Skocz do zawartości
Forum

patricia2010

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez patricia2010

  1. Kasia, Moni skrywa ten sekret samobadania okrutnie i nie chce sie podzielic ;) ja juz nie jestem w błogim stanie a tez mnie to zafrapowało ;))) hihihi Co do oczka to chyba samoistnie, bo nigdzie sie nie uderzyła, wiem to bo nie ma chwili, zebym ja tracila z oczu i widzialabym, ze gdzies banke zaliczyła. Poki czuje sie swietnie, baraszkuje i dokazuje tak ze ja ledwo zyje to nie mam chyba powodów do zmartwien. Oj, wiem jak to bylo na końcówce ciazy ... juz sie mamie bardziej spieszy na spotkanie jak dzieciątku! Paulina, to mozesz ze mna pogadac na temat wyjazdu, pakowania i przygotowań, bo ja podobnie zyje tylko tym tematem. Gdyby nie samokontrola to pisałabym tutaj tylko o tym ! Nie bylam w Polsce dokladnie rok, nikt z moich znajomych nie widzial Annabelle w realu, wiec oprocz samej obrony i takich obowiazków czekaja nas wizyty i odwiedziny, nie wiem czy 3 tygodnie starcza! Dzis zaliczam kolejne pranie i chyba juz powoli spakuje Annabelle. Zaliczylysmy tez CA i kolejna partia koszulek i legginsów zakupiona...tym razem kolor turkusowy i fiolet (fuksja) ;) A. mnie pogoni na 4 wiatry, bo twierdzi, ze Annabelle ma zawartosc szafy, pod wzgledem ilosciowym i kolorowym ,Paris Hilton ;) Uciekam kapac Annabelle, do jutra juz pewnie! Pa
  2. No jestem, moze cos popisze :) Wczoraj zaliczylismy ostry dyzur pediatryczny, troche na wyrost, ale przynajmniej glowe mam spokojniejsza. A wszystko przez to, ze Annabelle po małej drzemce wczoraj, obudzila sie z popękanymi naczynkami krwionosnymi w oczku. I to nie jedna mala plamka, ale cala prawa strona oczodołu byla i jest czerwona. Zadzwonilismy na OD i kazali nam przyjechac. Pediatra ogladała to na wszystkie strony, ale nic nie stwierdzila, zasugerowala tylko ze mala musiala przec kupe za mocno. Dla mnie to nie to, bo mialam ja na oko nonstop i wiem ze sie nie napinala, a kupa byla ...lekka. Zostalam z tym, ze dalej nie wiem co to, oczko dalej jest czerwone, popekane naczynka same sie pewnie wchlona, ale czy to normalne .... nie mam pojecia, poczekam pare dni, nie bede jeszcze dramatyzowac. Oj jednak nie popisze bo znozu Annabelle na mnie wisi....
  3. Marmi, ale super, w koncu "u nas"!!!! :) Paulina, w HM sa fajne czapusie dla dzieci, ale trzeba trafic, bo szybko im schodza. Sa ładniusie i tanie, pewnie dlatego. Bialy, tez Annabelle tam kupilam, taki z rondem dookoła, ale juz ich wiecej nie widzialam. A róż... no cóż, miałam etap, że nie będe Annabelle stroic w ten kolor, bo taki przesłodzony i stereotypowy, ale szybko sie wyłamałam, bo moja Annabelle nie ma włosów i we wszystkich innych koloracj wygląda jak chłopiec. Toniemy zatem w różu od skarpetek po czubek głowy, az czasem mam mdłości, ale co ja poradze, ze tak mi sie moje dziecko w TYCH ODCIENIACH PODOBA. DOBRA, ODEZWE SIE POZNIEJ, BO MI NIE DA POPISAC, czołga sie po mnie i mi palce przeskakuja po klawiszach. Pa pa!
  4. Marmi, lecimy Wizz Air do samego Wrocławia. pomijajac koszty lotu i lufthansy oni latają bodajze przez Warszawe. A w Wizz Air mamy tanie bilety i "podlot" pod prawie sam dom. To sa plusy a munusem jest wlasnie limit kg ;( ale damy rade !
  5. Hihihi Paulina dzięki za oferte Hepara, jakby "nas" przyblokowało w PL to podjedziemy do Kalisza :)))) Co do kapeluszy to zajrzyj do HM, ja tam nabyłam dwa identyczne tylko kolorem różne, dla Annabelle, bo były takie słodkie. W kratke (różowa albo niebieska) z duzym pół-rondem- tylko z przodu, wygląda w tym jak mały kwiatek. Chociaż A. powiedział ze przypomina mu małą świnkę, ale dla mnie uroczo, zresztą nawet na ulicy kobieta nas zatrzymała, zeby sie zapytac gdzie kupiłam taką czapeczkę, a mój chłop sie nie zna na trendach ;) Zazdroszcze walizek, my sie musimy zmiescic w 15 kg... Lece bo mala sie obudzila! Pa
  6. Moni, pomysl z mapka super! Juz spiesze sie aktualizowac :) No wiec ja to Patrycja (wole swoje imie tudziez skrót jak sfrancuzony nik ;) nr departamentu to 51-Marne, Reims,a polskie strony to Wrocław :) U nas pochmurny wtorek, ale musimy z Annabelle zaliczyc miasto i ostatnie przedwyjazdowe zakupy, bo oczywiscie prawami natury wszystko sie pokonczylo, glownie moje kosmetyki ... Poki co Annabelle dorwala ksiazeczke sudoku taty i robi z niej strzepy hihihi No i musze cos znalezc do czyszczenia dywanów, ale francuskim sposobem, czyli nie spray do prania, bo nie dziala. Potrzebuje czegos jak szampon pioracy do dywanów, bo Annabelle wdrapujac sie na stolik sciagnela na podloge kubek z zimna kawa. Załatwiła nam dywan chyba na amen, ale moze choc troche uda sie go zaprac. Wsadzalismy brudny kawalek do wanny i normalnego proszku, ale efekt jest jeszcze gorszy w dodatku sierdziec zaczelo jak schło. Dodam, ze dywan bialy wiec wiecie jak to wyglada .... A co do innych tutejszych spraw, to ale mamy skandal z DSK, nie? Chyba to jedyny temat na tapecie teraz, hahaha Parafrazujac "i smieszno i straszno", i niesmacznie, ale sie dzieje ;) Dobra, lece pranie rozwieszac, bo to kolejna partia do spakowania. Zajrze pozniej, moze sie juz pojawicie a poki co milego poniedzialku!
  7. Paulina, moj A. to jest taki dziwny przypadek, z jednej strony przewrazliwiony na punkcie swojego zdrowia i z byle g... lata do lekarza, ale z drugiej strony nie ma bata, zeby sie faszerowal lekami i nikt inny jak lekarz nie namówi go do brania tabletek. A ten nie do konca stawiajac diagnoze (czeka na wyniki od neurologa) nic mu nie przepisal, wiec branie na wlasna reke Dolipranu.... Kochana, to by bylo za łatwe! Lepiej sie meczyc co noc.... chlopa nie zrozumiesz czasami. Co do kine to tez czekamy, wszystko bedzie lepiej wiadome po IRM i wtedy ewentualnie basen, rower i wszystkie sporty sprzyjajace budowie miesni "supportujacych" kregoslup, ale nie te ktore moga go nadwyrezyc, czyli odpada sqash, tenis itp. No zobaczymy, ale jak bede wiedziec wiecej to sie z Toba ta wiedza podziele, moze akurat Twojemu G. cos to podpowie :) Paulinka, to Ty kiedy jedziesz do PL? W nastepnym tygodniu? To tak jak my ;) A swoja droga juz kiedys mialam wspomniec, ze nas chyba mozna troche "na wyrost" nazwac sasiadkami w PL. bo z Wroclawia do Kalisza jest jakby nie bylo blizej niz jak do reszty dziewczyn ;)
  8. Hej hej gaduły,ales Cie popisaly, mam co czytac ! Paulina, A. byl u lekarza pierwszego kontaktu, a ten stwierdzil, ze w zyciu czegos takiego nie widzial. Jak dla mnie przesadza i nie bardzo sie zna na takich rzeczach, bo wiem ze uraz A. jest dosc powszechny i wystepuje u wielu osób, wysokich mężczyzn w szczególnosci, a ten sie go pytal czy trenuje wschodnie sztuki walki !!!! bo to uraz typowy dla takich sportowców. Jedyne co A. "trenuje" z przymiotnikiem "wschód" to jedzenie sushi i noodles :) Suma sumarum sytuacja wyglada tak, ze dostal skierowanie na powtorne IRM i dopiero po bedzie mial konsultacje z neurologiem. Tabletek zadnych nie wzial bo stwierdzil ze woli, zeby go bolalo niz ma sobie tabletkami załatwić wątrobę, bo wiadomo, ze brałby je nonstop. Po konsultacji neurologicznej wezmie sie za cwiczenia wzmacniajace miesnie kregoslupa, no i wtedy tez okarze sie co mozna z tym zrobic, zeby nie bolalo wiecznie. Marmi, ja Annabelle poganialam, bo mialam juz szczerze i serdecznie dosc stanu koncowego ciazy, panowaly niemilosierne upaly, chodzilam spuchnieta, ze zmiazdzona klatka piersiowa, brakowalo mi tchu, no i co tu ukrywac....nie moglam sie jej doczekac, a wiedzialam, ze ona juz jest dorodnym zdrowym bobasem.Zreszta to bym 37 tydzien wg wyliczen francuskich a ja wiedzialam dokladnie kiedy zostala poczeta i wiem ze byla 10 dni starsza :) Dotka, super zdjecia, żaluje tylko ze miniaturki, ale wygladałas ślicznie!!!! I jaka niespodzianka, a wlasciwie dwie ! Ale sie zmowili ! Super! Ula, aj, to Ci spartaczyl robote, powinnas to reklamowac i nie dac sie naciagnac na inne koszty leczenia zeba, ktorego spitolil ten dentysta! Niech teraz naprawia. Moni, zakładaj szyne, niech ta noga ma oparcie bo znowu ja nadwyrezysz! A takie interesy to ja tez bym chciala ubic! Musze sie rozejrzec za takim marketem w Reims. Kasia, fajnie, ze zabawa i pobyt w Paryzu sie udaly i Martusia poczekala ! Do zobaczenia pozniej!
  9. No to jestem popisac na dluzej, bo A. z Annabelle spią sobie na calego. Dzięki Dziewczyny za Wasze porady odnosnie co zabrac a co kupic na miejscu. Mysle, ze wezme kaszke i liniment z ciezszych rzeczy, bo mleko sparwdzilam jest w Polsce to samo pod nazwa NAN Pro, Hepar jednak nie bede brac, bo to kolejna butla w walizce a nie jedziemy autem tylko samolotoem i musze ograniczac ciezkosc bagazu. Wszystkie Wasze sugestie...bezcenne :) Dziekuje! Moni, toś mnie dala do myslenia z tym samobadaniem szyjki :)))) Hahahaha Jestes pewna ze to jest do zrobienia w 9 miesiacu ciazy ? Główkuje dalej w takim razie ;P Kurcze, to jeszcze w szynie biedna chodzisz. Wiem cos o tego rodzaju urazach, pracujac na radiologii nieraz mi lekarze mowili, ze wszelkie skrecenia, zwichniecia i urazy sa gorsze od złamania, bo złamanie sie zrosnie i praktycznie nie ma echa, a urazy sie przypominaja bólem co jakiś czas. Odpoczywaj teraz w weekend i daj tej nodze odpocząć :) Paulina,jasne, ze dam Ci znac jak moj A. cos pomocnego dostanie na ten kregoslup. Jemu jeden z dysków sie wysunał kilka lat temu, tak piszac wprost, bo medycznie to sie chyba nazywa dyskopatia i od czasu do czasu ból powraca. Od 2 tygodni właśnie go strasznie boli, po nocach nie spi, bo nawieksze cierpienia przechodzi w nocy, jak dluzej polezy. W koncu idzie do lekarza, zobaczymy. Marmi, ja tez trzymam kciuki za wszystkie przeprowadzkowe manewry i oby Wam sie udały plany! Przystawki do rowerów mają chyba wszystkie belgijskie rodziny z dziecmi bo tam rower to po samochodzie główny środek transportu. A Ty chcesz taką która wygląda jak pół normalnego roweru przykręconego do dużego czy taką przyczepke-budke, w której siedzi dziecko? Szaliczek, owszem zakupiłam w ZARZE dokładnie to co chciałam, czyli duży kawał materiału w kolorze beżowym, który jest na tyle miękki ze sie zroluje na szyji jak szalik lub mozna sie nim owinąc jak swetrem oversizem. Kasia, zostajecie w Paryżu na noc? Lubię Paryż, dalej mi sie podoba, ale już z A. przedobrzyliśmy z jazdą tam i nie mam tego magicznego wrażenia jak kiedyś na początku, że oto jestem w najbardziej romantycznej stolicy świata....a szkoda, bo to były fajne emocje :) Kurcze, Kobietki, prawdziwe z Was laski! Jak czytam o rozmiarach Waszych biustów to tylko pomarzyc moge, bo ja mam marne 90B wg francuskiej rozmiarówki ;( wiec z czym do ludzi .... Ide cos przekąsić bo zgłodniałam
  10. Kasia, ja tak na szybko, bo dzis A. w domu i brak swietego spokoju ;) Ja juz pisalam cos o zwaistunach porodu, ale to byl chyba ten post co mi Annabelle skasowala. No coz, tez niewiele Ci w tym wzgledzie powiem, bo u mnie nie bylo zadnego symptomu, brzuch mi nie opadl, czop nie wylecial, wody nie chlusnely, gniazdo wilam od 3 miesiaca ciazy ;) Nic a nic i juz mnie denerowowal ten stan, bralam nawet cieple kąpiele, mylam okna ;) a Annabelle i tak sobie wyszla we wlasnym rytmie i czasie ....wlasnie w 37 tygodniu hehehe. Zajrze pozniej bo musze dac szkrabowi jesc !
  11. Moniq, jeszcze raz tutaj, juz publicznie, żeby wszyscy wiedzieli jaka jestes super kobitka, dziekuję za pomoc w przetłumaczeniu opisu ;) Czeka skopiowany na A. :) Wlasnie wrócilysmy z dlugiego spaceru, Annabelle tak sie zmeczyla jazda wózkiem, ze spi jasniepanna a mnie nogi wchodza wiadomo gdzie. Zakupilam zestaw leków dla malej na pobyt w PL wedlug Waszych wskazówek, jak o czyms zapomnialam to najwyzej dokupie we Wrocławiu, przeciez to juz nie te czasy, ze nie znajde. Zastanawia mnie tylko dzwiganie puszek mleka ze soba, a zupelnie nie orientuje sie w tej kwestii na rynku polskim. Paulina, Marmi, Wy macie dzieciaczki w podobnym wieku do mojej Annabelle, kupowałyscie im jakies mleko nr 2 w PL ? Cos polecacie czy nie przejmowac sie i kupic pierwsze lepsze ? Druga sprawa to kaszki, pamietam jak pisalyscie ze w PL sa na wodzie, tutaj uzywam tylko na mleku, wiec chyba to jedno musze zabrac stad. To moja pierwsza wizyta w Polsce z małą dlatego przygotowuje sie do niej jak na wojne, pozniej pewnie bedzie łatwiej bo rozeznam sie w naszym rodzimym rynku i juz bede wiedziala co i jak. Ale gdybyscie mialy jakies sugestie to slucham w ciemno :) ... a i przypomnialo mi sie .... linimentuu pewnie nie dostane i kolejna 500 ml butla do walizki? Lece bo juz sie Annabelle wyspala :) Buziaki
  12. Czesc Kochane, no super, ze juz jestescie i piszecie, ale widze, ze lada dzien wszystkie na moment poznikamy i sie porozjezdzamy. Moni, mam do Ciebie ogromna prośbę o ile to nie problem, chociaz nie wiem czy moja prosba nie jest za duza. Rzecz sie tyczy przetlumaczenia nam (mnie i A.) z polskiego na francuski, 4 zdan opisu z badania IRM. A. ma od lat klopoty z kregoslupem, ktore znikaja po to by co jakis czas powrócic. Apogeum bólu mial kiedy mieszkalismy w PL, wtedy poszlismy do lekarza na badania i zrobili mu rezonans, dajac opis po polsku oczywiscie. teraz znowu ból wrocil, w sobote idzie do lekarza i chcialby mu pokazac ten polski opis. A opis medyczny nie jest łatwa sprawa do przetlumaczenia na google translator ;) Gdybys znalazla chwilke i chęc to będę baaardzo zobowiązana. Przesle Ci ten opis na priv. ale jesli nie masz do takich rzeczy glowy to nawet tego nie czytaj, jakos damy rade. Marmi, fajnie, ze jestes, pisz Kochana jak masz moment, wszystkie wiemy, ze czasem nie łatwo z maluchem znalezc chwile na napisanie posta ;) To Wy juz przeprowadzacie sie do FR ? Czy ja cos przeoczyłam? Wow, czyli jesli to prawda to czekają Cie / Was tzw. wielkie manewry ! Trzymam kciuki, bo wiem jak to jest ! A to Zosia "papa" krzyczy..ale wątpliwa satysfakcja dla mamuni hahaha U mnie jak juz pisalam leci "tata" ...ciotki w poblizu zadnej nie ma, wiec mniemam, ze Annabelle woła pape po polsku :) Czekam zatem na "mama":P Paulina, ale pobudka ! Kinder surprise ;) Gorzej, ze materac mokry! My kupilismy takie przescieradlo ochronne na materac z plastykowym spodem, poki co nie zakladam go bo nawet jak sie na to polozy normalne bawelniane przescieradlo to w nocy strasznie chrzęści ! Normalnie jakby jakiś żuczek spał w łóżeczku, ale po Twoim poście chyba zmienie zdanie i zaczne go używać :) Kasia, melduj sie Kochana regularnie, to jak zamilkniesz na wiecej jak dwa dni bedziemy wiedziec, ze pewnie sie zaczelo :) Kurcze, ja tez przezywam i wracaja mi moje chwile w pamieci sprzed 8 miesiecy :) Ide za Marmi przykladem, pranie wieszac, a pozniej wypuszczamy sie z Annabelle na miasto szukac bawełnianego lub lnianego szalika w kolorze beżu. Takiego lekkiego do owiniecia szyji w samolocie i jako element stroju :) Pa pa i do pozniej !
  13. No nareszcie ruch w interesie zapanowal, jestescie, tylko Doti chyba baluje od piatku ;) Paulina, prawda, ze przy bieganiu szybko widac efekty ;) U mnie to raczej nie upór tylko potrzeba sportu, bo mimo wszystko przy Annabelle to jeszcze sa spacerki. Raczkuje juz na calego, wczoraj "wyszła" z kuchni gdzie zostawiłam ją z A. i powedrowala prosto pod drzwi łazienki gdzie ja się kąpałam. Mała cwaniara. No ale Wy to pewnie wiecie lepiej ode mnie :) W koncu Wasze maluszki już na nóziach. Skoncze pozniej bo wlasnie Annabelle skonczyla drzemac...ach...
  14. Hello, wlasnie pisalam sobie pieknego posta, lezac na lozku z Annabelle, ktora teoretycznie powinna spac, ale chyba szybciej mi poloneza zatanczy jak zasnie. Machnela mi rączką i tak trafila ze wszystko co napisalam skasowala ! Juz teraz po krótce. Paulina, czerwona sukienka wow! Fajny kolor, musisz pstryknac fotke i nam sie pokazac ! A dlaczego paszport dla Mili musisz odnawiac co roku? To taki wymóg polskiej administracji? Rozumiem ze dziecko sie zmienia, ale zeby chociaz na dwa lata byl wazny! Kasia, ja zanim przystapie do obrony musze odbebnic zalegly egzamin i wtedy dopiero bede mogla przystapic do obrony, wiec nawet nie wiem jaki termin mi ustala. Poki co ja osobiscie jestem spakowana, bo zabieram same tzw "wyjsciowe" rzeczy, w ktorych tu rzadko chodze, wiec moga juz sobie lezec w walizce. Annabelle spakuje na chwile przed wyjazdem. niemniej juz kupuje leki, akcesoria na czas lotu itp i wszystko powoli ląduje w torbie. Bede zagladac i wypatrywac wiesci od Ciebie i Martusi po tej stronie maminego brzusia :) A swoja droga alez ten czas leci..dopiero ja to przezywalam a to juz 8 miesiecy dzisiaj mija ! Annabelle od wczoraj raczkuje i zasuwa po calej dlugosci pokoju, dzis wpakowala sie do kosza z czystym praniem,przygotowanym do prasowania, zlapala moje spodnie od pidzamy i miala ubaw jak w Disneylandzie, jak to niewiele trzeba do przedniej zabawy w tym wieku. Dobra, uciekam ja jakos uspic, bo pisac mi nie daje i tylko patrzc jak mi znowu chlapnie łapką, kasując wszystko !
  15. Hej, hej, to i ja sie melduje po weekendzie. Mam nadzieje, ze urodzinowe imprezy uplynely Wam w przedniej atmosferze,prezenty trafione, a pogoda dopisala chyba wszystkim. Moniq, Ty jak zwykle kobieto pełna zapału do życia, dałas rade z przygotowaniami ;) Zazdroszcze opalenizny, bo ja przy Annabelle nie mam szansy na lezakowanie. Paulina, fajnie, ze spedziliscie milo czas razem, nalezy Wam sie ! U nas spokojne dni bez niespodzianek, do tego stopnia, ze az nudno. A. jest ostatnio przemeczony praca, wiec taki wolny weekend dobrze mu zrobil. Mysle, ze odpocznie jak my z Annabelle bedziemy w PL :) Praca męczy, ale w domu z malym dzieckiem to tez nie tak do konca relaks. Ja swoja droga tez mam jakis spadek formy...nic mi sie nie chce, chyba juz podswiadomie czekam na wylot i "coś" innego niz codziennosc tutaj. Dobra, mykam do tej codziennosci czyli ide zaladowac pralke :) Do zobaczenia pozniej!
  16. Kasienko, Tobie również zycze wszystkiego najlepszego, samych radosci i optymizmu, milosci od meza i szczescia w malzenstwie. Niech Twoja córeczka przyjdzie na swiat zdrowa i piekna, otoczona wielka miloscia, kochajacych i wyczekujacych jej rodziców! Spelnienia marzen i planów, pieknych chwil i zawsze slonca w sercu!
  17. Doti Kochana, nie chce się spoznic z zyczeniami, to juz teraz Duzo zdrówka, szczescia, pomyslnosci. Niech spelnia sie wszystkie Twoje plany i marzenia, te male i te duze, niech zycie dostarcza Ci tylko radosci i usmiechu, a pozbawia wszelkich trosk i zmartwien. Niech wkolo Ciebie beda tylko ludzie Ci serdeczni i wspierający, w których znajdziesz przyjaciól i bratnie dusze. W tym szczególnym dniu 30 stych urodzin baw sie szmapansko, promieniuj radoscia i spelnieniem! Wszystkiego naj, najlepszego, wspanialych prezentów i chwil !
  18. Marta, dobre, dobre z tym "mogę" i "smierdze", uśmiałam się, ja tak mam ze slowem "włosy" i "koń"....ile to razy "myłam konia" !!!! ;) Mam nadzieję, ze wyjazdy Wam się dziewczynki udadzą i pogoda w obu krajach dopisze na szóstkę! kończe, bo A. wrócil z pracy i czas sie familiować> Trzymajcie się cieplutko i do jutra juz pewnie!
  19. Hello, Moni, to udanego wyjazdu, świetnej zabawy i cudnej pogody, bo doborowe towarzystwo juz masz ! Bedzie super, czego jestem pewna! Nie przemeczaj sie tylko juz dzisiaj, zebys jeszcze bardziej nie nadwyrezyla kostki ! U nas powialo optymizmem ;) Umozyli mi te 2000 na studiach, po rozpatrzeniu mojej sytuacji tj. skonczone studia, tylko praca do zdania i obrony, urlop zdrowotny z powodu ciazy itp. doszli do wniosku, ze nie ma co ze mnie sciagac kasy :) Jest jeszcze ludzkie traktowanie na swiecie :) Jestem bardzo zadowolona, bo jakby nie bylo to jest 500 euro. Musialam tez wydluzyc swoj pobyt w PL do 3 tygodni, bo termin obrony przypada na polowe czerwca, ale to tylko przyjemnosc malego wakacjowania sie w domku ;) A przebukowanie biletu az tyle nie kosztowalo, zeby bylo co narzekac. Jest wiec ok, teraz tylko nauka i po sprawie. Grunt to pozytywne nastawienie i reszta jakos sie wtedy inaczej czlowiekowi uklada. Fakt, ze psioczylam na poczatku, troche mnie te koszty zdolowaly, ale gdzies w glebi wierzylam, ze "jakos to bedzie", taka wiara czyni cuda czasem i prosze, niespodzianka. A sluchajcie, kiedy Wasze dzieci powiedzialy pierwszy raz "mama"? Moja Annabelle wlasnie zaczeła "gadać" i jej pierwsze slowo obok "dadada" to .... TATA! Skandal, ja nosilam pod sercem, wykarmilam, wynosilam w ramionach,a to male mi tu taki numer wycina :)))) Inna kwestia, ze gada jeszcze nieswiadoma znaczenia...ale posmiac sie moge i czekac dalej na utesknione "mama". Marta, we Francji z angielskim to raczej roznie bywa, nawet jesli wyzsza kadra taka jak chocby lekarz cos nie co jarzy, to i tak ubogo. Ja juz dawno przestalam probowac dogadac sie tutaj w tym jezyku, bo wieksza szansa, ze zrozumieja moja, kolokwialnie okreslajac, tępą francusszczyzne niz płynny angielski. Zreszta jak tu mowic w jezyku z Wysp w kraju gdzie nie wymawia sie "h" i slowa "hair" i "air" mają ten sam dzwięk :)))) ale to taka moja zartobliwa dygresja. Uciekam szykowac deser dla malej. Pa
  20. Czesc Dziewczyny, dołączam do grupy wsparcia dla Pauliny i wszystkich tych, które rutyna czasem przytłacza. Oj znam to slowo, znam, a juz jak zadomowilismy sie w Reims, skonczylam pisac mgr to tymbardziej to pojecie gosci w moim slowniku. Paulina,wiem i znam dokladnie opisane przez Ciebie uczucia, kiedy kazdy dzien jest podobny, a kazda kolejna chwila przewidywalna, a kiedy do tego wszystkiego wstanie sie lewa noga albo najzwyczajniej ma dzien na smutki.... tez tak mam, ale jednoczesnie jakis wrodzony albo nabyty (juz nie pamietam skad go mam) optymizm nie pozwala mi sie poddawac na dluzej, odkladam "niewygodne"mysli o swojej zawodowej przyszlosci na nieokreslone blizej "pozniej". Trzeba byc dobrej mysli, bo tak łatwiej żyć, zwlaszcza z dala od rodzinnych stron. Trzymaj się opcji, ze od wrzesnia wszystko rusza do przodu, pójdziesz do szkoły, wyjdziesz z domu, sama, poznasz nowe osoby i bedziesz robic cos tylko dla siebie. Zobaczysz Paulinka, taki kurs tchnie w Ciebie nowa siła, a tesciowa masz racje, ze narazie nie ma sie co przejmowac, bo dla kogos takiego 2 miesiace to kupa czasu i wiele moze sie jeszcze zdazyc. Na martwienie sie zawsze przyjdzie pora, jak cos jest daleko nie warto sobie tym zaprzatac glowy. A poza tym to u nas dzis zwariowany dzien. Od poniedzialku zaczelam znowu biegac, teraz juz dla sportu i samej siebie, bo chudnac nie bardzo mam z czego, cycki juz chyba mam A, a tyłek plaski jak talerz, ale zaczelam biegac bo brakuje mi tego uczucia zmeczenia po wysilku i serotoniny. No wiec biegam ale juz nie wieczorem tylko budze sie specjalnie o 6 rano, jak swiat dopiero sie rozbudza, ulice prawie puste i tylko w piekarniach juz swiatlo, do tego pierwsze poranne ciepelko wiosny....super. No w kazdym razie dzis sie zrywam o 6 a cala familia za mna. A. bo juz spac mu sie nie chcialo a Annabelle dla zasady, jak nikt nie spi to ona tez nie bedzie. No i zachwialo to rytmem dnia, bo dziecko bylo niedospane, marudzila mi juz o 9 ale spac nie chciala, jesc dostala tez w innych porach, drzemka po lunchu tez jej nie wchodzila, cyrki odstawiala tak, ze dopiero o 13 udalo mi sie z nia zasnac w duzym lozku. Generalnie nie nasz dzien dzisiaj. A jeszcze konczac temat zakupów to u mnie to jest tak, ze ja sobie bardzo rzadko kupuje, bo łatwiej mi wydac drobne euro na koszulke dla Annabelle niz paredziesiat dla siebie. Ja jednak wole sobie kupic cos rzadziej a na dluzej. Moni, jak przeswietlenie? Opis masz w ten sam dzien? Bo to chyba na cito? Spadam, bo sie szykuje kolejny cyrk pt. "juz sie nie chce bawic sama"
  21. Kasia, to zaraz po przylocie lece do Reserved ;) A co do wiedzy i eurydycji przyszłych tatusiów, to przypomniał mi się mój A. i nasza historia. Dzien porodu, 3 godzina, chwila przed podaniem znieczulenia,bóle jak na moją wytrzymalosc kolosalne ;) do tego stopnia, ze mam dreszcze i skowycze o podanie mi w koncu leków, A.łazi wkoło mojego łóżka i KTG w pełnym rynsztunku, koszula, krawat, spodnie w kancik, bo zerwałam go z pracy, mnie z bólu dopada wscieklosc i placz, a ten ni z tego ni z owego wyskakuje z tekstem "kochanie, nie przesadzaj, to az tak nie boli". Przysiegam, ze rzadko przeklinam, ale wtedy sciany tej salki szpitalnej poznały największy rynsztok w moim wykonaniu w trzech jezykach. Bo co chlop wie o bólu porodowym ! Cisnienie mi tak wtedy skoczylo, ze momentalnie rozwarcie skoczylo do 3 cm i mogli mi aplikowac znieczulenie. Ja mu tego zdania do konca do zycia nie zapomne :P No ale teraz to sie tylko smieje ! A jeszcze co do wozków, to wlasnie nasz tez sie sklada, ale rozmiar i tak ma spory plus opony jak Tirze, wiec mam lekkie obawy co do lotu i pozwolenia zabrania go na poklad, ale mam zamiar udawac glupia ;) Skoro na stronie jest napisane ze dla dziecka mozna zabrac 1 skladany wozek, nie precyzuja zas rozmiaru, to mam prawo uwazac, ze skladany wozek moze miec gabaryty szafy gdanskiej :)))) Moze nie odmowia samotnej mamie z malym dzieckiem, ktore jeszcze nie stoi, a po odprawie sa jeszcze 2 godziny do lotu w sali i gdzies dziecko trzeba posadzic. Ja tak juz pisze o swoim wyjezdzie jakby to bylo juz juz, a przeciez lecimy dopiero 25 maja, ale tak sie ciesze, ze piszac i zyjac tym umilam sobie czas :) Zreszta same wiecie jak to jest. Ide zajrzec do malej bo drezmie juz dlugo jak na nia.
  22. Wpadam juz normalnie Was poczytac, bo dopiero sie wyrobilam od rana. Najpierw sprzatnie z raczkujaca Annabelle pod nogami, pozniej spacer, zakupy,usypianie, obiadek i tak zeszlo do teraz. Moniq, i jak kostka? Obywa sie bez przeswietlenia? Mam nadzieje, ze to tylko nadwyrezenie i przejdzie. Paulina, koniecznie napisz co zakupilas dla siebie w sobote. Wiecie co ...teraz nadszedl czas na nas, mamusie. Idzie lato czas na nasze zakupy, a nie tylko dla dzieci. Swoja droga to jest zadziwiajace, ze naszym maluchom szafy pekaja w szwach a z kolejnych zakupow i tak wracamy z rzecza dla nich. Marmi, ja chyba tez pomysle o parasolce-wozku, moze nie teraz bo i tak ful wydatkow, ale po powrocie z PL. ten wyjazd musze zabrac to co mamy, czyli Qiunny Buzz, landare z wielkimi kolami. Mam tylko nadzieje, ze mi ja wezma na poklad ...w koncu w regulaminie linii lot. pisza ze mozna zabrac jeden skaladany wozek, a nasz sie sklada, a ze wielki.... nie precyzuja rozmiarów :P Dotka, i co kupilas sweterki? Zdaza dojsc? Kasia, jak widzisz po naszych opisach dot. znieczulenia i porodu, ile kobiet tyle opinii, bo kazdy organizm jest inny i w tym wielkim momencie inaczej zareaguje. Do tego dochodza czynniki takie jak dobry personel, mozliwosci szpitala, nastawinie psychiczne itp. Ja na Twoim miejscu spotkałabym sie z anestezjologiem, podpisala zgode na podanie znieczulenia, przeszla badanie anestezjologiczne (lekarz robi wywiad i ogolne badanie, mnie kazal sie pozginac pare razy i ogladal spuchniete wtedy kostki) a w dzien porodu jak sie zacznie akcja to sama ocenisz, czy dasz rade i chcesz zrezygnowac. Akurat w to strone mozna, gorzej jak juz teraz powiesz nie, a w trakcie porodu zmienisz zdanie, ze jednak chcesz lek znieczulajacy. wtedy bez podpisanej zgody i konsultacji anezstezjologicznej nie moga Ci podac znieczulenia. No chyba ze do koniecznego w danym momencie CC, ale to juz inna historia. Dobra, narazie koncze, zajrze do Was pozniej. Pa
  23. A jeszcze doczytalam dziewczyny :) i sie ustosunkuje "mądrze" :) do szwów. Ginekolog nie czekal az mnie rozerwie naturalnie tylko delikatnie mnie nacial, nie wiedzialam nawet kiedy, bo tez tego nie czulam, pozniej szybciutko zaszyl i zagoilo sie jak na psie :) W sumie moj poród trwal 17 godzin, z tego pierwsze 4 to bole, bo czekali az bedzie 3 cm rozwarcia wtedy podaje sie znieczulenie. Paulina pisala , ze u niej nie do konca dzialalo, nie wiem jak to jest ale mnie zalozyli dozownik i srodek sam sie dozowal co 40 min. przez te 13 godzin. No juz konczac moj wywód za wyjatkiem pierwszych godzin swoj porod w znieczuleniu wspominam teraz z perspektywy czasu jak piekny, bezbolesny czas oczekiwania na spotkanie z Annabelle, bez potów, wrzasków, zmeczenia i konania z bólu. Lece bo mala sie obudzila
  24. Kasia, u mnie to bylo tak, ze odrazu zdeklarowalam sie na znieczulenie, spotkanie z anestezjologiem bylo w 35 tygodniu ciazy. Bardzo je sobie chwale, chociaz wstrzymalo skurcze, musieli sie posilkowac vaccum, ale to nie jest straszne. Dziekowalam Bogu za decyzje o znieczuleniu bo zanim mi je podali cierpialam koszmarne bole i nawet nie chce sobie wyobrazac bolu na finiszu, ale ja jestem malo odporna. W kazdym razie poród w znieczuleniu to pelen relaks, komfort psychiczny i pelna sprawnosc. Ja po podaniu nie czulam bolu, a normalnie moglam chodzic, lezalam sobie na lozku porodowym, gadalam z A. smialismy sie i czekalismy na rozwoj wypadkow. Gdybym rodzila poraz drugi to tez zdecydowalabym sie na zastrzyk. Tymbardziej ze ilosc srodka znieczulajacego, podana w kregosłup nie dociera do dziecka, nie ogłupia je jak przy srodkach i metodach starszej generacji. Dziecko po porodzie jest nonstop z Toba/ Wami. Nawet pierwsze badania i pomiary odbywaly sie u nas zaraz obok. Razem przewoza Was na oddzial i nie ma momentu, zebys byla odseparowana od bobaska, chyba ze tak sobie zazyczysz, zeby odpoczac, to wtedy polozna zabiera dzieciatka do drugiego pokoju i si nim zajmuje. Ja wszystko robilam sama, bo nie mialam CC, aha przy znieczuleniu zaraz 30 min. po porodzie o wlasnych silach poszlam pod prysznic, zrobilam se makijaz i w ogole bylam w pelni sprawna. Dlatego tak je sobie chwale. Tym minusem, o ktorym wyzej pisalam bylo tylko to, ze znieczulenie wstrzymalo skurcze, musial przyjsc ginekolog i troszke nam pomoc. Juz po wszystkim konsultowalam z kim sie dalo (w PL pracowalam w szpitalu wiec odbebnilam wszystkie mozliwe znajome zrodla z zapytaniem o szkodliwosc uzywania vaccum i wplyw na dziecko. Kazdy jeden lekarz poloznik uspokajal mnie, ze to nic takiego i jak widac po mojej Annabelle mieli racje. Ja naleze do tych osob, ktore nie uznaja pierwotnego bolu i porodu w mekach, mamy 21 wiek, daleko posunieta medycyne, wiec dlaczego mam cierpiec jak moja babcia w 1950 ? Ale to jest tylko moje zdanie, a kazdy musi sam rozpatrzec na co go stac, kazda metoda ma plusy i minusy, kazdy ma prawo wyboru. Moj byl taki, ale jak ktos ma inny, to tylko to uszanowac.
  25. Czesc kochane, melduję sie na posterunku i czytam o Waszych pysznościach. Ja dzis chodze w tyl i nie wiem na jakim swiecie zyje. I to nawet nie z powodu Annabelle, bo ona juz od dosc dawna spi do 8 - 9 rano i czesto jest wrecz zla, ze ja budze. Ja sie totalnie nie wyspalam, bo dlugo nie moglam zasnac, pozniej dostalam @ i czuje sie jakby mnie walce przejechaly. Rano odbebnilysmy spacer do miasta, tak sie naczytalam o Waszych zakupowych planach, ze sama sie skusilam na zwiewną bluzeczke w kolorze ....bezowym :) Bedzie mi pasowala do moich pieknych okularów slonecznych RL, ktore dostalam od A. na urodziny. Tez juz kompletuje garderobe na wyjazd do PL, to nasza, moja i Annabelle pierwsza wizyta w kraju od porodu i musimy sie pieknie prezentowac :) A Doti, papierowe obrusy w niebieskim/lazurowym kolorze sa w przynajmniej tutaj w Casie. Mozesz tez zajrzec do Monoprix, tam tez moga byc. W koncu sezon na barbecue sie zaczal i w kazdym sklepie sa jednorazowe akcesoria. Paulina, a propos niebieskiego koloru, ja mysle, ze Tobie byloby pieknie w sukience takiego koloru, bo jestes niebieskooka blondynka i nawet nie musisz byc specjalnie opalona. Kasia, skad ja znam zero dylematów w co sie ubrac w okolicach koncówki ciazy. Na tym etapie ja mialam dwie pary lnianych spodni w rozmiarze slonia, pare japonek w "obcym rozmiarze" (kupilam 2 numery za duze bo stopy mi puchly) i rozciagliwe koszulki :P Wiesz jaka to radosc pozniej, juz po wszystkim rozkoszowac sie mozliwoscia ubrania bardziej finezyjnych ubran ! Uciekam, bo Annabelle nie bardzo daje pisac. Pa !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...