anielinka

Witam! U nas nocka oczywiście z kaszlem jak tylko Amelce przeszło i sie położyłam do łózka to ona stwierdziła że chce mlesio powiedziałam że jej nie dam, że rano dostanie, to tak się kręciła, wierciła przez ponad poł godziny że wstałam i zrobiłam jej, wypiła i już szybko zasneła, rano obudził mnie telefon od teściowej ale nie odebrałam go bo nie miałam ochoty z nią gadać, ale już wstałam i ubrałam się, ale Amelka jeszcze śpi Cafe zdrówka dla Olka! kurcze oby to tylko jakieś jednorazowe zatrucie... Mei jak sięczujesz po tym antybiotyku??? co do kotów to nie wiem jaka jest w tym prawda, ale słyszałam że koty wyczuwają chore nogi, ja jak wyjde tylko na dwór to przylatują dwa koty moich rodziców i ciągle mi się pocierają o nogi jak ja nie cierpie tego, zwłaszcza latem jak mam gołe nogi...wrrr aż mi ciary przechodzą.

Słysze że Amelka juz kaszle przez sen

Wiecie co, dziś Ł. był na zciągnięciu szwów, w szpitalu kazali mu pojechać nie do przychodni tylko do gabinetu tego lekarza co go przyjmował wcześniej prywatnie, no to sobie pomyślałam, no fajnie że w ramach tamtej wizyty ściągnie mu te szwy...no i tak było- ściągnął szwy, powiedział tylko że rana ładnie sie goi i coo? i skasował go za to ku**** mać 100 zł.!!! no jak mi to Ł. powiedział to myslałam że mnie krew zaleje, gdybym wiedziała to bym poprostu Ł. kazała iść normalnie do przychodni i tam by mu ściągneli bez łachy...masakra!

andziaanielinkaAndzia zdrówka dla Was chorowitki! kurcze jak nie Ty przeziębiona to K.-masakra a jak kaszel dzieci? ja kuzwa dziś kupiłam już druga tą dużą butelke Sinecodu Andzia a powiedz Ty kiedys pisałas cos o jakimś syropie alergicznym, chyba Zyrtec, tak? on jest na recepte? ja pierdziele, ja już pomysłu nie mam jak mam amelce pomóc:(( w dzień juz zaczełam podawać wykrztuśny syrop, bo może coś tam jeszcze jej się nie oderwało, nie wiem, nie mam już pojęcia...Kaszel jest, odkąd zasnęły to spokój, ale wq ciągu dni apokasływały. I ten kaszel taki dziwny, momentami suchy, momentami urywający. Jutro jedziemy się osłuchać. Zyrtec podaje, to lek alergiczny, ale na bank na recepte. Na suchy duszący kaszel dobry jest tez Dipfergan, ale Amelka w sumie nie kaszle wciąż, tylko w tej nocy, tak? Może podpytaj lekarza. A Sinecod, nie jestem pewna, ale można podawać chyba max. 7 dni. Tak głownie ma taki jeden atak w nocy i własnie niby jest taki suchy rwący, ale momentami właśnie tak jakby cos tam się odrywało no i bądz tu mądry...mówisz że przez 7 dni podaje sie Sinecod- nie wiedziałam, musze poczytać w ulotce, kuzwa to jedyny jest sposób na uspokojenie tego kaszlu w nocy, jak go podam to juz jest cisza i szybciutko spowrotem zasypia...chyba na początku przyszłego tygodnia podjedziemy się znowu osłuchac i niech mi ewentualnie przepisze ten Dipfergan...

Andzia zdrówka dla Was chorowitki! kurcze jak nie Ty przeziębiona to K.-masakra a jak kaszel dzieci? ja kuzwa dziś kupiłam już druga tą dużą butelke Sinecodu Andzia a powiedz Ty kiedys pisałas cos o jakimś syropie alergicznym, chyba Zyrtec, tak? on jest na recepte? ja pierdziele, ja już pomysłu nie mam jak mam amelce pomóc:(( w dzień juz zaczełam podawać wykrztuśny syrop, bo może coś tam jeszcze jej się nie oderwało, nie wiem, nie mam już pojęcia...

kasioleqqwitam;]ja tylko na sekunde, tyle od wczoraj naskrobalyscie ze zanim poczytałam to szok, u nas ok, dzis kupilam sobie bluzke i buty alez jestem szczesliwa:) wczorajszy wyskok udany:) ale sa tez gorsze wiadomosci...Kacper dzis mocno ugryzl Kornelke w policzek potem ja uderzyl i we mnie prosto w oko rzucil grzechotka, nie wiem skad w nim tyle agresji ale od dwoch dni taki jest... przepraszam ze wiecej nie pisze ale padam wiec do jutra no to suuuper, zawsze zakupy poprawiają nastój Kurcze, a co to w Kapisia wstapiło? biedna Kornelcia, pewnie musiała mocno płakać, coo? jakiś bunt przechodzi, czy coo?

Kasioleq a co Ty dzis tak milczysz... hop-hop!!! Mei super fotka na nk, jakie te kotki masz grubaski:)

Oj ale tu pusto Gosia oby mebelki udało się jednak zapakowac do auta, bo było by szkoda ich nie mieć przed weekendem a tak zawsze coś oko pocieszy ja do białych mebli nic nie mam, te bardzo mi się podobają, tylko że ja bym w mojej sytuacji widziała je w sypialni, albo Amelki pokoiku, a w salonch wole coś ciemniejszego, ale to rzecz gustu oczywiście Andzia i jak tam bal w CK? stas zadowolony??? jak minęło popołudnie? laski dały troche odsapnąć?:) A do mnie niedawno napisała ta babka co jej wysłałam te 3 bluzeczki, na szczęście się przyznała i sama zaproponowała mi że to ona ja wysle do tej drugiej babki co ją kupiła- uff, kamień z serca!:) a co ja się jej naszukała w domu to masakra, wszystkie wory przekopałam, szafki itp. juz myslałam że gdzieś Amelka ją schowała, a ja wczoraj jak pakowałam to zamiast jednej czerwonej to wziełam dwie w ręke chwyciłam, bo ta druga też czerwona była, mam teraz nauczke, żeby dwa razy sprawdzać zanim cos wyśle ale wszystko to przez Ł. bo siedział ze mna w kuchni i coś tam opowiadał a ja się nie skupiłam poprostu

Moja:Standardowo za zdrówko! Za szybkie nadejscie wiosny!

cafe82anielinka miejmy nadzieje,ze kobita sie przyzna a jak w ogole idzie?widze ,ze dobrze,co?trzymam kciuki! Cafe przez 2 dni poszło mi 22 rzeczy, więc myśle że jest super:)) tylko że te rzeczy były naprawde fajne, super bluzki, spodnie...a teraz zostały te "gorsze" ale mam nadzieje że i one jakos powoli pójdą...najgorsze jest to że z tej całej dostawy to połowa rzeczy jest letnich więc narazie ich nie wystawiam bo nie ma sensu, nikt w lutym jeszcze nie mysli o lecie (chyba)...a wiadomo kasa stoi zamrożona:(

Gosia a te mebelki maja być do salonu, tak? i też chcecie w białym kolorze wziąść? Cafe nie dośc że ostatnio macie mase swoich problemów to jeszcze szanowna t. sieje niepotrzebny zamęt?! baba ma problemy...niech wsiądzie w samochód/ autobus i niech przyjedzie, a co jeszcze czeka na specjalne zaproszenie...yyyhhh

gosiammmAnielinka a to pech z tą bluzką:/ Kiedy podasz link do swoich aukcji? Gosia na boku podałam link do moich aukcji:))

Gosia ale super dzień za Wami!!! no i dziś też fajny się szykuje:) kurcze jak ja zazdroszcze Ikei niby nie mam jakis konkretnych planów, ale chociaz jakies duperelki bym pokupywała...jak jechaliśmy do szpitala przedwczoraj to do Ikei już mieliśmy jakieś 50 km. tylko no ale co, jak Ł. nie mógł chodzić:(

Hej! Ja dziś jakaś podk**** chodze, wczoraj pakowała paczki do wysyłki i chyba przez przypadek zapakowałam jednej klientce zamiast 2 to 3 bluzki chodze od wczoraj i jej ciagle szukam, przewertowałam juz całą chałupe i niema:(( kuzwa, a własnie ktoś ja kupił i zaraz po wpłacie trezba będzie ją wysłać, tylko jak? ja jej nie mam...wrrrrrrrrr napisałam już meila do tej klientki żeby dała znać czy nie będzie miała o jedną bluzke więcej w paczce...gorzej jak się nie przyzna... Andzia hulajnogi powiadzasz Amelka pewnie nie wiedziała jakby się do tego zabrać, zresztą ona taka raczej jak to Magda napisała sierotka, więc pewnie by upadała itp. może latem dopiero...zobaczymy...zrób koniecznie fotki laskom na hulajnogach:)) Magda oby choróbsko poszło precz! a ta szyja od czego Cię boli? przewiało czy coo....

andziaU nas popołudne nerwowe, wyjście z domu koszmar, próba posprzątania zabawek tez koszmar, co ja pozbieram to te już inne wysypują itd. Jutro wynoszę wszystko co się da, i tak się małpy niczym nie bawią, a sprzątania będzie mniej. U kolezanki miło, ale laski dawały czadu. Jej córeczka, marysia, ma 22 miesiące i jest po prostu aniołkiem. no tak grzecznego dziecka nie widziałam, nawet Michał i Amelka przy niej wymiękają A najlepsze jest to, że chodzi spać o 18-tej i śpi do 8 rano. Załamałam się Idę popisac na bok... no to tylko pozazdrościć...:)))

Cafe no to super że chłopcy osłuchowo ok! uff...a z tymi rehabilitacjami to mam nadzieje że własnie tak jak Andzia napisała że na wyrost Ci to poradziła, no i że okaże się wszystko w porządku... Sił kochana! Dobrze że Olaś chociaż spokojny, a to juz baaardzo duzo...dzielny chłopiec oby tak zostało... Andzia i co ze strojem??? coś znalazłaś wymodziłaś???

Andzia szkoda że nic nie znalazłaś w lumpku:( a t. nie ma żadnych ciuchów żeby coś przerobic czy coś...?

Moja:Za zdrowie wszystkich chorowitków!!!

A ja juz powoli głupieje z tym Amelki kaszlem ostatnio był spokój przez 3 dni, więc myslałam że już jej przeszło, dziś ku*** o 5 rano znowu ja zerwał aż musiałm wstac jej syrop nic z tego nie rozumiem, od czego ten pier....kaszel się bierze??!!! oczywiście w dzień cisza, w nocy też nie kaszle, tylko właśnie te jednorazowe ataki ją łapia...

Hej! U mnie w końcu normalnie dzień się zaczał Ł. juz rano wyjechał z kolega po samochód (kolega kierowcą, on tylko siedzi:)) musi kupić jakies auto dostawcze, bo zawsze pozyczał od mojego taty, ale teraz się zepsuło cos powaznego i nie ma sensu czekać aż tata go naprawi, bo to nie mała kasa, a dostawczy samochód baaardzo mu potrzebny, bo nie ma jak na montaże jeżdzić, tak więc wyruszyli o 7 gdzieś tam w strone Szczecina, jestem ciekawa czy kupi.... Magda oj bidulo, zdrówka!!! a goraczke masz? a czemu nie możesz iść dzisiaj do lekarza? u nas tak jest że jedziesz bez umawiania, mówisz że jesteś chora i że urwałaś się z pracy i bez gadania przyjmują... Andzia napewno super strój wymyslisz oby tylko w lumpku cos było... Kasioleq ale fajnie że troche odreagowałaś z koleżanką a czemu masz zły nastrój? znowu cos R. namieszał? Cafe faktycznie lipa z tymi obiadami:( u mnie Ł. jest baaardzo wybredny, ale to ja się dostosowuje do niego, bo ja jestem wszystko żrąca (co widać) więc to co on je to i ja, a przy moim "garnuszku" też dużo rzeczy się nauczył jeść, chociaz do zup chyba nigdy się nie przekona:(( bo u t. to tylko mięcho górowało zwłaszacza kurole, bo ona całe życie pracowała w hurtowniach/sklepach z mięchem, wiec wiadomo miała tego full w domu, no i tak rozbisurmaniła synusia że dla niego mięcho to podstawa a ja się teraz męcze

Andzia no to fajnie że szybko i bezstresowo minęło popołudnie super że ciocia zaproponowała zabrac dziewczyny:) napewno to Cię troche odciąży psychicznie a Ł. ma 100% płatną pensje, bo to był wypadek przy pracy i zgłoszone jest do ZUS'u (więcej napisze na boku)

Hej laski!!! Kurcze jak Ł. jest w domu to ja wogóle nie jestem zorganizowana i jakaś rozbita- bez kitu :(( Dziś byliśmy w Lęborku w szpitalu, Ł. musiał podjechac po wypis i po zwolnienie, póki co wraca do pracy 9 marca:) ale napisane jest że dzwigać mozna dopiero po 2 miesiącach, więc dostanie pewnie jeszcze kolejny miesiąć- supeer ciesze się, a tym bardziej jak juz chyba pisałam że i tam ma płatne 100 % pensji:)) U nas w nocy dziś była wichura nie z tej ziemi tak wiało, że cała trójka od 5 była na nogach...gwizdało, pizgało, co chwile coś leciało w szyby...masakra niestety nadal wieje... Kasioleq zazdroszcze Ci tych zrzucanych kilogramów w ekspresowym tempie!!! fajnie z ta pracą! wiem gdzie jest Galaxy, bo byliśmy tam kiedys na zakupach- fajna galeria no i super z P. Jerzykiem, fajnie że mama znalazła takiego fajnego gościa...tata juz wie? czy nadal tajemnica ? jak na bioderkach??? Andzia nie wiem nawet jak Cię pocieszyć:(( sił kochana i pokłady cierpliwości!!! a gdzie Ty dziś wybywałas z koleżanką? przegapiłam coś...hmm Cafe super że juz chłopcy czują się dobrze! i dla Ciebie kochana sił!!! ja nie wiem jak Ty wyrabiasz zakręty trzymam kciuki za jutrzejszą wizyte!!! kurcze nic już nie pamietam :( sorki...

cafe82no wlasnie o play dohu mysle pare kolorow na poczatek,zobaczymy bo nie orientuje sie wcale w tym temaciea kredki tylko bambino ale te drewniane drogie jak cholera ale warto Cafe i ja polecam Ci ciastoline z Play Doha, my właśnie nie kupowaliśmy żadnego zestawu, tylko 4 pojemniczki różnokolorowej, mysle że na poczatek to wystraczy...Amelka lepi z tego różne niestworzone rzeczy i ciasteczka też robi, bo dałam jej plastikowe foremki do ciastek:) grunt że ma zajęcie i baaaardzo to lubi

no to troche zdjęć z balu:)

Witam... No wkońcu do Was dotarłam, dzis musiałam pojechac do miasta (mój brat robił za szofera) oddać strój przy okazji zakupy spozywcze- o kasie to ja też się nie wypowiadam później obiad i tak jakos zleciało... Cafe niestety nie mam zadnych kombinezonów:( pytałas o Ł. - no więc zwolnienie ma póki co miesiąc, później może bedzie przedłużał, bo i tak ma płatne 100 % pensji więc nie śpieszy mu sie do pracy:) w czwartek idzie na zdjęcie szwów i na kontrole...dzis juz jest lepiej, ale strasznie boli go kręgosłup po znieczuleniu, ja nie pamietam czy mnie az tak mocno bolał...chyba dopiero później dawał sie we znaki... Gosia oby jednak egzamin był zaliczony! gratki za piateczke!:) ale pyszne jedzonko P. zrobił:) wogóle to zazdroszcze że Ci mąz pichci w kuchni!!! Andzia strój bardzo fajny tego ufoludka, taki inny, a Spidermenów na naszym balu było chyba ze trzech Magda ale Michu ma teksty skąd on je bierze??!!! powala mnie na kolana!