Kochani,
pomóżcie policzyć: OM - 6 grudnia. Cykle nieregularne od 29 do 34 dni (ostatnio 31-34).
Mam powody przypuszczać, że do zapłodnienia doszło w święta (między 24 a 28 grudnia).
Beta HCG przyrasta następująco:
14.01 - 4083,6 mIU/ml
18.01 - 5500
21.01 - 6760
Niepokoją małe przyrosty i niski progesteron (ok 9ng/ml -> choć wg laboratorium jest nowa norma od 4,73 ng/ml dla I trymestru)
17.01 (ub. poniedziałek) zrobiłam I usg, powodem były brunatne plamienia. Lekarz określił pęcherzyk ok 3 mm. Brak widocznego zarodka, wg niego to był ok 3 tydzień ciąży, ale wg niego beta HCG za wysokie na puste jajo płodowe.
od tygodnia biorę duphaston. Plamienie ustąpiło. Dziś kolejne usg - inny lekarz. Wg niego pęcherzyk nierówny o rozmiarze ok 1,4 cm. Brak widocznego zarodka. Wiek określił na 6 tyg. 2 dni. Powiedział, że szanse na prawidłowy rozwój mizerne.... Ech. To by było moje 2 poronienie :(.
Na razie chcę być dobrej myśli. Zastanawia mnie ile naprawdę ma ciąża (w ocenie lekarzy jest duża rozbieżność).
Dodam, że wg kalkulatora tutejszego wychodzi 4 tyg. i 3 dni.... Czy jeśli beta HCG przyrasta to na pewno ciąża żyje?
Czy rzeczywiście poziom kilka tyś. beta wyklucza pusty pęcherzyk?
I czy przy pęcherzyku ok. 1,4 cm zarodek może się jeszcze ujawnić?
Łudzić się czy nie...? Pozdrawiam,
Kasia