dadaDziękuję Stysia:)... nie odzywam się, bo kiepsko się czuję... mam taką dołującą właściwie sytuację, bo nie mam pracy, nie zapowiada się, żebym ją dostała, a mąż przejął panowanie nad sytuacją i stwierdził, że nie możemy teraz mieć dziecka :] poza tym jest jeszcze coś, ale nie bedę o tym pisać...
Tak więc zaglądam tu czasami do Was, ale nie mam o czym napisać ani nie mam nastroju, więc nie chcę smęcić :]Ze zdrowiem u mnie wszystko dobrze - póki co :) czekam na @ i nie wiem kiedy dostanę, minęły właśnie 4 tyg. od zabiegu... Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i trzymam za Was kciuki, życzę dużo zdrówka i radości na co dzień... Buziolki :******************** Kochana wszytko się jakoś ułoży. Szczera rozmowa :) Może poszukaj pracy jak masz z kim zostawić synka. Wtedy podreperujecie budżet i będzie dzidziuś :) Nie ma takiej sytuacji z której nie byłoby wyjścia. Trzymam kciuki za WAS .. dogadacie się !!