
Anja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anja
-
No i byłam na izbie przyjęć. Obrączki do tej pory nie mogę ruszyć, w buty ledwo weszłam ;/ Wszystko było w porządku więc nie widzieli wskazań do zatrzymania mnie. Zrobili mi jeszcze na moją prośbę USG i chyba mogę zapomnieć o naturalnym porodzie... Dzidzia ma już ok 4300g i niestety ale ma brzuszek większy od główki więc zakładają że barki również może mieć szersze i to jest poważne wskazanie do cesarki. Bo może okazać się że przy porodzie sn główka wyjdzie a reszta już nie... ;/ Ogólnie to jestem w tragicznym nastroju. Wszyscy lekarze tam którzy się mną zajmowali uważają że moja gin powinna dać mi skierowanie na wywołanie porodu wcześniej a teraz to już tylko na cesarkę może a i tak pewnie nie będzie chciała...
-
I po wizycie :) Szyjka już miękka i wszystko idzie w dobrym kierunku :) Gorzej że dostałam zawrotów głowy i spuchłam jak balon. Buty ledwo dopięłam a obrączki nie mogę nawet za bardzo przesunąć a co dopiero zdjąć Gin kazała poczekać z tym do wieczora i jeśli nie minie jechać do szpitala. Zobaczymy... :) Mała główkę nadal ma wysoko ale to prawdopodobnie z powodu jej gabarytów. Lekarka twierdzi że dziecko może być za duże względem "moich możliwości" i okazać się może że niezbędne będzie cesarskie cięcie :( Śliczne bobaski dziewczyny!
-
Martynka gratulacje!! Doczekałaś się! Ciekawe która następna :) Jadę niedługo na wizytę, dowiem się czy może coś się ruszyło
-
Maleńka, Madzia gratuluję!! Oskar trzymaj się chłopie dzielnie! Kurczę to teraz moja kolej niby (bo Katarynka pewnie też się już rozsypała), z tym że u mnie "podejrzane" rzeczy dzieją się tylko w nocy a za dnia wszystko mija. Pewnie nawet Moskala mnie wyprzedzi No ale nie można być wiecznie w ciąży :)
-
Witam :) Krówka śniło mi się że wysłałaś mi smsa z zapytaniem czy już rodzę Widziałam na fb Twoją malutką. Śliczna! :) Kolejna ciężka noc. niby spałam ale co chwile na siku, a przy okazji tych spacerów tak mnie bolało (a raczej ciągnęło lekko po bokach) podbrzusze i czasem plecy, brzuch też twardy co chwilę. Ciągnięcie zostało do teraz jak chodzę ale ogólnie już lepiej jest. Pocieszam się że już bliżej jak dalej
-
anna_:)Ja miałam ciężko bo pośladkowo... ale pomijając to... leżałam w izolatce a położna poszła sprawdzić czy mają miejsce gdzie mnie wsadzić... nagle odeszły mi wody i mówie do J. wody odeszły wołaj tą babe!! a ten się gapi jak sroka i CO CI ODESZŁO? wody powtarzam już z nerwami a ten A SKĄD TAM WODA? wydarłam się że rodze... ten wybiegł z sali po chwili wraca ze sprzątaczką kurczowo trzyma ją za rękę i się drze do mnie TYLKO ONA BYŁA babka blada i mówi że to położną trzeba a ten do niej PRZECIEŻ BABĄ JESTEŚ A MI SIĘ DZIECKO RODZI!!!! Padłam! Poród co prawda dopiero przede mną ale czytając takie wspomnienia od razu jakoś pozytywniej się o tym myśli :)
-
Martynka86witam jestem narzeczonym martyny ona ma inny telefon i poginely jej numery.ma cos nie tak z rwa kulszawa i od wczoraj jest w szpitalu bo ja strasznie boli i przez to bedzie miala prawdopodobnie cesarskie ciecie...pozdrawiam mamusie i te co oczekuja jeszcze... A jeszcze niedawno pisałam jej żeby powiedziała lekarzowi o tych bólach bo może wyniknąć z tego rwa :( Zdrówka dużo życzę!
-
Moskala moja mała tez miewa takie dni że nie rusza się przez prawie cały czas a później dopiero łaskawie wypchnie gdzieś nóżkę :) Może po prostu w nocy jak spałaś, maluch zmienił pozycję i kopie gdzieś gdzie nie czujesz :) Niby powinno czuć się 10 ruchów na godzinę ale u nas bardzo rzadko się to zdarza. A jeszcze nigdy nie było tak żeby w ciągu doby kopnęła 240 razy A mimo to dzidzia wg lekarza zdrowa :) inna opcja to taka że może Twój maluszek zaczyna szykować się na świat i stąd zmiana w aktywności :) Edytka więc karmienie będzie dla mnie szczególnie trudnym okresem, bo jestem wprost uzależniona od napojów gazowanych Na szczęście jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy które lubię pić a chyba nie zaszkodzą dzidziusiowi :) Kurczę ale się wkurzyłam. Wzięłam się za robienie ciasta. Jedna warstwa, orzechy i druga warstwa. Razem wymagało 8 jajek. Oczywiście nie obeszło się bez komplikacji i przy wbijaniu 7 trafił mi się zbuk! A jeszcze chwile wcześniej myślałam, że wbijając jajka bezpośrednio do ciasta mogę się przejechać ale przecież nigdy w życiu nie miałam zepsutego jajka
-
Krówka gratulacje!!
-
Moskala w moim laboratorium twierdzili że wynik będzie po trzech dniach. I owszem był ale po trzech dniach od badania które wykonali dopiero 3 dni po tym jak zaniosłam wymaz. W sumie czekałam właśnie 6 dni :) Sunset ja od lekarza usłyszałam że badanie nie jest w żaden sposób refundowane i musiałam sama za nie zapłacić :)
-
Krówka Zazdroszczę i trzymam mocno kciuki! :)
-
Maleńka miejmy nadzieję że już niedługo :) Weszłam sobie w Twój album ze zdjęciami synka. Ależ on ma piękne oczyska! I te rzęsy! Tylko pozazdrościć :)
-
Ja podejrzewam że nawet jakbym zaczęła jutro rodzić to mąż nie uwierzyłby mi że to naprawdę już A szczerze mówiąc to jakoś taka data narodzin nie przeszkadza mi specjalnie :)
-
Lawendowa zakochać się można w Twojej Nince! Jest cudowna! Inkaaa powodzenia! :) U nas noc nadzwyczaj spokojna. Wyspałam się nawet, tylko kilka pobudek na spacer do wc No i jakoś tak całą noc strasznie mokro mi było. Dosłownie taka woda. Aż się wystraszyłam ale uspokoiło się póki co :)
-
Co do guzów... Znajomy ma guza mózgu. Żyje z nim już długo ale tak naprawdę nie wiadomo kiedy coś złego może się stać. Guz ma stany uśpienia i nic się z nim nie dzieje, a później zaczyna nagle rosnąć. I tak w kółko. Póki co podobno usunięcie go jest zbyt ryzykowne... :( Maleńka ja liczę na to że przejdzie tak nagle jak się pojawiło :)
-
Martynka zrób więcej tych pierogów, podam Ci adres na priv. Bo ja kocham pierogi! Maleńka ja tak mam od paru dni. Jak tylko się położę zaczyna się cyrk. Poza bólami pleców itp to właśnie jeszcze takie uczucie jakby mi wszystko podchodziło do gardła, czasem też mam wrażenie jakbym miała tam wielką gulę, i z reguły mnie mdli. Ale właśnie tylko w pozycji leżącej ;/
-
Moskala myślałam (i w sumie czytałam też gdzieś) że jest jakaś kontrola wcześniej. Chociażby żeby sprawdzić czy dobrze się goi wszystko. Chyba że to wszystko w szpitalu w którym się rodziło :)
-
Ewa gratuluję! Madzia zazdroszczę U nas póki co bez zmian. Nic się nie dzieje. Żadnego rozwarcia czy czegokolwiek wskazującego na rychły poród. Pocieszam się tym że słyszałam o sytuacjach że rano na badaniu nic nie wyszło a wieczorem rozpoczynała się akcja :) Ogólnie to denerwuje mnie staroświecka postawa mojej lekarki. Sama dobrze wie jakie dziecko już duże a czeka aż wszystko się naturalnie zacznie i bez różnicy jej czy to będzie jutro czy za 3 tygodnie. Bo przecież "czasem dzieci są duże i najwyżej skończy się cesarskim cięciem" ;/ Tylko że ja tego cięcia za wszelką cenę chcę uniknąć do cholery a ona dalej swoje żeby czekać Po ewentualnym porodzie kazała mi przyjść na wizytę po 6 tygodniach. A gdzie jakaś kontrola wcześniej? Chyba powinna zajrzeć wcześniej czy wszystko tam w porządku. Ech rozczarowuje mnie kobieta
-
marta92Dziewczyny może wiecie, jak się kupuje leki na receptę, czy farmaceutka musi włożyć ją w tą maszynkę, czy jak wie, że lek nie ma zniżki to nie musi? Chyba nie we wszystkich aptekach są te maszynki, niektóre mają tylko czytniki kodu kreskowego :) One generalnie są chyba po to żeby receptę odczytać i zapisać w komputerze więc robią tak ze wszystkimi receptami. Chyba :P Lecę zaraz na wizytę! Trzymajcie kciuki za pozytywne wieści! P.S. Moskala zadziwiasz mnie czasem tą spostrzegawczością Swoją drogą może Madzia faktycznie się rozpakowuje :)
-
A myślałam że to ja jestem jakaś aspołeczna i wpienia mnie ludzkie zainteresowanie A tymczasem to faktycznie inni przeginają i to jak widzę w przypadku każdej ciężarnej będącej przed porodem :) Krówka świetnie że wszystko jakoś się zaczyna prostować! :) Idę wcisnąć w siebie jakąś kolację, kompletnie mi dziś apetyt nie dopisuje ;/ Poza tym jeden z naszych kotów strasznie się dziś do mnie przykleił, nie odstępuje mnie od rana na krok a to powoli robi się uciążliwe. Pewnie wyczuwa mój kiepski nastrój. Ma niesamowite zdolności jeśli chodzi o wyczuwanie bólu i złego humoru i albo grzeje bolące miejsca albo przychodzi pocieszać :) M się śmieje że może czuwa tak przed porodem
-
moskala22Madziu na pierwszej stronie jest błąd - Justi urodziła 27 marca o 5.30, a nie 26 marca o 15.30 No i do tego dziewczynkę a w treści jest 'urodziłem się' :) Ech nici z grilla, za bardzo wiało tam gdzie się wybraliśmy :) Dziewczyny szczerze mówiąc szlag mnie już trafia ;/ W nocy czuję się koszmarnie. nie mogę spać bolą mnie plecy, brzuch, uda. Mdli też czasami i co chwila sikać ;/ W dzień jeśli się położę a nie zasnę szybko to też po jakimś czasie takie bóle. Tylko na leżąco, nie rozumiem tego fenomenu ;/ Poza tym wpienia mnie strasznie jakie wszyscy mają ciśnienie na ten mój poród.Zawsze jak ktoś dzwoni to pierwsze co to czy już urodziłam (jakbym urodziła to byśmy poinformowali, chociaż zaczynam mieć wątpliwości bo po porodzie zależy mi na spokoju a nie tłumach odwiedzających). I w kółko te same pytania czy to już, czemu jeszcze nie, na co dziecko czeka skoro już jest takie duże (skąd mam do cholery wiedzieć?!). I ciągle to samo. Wpienia mnie już ta presja. Czuję się tak jakby rodzina sądziła że to ode mnie zależy kiedy się urodzi maleństwo i swoim głupim gadaniem czemu jeszcze się nie rozsypałam jakoś pomagali. Wręcz przeciwnie. Im więcej słyszę tym większą mam ochotę zabrać brzuch i schować się gdzieś w najdalszy kąt. Rozumiem że się interesują itp no ale jeszcze jedno pytanie czy to już a kogoś naprawdę ochrzanię. Chyba należy mi się trochę spokoju a nie nacisku w tych ostatnich chwilach ;/ Krówka to jakiś koszmar. Mam nadzieję że Twoja położna szybko wróci i odpowiednio się wami zajmie.
-
Dzień dobry! :) Ja chociaż dalej w dwupaku to w dzień muszę się przespać przynajmniej 2-3 godzinki. Bo w nocy to niestety spania nie mam :/ Też kiedyś nie umiałam ale zarwane noce wzięły górę :) Korzystając z ładnej pogody i tego że M akurat zmienia pracę i ma kilka dni wolnych, jedziemy sobie na grilla :) Miłego dnia! :)
-
Moskala przypomniałaś mi historię którą gdzieś kiedyś czytałam w internecie. Facet twierdził że nowonarodzona córka nie jest jego dzieckiem bo z USG wynikało że będzie miał synka. Po długiej rozmowie z lekarzem uznał że "pokocha jak swoje"
-
Edytka a gdzie upychasz brzuszek pociążowy? A na poważnie to świetne wiadomości. I ta że malutka (widziałam zdjęcia na nk i naprawdę kruszynka z niej, ale taka śliczna!) to aniołek i ta że tak szybko wskoczyłaś w stare ciuszki :)
-
Krówka a może jednak wody? :) Poobserwuj czy więcej nic nie cieknie. Może będziesz tą jedną na milion która urodzi dokładnie w wyznaczonym terminie