-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez realne
-
guga - w nocy nie sadzam. Wysadzam przed snem - tzn jak sie tak wierci, nie chce zasnac, jest nerwowa i robi te mostki [tzn ponskakuje - podnosi pupe do gory, nogi zgięte w kolanach i oparta na barkach] cycka wtedy tez nie chce jesc... i jak sie wybudzi/obudzi rano, ale rano nie zawsze zdarze ja wysadzic i pieluszka mokra - bo czasem mysle ze jeszcze pojdzie spac... ale w pieluszke robi tylko czesc bo jak posadze ja na nocniku to tez robi i siku i [prawie zawsze] kupe, ale widac ze tego siku jest mniej niz jak wysadze ja po nocy i ma sucha pieluche.
-
Z tą telewizją terż tak słyszałam i dziecko nie rozróżnia fantazji od faktów - dla niego wszystko jest prawdą dlatego przy kostiumach pojawiły się napisy typu - nie umożliwia latania] nie wiem czy przy takich małych też to działa... ale pamiętam brata jak był mały - jeszcze w chodziku zasuwał po mieszkaniu [czyli przed 10 mies] - tylko usłyszał że zaczynają się reklamy to leciał do telewizora, u mojej małej też ostatnio zauważyłam że ożywieniem reaguje na reklamy... i nie robi papa - chociaz nie wiem czasami jej sie zdarzy z usmiechem zareagowac na papa i pomachac raczka - ale nie wiem na ile swiadomie, bo nie kazde papa chce 'wykonac'... za to bez problemow wyciaga reke na 'czesc' [ostatnio swojemu odbiciu chciala dac czesc [wyciagnela raczke do lusterka w charakterystycznym gescie] i sie nei udalo:P] za to piatke za kazdym razem przybija odbicie :P zreszta piatke tez przybija - ale tylko znajomym w znajomym otoczeniu! i podaje reke do tanca... tzn dziadek z nia tancowal 'w parze'... wyciagnal kciuka na odleglosc tak zeby mogla za niego zlapac i mowi 'tanczymy', 'moge prosic do tanca' etc i mala wtedy patrzy na kciuka i lapie za niego i tancuja... mala trzyma sie druga reka za bark dziadka i w rytm muzyki wymachuje nogami [i kopie dziadka przy okazji... jak na razie po brzuchu... hmmm ]
-
adria - u neurologa super wiadomosci... a moze twoja jest nadprzecietna i dlatego tak sie dzieje... a rozwoju intelektualnego nie da sie 'zobaczyc'. Magdalenka też dostaje wit B6, ale na niedokrwistość... ps ona się śmiesznie mi zawsze ukroi... tak że połowę jej dam a drugą połowę zjadam [myślę że nie zaszkodzi]... bo inaczej nadaje się tylko do wyrzucenia bo jest taka rozkruszona i zmaltretowana, że nie wiem jak ją przechowywać [mała mi ją zjada tylko na leżąco inaczej wypluwa - i w tym pomaga jej grawitacja... bo jest strasznie kwaśna, a na leżąco nie zdarzy i popijamy zelazem - syrop jest słodki... teraz mała śpi mi ponad 2h!... ale już się zaczyna wiercić to pewnie za chwilę wstanie. ps żeby nie marnować tej połowy to myślicie że można by dawać 1 tabletkę co 2 dni? bo mi sie zawsze dziwnie pokroi nie zaleznie od ostrosci noza - probowalam juz nawet skalpelem chirurgicznym kwas foliowy latwo i ladnie mi sie kroi, a b6 jakos tak dziwacznie
-
hmmm puściłam sobie playliste proponowana przez youtuba... myslalam ze tylko chylinska [bo chcialam jej sobie posluchac]... i co? mala super przy ostrzejszych kawałkach - ona, rammstein, etc... przy jakis smentach [ktore nawet mi sie nie podobaja] marudzi... a przy piosence ona - 'nie to nie' zasnela... wylaczam lub ściszam to sie budzi... przy 'kwasnej pogodzie' [chyba jedyna za jaka nie przepadam z repertuaru chylinskiej] spi dalej, przy rammstajnie 'feuer frei' nawet dała sie odlozyc...
-
Dla mam sadzających na nocniczku... u nas sprawdza się ostatnio nocniczek w WC i mala robi siku w tym czasie co ja - już w zduńskiej jak byłam zauwazyłam, ze mala prawie zawsze robiła siku wtedy kiedy ja byłam w WC [lub siedziała już na nocniczku i szukalam kogoś do popilnowania, albo zaraz po powrocie w WC rozwijalam mała i już miała mokrą pieluchę - przed miała sucho] więc teraz - ze względu że jesteśmy same to biorę małą ze sobą i praktycznie zawsze jest siku.... i czasem kupa w bonusie :P i od 4 dni [od niedzieli po południu] zmoczyła mi 3 wkłady - kupy żadnej w pieluchę nie zaliczyłyśmy... i teraz zakładam jej cieńsze wkłady i przynajmniej ma cienką pieluszkę - bo jak i tak są suche to nie ma sensu blokować dziecka i grube wkłady zakładam jej tylko na noc [jak jest siku to tylko jakieś jedne - chyba raczej z rana jak jeszcze mam nadzieje że przy cycku zaśnie, bo zauważyłam ze jak jej się chce siku przed snem to nie zaśnie - tylko kręci się - energicznie robi mostki, patrzy na mnie takim blagalnym spojrzeniem i marudzi lub płacze - jak tylko ją posadze na nocnik to od razu jest siku i uśmiech na twarzy :P]... tylko obawiam się jednego - bo ona bardzo polubiła siedzec na nocniku - nie wiem na ile swiadomie ale np wiem ze zrobila siku i chce ja sciagac i pytam 'schodzisz z nocniczka?' to ona zaczyna stekac jakby robila kupe, wiec pytam 'robisz kupe?' to sie smieje... wtedy juz wiem ze robi mnie w bambuko i ja sciagam [kiedys jeszcze ja trzymalam ale i tak nic wiecej nie wychodzilo]... troszke sie boje ze teraz lubi a jak bedzie trzeba siedziec [12-18 mies] i pozniej to juz jej sie znudzi i nie bedzie chciala... i skrocilam czas nocnikowania do 5-10 minut... dluzej - 15 min jest tylko rano bo wtedy najczesciej idzie tez kupa agatcha wszystkiego naj dla Zosienki bo wczoraj mnie praktycznie nie bylo to nie moglam zlozyc :)
-
mamaolarealne - ja Leo ważę na zwykłej łazienkowej na siedząco :) ja jak moja przekroczy 10 kg tez bede wazyc na zwyklej lazienkowej Karola2606Wiecie co - szef był inny zanim zaszłam w ciążę ... Zupełnie inaczej podchodził... No a teraz takie przeboje... On ma córke, nie zycze nikomu zle, ale jakby ja cos podobnego spotkalo to moze by zrozumial co robil... Praca moze nie stresujaca, ale w takiej atmosferze i za takie pieniadze to sie najzwyczajniej w swiecie nie chce pracowac... Gdyby tu jeszcze doceniali i szanowali... ?A tak?? Syn szefa zadufany w sobie bobek, bez krzty dobrego wychowania i taktu... Ja bym tak nie wytrzymała i powiedziałabym co myslę - ale ja zbyt bezposrednia jestem... juz raz do pracodawcy gdzie pracowałam 3 miesiace poporosiłam o urlop na 5 dni... a ten ze sie zastanowi, ze zobaczymy to wyjechalam mu z tekstem ze ja pracuje bo lubie to zajecie [webmasterka] i dlatego pracuje. a mam wazna sprawe do zalatwienia w lodzi i to nie jest kwestia czy on mi da urlop czy nie tylko czy da mi urlop czy sie zwalniam... jego cala pewnosc siebie poszla na spacer w jednej chwili :P
-
RudziaCześć dziewczyny, Mikołaj dostał dzisiaj 3 szczepionki, w obie nóżki i w ramię, nawet nie zapłakał, był bardzo dzielny mimo że bardzo śpiący. Za to mamy problem z wagą, ma 69cm i waży 7110... w miesiąc przybrał tylko 200gram a co to jest jak dzisiaj jeszcze kupy nie robił...mamy za miesiąc przyjśćna kontrolę wagi i przez 3 dni spisywać co, kiedy i w jakiej ilości je. Pani pediatra ma sięzastanowić czy nie dać mu skierowania na USG brzuszka. Niby mówi że jest w porządku, że możliwe że on po prostu będzie mniejszy bo rodzice oboje są mali, ale zobaczymy. Dzisiaj w każdym razie kompletnie nic nie chce jeść, Rano wypił 150ml mleka, a od tamtej pory prawie nic.... ani kaszki mannej, ani kukurydzianej, ani mleka, ani chrupka, teraz babcia próbuje mu dać zupkę ale słyszę że nie idzie. Idę jej pomóc No u nas podobnie - 70/71cm i 7400-7500 [nie wiem skąd wahania o 100g - w przypadku takiego malucha to jednak dużo] ważyłam wczoraj też i też raz pokazało 7400 i raz 7500 - najwięcej pokazało na siedząco - 7510g bo mała się już na wadze nie mieści i ciężko żeby niczego nie dotykała [udaje się, ale nie jest to łatwe] ale to tez sie ruszalo i skakalo od 7420 do 7510 MaŁoLaTkAHej dziewczyny.... Nie zdałam na mieście :////// heh... koleś mi zahamował, bo z lewej strony na pasach (tzn. przed pasami) stał jakiś dziadek z rowerem ;/ jechałam wolno, ale najpierw popatrzyłam w prawo, a zanim się odwróciłam to mi egzaminator zahamował ;///// wiem, że bym zdążyła no ale cóż... może następnym razem się uda... plac i testy idealnie... szkoda trochę, ale mam nadzieję, że trafię na lepszego egzaminatora, bo ten ponoć wszystkich oblewa ;/ Na razie nie mam nastroju na czytanie co u was :( wybaczcie, ale zła jestem ;// powodzenia - nastepnym razem zdasz... moj brat i maz tez pozdawali za 2gim razem kasiawawatotalny brak czasu wstaje o 6 a i tak ledwo się wyrabiam skas to znam ps tego posta pisze jak ten był ostatnim postem :P
-
niestety lekarze czesto olewaja na izbie przyjec... moja tez sie budzi z placzem - w ogole to dopiero o 23 zasnela laskawie... a zaliczyla juz 3 pobudki, ale pobujalam lozeczko [mam turystyczne z plozami] i poszla dalej spac - lozeczko jest kolo lozka to nawet wstawac nie trzeba. zdjecia ze spotkania super! jutro ide do pediatry po skierowanie do neurologa bo wizyta umowiona 17.02
-
moja za to chyba az za spokojna... teraz znowu mi zasneka na reku w pozycji praktycznie siedzacej... ale odlozyc sie nie da
-
mamaola - twój link cos nie zadziałał, ale wpisałam sobie twoje wartości i obie sa poza zakresem - za 97 centylem i nie ma az takiej dużej różnicy w punktach [są w podobnym położeniu]... 18.01 pani dr stwierdziła że mała się dobrze rozwija [też nakładała wartości- tylko też w ciągu miesiąca przytyła 200-300g [nie wiem czy to z deczka nie za mało?]
-
Adria - tez sie nad ta kostka zastanawiam, daj znac jak dojdzie... kasia - trzymam kciuki za wyniki... a ja dziś nałożyłam nowe wartości na siatkę centylową i coś takiego wyszło: Dziewczynka, 7 miesiÄcy -Siatki Centylowe - prawidĹowy rozwĂłj dziecka wzrost na 90centylu - ma 70/71cm [tu wpisałam 69 bo te 1-2cm to zawsze można się machnąć] waga 7,500 - i to po jedzeniu - wieczorem ważyła 7,400 [po kąpieli] i to okolice 50 centyla. mierzyłam po 3x :P [wzrost nawet z mężem mierzyłam]... co o tym myślicie? jest się czym przejmować? dodam ze to jest wykres dla dzieci urodzonych miedzy 32 a 37tc... zmieniając przedział dla dzieci po 37tc: waga jest troszkę poniżej 25 centyla wzrost jest troszkę powyżej 50 centyla
-
Olcia24A i mam pytanie czy Wasze maluchy sprężynują,wiecie o co chodzi nie?Czy jak postawicie je na nóżkach to uginaja kolanka i tak podskakuja czy mają nogi wyprostowane.Może to głupie pytanie ale gdzie mam zapytać jak nie tutaj:) Moja też tak sprężynuje i dlatego mówie, że ona od razu wstanie i zacznie chodzić - tym bardziej że na brzuszku w żaden sposób nie chce leżeć - a jak ma się nauczyć? kasiula1978czesc witamy sie z domu :( młody lekko jeszcze przeziebiony i mamy sie wyleczyc i za tydzien do kontroli ustala termin kolejny Szkoda :( Oby następny termin był szybko i wszystko sprawnie przeszło... z drugiej strony dobrze że nie ryzykowali. adria40Wiecie co ?? Za duzo na mnie :( Rozmawialam z mezem przez tel. i nagle uslyszalam tylko jak maz krzyknal: o kur..... i jakies trzaski w sluchawce i cisza. Probowalam sie dodzwonic i nic, w koncu wykonalam pare telefonow i ustalilam numer do mojego meza drugiego kolegi z ktorym jest dzis w terenie, bo ten co normalnie jezdzi z nim to ma urlop. Zadzwonilam do niego i pytam czy moge rozmawiac z mezem, a on na to, ze poszedl po auto i juz go dlugo nie ma, ale jak przyjedzie to zadzwoni. No to sobie mysle mial WYPADEK............... Przez ok 30 min. jak nie dzwonil to odhodzilam od zmyslow. Az w koncu zadzwonil tel. patrze, a to meza kolega, wtedy wiedzialam napewno, ze cos sie stalo, ale w sluchawce na szczescie uslyszalam glos meza. Kamien z serca, zaczelam ryczec do telefonu jak glupia jakas. Okazalo sie, ze maz chcial isc na skroty i chcial przeskoczyc row i telefon wpadl mu do wody, no i sie popsul. Najpierw Julia mi numery z oddychaniem robi, a teraz maz :( Dobrze, ze jestem blondynka, bo chyba bym osiwiala. Ale miałaś przeżycia - ja pewnie też bym się tak denerwowała - najgorsza jest niewiedza. natalia2000Nie wiem czy zdąże poodpisywać,bo dzisiaj Adaś daje mi w kość. Rano mieliśmy sajgon jak nigdy. Pobudka przed 6.00 i karmienie. Odkładam Adasia, idę sie położyć, ale słyszę, że dalej stęka i w końcu płacze. Dorabiam mleko, ale Adaś jakoś średnio je. Niby chce, niby nie. Po wciągnięciu mleka wymiotuje chyba na trzy metry. Do tego płacz nie do opanowania. Cały czas był jakiś płaczliwy, ale kiedy mąż wyszedł do pracy Adaś dostał ataku histerii. Na pewno coś go bolało. Pewnie brzuszek. No więc masowałam, przytulałam, nosiłam, przytulałam, znów chciałam dać jeść, ale on nie chciał. Dobrze, że jest jeszcze cycuś, dzięki temu opanowaliśmy sytuację i już jest okej. Zjadł na śniadanie jak zwykle ok 100 ml kaszy, ale później obiadku już tylko kilka łyżek. Zobaczymy jak będzie dalej. Na szczęście poziom marudzenia nie jest już wyższy niż zwykle :) Chciaż pewnie na sprzątanie mieszkania i tak nie mam co liczyć :) Hmmm a może kolejne ząbki się szykują? albo też złapał tego wirusa co w powietrzu krąży [ponoć] ale u nas mielismy go wszyscy - malutką złapał jak wychodziliśmy ze szpitala [i o mało przez to nas nie zatrzymali - pani dr przynosi wypis i tłumaczy co i jak dalej, a ta na jej oczach pawia puściła, a pani dr z komentarzem do niej 'i jak ja mam się wypuścić?', ale wypuściła po obietnicy że pujdę do pediatry jak wymioty się nasilą lub dostanie gorączki - na szczęście samo przeszło - najgorzej wymiotowała w dzień wyjścia, po południu już było w miarę ok a później jeszcze przez 3 dni ale sama nie wiem co bo i nieregularnie i jakieś dość małe te wymioty i max 2x, bez gorączki etc... później przechodziła przez to cała rodzina po kolei :P] mamaola Co do sprzedawców na allegro - ja czekałam miesiac na łóżeczko dla Leo, które miało przyjść w 2 tygodnie i jak wystawiłam odpowiedni (choć kulturalny) komentarz, to facet dopisał - że jestem niemiła A tak poza tym to mamy juz plany na wakacje - męża kuzynka z mężem i dzieckiem jadą do grecji i postanowilismy się przyłączyć :) W czerwcu na 2 tygodnie :) Nie mogę się już doczekać! I mam pytanie do agatchy - co potrzeba, żeby wyrobić dowód maluszkowi? I gdzie? W urzędzie miasta? Do dowodu potrzebne jest zdjęcie maluszka i też wyrabia się go w urzędzie miasta tam gdzie dowody dla nas :) a co do sprzedawców na allegro to... oszukali mnie 2x raz kupiłam wiatraczek usb - bo komp mi się strasznie grzał i chciałam go tym troszkę studzić [jakiś rok temu] - 10 pln z przesyłką chyba dałam :P drugi raz calkeim niedawno kupiłam usługę on-line - do tej pory 0 odzewu - i to chyba zgłoszę na allegro bo tu juz dałam ponad 50 pln
-
my sie tylko meldujemy... mala noc ok... o 2 sie obudzila i oczy jak 5pln :P ale dostala cycek i poszla dalej spac do 8:15 teraz niby jest glodna ale cycka nie chce
-
kasiawawacześćpierwsze wyniki- nie toksoplazmowa uff Realne- ot jak Hanka tylko by stała albo siedziała chociaż teraz Julek ja mobilizuje:) hehe... nie ma to jak starszy brat... :) wypożyczysz nam go na jaki weekend może mojego leniucha nauczy... kolana i butle w kocyku i inne wałki probowalam... wszystko kończy się obrotem i trzeba uważać bo wtedy jest dość wygieta, ale nauczyla sie ta pozycje wykorzystywać do siadu [podciaga glowe i z pomoca grawitacji siada] i fajnie ze to nie toksoplazmoza... a badałaś na cytomegalię? to ponoc swojego rodzaju mutacja tokso, tylko przechodzi z czlowieka na czlowieka - ma ja 60-80% populacji w naszej szerokosci geograficznej.
-
AnuszkaHurrrrrrrraaaaaaa!!! Cały słooooiiiiik! No dobra, słoiczek 125g., ale za to bez żadnych strat na pieluszce (śliniaku). Danie wykwintne - zupka dynia z żółtkiem :P A wczoraj pół dużego marchewka z groszkiem i indykiem. I to wszystko poprawia setką, 120 ml mleka. Jakiś demon w nią wstąpił, czy co? :) Realne czy to risotto to z całym ryżem ? Chyba z całym - ale jakiś chudy ten ryż jakby przekrojony na 2 czesci :P Gratuluje sukcesów kasiula1978tak jutro idziemy do szpitala a kaloryfery sa stare :( Powodzenia w szpitalu i oby wszystko się udało! Zdrowia adria40 Juz wiem co zrobic, zeby Julia nie plakala na rehabilitacji. Juz 2 raz pojechalam szybciej o ok 15 min. Julcia zapoznaje sie z otoczeniem, popatrzy jak pani rehabilitantka cwiczy z innym malenstwem i juz jest dobrze. Dzis byla taka zadowolona, ze cwiczylysmy 1,5 godz. Jesli chodzi o raczkowanie i pelzanie, to wszystko jest na dobrej drodze, nozki i brzuszek dobrze pracuja, tylko raczki ciut slabe. Mamy cwiczyc nad tym. A co do siedzenia, to rehabilitantka patrzyla jak Julia siedzi i mowila, ze ma juz bardzo prosty kregoslup i sie nie garbi, wiec moge jej pozwalac siedziec. Pytalam czy ja ograniczac, ale powiedziala, ze to dziecko i z pewnoscia nie bedzie siedzialo godzine czy dwie, tylko pare minut i samo bedzie sie domagac zmiany pozycji, wiec mam nie zwracac uwagi, tylko sluchac dziecka. Super ze na rehabilitacji wszystko OK i udaje się bez placzu I fajnie z siedzeniem... MOJA się chyba raczkować nie nauczy! Od razu chce wstać i iść... a na brzuszku utrzymać jej nie idzie w grę wchodzą 3 pozycje - lezenie na pleckach, ale to tylko jak jest zmęczona - siedzenie - najczesciej na nocniczku :P - pozycja stojąca [lub na rączkach w pozycji wyprostowanej]... jak stoi oparta o podłoże [trzymam pod paszkami] to odbija się i skacze :P
-
Rudzia - super nowości... moja jak kogoś nowego zobaczy [lub kogos kogo troszke nie widziala] to robi mu papa na dzien dobry :P agatcha realne faajnie tak powspominac czasu brzuszkowe;)ja chyba nie mam zadnej piosenki z tym okresem zwiazanej;/ Zarazz po porodzie - jak tylko zobaczyłam malą jak kladli mi ja na brzuszku to zaczeła mi w głowie grać piosenka 'dziubdziub' [mimo, że w ciąży jej nie sluchałam] mamaola realne - a jak mężowi poszedł egzamin? Czy to dopiero będzie? dopiero bedzie miał 18.06.2011 ma ostatni dzień egzaminów. mała jest dzis grzeczna w miare bo troszke marudzi... obudziła sie o 6:10 - siku, kupa, pobudka meza :) po 9 poszla spac i spala do 11! leki po 11 ladnie zjadla - nawet wit B6 koło 12 rosotto z krolikiem i blokulami i nadawala sie tylko do wanny... ale zjadla okolo 120ml :) o 14:30 po kapieli i cycku dla popicia krolika [domagala sie] poszla spac na 30 min... teraz znowu zaczyna marudzic :P
-
Blum - gratuluje... w końcu miała do czego podpełznąć - pilot to bardzo ciekawe urządzenie [ona wie, że kto ma pilota ten ma władzę]
-
powrot do domu i powrot do normalnosci chyba :P Dzień Dobry Adasiu Natalii - wszystkiego Najlepszego z okazji ukończenia 7 miesięcy
-
agatcha - mi M obiecał kino na walentynki... i na obietnicy sie skonczyło :/ mamaola - moja w brzuszku za kazdym razem fikała [oglądałam na kompie tyle razy że... ale obejrzałabym jeszcze raz :)] i wszystkiego NAJ dla Majusi Karoli
-
Moja teraz coś zaczęła marudzić... na obiad dostała to risotto z królikiem i brokułami... faktycznie nawet jadalne to - a na pewno bardziej jadalne niż 'kubek do syta' czy jakoś tak nie zjadła całego... powiedziałbym ze całkiem mało... ale nie marudziła przy jedzeniu, po prostu może głodna nie była bo było widać ze nie jest zainteresowana jedzeniem [nie otwierała buzi, a wciskać na siłę nie chcę] - część pobawiła się - roztaplała sobie na blacie i klaskała sobie w blat i miała ubaw... reszta wróciła do lodówki i może jutro coś jeszcze zje hmm właśnie puściłam sobie I see You - z Avatara - piosenka [i film] która towarzyszyła mi w ostatnich miesiącach ciąży a nawet na porodówce... i od razu banan na buzi, machanie rączkami a teraz zamyślenie - kontemplacja albo żyrandola [wpatrzona jak zahipnotyzowana] albo palca który ssie
-
My już w domku... mąż teraz trzyma małą na kolanach Kasiula super filmik moja z leżenia na brzuchu doskonale opanowała... przewrót na plecy... czasem nie zdążę jej położyć na brzuszku a ta już hyc i na plecach leży i się śmieje jak mówię że wracamy na brzuszek :P
-
Kasiawawa, Asiu- wszystkiego najlepszego dla Waszych siedmimiesięczniaczków - my już prawie Agatki - 100 lat i więcej natalia2000Ja dzisiaj pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy byłam na aerobiku. Co prawda były to dość lekkie ćwiczenia, ale i tak się zmęczyłam. Mam zamiar chodzić dwa razy w tygodniu, w weekendy, bo kupiłam karnet z nieograniczoną liczbą wejść w pt, sb i niedz. za 68 zl za miesiąc, więc chyba nie najgorzej. Wczoraj licytowałam na allegro wózek parasolkę dla Adasia. Miałam upatrzony model i chciałam używany, bo nowy 1000 zł Wyobraźcie sobie, że w ostatniej chwili ktoś przebił moją ofertę. Chwilę później koleś, który wystawiał wózek napisał, że osoba, która wygrała aukcję nie potwierdziła kupna, on ma zamiar zgłosić to do allegro i czy ja jestem wciąż zainteresowana kupnem. Napisałam szybko, że oczywiście. Po czym mnie olśniło. Facet pewnie z fikcyjnego konta podbijał cenę licząc, że go jeszcze przebiję. Na szczęście nie zdążyłam :) Napisałam mu delikatnie, że oboje wiemy, iż zwycięzca aukcji nie miał zamiaru kupować wózka ;) i że w takim układzie kupię go za przedostatnią licytowaną cenę, a koszty dostawy podzielmy po połowie. No i się zgodził. Cieszę się, mam nadzieję, że nie będzie mocno zniszczony. Lecę się kąpać po aerobiku, szybko obiadek i lecimy na basen z dziudziu super że chodzisz na areobik - karnet rzeczywiście tani a wózkiem niezłe jaja... ale ludzie zrobią wszystko żeby podbić cenę... i powodzenia na basenie aśku Realnie ogladałam i prawie płakałam :( bardzo niemądre kobiety! aż dziw jak bardzo ! też nie mam pojęcia jak tak można!!! ,ja to nie potrafię nakrzyczeć, a co dopiero klapsa dać.Przeciez dzieci są takie delikatne i niewinne. dokładnie!
-
i jakby ktos chcial kraina pieluszek miala dostawe: przedluzacze sa dostepne - w koncu - NATURE BABIES - PrzedĹuĹźacz do body
-
AA i Rudzia też wiem o takich talerzykach - my mamy akurat ten z baby ono i sobie chwalimy I dziś oglądałam "Rozmowy w Toku" - temat: aborcja etc... kobieta mnie rozwaliła... nie chciała trafić do domu samotnej matki bo tam źle matki traktują dzieci - krzyki, wrzaski, płacze, bicie... a sama chciała zabić swoje a ma jeszcze jedno... później jak już stwierdziła ze jednak urodzi, to poroniła [przekonała ją kobieta która sama swoje abortowała i zdała relację jak do tej pory ją to prześladuje mimo ze teraz ma 3 dzieci to najwięcej mysli etc jest o tym nienarodzonym, opowiadała też o zabiegu] mówiąc szczerze tak przeraźliwie opowiadała że gdyby tamta nie zmieniła zdania to uznałabym że ma serce nawet nie z kamienia tylko z jakiegoś gigantycznego głazu. druga była która abortowała 5 dzieci i po każdym następnym mówiła że to ostatni raz... teraz znowu jest w ciazy i tym razem chce urodzic dziecko - ale mieszka u swojego byłego, dla ktorego wczesniej abortowała tamte dzieci bo on nie chciał ich miec a ona chciala ratowac zwiazek [sic!], i jak dowie sie ze jest w ciazy to wywali ją z mieszkania. byla tez agentka ktora chciala wywolac poronienie - kąpała sie w goracej wodzie 2x dziennie, dzwigala ciezary, przestawiala meble etc... - ma juz 2 chorych dzieci i jedna aborcje za soba... ogladajac ten program spojzalam na magdalenke i mowiac szczerze nie mam pojecia jak mozna zabic takie male slodkie, kochane, bezbronne malenstwo?
-
kasiula1978 - to może nas odwiedzisz jak przyjedziemy do Wawy... i może Hubcio nauczy moją małą raczkować Gratuluje raczków Nie pamiętam która pytała o EEG, ale odpowiadam Moja miała EEG ze względu na stwardnienia w główce... ponoć mikro i najprawdopodobniej nie będzie komplikacji i do końca życia mogą nie dać o sobie znać, ale zawsze istnieje ryzyko np padaczki. A i moja też nie siada, ale ją sadzam bo domaga się sadzania... wiadomo że na krótko... i przy każdym kładzeniu się broni i nie chce się położyć, ale nie pozwalam jej na długie siedzenie... mała już śpi... niby tu mam warunki do odpoczywania, bo dziadkowie mogą zająć się wnuczką, a jestem wykończona... bardziej niż u siebie gdzie tylko ja zajmuje się mała... i nie mam czasu na nic, a w domu to i na forum się czas znajdzie i na spotkanie i na drzemkę w ciągu dnia [i później nie spanie w nocy]... a i co do leżenia na brzuszku - nie wiem czy pisałam - moja już się wycwaniła i poleży max 30s... i hop przekręca się na plecki [zazwyczaj jednak następuje to w okolicach 5tej sekundy - 30 jak zainteresuje się zabawką... jak położę jej zabawke dalej zeby wymusic przemieszczenie to ta sięga po nią - a jak nie może to odpuszcza i szuka innego obiektu w zasięgu ręki... to niezależnie od tego czy leży na brzuszku czy pleckach... jak na brzuszku to od razu się przekręci. a i sika mi prawie co 30-45 minut... wymieniam pieluchę z godziny na godzinę i... 5 wkładów zmoczonych z około 10 - od 8 do 20...