paczanga

o jakich fotelikach myślisz? ja też stoję przed tym wyborem.

kupiłam niemowlakowi rybę do zupki, ale myślę przeczytam co piszą o tej TILAPII a tu: przez ostatie dni zasiegnelam w tej sprawie jezyka. musze jednak uczciwie przyznac, ze moj informant porzucil branze w 2003, wiec mozliwe, ze cos sie od tego czasu zmienilo. swojego czasu , a bylo to jeszcze przed inwazja pangi na polske, wizytowal on z racji zawodu raz do roku chinskie hodowle ryb i krewetek. ochote na te przysmaki stracil potem pewnie dozywotnio. no wiec: tilapia to ogolnie bardzo sympatyczna i socjalna rybka bardzo dbajaca o swoje male, ale oczywiscie w przypadku fileta na weterynarza juz za pozno ;) ogolnie jest niewymagajaca i odporna na choroby, slowem idealna ryba do hodowli na szeroka skale. z wiki mozna sie dowiedziec, ze tilapie hoduje sie rowniez np w afryce, skad pochodzi. glownie taka dostaje sie w niemczech, a i tam forumowicze portalow kuchennych kreca nosem nad jej kompletnie nijakim smakiem i zalamuja rece nad hodowla, bo "karmi sie rybki (w afryce) ODPADAMI KUCHENNYMI". powtarzam opinie z niemieckiego forum. a teraz przechodzimy do meritum sprawy: zakupienie drozszej pangi/tilapii z azji absolutnie nie jest gwarancja lepszej jakosci produktu. ryby pochodza bowiem z takiej samej (pod wzgledem warunkow)hodowli. po prostu te fileciki za 20 zl/kg roznia sie od okazyjnych po 6 zl gatunkiem. te drozsze maja rozowy kolor, te tansze zoltawy i kremowy. tansze maja nieregularnego ksztaltu filety, drozsze sa wieksze i "foremniejsze". tansze polewa sie wielokrotnie woda i wasrstwowo glazuruje przed zamrozeniem, dlatego w przypadku "okazji", jesli mamy farta, kupujemy nawet do 40% wody z wietnamu ;) co do metod masowej hodowli, te sa wszedzie drastyczne, niezaleznie od gatunku ryby. w azji jednak sa one (slowa mojego informanta)o tyle drastyczniejsze, ze normy, ktore raczej sa dyrektywami, co do ilosci narybka na m szescienny akwenu sa przekraczane nawet o 100%. wynikiem tego jest gesta breja o kolorze pomyj w ktorej klebia sie niesamowite ilosci ryb. do brei wlewane sa hektolitry antybiotykow i srodkow bakteriobojczych. innaczej wszystko popadaloby w ciagu 24h, hormony w produkcji sa faktycznie wszedzie, nie tylko w azji, rybka ma bowiem szybko "dojrzec". ile tego uzywa sie, nie bardzo wiadomo. ponoc nie ma przepisu o stalej kontroli. jak mowie, tilapia jest ogolnie odporna na choroby, ale przy takim mega-zarybieniu hodowli nie ma mocnych, nie obywa sie bez chemii. w tym niewyobrazalnym syfie zyja wiec sobie, krotko bo krotko, te wszystkie pangi i tilapie. karmi je sie paszami, ktorych najwiekszym producentem sa chiny. pasze te sa czesto skazone roznymi toksynami i melamina (tak, melaMina, to nie literowka). pytanie tylko, ile z tego zostaje po 6-8 miesiacach cyklu hodowlanego w miesie ryby. po zabiciu ryby sa szybciutko patroszone i filetowane na miejscu, myte i odkazane przez kapiel w specjalych substancjach, glazurowane i mrozone. wszystko odbywa sie szybko i higieniczne. w przetworni jest laboratorium pobierajace probki z kazdej partii i badajace je na miejscu. rowniez posrednicy i docelowi producenci kontroluja jakosc towaru. niestety nie kontroluja poziomu hormonow, toksyn i antybiotykow w miesie ryb, a glownie szukaja groznych bakterii, ktore moglyby zagrozic zdrowiu konsumenta. zgadzam sie, ze z powodu przeludnienia w tych drastycznych metodach hodowlanych lezy poniekad przyszlosc wykarmienia mas, ale do cholery, te niby-ryby o smaku plasteliny sa przy tych obrzydliwych metodach produkcji absolutnie niewarte kupowania. gdyby chociaz byly oblednie smaczne i zdrowe, nie mialabym moze wiele argumentow przeciwko. w koncu milo miec wielki wybor pysznych, zdrowych rzeczy w sklepie. a tak przypomina mi sie tofu - jak przyprawisz, tak smakuje. w przypadku tofu nie mam jednak zastrzezen - wiele ludzi zywi sie nim ze wzgledow etycznych, badz religijnych, a nawet zdrowotnych. wytlumaczcie mi jednak, jaki jest powod jedzenia tego czegos z chinskiej mrozonki, kiedy w polsce jest jeszcze pare gatunkow PRAWDZIWYCH ryb? reasumujac, tilapia jest dla mnie absolutnie takim samym syfem jak panga; brzydza mnie jej metody hodowlane, ktore moglyby byc duzo bardziej humanitarne. wrecz zal mi zwierzatek sklebionych w brei z antybiotykami, ktore nie moga przeplynac nawet metra w czystej wodzie. dodajac do tego absolutnie bezplciowy smak wynalazku jestem pewna, ze wiecej tej ryby nie kupie. komu jednak te drastyczne metody hodowli nie przeszkadzaja i smaku prawdziwej ryby nie lubi, niech je na zdrowie, byle nie za duzo, bo badan, co do zawartosci hormonow, antybiotykow i innych toksyn w ich miesie nie bylo i pewnie nie bedzie :(

więc co lepiej markowy ale używany czy nowy ale tani? na fotelik mogę przeznaczyć max 300zł.

Jaki fotelik wybrać? Mała "wychodzi" z nosidełka. Kupiliśmy neo ale Lidka 7miesięcy strasznie w nim się poco podczas upałów. Pozatym jesteśmy nieszczęśliwymi użytkownikami Lanosa i nosidełko możemy przypiąć tylko z przodu z powodu za krótkich pasów z tyłu. Dodam że nasze dziecko jest mega ruchliwe, a my na kazdy wekend gdzieś wyjerzdżamy. Mysle nad używanym. _jaki przedział wagowy kupić? _Jaka firma? czy na prawdę liczy się tylko Maxi costi? _czy płynna regulacja pochylenia się liczy, czy można się zadowolić trzema poziomami? _zagłówek? _co jeszcze doradzacie? _co sądzicie o Bebe Confort Iseos TT Bebe Confort Iseos TT Choco Mint + OCHRANIACZ, WWA (1110165528) - Aukcje internetowe Allegro

Hity: -karuzelka i mata edukacyjna Fisher price (mata dżungla) =Wózek na dużych kompowanych kołach =nosidełko samochodowe używane i w domu (nawet wiecej niż w aucie) =Pieluszki DADA- może sztywniejsze ale czy dzieciom nie zapłada sie drugirj pieluchy żeby było sztywniej =aspiralor =chusta na deszczowe dni =przewijak (nic się nie brudzi) =pajacyki i polarowe dresiki do 4miesiecy =ubranka z "wbudowanymi" rekawiczkami dla niemowląt Kity: =huśtawka-dziecko boi się huśtania =gąbka do kąpieli =chusta w upalne dni =sudokrem =patyczki do uszu =specjalne nożyczki i cążki dla niemowląt =tanie termometry elektroniczne =sukieneczki i spudniczki- raczkując i obracając się dziecko się w nich plącze

a i polecam te 3w1 używany tak jak agusia20112 chociaż ja uzywałam gondolki jako łóżeczka. dopiero w wieku 6m Lidia trafiła do łóżeczka a tak spała w wózku

ja kupiłam używane ale markowe "pojazdy" na nowe nie było by mnie stać a to co mogłam za tą cenę uzyskac nowego była w bardzo kiepskiej jakości. jestem bardzo zadowolona.

my na początku starałyśmy sie jak najmiej kosmetyków wiec pupe myłam recznikami papierowymi i czystą wodą do kąpieli nadmanganian potasu czasami krochmal, no i oliatum ale teraz bym juz nie kupiła do pupy mąka ziemniaczana a na jej atopowa skóre lekarz przepisał jej krem holestorowy za 5zł i pomogło a i jeszcze linomag na sucha skóre a teraz szare mydło i oliwka

ja mam avet - jest ok moja koleżanka nie wyobraża sobie laktacji bez medikala

jestem i ja z BP

divalia moja też teraz gorzej przybiera w ciagu 3tyg 150, pozniej po odstawieniu stalych dan w 1tydz 100 wczoraj mała załapała o co chdzi z siadaniem i siedzi dziś jak by połkneła kij od szczotki

ja musiałam ja zażywać z powodu bolu w kroczu przez 2miesiące.

znam taka pania (salowa z ginekologi) ktora wyprosiła cc. bała sie porodu a za pierszym razem był przykaz cc rozmawiajac z kobietami ktore mialy cc i poród naturalny każda woli rodzić siłami natury

Lidka 3970 i 57cm dziecko sąsiadki 4kg i 61cm! dziewczynka jej pierwsza cora mierzyła 54cm

polecam nawet tylko po to żeby sie wyrwac z domu pozatym: oswoisz sie ze szpitalem i poznasz personel wzmocnisz mięśnie dowiesz sie wielu ciekawych rzeczy o dziecku poznasz dziewczyny z podobnymi prpblemami

radzę dowiedzieć się co daje szpital np w niektórych trzeba miec wszytskie kosmetyki dla niemowlaka w innych pielegniarki myja malenstwa swoimi mozna by duzo wymieniac pozatym radze spakować ręczniki papierowe są bardzo dobre do wycierania krocza po toalecie i oddawaniu noczu i rada po porodzie. niech ktoś przygotuje ci zupe w termosie na po porodzie- dla mnie było to jak zbawienie problem się pogłebia gdy urodzisz w nocy, mało który szpital zadba byś miała co jesć

w francji przebadano 10 wózków wiodących firm okazało się że wszystkie zawierały toksyczne składniki

szukałam odpowiedzi w wyszukiwarce na temat laktacji i tu znalazłam najbardziej wyczerpującą i tak już zostałam

Janusz korwin mike wiem że to wariat ale z tych wszystkich polityków ma najlepszy program

w ciązy nie miałam kłopotu z włosami, tak samo przez pierwsze 4m karmienia piersią, ale pożniej to zrobiła sie nawwał wypadania, masowo i wszystkie. moja fryzjerka mówi że po ciązy muszą wypaść i kropka żeby tym sie za bardzo nie przejmować. połykac troche witaminy i czekac aż odrosną

też polecam polskie kosmetyki po dave i nivea mam uczulenia, łupierz

gdy karmiłam byłam w 5 miesiącu w solarium nic sie nie stało, tylko bardzo mocno zasmarowałam sutki kremem z dużym filtrem

rzucenie palenia jest możliwe któregoś dnia się zawziełam i ;powiedziałam sobie dość i tak się stało teraz po 4 latach wogole mnie nie ciągnie a nawet śmierdzi strasznie

pracowałam w sklepie sprzedającym kije z "zeznań" klientek wiem że trzeba wziąść kilka lekcji początkowych u trenera bo samemu bardzo trudno załapac rytm chodzenia

dla mnie sport to tylko w grupie bo inaczej się nie mobilizuje od kilku lat chodze na karate