Skocz do zawartości
Forum

mafinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mafinka

  1. MonikPretko, Jomiro, Mafinko, może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby co z tą zmianą czasu zrobić?? He, he przeczekać, po pewnym czasie dziecko samo się przestawi. Nie ma cudów, zegar biologiczny jest ustawiony tak a nie inaczej, do tygodnia - góra dwóch wszystko wróci do tzw normy.
  2. Spokojnie, spokojnie wyjdą, mają na to jeszcze czas Asiu ciesz się chwilą spokoju, bo taki mały raczek w domu to oczy dookoła głowy. Tośko pozwiedzał już wszelkie zakamarki, zdegustował kocią karmę, namiętnie kąpie się w kocich miskach z wodą, ba nawet już na schody się wybierał. Nawet moje kocury schodzą mu z drogi, bo straszny z Niego wielbiciel puchatych ogonów - raz nawet przyciął zębami ogon śpiącego Tutka.
  3. ktosiaczek8Witajcie! Powiedzcie mi moje Drogie, jeśli miałam poród przez cc ze względów okulistycznych to czy na kolejny poród też muszę iść do okulisty i pokazać"papierek" czy wystarczy lekarzowi wypis ze szpitala (z pierwszego porodu) z informacją: wskazania do cięcia cesarskiego: okulistyczne ???? Tak z ciekawości pytam:) Wypis ze szpitala z informacją o wskazaniu do CC nie jest wystarczającym dowodem do stwierdzenia, że następna ciąża ma być rozwiązana w ten sam sposób. Potrzebne jest nowe zaświadczenie, gdyż jak to określasz ten "papierek" jest podstawą rozliczenia z NFZ za wykonany zabieg. Jeśli nie ma wskazań stricte położniczych do wykonania CC to ginekolog - położnik musi do dokumentacji takie zaświadczenie podłączyć lub zrobić odpowiedni wpis na jego podstawie. Jeżeli nastąpiłaby kontrola z NFZ a nie było by odpowiedniego zaświadczenia, wówczas podstawa wykonania zabiegu zostałaby podważona co skutkuje niewypłaceniem pieniędzy za wykonany zabieg.
  4. Proszę , proszę Kathi kupa lat. W kwestii kozaczków, powiem tyle, że na razie odpuściłam sobie ten zakup. Tosiu na zimę został wyposażony w kombinezon ze stópkami (taki z polaru) a więc nie ma potrzeby zakładania do nich butów. Jeśli tylko wola Boża będzie taka, że dziecko zacznie samodzielnie chodzić w okolicach stycznia to są po starszym bracie trzy kurteczki i kozaczki, jeśli będą za duże to się po prostu kupi (dzięki Bogu nie żyjemy w PRLu i nie rzucają towaru raz w roku), a że będzie akurat sezon wyprzedażowy, więc tu mi graj będzie taniej. Co do wagi Pana Tośka to miesiąc temu w szpitalu było 8600 na liczniku, ale widzę po pycholu że się przytyło zresztą Tośka nie trzeba zachęcać do jedzenia, otwiera dziobek na sam widok łyżki (miłe urozmaicenie po bracie niejadku). Co do umiejętności to Tośko, raczkuje z prędkością światła (wszelka zwierzyna chowa się przed Nim jak tylko może), sam wstaje, w kojcu chodzi dookoła trzymając się boków, sam siada nawet z pozycji leżącej. Jomira he, he rozwaliłaś mnie tym zdjęciem u mnie w koszyku pod wózkiem kocury śpią agnieszkaa jestem pełna podziwu dla uzębienia Zosi. Współczuje operacji, wracaj szybko do okulistycznej kondycji.
  5. Cieszę się, że podobają się Wam zabawki. Monik na sraczkę i profilaktykę przed wirusami typu rota polecam Dicoflor w kroplach. Tosiu po szpitalu i leczeniu antybiotykami też zaliczył sraczkę, wyszliśmy na prostą dzięki tym kroplom.
  6. JomiraMafinko, a mozesz powklejac nieco zabawek tego typu? Wlasnie kombinuje od jakies czasu jak te grajaco-tanczace zastapic czyms madrym. Mówisz, masz ostatnio zakochałam się w zabawkach z tej strony Bum - klasyczne i nowoczesne zabawki drewniane dla dzieci na pewno znajdziesz coś dla Majki.
  7. Morał z tego taki, kupujmy dzieciom zabawki ale z głową. Jak pisała Monik na przykładzie syna swoich znajomych, zabawki typu "Świecę, migam i samo gadam" nie uczą koncentracji a wręcz odwrotnie rozpraszają (za dużo bodźców). Dajmy dzieciom zabawki, które będą rozwijały u Nich sprawność manualną, logiczne myślenie np. drewniane klocki z sorterem, puzzle czy drewniane kulki nadziewane na sznurek (u Nas ostatnio jest to hitem). Obserwując Myszaka i Tośka, widzę, że największą frajdę sprawiają im proste zabawki.
  8. Jomira napiszę Ci jak wyraziła się o takich zabawkach Nasza logopedka - to są odmóżdżacze. Zabawki tego typu świetnie rozwijają prawą półkulę. Poposiłkuję się teraz wiedzą z netu Badania z elektroencefalografem wykazały, że gdy człowiek się wypowiada, liczy w pamięci, pisze, myśli logicznie albo uważnie słucha, bardziej aktywna jest lewa półkula. Prawa natomiast wykorzystywana jest przy czynnościach, które wymagają wyobraźni i wizualizacji, gdy pojawiają się kolory, muzyka, rytm. Zatem lewa półkula zajmuje się liczbami, zdaniami, abstrakcją, racjonalizacją, logiką, werbalizacją i szczegółem. Z kolei prawa odpowiada za twórczość, formy, kolory i rytm, metafory, analogie, wyobraźnię i ogół. Gdy słyszysz piosenkę, prawą półkulę interesują: rytm, rymy, melodia, a lewą – sens zdań, składnia, znaczenie przekazu (no, chyba że to przebój muzyki pop – wtedy lewa ma wolne). Jak to ma się do Naszych dzieci, na przykładzie Myszaka stwierdzam, że dużo. W znacznej części jego problemy z mówieniem to efekt zbyt małej stymulacji lewej półkuli, fakt jako niemowlak miał dużo gadających, świecących i Bóg wie co samo robiących zabawek. Ja wiem, że różne są dzieci, jedne mają płynną mowę w wieku 15 - 16 miesięcy, a inne jak mój Myszak mają pod górkę (zresztą ma tak od urodzenia). Jednak z obserwacji dzieci w gabinecie neurologopedycznym i rozmów z logopedami tam pracującymi problem z mową w ostatnich latach nasila się - winowajca jest: za dużo telewizji, komputer, zabawki nie wymagające od dziecka myślenia etc, etc Idąc dalej często słyszymy że obecnie dzieci nie mają zdolności logicznego myślenia (ba i niektórzy dorośli mają z tym problem), co jest tego powodem - brak odpowiedniej stymulacji lewej półkuli mózgu.
  9. solange63 to teraz juz wiem dlaczego w niedziele przy rosole jest tak wesolo Pomyśl o jajecznicy z takich jajek ciekawa jestem po ile jajka sprzedawała
  10. krolowa_angielskaOooooooo z tą opinią, że 'grubsze' dzieci mają skłonność do anemii też się już spotkaliśmy- oczywiście od pani doktor:) Ale może wiecie dlaczego?! Bo popyt żelaza jest większy niż jego podaż, mówiąc językiem ekonomistów. Większe dzieci potrzebują więcej żelaza. Wchodząc głębiej w temat, to chodzi głównie o dzieci karmione piersią (są on bardziej "puchate" niż butelkowe), gdyż mleko matki nie pokrywa dziennego zapotrzebowania dziecka na żelazo.
  11. Pretka Jeszcze jedna fantastyczna rzecz - Aleks przesypia całe noce bez jedzenia, picia i domagania się smoka a ja wreszcie się wysypiam :) Zazdroszczę, od soboty Tosiek przechodzi swoisty kryzys, wnocy potrafi co dwie godziny pocieszać się przy piersi PretkaJeśli chodzi o choroby tych tłuściejszych dzieci to może chodzi o to, że one mają tendencje do anemii i przez to organizm jest osłabiony i łatwiej łapie choróbska? Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Pozostaje czekać aż Królową lekarka oświeci
  12. solange63mafinka...Jedną z jej funkcji jest detoksykacja, nie mówiąc o takich ciekawostkach jak: neutralizacja toksyn (np. alkohol i inne używki.ale swinie i kurczaki nie pija alkoholu no dobra, dobra taki zarcik- nie moglam sie powstrzymac Nie taki żarcik, osobiście widziałam jak w ekologicznym gospodarstwie świnie raczyły się odpadami jabłczanymi (ubite, nadpsute jabłka), nie powiem wesoło było w chlewiku. A zapewniam Cię, że nikt nie bierze świń na alkomat w skupie I jeszcze jedna ciekawostka, ostatnio dość głośno było w Polsce o staruszce która miała plantację konopi indyjskich, jak tłumaczyła Policji karmiła nią kury także nigdy nie mów nigdy.
  13. Jomira Ale co wlasny to wlasny. Zwlaszcza, ze pielegniarka kazala dawac pasztet z duza zawrtoscia watrobki. Powiem tak że zaskoczyłaś mnie tym, że pielęgniarka zaleca pasztet z dużą ilością wątróbki. Ale od początku, walcząc z anemią w pierwszej ciąży wpadłam na złoty pomysł jedzenia musu z wątróbki, dzięki Bogu i mojemu bratu stanęło na pomyśle. Wątroba to rezerwuar wszelkiego syfu z organizmu i toksyn pochłanianych wraz z jedzeniem. Jedną z jej funkcji jest detoksykacja, nie mówiąc o takich ciekawostkach jak: neutralizacja toksyn (np. alkohol i inne używki, a także niektóre leki) – głównie barbituran, toksyczny amoniak przekształca w mocznik (cykl ornitynowy), sprzęga metabolity wielu substancji chemicznych (takich jak bilirubina, sterydy, leki) z kwasem glukuronowym. Po skrócie wszystko to po oczyszczeniu zostaje w wątrobie, a więc obok nerek jest to najbardziej zanieczyszczony organ (nie tylko u ludzi).
  14. Jak Majka je kaszki to podawaj jej Sinlac dwa razy dziennie. U Nas po trzech tygodniach podawania kaszek i Floradixu hemoglobina skoczyła do 10,4 a więc jesteśmy na prostej. Dobra teraz lecę.
  15. Monik my takie dni nazywamy świńskim dniem. Tyle dobrego, że udało się gnojka namierzyć. Uciekam, podrzucę Tośka babci i idę posiedzieć w biurze.
  16. Królowo jak będziesz na wizycie kontrolnej to poproś Panią doktor aby wyłożyła Ci od podstaw teorię zapalenia oskrzeli v. "tłuściochowatość" u dzieci, bo powiem szczerze powaliło mnie na kolano jej oświadczenie (zresztą nie tylko mnie), co prawda gdyby Julek był dzieckiem leżącym byłabym w stanie jeszcze pojąć o co mogło jej chodzić. Jomira jestem w mega szoku (w pozytywnym słowa znaczeniu) umiejętnościami żywieniowymi Mai, kopara opadła mi na stół, jak przeczytałam co Majka je. Co do naprasowanek to proszę o jakiegoś linka, bo Tosiu od stycznia też zaczyna karierę żłobkowicza Solange zgadzam się z Monik, kto jak nie Emi da sobie radę.
  17. MonikMafinko, udanego wyjazdu. Daj znać jak było. Polecam, zwłaszcza w zimie. Naprawdę super miejsce na doładowanie akumulatorów dla zmęczonych pracą i kapryśną jesienną pogodą a dla dzieci to istny raj. MonikA swoją drogą, Mafinko, kiedy ty nam pokażesz swojego Tosia??? Wszystko zależy od posiadanego czasu a z tym ostatnio marnie. Ale muszę się zmobilizować i pochwalić się swoim przystojniakiem.
  18. Pretka szczerze, to ja bym uciekła do teściowej. Po pierwsze omija Cię codzienne odkurzanie i mycie pogipsowego pyłu, po drugie zapach świeżego gipsu nie należy do najprzyjemniejszych dla dorosłych a co dopiero dla dzieci. Super, że Aleks wraca do zdrowia. Podobnie do Was też mamy zaległe szczepienie (na WZW B) i zamierzam w tym tygodniu ukłuć Tośka.
  19. Acha i jeszcze jedno o myciu zębów, szczoteczkę smyka trzymamy daleko od swoich, najlepiej żeby była w ochraniaczu. Druga rada wymienimy ją; i tu stomatolodzy mówią co 3 miesiące ale ja proponuję częściej (w domu robię wymianę co 6 tygodni).
  20. _Elena_ nawet na oddziałach Patologii ciąży nie sprawdza się tętna płodu detektorem poniżej 28 tygodnia. Jeśli trzeba robi się to za pomocą USG. Niestety producenci takich zabawek żerują na młodych rodzicach. Niestety zamiast niezapomnianych chwil niedoświadczeni przyszli rodzice fundują sobie kupę stresu. Rada podwójnej mamy, jeśli nie ma wskazań lekarskich to tego typu obserwacji to szkoda zdrowia i nerwów. Pozdrawiam.
  21. _Elena_Kurcze dziewczyny zaczęłam się martwić :( To tętno wydało mi się zbyt wolne i poszukaliśmy serduszka raz jeszcze... znaleźliśmy niby w podobnym miejscu - kilka cm poniżej pępka po lewej. Mąż zmierzył ilość uderzeń na minutę i wyszło za mało bo tylko 80!!!!!!! Boże Drogi, i teraz nie wiem, czy to moje tętno czy dzidzi ma za wolne Przepraszam, że się wtrącam ale jeśli jest 80 to na bank jest to Twoje tętno. Poza tym detektory tętna płodu używa się dopiero od 28 tygodnia ciąży, wcześniej nie ma sensu.
  22. Agnieszko witaj po urlopie super miałaś wakacje. Gratuluję Zosi ząbków. My w ramach 4 urodzin Myszaka (to już jutro) wybieramy się na weekendowy wypoczynek do Tropical Islands pod Berlinem. W kwestii zimowych zakupów do zaszalałam i zamówiłam Tosieńkowi kombinezon z Old Navy do którego dokupić muszę tylko czapkę.
  23. Cześć widzę, że dyskusja dotycząca mycia ząbków u maluchów. Jako latorośl stomatologa informuję, że dbamy już o dziąsła myjąc je najlepiej gazikiem po posiłku, gdy wyklują się ząbki wtedy szczotkujemy nakładką na palec, a jeszcze lepiej szczoteczką (przyzwyczajamy od małego) z pastą do zębów w ilościach mikroskopijnych. Aby zęby dobrze się miały należy zadbać o odpowiednią pastę (ze swojej strony polecam Elmex Junior) ale i także technikę mycia. Co prawda trąbią wszędzie, że zęby należy myć po każdym posiłku, ale jeśli będziemy to robić trochę rzadziej a dobrze nic się nie stanie. Zresztą próchnica nie bierze się od słodkiego (bo jak wszyscy wiemy jest to bakteria, a więc trzeba się nią zarazić) i jak to ładnie piszą na Wikipedii Aby doszło do rozwoju próchnicy muszą jednocześnie zaistnieć cztery czynniki: bakterie cukry podatność zębów czas Każdy z nich jest czynnikiem koniecznym, lecz niewystarczającym, do powstania próchnicy.
  24. Ha, widzę że zęby w wysypie u Tośka wszystkie jedynki na wierzchu. Co do butów to mam takie samo zdanie jak Jomira, zresztą Myszak kapcie uznaje tylko w przedszkolu w domu śmiga w skarpetkach z anty poślizgiem. Pretko zdrowia dla Aleksa, kurcze bidula mała z Niego (bo domięśniowych to i ja się boję).
  25. NulkaOj, Mafinko, jak dobrze, że już w domku! Widzisz, nasze chłopaki z podobnymi objawami wylądowali. Z tym że my crp badaliśmy już w szpitalu i było w normie. Zdrówka dla Tosia! A jak to się stało, że puścili Was z wenflonem? Chyba dzięki tacie-lekarzowi? ;) U Nas CRP było na poziomie 260 w pierwszym badaniu, w drugim (tym szpitalnym) doszło do 300. Tego co przeżyłam nie muszę opisywać (a stan ten najkrócej nazwałbym sraczką umysłową). A wenflon, jak najbardziej zasługa tatusia. NulkaJak marudziłam że chcę do domu, ale powiedzieli, że wenflonu nie wyjmą a dopóki jest to nawet na spacer nie pójdziemy. Lekarka opowiadała o ciężkiej umywsłowo mamusce z sali obok, która jak dostała syropek w strzykawce, to uznała, że do wenflonu będzie szybciej. Na szczęscie pielęgniarka przyuważyła... No widzisz mamuśka mogła nie wiedzieć albo miała Syndrom Munchausena (i wcale nie jest to taka rzadka przypadłość). Przy wypisie spakowali Nam wszystko co potrzeba do podawania antybiotyku, a więc zawiesinę, wodę do iniekcji, 10% NaCl, no i strzykawki, igły ba dorzucili nawet wenflony bo dzisiaj trzeba będzie przekłuć Tośka (mija 5 doba). Wczoraj rozkładam cały ten majdan w pokoju, bo nadeszła pora podania a szanowny Pan doktor zbaraniał (widok bezcenny), bo chłopina myślał, że doleje wodę do antybiotyku i po sprawie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...