Skocz do zawartości
Forum

kikarika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kikarika

  1. hej Majóweczki!! Juto minie rok od założenia naszego wątku na forum, musimy to oblać Dziewczyny Karmi w dłoń he he!!!! Nie mogę uwierzyć jak to szybko zleciało. Wydaje mi się jak bym wczoraj zobaczyła dwie różowe kreseczki na teście a tu już prawie 4 miesiące mój mały Bąbelek skończył A u nas nadal trwa kryzys laktacyjny lub coś innego Ale tak jak napisała nieobliczlna postanowiłam nie podać sztucznego mleczka. Mam nadzieję że jakoś to przetrwamy bo na samą myśl o tym że miałabym Młodego od cysia odstawić mam łzy w oczach. Little Black, Ewusia, Magart, Siupka cudne macie dzieciaczki, super zdjęcia!!
  2. Hej kobietki Trochę mnie nie było ale miałam niezłe zamieszanie w domu. Dawidek tak się rozchorował że miał prawie 39 stopni i wyszły mu w buźce mega pleśniawki które tak go bolały że budził się w nocy co godzinę, na szczęście okazało się że to jednak nie była grypa żołądkowa. Teraz jeszcze Michaś który płakał od porodu może 3 razy od dwóch dni marudzi nie chce leżeć i przeżywa jakiś bunt na ssanie cyca. Mam wrażenie że mam malo pokarmu, dzisiaj pierwszy raz podałam butlę ze sztucznym zjadł 90 ml a potem był radosny bawił się 1,5 godzinki i poszedł na 30 minutową drzemkę. Martwię sie tą mniejszą ilością pokarmu ale z tego co czytam w Waszych postach nie jestem jedyna więc mam nadzieję ze to przejściowe. Co do wprowadzania nowych pokarmów ja mam zamiar zacząć od marchewki
  3. Ewusia fajnie że się odezwałaś bo już wszystkie zastanawiałyśmy co się dzieje. Mam nadzieję że wszytko Wam się poukłada.
  4. A my niestety musieliśmy zmienic nasze plany wakacyjne i to dosłownie w ostatniej chwili. Dawidek nabawił się grypy żołądkowej i zaczął dziś dość mocno gorączkować no i do tego oczywiście dołączyła biegunka. Bedactwo moje już drugi raz go dopadło to cholerstwo. Mam tylko nadzieję że Michaś się nie zarazi i że nie wylądujemy w szpitalu tak jak ostatnio. Modlę się żeby tak się nie stało. Aguśka fajne fotki, ja już nie mogę sie doczekać do rozszerzania diety Michasiowi, pamiętam jak Dawidek jadł ze smakiem te bezmakowe papki. Wcinał aż mu się uszy trzęsły a po każdej łyżeczce mruczał z zadowolenia.Niezły ubaw z niego miałam. Nieobliczalna śliczne zdjęcia, aktywna mama z Ciebie super!!! a co do tej temperatury to myślę że nie masz sie czym martwić PietruchaFajnie że sie odezwałaś, śliczną masz córcię Marlesia życzę udanego wyjazdu. No proszę Miłoszek juz do przedszkola pójdzie. Ja chciała bym posłać Dawidka za rok i już jestem pełna obaw.
  5. Kaszkiet cudnego masz syncia no i gratuluję raz jeszcze!!! Jak zobaczyłam Twój ciążowy suwaczek to aż łezka mi się w oku zakręciła i ogarnęłam mnie tęsknota.... choć druga ciąza mnie trochę zmęczyła to poród i widok tego cudnego małego dzieciątka wynagrodził wszystko Nie sądziłam że kiedykolwiek powiem (czególnie po pierwszym ciężkim porodzie) że poród to cudne, mistyczne przeżycie
  6. Ehhh ja to chyba niedługo wszystkie włosy stracę. Po pierwszej ciąży wyleciało mi połowę a teraz tak lecą że chyba nic nie zostanie Aguśka ślicznie wyglądacie!!! Michałek jest już taki duży, przystojniaczek jeden!! A my jutro wybieramy się nad morze do Karwi mam nadzieję że będzie pogoda i jakoś dzieciaczki przetrwają tą drogę(ok 9 godzin jazdy)
  7. Hej Kobietki U na nocka super, Michaś pospał od 21 do 3 a potem jeszcze do 7 wiec świetnie!! Ciasto z malinami.... mniam mniam ale bym zjadła takich pyszności!!! Magart co do testów z krwi- robiśmy takie Dawidkowi ale dopiero niedawno podobno wcześniej jest niemiarodajne. Robiliśmy IgE całkowite, oraz na mleko krowie na szczęśćie wyszło dobrze ufff
  8. Ja też się spóźniłam ale życzę Ci MAGART spełnienia marzeń z okazji urodzin!!!
  9. A u nas przez ostatnie dwie noce 4 pobudki i wielka kupa o 6 rano. Jak na razie każda nocka jest inna. Mój Michaś najdłużej w nocy pospał 6 godzin ale zdarzyło się to dwa razy a tak to zwykle 4 no max 5 godzin ciągiem prześpi. W ciągu dnia godzina spania to już bardzo długo zwykle drzemki trwają nie dłużej niż 40 min.
  10. Marlesia Michasiek tez tak czasem robi, zaciśnie tak mocno dziąsełka jak by chciał mnie ugryźć. Jak na razie zdarzyło się to parę razy. Może ząbki się pchają i Maluch próbuje sobie w ten sposób ulżyć, ale to tylko moja teoria. Życzę Wam żeby problemy z karmieniem były przejsciowe. Magart gratulacje dla Darusia wkroczył w kolejny etap rozwoju. Wiesz co, kiedyś... czyt. jak Dawidek był maleńki, chłonęłam wszystkie informacje na temat rozwoju dziecka i wyczytałam że takie marudzenie często poprzedza nabycie nowej umiejętności przez Malucha. U nas ta zasada sprawdzała się prawie w 100%. Można sobie tak to tłumaczyć cieszyć się gorszymi dniami bo suma sumarum poprzedzają coś wspaniałego hi hi Nieobliczalna, Aguśka fajne adjęcia ślicznie wszyscy wyglądacie, pozazdrościłam Wam wypoczynku i chyba też pojedziemy nad morze. Nieobliczlna możesz mi napisać jak wygląda droga(pytam o remonty itd...) Bo pewnie jechaliście krajową jedynka??
  11. Magartkikarika Czasem sobie myślę, że wypróbowałabym ten Delicol, ale mój Mąż ostro protestuje przed podaniem dziecku laktazy. Czasem nadmiar wiedzy utrudnia życie Chciałam Ci wkleić link do artykułu, ale nie bardzo mi to wychodzi. Wpisz w google "stosowanie laktazy" i jednym z kolejnych linków jest artykuł gdzie jest fajnie wytłumaczone zagadnienie kolki jelitowej. W telegraficznym skrócie nas na studiach uczono, że suplementazja enzymów trawiennych nie jest najlepszym pomysłem i że organizm sam musi być zmuszony do rozwoju swojego metabolizmu żeby nie było później poważniejszych komplikacji. Jeśli do szczepienia mojemu Małemu nie przejdzie ten brzuszek to pogadam z pediatrką na temat debridatu (taki lek na receptę pobudzający pracę jelit, o mechanizmie działania zupełnie odmiennym od Espumisanów i Delicolu, uważany za bezpieczny. W artykule skuteczność działania określali na 75%). Aha...u nas nie ma innych objawów ewentualnej nietolerancji poza wzdęciami - żadnych śluzów i dziwnych kolorków/zapachów w kupce. Brak jest suchej skórki/wysypek/ulewania. Także nie ma jakiejś plejady objawów wskazujących na nietolerancję laktozy. Dzięki Magart za odpowiedź, właśnie nie bardzo mi się podobał pomysł z podawaniem laktazy. Wczoraj i dziś Misio miał dłuższe odstępy między karmieniami i kupka od razu się poprawiła. Mam nadzieję, że to jednak nie jest nietolerancja laktozy(niestety synio jest w podwyższonej grupie ryzyka ponieważ mamusia ma skazę białokową) A co do debridatu to dobrze, że mi o nim przypomniałaś mam jeszcze całą nieotwieraną butlę(starszaczek miał przepisane ale nie zastosowałam) Jeśli sytuacja się będzie powtarzać to też pogadam z pediatrą na ten temat.Dzięki dzięki jeszcze raz!!!
  12. Chciałam jeszcze dodać , że też trzymałam się zasady karmić nie częściej niż co 2 godziny. Oczywiście czasem zdarzyło się że Misio był bardzo głodny po godzinie od posiłku więc dostał cyca, ale generalnie odstępy 2 czasem 2,5 godzinne były normą. Ten ostatni tydzień zwaliłam na skok rozwojowy no i skończyło się tak jak skończyło. Teraz mam tylko nadzieję ze będzie lepiej.
  13. A my dzisiaj byliśmy na wizycie bo przez ten ostatni tydzień kiedy Michaś jadł co godzinę robił też brzydkie kupki tzn. byly pieniste i żółto- zielone. Lekarka stwierdziła że to najprawdopodobniej przez to częste jedzenie, malutki brzuszek nie radził sobie z taką ilością laktozy i stąd te paskudne kupki. Dostaliśmy Deilicol i infacol.Do tej pory nie stosowaliśmy nawet pół kropli takich specyfików więc boję się reakcji. Magart o ile pamiętam Ty pisałaś że wypróbowałaś już wszystko prócz Delicolu-dlaczego??. Powiem szczerze, że wolałabym nie podawać enzymów trawiennych, z drugiej strony u nas wszystko na to wskazuje, że jednak mamy problem z trawieniem laktozy. Już zgłupiałam. Chyba zrobię tak że wypróbuję kurecję przez 2-3 dni góra a potem poczekam co będzie się działo. Tak poza tym to Michaś waży 6,400
  14. Aguska Ślicznego masz synka, ale rosną te nasze majowe(i nie tylko) bobaski. Pewnie już niedługo pojawi się na forum nowy wątek na maj 2012. Magart wiesz co u nas też przez ostatni tydzień było jedzenie co godzinę. Stwierdziłam że tak być nie może, bo karmienie trwało max 3-4 min i Michaś cały czas odrywał się od cyca. Twój Daruś je spokojnie?, nie pytam po to żeby namawiać Cie do zmiany odstępów czasowych między karmieniami tylko po prostu z ciekawości.
  15. Brawo dla Dareczka!!!! Ślicznie trzyma główkę, w ogóle cudny z niego chłopczyk!!! co do ubranek to rzeczywiście ceny są nieziemskie ja zwykle kupuje w H&M wg mnie ceny nie są tam takie najgorsze a ubranka śliczne i na długo wystarczają. Np. teraz jesteśmy jeszcze w rozm.62 z H&M a innych firm to 68 bywa małe. Nieobliczalna dobrze że podróz macie już za soba teraz tylko wypoczywajcie i oby pogoda dopisała.
  16. Witam się w niedzielę!! U nas wszystko ok mieliśmy 3 pobudki w nocy(zwykle mamy 2) ale i tak się w miarę wyspałam. Michaś dzisiaj skończył 3 miesiące ale ten czas leci. Magart pokoik super!!! Baerdzo ładnie wyglądają te kolorowe naklejki na białych ścienach. My mamy w pokoju dziecięcym zielone ściany ale za to białe meble. Z resztą wkleję zdjęcie. Marlesia życzę miłego dnia albo i nawet nocki z mężulkiem a bycia mamą chrzestna malutkiej dziewczyneczki bardzo Ci zazdroszczę Siupka mam nadzieję, że dzisiaj odeśpicie.
  17. Hej kobietki u nas wszystko ok mieliśmy dzisiaj gości. Przyjechały do mnie dwie przyjaciółki ze swoimi pociechami jedna z o miesiac starszym synkiem od Michasia a druga z córcią w wieku Dawidka więc było wesoło. Cieszę się z tego spotkania bo w końcu mogłam porozmawiać z kimś starszym niż dwulatek hehe (pomijając męża oczywiście). Nie widziałam się z dziewczynami w zasadzie od porodu. Tu gdzie mieszkam niestety nie mam żadnej znajomej z którą mogłabym umówić się na spacerek albo na pogaduchy. Tesknie za swoim rodzinnym miastem Dobrze że jesteście Wy. Magart widzisz nie masz się czym martwić zobaczysz jak sie Daruś rozkręci to pewnie jako jeden z pierwszych będzie siadał/raczkował/chodził itd.. A co do karmienia to na pewno nie robisz krzywdy Małemu, pisałaś że ładnie przybiera więc chyba najlepiej było by przyjąć teorię że ten typ tak po prostu ma:oczko Nieobliczalna ja też nie cierpię pakowania nie wiem jak to się dzieje ale zawsze gdy mam sie pakowac w droge powrotną nie mogę zmieścić wszystkich rzeczy do walizki Życzę udanego urlpou no i czekam na zdjęcia Marlesia duży i dzielny chłopiec z Karolka. Ja już nie mogę się doczekać do momentu rozszerzania diety. Michaś juz się tak patrzy jak ktoś je widać że miałby ochotę spróbować. Myślę że po skończeniu 4 miesiąca zacznę podawać zupki (zaczynając od samej marchewki) Aguśka no no wczesnie zaczyna Twój maly Casanova super fotka
  18. Majcia jest pzreurocza i jak cudnie się śmieje sama słodycz
  19. no widzisz nieobliczalna wszystko wróciło do normy, powiem Ci na pocieszenie że u nas też zdarzyły się takie histerie przy cycu i wtedy rzeczywiście zwykle chodziło o gazy lub kupkę, nie martw się tym bo Ty na pewno wszystko robisz dobrze!!! Magart oby brzuszkowe problemy Twojego Smyka wreszcie się skończyły, swoją drogą podziwiam Cię że wytrwałaś w karmieniu piersią mimo tylu przeszkód. brawo!!! Marlesia dokładnie Cie rozumiem u nas też czasem jest niezłe zamieszanie, męża prawie nie ma w domu wiec wszystko jest na mojej głowie. A co do maty - uważam że to najlepsza zabawka dla Bobasów w tym wieku. Wstawiam kilka zdjęć mojego Skarba
  20. Witajcie Kobietki Trochę mnie nie było bo chrzciliśmy Michasia w sobotę i miałam małe zamieszanie w domu. Wszystko poszło dobrze, w kościele Misiu trochę pospał a potem obserwował otoczenie. Za to starszy brat ledwo wysiadział na miejscu. Jak ksiądz poszedł do konfesjonału to Dawidek na cały głos zawołał ksią zam dzi robi si si. Czyli ksiądz zamknął drzwi i robi sisi. Myślałam że pęknę ze śmiechu. Cobra cieszę się że u Was też chrzciny się udały. Marlesia Nieobliczalna super fotki, macie śliczne Pociechy Kaszkiet Gratuluję i życzę spokojnych 9 miesięcy, nic się nie martw na pewno sobie poradzisz, taka mała różnica wieku wg mnie jest super. Ja mam dwie siostry jedna młodszą o rok a drugą starszą o rok i bardzo dobrze się dogadujemy.
  21. Odciągałam po każdym karmieniu tak żeby mieć mleczko na następne więc w sumie robiłam to tyle razy ile synek jadł. W trzecim i czwartm miesiącu rzeczywiście miałam mniej pokarmu i jedno karmienie musiało być bebilonem. Po czwartym synio zaczął dostawac obiadki i dzieki temu mojego mleczka wystarczało na wszystkie karmienia. Jakoś dałam radę choć nie było łatwo czasami siedziałam z laktatorem nawet 40 min. Ehh dobrze że mam to za sobą, chyba drugi raz już bym się na to nie zdecydowała. Dziewczyny tak w ogóle mam pytanie. Planujecie wprowadzać pokarmy stałe po 4 miesiącu czy będziecie czekac do końca szóstego? Osobiście znam tylko jedną mamę która karmiła tylko i wyłacznie piersią 6 m-cy. Reszta wprowadzała zupki itd. w 5 miesiącu tak jak przy karmieniu mieszankami. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest że przy karmieniu piersią później wprowadza się nowości do diety malca. Może któraś z Was mnie oświeci.
  22. Magart dokładnie tak jak piszesz 10 miesięcy odciagałam mleko laktatorem i podawałam z butli. Jak synek miał 8 miesiecy postanowił ze bedzie ssał cyca co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem a jeszcze wikszym dla pediatry. Ssał jedynie rano jak był śpiący a na wieczorne karmienie odciągałam laktatorem i tak do 10 miesiąca. A potem przeszlismy na bebilon Nadmanganian wsypuję tak żeby woda była lekko różowa
  23. Aguska nie moge sie napatrzeć na Twojego Michałka jak sobie już dobrze radzi z tym gryzakiem brawo!!!!
  24. Hej kobietki!! co do karmienia piersią to ja mam wrażenie że w Polsce panuje terror laktacyjny(nie karmisz piersią jesteś złą matka) Przy pierwszym synku czułam się okropnie z tym że tak krótko go karmiłam. Pierwsze pytanie jakie wszyscy mi zadawali to karmisz????No więc wszystkim opowiadałam swoją historię.... tym razem jest co prawda zupełnie inaczej i mam nadzieję że będę karmiła jak najdłużej bo sprawia mi to przyjemność, ale wcale nie uważam że karmienie sztucznym mlekiem to coś złego. siupka mam nadzieję że szybko miną te dokuczliwe dolegliwości Twojemu synkowi nieobliczalna u nas na potówki zawsze sprawdza się nadmanganian potasu dodany do kąpieli
  25. Nebrot witaj, pisz często i o wszystkim Nieobliczalna nie pocieszę Cię znajoma miała podobne problemy po porodzie(ból kości ogonowej) niestety długo ją to męczyło. Magart ja niestety nie mam dużego doświadczenia w karmieniu pierwszego syncia karmiłam krótko( Mały bardzo płakał mi przy piersi, po ciężkim porodzie dostałam go dopiero po 24h w tym czasie położne karmiły go butlą wiec miał zły wzorzec ssania i tak się męczyliśmy z cysianiem aż powiedziałam basta i zaczęłam ściagać i podawać z butli, robiłam tak prawie 10 m-cy ale nikomu nie polecam takiego sposobu bo laktator chodził z nami dosłownie wszędzie ehhh) Ale z tego co wiem od znajomych to rzeczywiscie po 3 miesiącu jakoś to wszystko się normuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...