nogi (najpewniej po Tatusiu). Tego, że to facet też nie da się nie zauważyć :) Aha...czy Wam lekarz mówił o hartowaniu brodawek? Mam je pocierać krótkotrwale czymś szorskim (ręcznik, gąbka) podczas kąpieli... Jestem w ciężkim szoku od natłoku informacji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...