-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez patricia2010
-
Kasia, chodzi Ci o podroz samolotem? Jesli tak, to napisze Ci, ze znacznie łatwiej leci się z mniejszym dzieckiem, ktore jeszcze tylko lezy niz takim ktore juz sie "rozlazi", klepie pasazerow siedzacych przed po glowie, "maca" tych obok i chce zwiedzac samolot , bo to mniej wiecej zachowanie mojej Annabelle. Poza tym to musisz zabrac na czas lotu cale wyposazenie baby-bag, wozek oddajesz pod samoltem, tuz przed wejsciem na poklad, a w trakcie startu i ladowanie podajesz piers,zeby uniknac bolu uszek, chociaz i to zalezy od tego jak dobrze pilot wyreguluje cisnienie w kabinie. Dobrze zebys miala z soba taka mala ceratke do polozenia na przewijaki na lotnisku i w samolocie, bo ja sie brzydze wszelkich publicznych toalet i nie polozylabym dziecka bezposrednio na tych przewijakach, ktore czesto sa w sasiedztwie normalnych toalet.... jedyny wyjatek to chyba Wroclaw gdzie na lotnisku bylo osobne pomieszczenie, no ale juz w samolocie przewijak wisi nad wc.... ;(((( Jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze. Moniq, masz swieta racje, ze wypad z dwojka dzieci to juz powazny wydatek, dlatego my korzystamy z faktu, ze za Annabelle jest jeszcze minimalna oplata do 2 r.ż. Teoretycznie jestesmy zarżnięci finansowo, bo czeka nas ta cholerna kuchnia, ale z drugiej strony uznalam, ze A. nalezy sie normalny urlop, na ktorym nie byl od paru lat. Ja sobie latam do PL, do Belgii a on ciagle pracuje, nie liczac krotkich wypadow, ktore jednak nie sa tym samym, co prawdziwy urlop. Jesli zajdzie taka potrzeba to chyba wole wstrzymac sie z meblowaniem mieszkania, a za to niech A. zregeneruje sily. Teraz dwa tygodnie jestesmy praktycznie z Annabelle same od 9 rano do 21 wieczorem, wlacznie z weekendami, bo on ma targi w Chalons. Paulina, mam nadzieje, ze operacja pomoze G. i w koncu uwolni go od bolu. U nas jak wiesz tez A. ma problem z plecami, ale chwilowo pomogla mu rehabilitacja, z ktora tez byla heca. Lekarz rodzinny zlecil mu parenascie seansow, ale bez wyszczegolniania jakie, A. udal sie do centrum kine, myslac, ze bedzie mial masaze wykonywane przez konkretna osobe. Tymczasem na pierwszej wizycie posadzili go na fotelu masujacym, identycznym na jakim mnie sadzaja w ....salonie fryzjerskim!!! Po jednym takim seansie mial bole wieksze jak przed, na kolejne juz sie nie zgodzil, wiec zaaplikowali mu basen i plywanie. To narazie wystarcza, bol ustapil, ale szczerze powiedziawszy spodziewalismy sie wiekszej uwagi i indywidualnego podejscia ze strony kine jak wyreczanie sie maszyna. Jak bedzie dalej zobaczymy. No ok, uciekam, bo pranie trzeba wywiesic ;) Zajrze pozniej!
-
Czesc Kochane no to i ja sie dolaczam, bo rzeczywiscie zmowa milczenia tu zapanowala. Z tym rosnieciem dzieci w trakcie wakacji to swieta prawda, od niechcenia przymierzylam Annabelle plaszczyk w Okaibi na 18 miesiecy z mysla ze pewnie bedzie za duzy, a nie bylo na juz na 12, no i ku mojemu zdziwieniu okazal sie dobry !!! Pozniej pszlysmy po buty, z mysla zeby jej kupic takie jeszcze z miekka podeszwa zeby bardziej chronily przed pierwszym chlodem, bo ona jeszcze nie chodzi i co? I okazalo sie ze wszystkie miekkie koncza sie na rozmiarze 19 a moja mala ma kopytko dziecka juz chodzacego. Tym sposobem trzeba jej kupic juz normalne buty. Urlop minal nam spokojnie na malych, krotkich wypadach do Paryza i w jego okolice, ale wplacilismy zaliczke na prawdziwe wakacje w grudniu w dominikanskie ciepelko, poza tym to sprzedalismy prywatny samochod, ktory i tak stal na parkingu nie jezdony od marca, bo uzytkujemy sluzbowy, a na zakup wlasnego mamy dwa lata, czyli czas w trakcie ktorego A. obowiazuja ulgi ubezpieczeniowe. No i oczywiscie zaczynam pakowanie i ... przygotowanie do obrony ;) Co sie odwleklo to nie ucieklo i jade do PL z Annabelle 7 wrzesnia, zdobywac dyplom i pobyc z mama ktora przylatuje na ten czas z Belgii do PL. Takze pierwsze urodziny Annabelle beda w PL, jedyny przykry aspekt to fakt, ze nie bedzie z nami A. ale zaraz po powrocie do FR. sa jego urodziny, wiec uznalam ze powtorzymy swieto Annabelle z jego urodzinami :) Cala reszta na spokojnie leci swoim trybem, Annabelle ma juz AZ :) 6 zebow i na szczescie obywa sie do tej pory bez goraczek, marudzenia i bolu, zeby jej wylaza i nie wiemy nawet kiedy ;) No nic znikam do gory prasowania ale bede zagladac i mam nadzieje Was czytac !!! Buziaki !
-
Dzięki Paulinka za slowa otuchy i zrozumienia. Ja tez wiem o czym piszesz i niby nie powinno sie o innych, a zwlaszcza starszych od sieie, zle mowic to jednak wlasnie te starsze osoby (mamy, tesciowe itd) potrafia niezle zalezc za skore i zirytowac kogos o najbardziej spokojnym usposobieniu. Nieliczenie sie z faktem, ze male dziecko ma swoje przyzwyczajenia i pory na sen i jedzenie to chyba standard. Nie jestem pewna czy w naszym przypadku to zazdrosc o milosc syna, mnie to bardziej z obserwacji wyglada na postawe pt."mnie sie wszystko nalezy jako ze cale zycie bylam sama, zycie mnie pokrzywdzilo" a ze ona cale to zycie spedzila pasywnie i bez ambicji to juz inna kwestia. Ale juz ok, juz po ptokach nie ma sie co rozwodzic, lece obiad jakis szykowac> Pa
-
Czesc Kochane, jak Wam mija ten z lekka deszczowy weekend? Ja dochodze do siebie po wizycie tesciowej, powoli spada mi poziom irytacji. Po cichu marzylam ze jej wizyta da mi troche odetchnac, ale jakze bylam naiwna w swoim mysleniu. Nie dosc, ze nie odetchnelam to urobilam sie jak dziki osiol.Kobieta wyznaje zasade, ze "wszystko jej sie nalezy" bez wzgledu na okolicznosci, tak wiec serwowalam sniadanka, obiadki, kawki, zmywalam sterty garow, oprowadzalam po miescie plus zajmowalam sie zwyczajowa dzieckiem a na koniec na stwierdzenie przeze mnie, ze jestem troche zmeczona uslyszalam, ze nie mam czym, ze taka jest rola kobiety ewentualnie "kasa w Carrefourze", niezaleznie od posiadanego wyksztalcenia !!!! To co pisze to tylko telegraficzny skrot 3 dniowej wizyty, mysle, ze jednej z niewielu koeljnych, bo sam A. stanal po mojej stronie i uspokoil, zebym sie nie denerwowala, bo on od zawsze mi powtarzal, ze jego matka jest destrukcyjna a ja nie chcialam wierzyc. Owszem, teraz mu wierze, ale musialam sie sama przekonac. Pol biedy jej glupawe komentarze, ale w miedzyczasie dwa razy zgubila swoje pigulki (uspokajajce i na zbicie cholesterolu), ktore na szczescie ja znalazlam a nie Annabelle, a ona nie dostrzegla w tym nic szokujacego! W domu w ktorym jest raczkujace dziecko, zbierajace wszystko z podlogi i wkladajace do buzi! Ponadto powinnismy jej DAĆ nasz samochod, a w ogole to najlepiej zebysmy ja wozili co tydzien do nas ! Wywiezlismy ja wczoraj w cholere pod sam jej dom z postanowieniem, ze nastepny raz grzecznosciwo bedzie .... kiedys tam ;) Przepraszam was, ze tak sie wynaturzam, ale juz dawno, jesli w ogole kiedykolwiek ktos tak mnie zirytowal, potrafie wszystko zrozumiec, ze ktos jest sam, czuje sie samotny, jest starszy, ma swoje nawyki, ale nigdy nie zaakceptuje postawy rozczeniowej i takiej nonszalancji w mysleniu. Dobra, nie pisze juz wiecej, bo zamiast mi ulzyc tylko sie dalej napedzam. ps. Kasia,gdyby Ci sie na cos ta wiedza przydala :) to ja dostalam pierwsza miesiaczke 4 miesiace po porodzie, a karmilam piersia 1,5 miesiaca. W miedzyczasie tak jak Ci napisalam mialam sporadyczne krawienia miedzycykliczne. Mileg weekendu Wam wszystkim !
-
Kasia, ja miałam. Nie wiem czy mozesz sie sugerowac mna bo kazda kobieta jest inna i u kazdej takie krwawienie moze byc powodowane czym innym, ale u mnie lekarz i polozna potwierdzili, ze to takie oczyszczanie sie organizmu i poporodowe wariacje hormonow.
-
Czesc Dziewczyny, melduje sie na posterunku mimo urlopu A. Wyrwiemy sie gdzies dopiero w nastepnym tygodniu, bo narazie mamy nalot tesciowej na pare dni. Sa dwie opcje jej pierwszej wizyty u nas w zaleznosci od jej nastawienia albo bede z ozorem na brodzie latac i zabawiac goscia plus normalne obowiazki domowe albo znajde w niej wsparcie i na przyklad pobedzie troche z Annabelle a my sie gdzies we dwojke wybierzemy. Zobaczymy.... Co do pytan Gabrysi to ja niewiele sie wypowiem, bo jak przyjechalam w 8 tygodniu tutaj juz na stale to do tego czasu A.(tez rodowity Francuz) wszystko zalatwil, nasze ubezpieczenie pokrywalo wszystkie koszty od A do Z i nigdy nie przyszlo nam sie "pałować" z administracja, niespodziewanymi kosztami itp. Paulinka, bardzo przykre masz wiesci i jestem calym sercem z Wami! Marmi, Doti wy to sie wyjezdzicie ;) tyle tylko, ze Dotka w ramach relaksu, a Marmi przeprowadzki ;) Meg, ja tez mam pytanko do Ciebie: czytalam gdzies, ze nie powinno sie naklaniac dziecko do pierwszych kroczkow, czas i natura same dziecko do tego predystynuja. Natomiat moj A. kupil jej taki pchaczek, ktorego dziecko sie trzyma przed soba i "idzie" majac oparcie. W ramach zabawy A. sobie tak z nia lubi maszerowac po pokoju. Tyle tylko, ze ja sie zastanawiam czy to aby sluszne i zdrowe? Kasia, fajnie, ze masz takiego Aniolka, poczekaj jeszcze pare miesiecy :) Ja juz nie pamietam jak to bylo jak moja mala lezala i jedyne co musialam to zerkac na nia okiem, teraz ganiam po mieszkaniu i miliard razy powtarzam "nie wolno, zejdz, to nie dla dzieci" bo Annabelle wlazi wszedzie, na stoliki, lozka, do szafy itp Dobra, uciekam, bo lada chwila A. wroci z gosciem ;) pa pa
-
Hej Kobitki, Paulina w obliczu Waszych zdrwotnych klopotow rodzinnych moje perypetie z ta zafajdana kuchnia sa niczym, co sie odwlecze to nie uciecze. Pewne rzeczy czasem musza poczekac, najwazniejsze zeby zdrowie i sily byly. Bardzo przykra sprawa z babcią G. i wcale sie nie dziwie, ze on chce jechac, mysle, ze nie ma sie co zastanawiac w takich chwilach, wspieraj go i jedz z nim do PL. Co do sprzatania i prania przez G. to chyba normalne, faceci maja inne poczucie ładu, moj odstawial pranie w minimalnej temperaturze i chyba w plynie do mycia naczyn, bo wszystko bylo jakies takie szare i sztywne ;) Marmi, trzymaj sie dzielnie, dacie rade, zapalenie trzeba wyleczyc i wylezec, wiec wiem ile masz na glowie, bo wszystko spadlo na Ciebie. Zajrze pozniej, bo Annabelle domaga sie uwagi! trzymajcie sie dziewczynki !
-
Czesc Kochane, Moniq, Ty bys mogla choc raz usiasc na 4 literach i napisac, ze nic nie robisz ? :) Slowa mojego podziwu dla Twojego napędu są ogromne super kobieto !!!! Dzieci nie ubijaj, bo jak maja energie po mamie to co sie dziwic, ze ich roznosi hihihi ! Z masazu rodzenstwa nie bedzie bo byl primo: w swietle dnia, duo w obecnosci Annabelle, ktora w tym czasie waliła masowanego klockami po glowie, trio odbywal sie "na odczepnego" bom honorowa i skoro przegralam zaklad to musialam dotrzymac slowa acz nie bardzo sie przykladalam :) Paulina, fajnie, ze juz wrocilyscie calo i szczesliwie. Podejrzewam, ze pranie bedziesz robic do konca tygodnia bo wiem jak to jest po powrotach na swoje, nie dosc, ze nazbiera sie rzeczy z wyjazdu, to pewnie jeszcze G. w trakcie Waszej nieobecnosci nazbieral stosik :) A przywiozlas moze lepsza pogode ? Dziekuje za uznanie dla Annabelle :) i rzeczywiscie pojawily sie zaczatki pierwszych kroczkow, bo "stoimy" juz calkiem pewnie wszedzie gdzie jest podporka. Dotka, jak wypad busikiem? Udal sie? Pogoda dopisala? Marmi, wlasnie gdzie Ty teraz jestes? A poza tym to u nas bez wiekszych zmian, jestesmy po pierwszej wizycie ekipy od kuchni i ... wstrzymujemy sie z planami jej budowy na jakies 2,3 miesiace. Powodem jest jak zwykle kasa, bo okazalo sie, ze trzeba zmieniac caly uklad instalacji elektrycznej pod zabudwe piekarnika i plyty w miejscach, gdzie chcemy zeby byly, zrywac ze sciany zlew, ktory tu byl fabrycznie wmontowany i kuc kafle wkolo niego, ktore tez tu byly. Krotko piszac wydatek rzedu 4 tysiecy euro i roboty wielkosci calkiem pokaznego remontu. Zatem zbieramy fundusze i podejmiemy dalsze kroki przed koncem roku, ech... a ja bylam pewna, ze kupimy meble i hop, siup w tydzien bedzie kuchnia ! No ale tak to jest jak sie kupuje gotowy produkt, a nie buduje od podstaw uwzgledniajac co sie chce i jak sie chce. Za tydzien A. zaczyna urlop i pewnie w tych okolicznosciach gdzies sie wybierzemy na krotki wypad, skoro budowa kuchni chwilowo nam odpadla. Napewno na 3 dni pojedziemy do stolicy, tak z mojego sentymentu do Paryza. W sierpniu jest tam mniejszy ruch i moze tym razem uda nam sie wyczekac z wejsciem do Luwru, na co nigdy nie starczalo nam cierpliwosci. Ide powoli szykowac lunch bo A. zaraz wpadnie na przerwe. To pa pa poki co i milego wtorku !
-
Hej hej, juz sie melduje :) ale jakie tam opalanie z taka pogoda! Pochwalilam ja jeden dzien i se poszla w cholere, marne 20 stopni przeplatane z deszczem, co to za lato. A kuchnia czeka na urlop A. czyli jeszcze tydzien, choc nie jest powiedziane, ze juz dzis jej nie zamowimy, zobaczymy. Kasia, na komary dla dzieci jest Fenistil Gel, ale czy dla takich maluszkow jak Marta to trzebaby bylo sprawdzic na ulotce lub najlepiej zapytac farmaceutke. Dotka, z tym odczynem po kleszczu idz lepiej do lekarza, te cholerstwa przenosza borelioze i sa odpowiedzialne za powazne zapalenie opon mozgowych, ten Poldka nie musial byc zainfekowany ale lepiej dmuchac na zimne. Ja mialam w dziecinstwie nie jednego i zawsze wiezli mnie czy siostre na Ostry Dyzur gdzie podawali nam zastrzyk tak na wszelki wypadek. Wiem tez ze kleszcza nie mozna 'traktowac" tluszczem wbrew lokalnym, starym radom, bo wtedy on sie dusi i wypluwa do organizmu swoje jady, no ale to juz Was nie dotyczy bo kleszcza wyciagneliscie. Na zmywarkach sie nie znam i nie zglebialam tematu bo poki co jej nie kupujemy, u nas jest z nia problem bo w kuchni jest jedyne podlaczenie do pralki i to ona zajela miejsce zmywarki, dlatego za zmywarke chyba dozgonnie bede robic ja, no chyba ze kiedys sie ja gdzies wcisnie. Z tego co wiem to ze zmywarkami jest jednak tak, ze rozpatruje sie jej energooszczednosc plus fakt, zeby nie byla "za mądra" to jest zeby elektronika nie byla tak skomplikowana i zaawansowana, ze jak sie zepsuje to trzeba wymieniac jej caly komputer wartosci nowej zmywarki. Na Twoim miejscu patrzylabym za najprostsza w obsludze z banalnymi programami bo tak jak napisalas w uzyciu sa pewnie ze dwa. Moniq. K. juz wrocil ? Szkoda, ze nie byliscie razem w jego okragle urodziny, ale moze cos dzisiaj poswietujecie ? taka ładna liczba, ze trzeba ja uczcic chocby pare dni po ! Ja dzis zaliczam 30 minutowy seans masazu tylko to nie mnie go beda robic a ja musze go zaserwowac A. bo przegralam zaklad. Zalozylismy sie w poniedzialek czy jedna z aktorek z serialu Private Practise grala z Robertem DeNiro i Al Pacino w HEAT. Ja mowilam ze nie, A. ze tak no i okazalo sie ze to on mial racje. No i tym sposobem dzis czeka mnie meka masowania a chce mi sie tak jak tanczyc w balecie ! I to jeszcze 30 minut! No ale glupi zaklad to i glupie zadanie ;) Dobra, ide jakies jedzonko szykwac. do pozniej!
-
Hejka, to i ja dolaczam do pisania, chociaz u nas dzis piekne slonce, nawet opalac sie mozna ;) nie jest zle. Kasia, nie daj sie, szwagierkom ani innym mądrym glowom, ja tez wyznaje zasade, ze sama wiem co jest najlepsze dla mojego dziecka, chociaz mądre rady przyjmuję z pokorą i biore na przemyslenie, ale generalnie jest zawsze na moim ;) tez nie wyznaje samotnego wyplakiwania sie, to stara szkola nie uwzgledniajaca kruchej psychiki malenstwa, Annabelle nigdy nie plakala zostawiona sama na zasadzie "niech sie zmeczy szlochem to zasnie" a takie rady tez slyszalam... Tylko w imie czego dziecko ma mi wpadac w histerię i sie zanosic? Zebym mogla tv ogladac? nie, to nie u mnie. A ze na chrzcie nie dawalas dziecka z rak do rak i teraz ktos ma dąsy to jakas paranoja ! Przeciez takie malenstwo jest jeszcze nieodporne, nie mowiac juz o tym, ze nie wie co sie dzieje, to nie pluszak do zabawy w mame dla niespelnionych macierzynsko. Śmiej sie z tego i nie przejmuj. Jak to nie ma lotow we wrzesniu na Dubrownik??? Przeciez to jeszcze sezon ! Chociazby dla tych co nie maja dzieci i szkolnych zobowiazan! Kazde biuro podrozy ma we wrzesniu szczytowe jeszcze ceny bo traktuja ten miesiac jak normalny sezon wyjazdowy! To tymbardziej czartery powinny byc ! Az trudno uwierzyc, no ale moze w takim razie zaplanujcie sobie jakis wypad tu we Francji, zeby sie nie porywac na Polske z malutka? Francja ma takie piekne rejony ;) No nic uciekam zmywac po obiedzie bo od 13 naczynia kwitna w zlewie a poki nie mamy kuchni (brrrr.... temat ciagle na tapecie) to ja robie za zmywarke ;) Pa
-
Hej hej wszystkim! No fakt lato bylo w maju, ale mnie to nie pociesza, bo ja lubie upaly ;) Kasia, mnie Annabelle przesypiała całe noce kolo 3 miesiaca, ale wczesniej tez nie budzila sie jakos tragicznie czesto. Tak jak pisze Marmi, nam rowniez polozna nie kazala jej wybudzac, jesli przybieranie na wadze jest OK. Wiec nic tylko sie cieszyc i spać ;) Co do spania Annabelle w naszym pokoju, to .... my to szczerze powiedziawszy oboje uwielbiamy,a starania o jej lekkie odseparowanie wynikają z faktu, zeby nauczyla sie, ze kazdy ma swoj pokoj, swoje lozko. Krotko mowiac zdrowy rozsadek i unikanie sytuacji, kiedy dziecko jest do nas niemlalże przyrosniete. Ale nic na sile, malymi krokami do celu, toz ona jeszcze nie ma roku... Marmi, moj stroj jeszcze nie przyszedl, bo Colissimo ma chyba kupe roboty i napisali, ze czas oczekiwania na przesylke to miesiac....przeciez Francuzom sie nigdy nie spieszy, do czego zdazylam sie przyzwyczaic, wiec czekam ;) Ja mam co prawda polskie 75B, ale tez zawsze problem z zakupem stroju, bo to chodliwy rozmiar i zanim sie namysle, to juz nie ma. Ale stroj Ci sie zawsze przyda, zwlaszcza we Francji :) wiec wydatek uzasadniony ! A konczac temat mojej kuchni, to przekonalyscie mnie definitywnie, ze blysk wyglada ładnie na zdjeciach, bo ja mam podobnie jak Ty, spaczenie pedantyzmem i kazda kropka by mnie wkurzala, a przy malym dziecku nie mowimy przeciez o kropkach tylko o ufajdaniu łapkami czego popadnie. Marta, to zycze powodzenia z finiszem przeprowadzki i admistracja francuska, ja swoja droga tez nie slyszalam, zeby bank pobieral oplate za karte co miesiac... Moja kosztuje mnie 30 euro, ale raz na rok, a jestem w pocztowym. Moze powinniscie sie temu przyjrzec dokladiej, bo cos drogo Was wynosi posiadanie konta w tym banku. Koncze bo Annabelle skonczyla drzemke, pa
-
Hej, hej Doti, dzieki za uwagi o defektach bialej blyszczacej kuchni, bo o ile czerwona byla wizja chwilowa, o tyle nad biala blyszczaca zastanawialismy sie juz powazniej. Ale jak piszesz ze lakier odpryskuje to odpada, zostaniemy przy bialym macie z Ikeii. Chcemy przyzwoita jakosc za rozsadne pieniadze, zadne z nas nie planuje wywalac fortuny na kuchnie, bo tez i dla zadnego z nas kuchnia nie jest sanktuarium, w ktorym spedza sie wiekszosc czasu, u nas nie ma kultu gotowania, ani ja ani A. sie w tym nie odnajdujemy, chodzi o szybkie przygotowanie posilkow, wygode i ładny wyglad, wiec zakup w dajmy na to w Roche Bobois ( czy jakos tak) w naszym przypadku bylby przesada. Co innego sofa czy łóżko, tutaj nie warto oszczedzac.... o czym sie okrutnie przekonalismy po zakupie bublowatej kanapy w Conforamie rok temu. Po kuchni to bedzie nastepny zakup. A poza tym, zmieniajac juz temat, to sluchajcie gdzie sie podziewa lato w tym roku???? Co jak co, ale takiej trefnej pogody to sie nie spodziewalam, wspolczuje tym co wzieli urlopy z nastawieniem na wygrzanie sie ! Jedyne na co deszcz dobrze robi to ceny strojow kapielowych ;))) Wlasnie zakupilam jeden na tej stronce, co nam zaproszenia wysyłała Kasia :) Nie wiem tylko jak z rozmiarem, bo w zyciu nie kupowalam stroju na necie, myslicie, ze jak producent jest niemiecki a sprzedaje na francuskim rynku to zachowal tutejsza rozmiarówke? Bo chcialam 36 wg polskiech standardow, wiec kupilam 38 wiedzac ze to Francja, ale dopiero pozniej dopatrzylam sie ze to produkcja niemiecka. Wiem, ze zawsze mozna odeslac, no ale pozniej to pewnie juz nie bedzie na co wymieniac bo ta strona ma tylko parodniowe akcje. Kurcze, tak sie piekle, bo wlasnie przez rozmiary nie lubie zakupow dla siebie w necie, ja jakas niewymiarowa chyba jestem. Kasia, ach to potrojne lozko.... na tym polu poleglam calkowicie i moje dziecko jest maloreformowalne w kwestii spania u siebie w pokoju, dzis maly sukces bo przespala w swoim lozeczku do rana, ale problem w tym, ze to lozeczku wciaz stoi kolo naszego... a taki ma ladny pokoik ze zwierzatkami na scianach, kolorowym dywanem i co ? I robi za goscinny ! ech... Ide zrobic sobie kawe...
-
Hej Dziewczynki w ten wietrzny poniedzialek! Kasia, milego pierwszego wypadu, oby Wam pogoda dopisala i Martusia skorzystala z gorskiego powietrza! Nasze wakacje w grudniu to poki co sfera planowania na mapie i patrzeniu na oferty lotow i hoteli, wiec moze sie na tym skonczyc, ale... jestem dobrej wiary, no zobaczymy. Jak czytam, ze Twoja Tusia ma wszystko po tacie, a jedynie oczy po Tobie i o tej batalii w lozku to jakbym czytala o nas, wypisz wymaluj jest analogicznie. Do tego stopnia, ze gdyby Annabelle nie wyszla z mojego brzucha twierdzilabym ,ze to dziecko jest w calosci A. No jedynie oczy ma po mnie. Lozko zas do dzisiaj w polowie nocy staje sie potrojne, kolo 4 nad ranem krawedzie naleza do mnie i do A. a caly srodek wypelnia soba Annabelle. Nie ustajemy jednak w probach nauki spania we wlasnym pokoju... moze kiedys cos z tego wyjdzie ;) Jak juz pisalam sukcesy trwaja do 4-5 nad ranem. Marmi, fajnie, ze masz pogode na plazowanie i rodzice zajmuja sie Zosia, ona napewno teskni za tata, w koncu po Tobie to najwazniejsza osoba w jej malutkim zyciu. Korzystaj kochana z beztroskiego czasu, bo jak przyjdzie przeprowadzka, pakowanie, organizowanie i logistyka to bedziesz marzyla o chwili dla siebie! U nas dochodzilo jeszcze sprzatanie po budowie i bylam bliska mysli, ze wiadro z woda i mop nie odkleja mi sie od rak do konca zycia. Poki co u nas planowania kuchni ciag dalszy i pewnie tak juz zostanie do urlopu A. czyli przez kolejne dwa tygodnia. Temat mamy juz tak przeorany na wszystkie mozliwe sposoby, ze oboje zglupielismy i nie wiemy czy chcemy biale meble i drewniane blaty, czy drewniane meble i biale blaty :) Szczerze powiedziawszy zaczynam miec dosc slowa "kuchnia" ! No dobrze, mykam do prania, bo przeciez u nas kosz z praniem nigdy nie jest pusty ... ech... Zajrze pozniej!
-
No to i ja sie melduje niedzielnie, chociaz nie wiem jak dlugo popisze bo na plecy wspina mi sie Annabelle, a po nodze smyra A. Zwariowac mozna, tyle metrow kwadratwych mamy a gdzie sie nie rusze to cala ferajna za mna... Monik, super ze kupiliscie autko, taki opelek to w sam raz na miasto i zaparkowac nim jest gdzie, bo nie jest wielki, ale i na tyle pojemny, ze zmiescicie sie w 4 przy jakims wypadzie na zakupy. Paulina, skad ja znam to wieczne odwiedzanie, planowanie i logistyke rodzinna co u kogo dzis, tak, to jest meczace na dluzsza mete i w dodatku zawsze ktos jest odęty, że juz nam zabraklo czasu na kolejne odwiedziny. Oj, ale sie Mila nałykała, a byłas z nia u lekarza? Juz jest ok? Co do pieniedzy, to tez potwierdzam, ze w PL ida jak woda i nie wiadomo na co. Ale fajnie, ze juz wracacie! Kasia, my planujemy wakacje w grudniu i poki co sa to tylko plany, ktore moga okazac sie tylko gadaniem, bo po drodze wypadna jakies inne rzeczy, tudziez wydatki. A to dlatego, ze planujemy dosc daleka trase; chcemy bowiem leciec na dwa tygodnie na Dominikane albo do Miami na Florydzie. Co z tego bedzie to sie okarze. No to chyba na tyle mojego pisania, bo mimo umknięcia do sypialni i chwili ciszy wlaznie znalazla mnie Annabelle, za mnia pewnie przypedałuje A. ... o spokoju, gdzie jestes!
-
Hej Kobitki, jak tam weekend? Dotka pewnie juz na zjezdzie a Marmi, jak tam po imprezie, udala sie? Poczułaś sie jak za studenckich czasow ? Fajne takie wychodne, nie? U nas sobota spokojna, Annabelle drzemie, A. w pracy, ja cos dlubie na kompie. Jutro jedziemy do znajomych w Troyes na barbecue, ktorzy maja dwojke dzieci to mala bedzie miala okazje sie pobawic z nimi. Przemyslelismy tez sprawe wakacyjnego wyjazdu i po przestudiowaniu ofert doszlismy do wniosku, ze teraz robimy kuchnie, a wyjazd w ciepelko zabukujemy na grudzien, kiedy juz wszyscy zapomna co to wakacje i trzeba bedzie naladowac baterie na zimny styczen i luty, a i ceny na poczatek grudnia sa bardziej przyjazne. Poza tym ja we wrzesniu znowu lece do PL na ta przeklętą obrone i juz teraz bez dyplomu sie stamtad nie rusze! Bilety kupione, terminy z uczelnia dopiete, zaleglosci zaliczone. Poki co zycze wam udanego weekendu a sama zmykam cos gotowac na lunch A. pa pa
-
Hej Paulina, swietne zdjecia, Ty taka promienna, a Milla radosna, widac, ze wakacje Wam sluza! Co do zachowania malej to wiem doskonale o czym piszesz, ja nawet idac do toalety mialam "ogonek", a jak jechalam do Katowic to mialam identyczne obawy, ze rodzina wytrzyma wrzaski i histerie Annabelle, ale balam sie o nia sama, ze z tych krzykow mi sie rozchoruje. Wiele przgadalam z kolezankami o tym przywiazaniu dziecka do matki w tym wieku i wiem, ze to nie tylko przypadlosc zycia z dala od rodziny w innym kraju, gdzie dziecko jest tylko z rodzicami. Przyjaciolki, ktore sa w w PL, maja rodzine pod bokiem "pocieszaly" mnie, ze przechodzily to samo, nawet co niektore do 3 roku zycia ! Niemniej fajnie nie jest jak nie mozna wyjsc nigdzie samej bez akompaniamentu wrzaskow i rozdzierajacego placzu. Nie wiem, czy to cos zmieni, ale Annabelle bedzie okazjonalnie chodzic do zlobka, zeby uczyla sie swiata, w ktorym zyja inni dorosli i dzieci. Piszesz, ze PL Ci sie przejadla, wiesz, ze mnie w pewnym momencie tez ... a bylam tylko 3,5 tygodnia, nie ma to jak wlasne katy, gdziekolwiek by nie byly ;) Doti, spakowana na wyjazd busikow? Oby pogoda Wam dopisala, bo cos nie bardzo na sobote sa fajne zapowiedzi, ale moze akurat ! Widzialas w LM ładna kuchnie wykonana fizycznie a nie w 3D ? To mnie podbudowalas, bo nam sie podoba projekt wykonany na kompie, ale nie widzielismy jeszcze stanu faktycznego, A. nie ma jak sie wyrwac z pracy i podjechac do sklepu. Moze w poniedzialek. Moni, znlazlas autko ? My bedziemy sprzedawac Alfe Romeo po przegladzie technicznym i kupowac cos rodzinnego, ale to powolne zamysly bo i tak nasze auta stoja odlogiem na ulicy, wszedzie jezdzimy firmowym A. bo warunki zatrudnienia pozwalaja mu na jazde nim poza godzinami pracy, a same wiecie pewnie lepiej niz ja, jakie sa koszty paliwa itp, wiec przynajmniej to nam odpada od miesiecznego budzetu. Kasia, a Ty gdzie ? Spacerek z Tusia ?
-
Doti, nie mam dzbanka co prawda, ale mysle ze to dobry sposob na mniejsze zniszczenie ekspresu, ja wlewam tylko wode mineralna, ale u nas w domu tylko ja pije kawe, wiec nie idzie to w hektolitry.
-
Kasia, Twoje slowa mi sie w posta "wkrecily" przypadkiem :)
-
KasiaMoj to powodzenia, trzymam kciuki zeby cos ciekawego się trafiło :) my za to w niedalekiej przyszłości poszukujemy rodzinnego :)) Kasia, witaj Kochana, no po przeczytaniu opisu Twojego porodu to tak jakbym po czesci czytała siebie :) oj jak to dawno bylo... 10 miesiecy temu! Teraz moj pulpet juz po stolikach w salonie łazi ;) Co do kremow na rozstepy i celulitis po porodzie to ja bym sie na Twoim miejscy wstrzymala skoro karmisz, tak dla swietego spokoju pozostala przy bezpiecznej oliwce, nigdy nie wiadomo ktory krem ingeruje jak gleboko w skore i ktory skladnik moze przeniknac glebiej. Wiem, ze teraz sa kremy najnowszej generacji itp. ale po co sie zastanawiac czy to aby bezpieczne dla kilkutygodniowego dziecka. Albo najzwyczajniej zapytaj polozna lub farmaceutkę w aptece. To tak na szybko bylo bo nie bardzo mam dzis czas na pisanie, zaraz lece do optyka odebrac nowe okulary :) Moni, Kasia, ja tez doszlam do wniosku ze kuchnia w naturalnych kolorach jest bezpieczniejsza, scian raczej na czerwono nie pomaluje nigdy bo bym zwariowala ;) Doszlismy to wyeliminowania paru sklepow i zostaly nam projekty kuchni IKEA i Leroy Merlin, z przewaga na Ikee, bo w Leroy jeszcze nie bylismy ogladac fizycznych propozycji tylko projekty 3d a to nie to samo, a cos czuje ze tam z jakoscia moze byc juz mniej ladnie jak w komputerze. No ale zobaczymy, spadam, papatki!
-
Czesc Kochane, no odzywacie sie, to super, ze nie zapominacie :) Moni, ta Polka w zlobku to bardziej jako ciekawostka, bo nie mam zamiaru idac tam alienowac siebie i dziecko proszac o kontakt tylko z nia przez wzglad na swoje braki jezykowe. Bede sie porozumiewac tak jak potrafie po francusku, bo to by bylo nawet nieladnie gdybym "gonila" tylko do niej :) Mieszkamy tutaj i trzeba sie dopasowac nawet kosztem tego, ze czegos nie zrozumiem. Toz te kobity sa tam dla dzieci i chyba lepiej wiedza jak sie nimi opiekowac niz ja :) A z tego co sie zorientowalam na rekonesansie dzieci tam maja jak w niebie. Zreszta to narazie tylko okazjonalnie. Doti, dzieki za mile slowa. Patrzac na Ciebie nie bardzo wiem z czego Ty sie chcesz odchudzac, ale wiadomo kazda z nas ma do siebie jakies "ale". O Dukanie slyszalam wiele od moich kolezanek, dobrego i zlego, rzeczywiscie ponoc szybko sie chudnie, ale mądre głowy mowia o rujnowaniu nerek przez ta diete itp. Mnie sie wydaje , ze wszystko zalezy od organizmu i charakteru. Ja na przyklad nie nadaje sie do prowadzenia zadnych diet, bo brak mi konsekwencji w dzialaniu i pilnowania ustalonych racji i miarek, dobieraniu produktow itp. Jedyne co na mnie dziala zawsze to najzwyczajniejsza metoda "mniej jesc", wszystko wlacznie z czekolada, ale w laboratoryjnych dawkach. Plus jakas tam aktywnosc fizyczna. Kasia, juz sie wybieracie na pierwszy wyjazd ? Super, podziwiam, bo ja pamietam, ze przez pierwsze 3 miesiace nie ruszalam sie z domu, ale to blad, bo wyjazdy sa fajne i wcale nie takie straszne. Nie ma sie czego bac i skazywac na banicje tylko dlatego, ze dzieciatko malutkie. A jak Ty jeszcze karmisz piersia i odpada problem zabierania ekwipunku w postaci podgrzewaczy, mieszanek, wody itp to w ogole nie ma sie co namyslac. My dzis zaliczylismy IKEE i Leroy Marlin, bo przymierzamy sie do robienia kuchni. Pierwsze projekty juz za nami i chyba zdecydujemy sie na biale meble i drewniane blaty, chociaz w pewnym momencie korcila mnie czerwona, blyszczaca kuchnia. Ale wiem tez, ze to mi sie podoba teraz a za rok mi sie odwidzi taki drastyczny kolor i bede zla, teskniac za "natura". Nie ma co, to za duzy wydatek, zeby se eksperymentowac. Bialo - drewniane wnetrze zawsze bedzie OK. Dobra, uciekam do zmywania, bo poki co to moje rece robia za zmywarke do naczyn ! Milego poniedzialku!
-
Moni, skad piszesz ???? Ty jestes niezrównana, zeby pisac tutaj z imprezy :)))) Ciebie trzeba przekazać Amerykanom, żeby Cie sklonowali ! Co do konsultacji w sprawie podziemia, to ja oczywiście jestem na "tak" :) Marta, moja polska sąsiadko, super, że juz będziesz "u nas". Pakujcie się spokojnie i równie spokojnie rozpakowujcie, będzie pełno roboty, ale dacie rade ! Czekamy zatem na wiesci ! Hello, reszta kobitek, gdzie jestescie? U nas sobota to teraz pracujacy dzien dla A. bo zmienili siedzibe firmy na scisle centrum miasta i A. pracuje normalnie jak w tygodniu, ale za to poniedzialki ma wolne. Wczoraj Annabelle zaliczyla z nami odwiedziny zlobka, do ktorego bedzie chodzic okazjonalnie. Wszystko wyglada pieknie, nowo i pachnaco, Panie sa przesympatyczne, a nawet jedna z nich ... jest Polka, chociaz akurat jej nie poznalismy bo jest na wakacjach w PL ;) Ale jak to bedzie to pokarze pierwszy prawdziwy pobyt Annabelle tam. Najwazniejsze zeby miala kontakt z innymi osobami, w tym dziecmi w jej wieku, a nie tylko mama i tata. No zobaczymy, narazie uciekam cos porobic w domku. Milego weekendu dla Was wszystkich!
-
Hello, ja tez juz sie melduje, ale widze ze spokoj tu zapanowal. My zaliczylismy 5 dniowy wyjazd we francuskie górki - Gerardmer, nawet nam pogoda sie udala mimo nieciekawych zapowiedzi meteo. Moje dziecko zapowaiada sie na niezla podrywaczke ;) Nie wiem po kim to ma, ale zaczepia kazdego mezczyzne, nie daj Boze ktorys stanie zbyt blisko wózka, a ta go łapie za nogawki, co smieszniejsze panie budza jej rezerwe, no jedna ciagnela za .... torebkę w sklepie, co jednak wprawilo mnie w lekkie zawstydzenie, bo kobita struchlala myslac, ze ktos jej chce ja wyrwac. Kupe smiechu z nia mamy im robi sie starsza! Teraz jednak powrot do codziennosci czyli sterta prania do okielznania ... Zagladajcie tutaj i piszcie po zdanku co u Was, chociaz wiem, ze to sezon wakacyjny i sie mijamy! A poki co ide zaladowac kolejna prale ech....
-
hej Dziewczynki, to i ja sie melduje :) Dzikie upalu ktore osobiscie uwielbiam zaowocowaly zakupem mebli na taras i wielkiego szezlonga do opalania, z ktorego nie schodzilam przez 3 dni ;) Annabelle dostala basenik wiec przesiadywalysmy na tarasie niczym na plazy i nawet nie bylo kiedy komputera wlaczyc. A. sie wsciekal tylko, ze "normalni" ludzie siedza w domu z pozamykanymi roletami i w chlodzie a ja sie skwiercze, ale do niego nie dociera fakt, ze moja skora jest odporna na slonce i jeszcze w zyciu nie bylam poparzona, a tylko lekko opalona ;) Kocham slonce ! Kasia, fajnie, ze Martusia nie jest wymagajacym dzieckiem i Ci ładnie spi, docen to bo moja do dzis nie umie spac w dzien ! Podobnie do Ciebie ozlacam tego kto wynalazl znieczulenie :) Doti, fajnie, ze udal Wam sie wyjazd i naladowalas baterie w miescie :) Inaczej sie wraca do siebie, nie ? Mnie tez od przecen odstraszaja kolejki, jeszcze zeby bylo az tak za czym stac to moze bym sie przemeczyla, ale pelno badziewia wiec nawet nie ide celowo, od jak cos gdzies zobacze to moze... Na tej zasadzie kupilismy wlasnie ten ratanowy szezlong, przypadkowo trafiony w JArdiland przeceniony z 200 na 49 euro...takie okazje lubie! A. klal na mnie jak szewc bo ja sie uparlam, ze musze go miec a on nie bardzo wiedzial jak go zapakowac do auta :) Ale udalo sie na dwie tury i mam ! Marmi, to szykuje Wam sie fajny aero-weekend ! Super, ze Zosia lubi fale i nie boi sie wody, moja Annabelle z obawa podeszla do pierwszej wizyty w aquaparcu i nie bardzo sie jej podobalo, za duzo wody, ale to bylo pierwsze jej podejscie. Co do Pauliny to spokojnie spiesze Wam przypomniec :) ze ona jest w PL 2 miesiace i jeszcze jej troche tego pobytu zostalo, wiec pewnie nie bardzo ma jak do nas zagladac, wiecie jak to jest na wyjazdach u rodziny ;) Skoncze pozniej tego posta bo ide wykorzystac czas kiedy Annabelle spi i cos porobic w domu. Pa
-
Doti, udanej podrozy i pobytu!
-
Hej, hej, to juz widze, dlaczego Was nie ma :) Wyjazdy, koniec roku szkolnego, jestescie wytlumaczone :) No co do przecen to macie calkowita racje, ze pelno trefnych okazji, ja poszlam tylko dlatego, ze sklepy byly po drodze do parku, ale to nie dla mnie, te dzikie tlumy i walajace sie szmaty, wszystko przemieszane i kolejki, a w rzeczywistosci nic nie stanowi az takiej okazji. Ze zlobkiem juz wszystko wiemy, bo to placówka na godziny, trzeba na 48 godzin przed planowanym zostawieniem dziecka zadzwonic i to zapowiedziec. Wszystko jest nowe i pachnace, bo dziala dopiero od roku, a kadra wydaje sie byc przesympatyczna.... przynajmniej dopoki nie poznaja wrzasku Annabelle :) No ale kiedys od czegos trzeba zaczac. Zreszta to kwestia nie na codzien tylko okazyjnie. Doti, a gdzie jedziecie, bo chyba cos przeoczylam :) Moni, Ty jak zwykle zabiegana, ale wierze, ze apogeum masz teraz bo to koniec roku i czas sprzyjajacy letnim kinderbalom :) A urlop planujesz w sierpniu?