Skocz do zawartości
Forum

katbe

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katbe

  1. niestety partaczy nie brakuje, a to co oni czasem robią .....
  2. Drucilla mnie szlag trafia na samą myśl- mam dość remontów, bo każdy spadał na mnie. Np. 8 lat temu mama pojechała do Egiptu, ja byłam w ciąży z Zulą- wyobraź sobie czterech facetów, ja chcę do klo a tam tylko dziura po sedesie :sofuuny: a oni do mnie , że idą do domu. Potem ( już latem) wstawili drzwi wejściowe- musiały być zamnknięte przez 24h - ja w domu z dwutygodniowym maluchem. Pytam, jak mam wyjść??? A oni: przez okno w piwnicy ( z wózkiem) Albo: robimy remont u siebie ( kawalerka) - Mżonek wyjechał akurat z Lepperem ..... a każdy robol jak zobaczył kobitkę z dzieciakiem to uważał , że kity można wciskać i tylko kasę wyłudzić..... Ech...... tylko oni wszyscy maja mały niefart- straszna zołza ze mnie jak się mnie traktuje, jak kretynkę
  3. Studniówkom życzę spokojnych ostatnich dni Secondtry ja idę na Madalińskiego. Wcześniej rodziłam na Kasprzaka i byłam bardzo zadowolona - zarówno z opieki nad dzieckiem jak i nade mną. Próbuję Mżonka zmotywować do jakiegoś działania- chcę odmalować mieszkanie przed porodem, ale jak tak dalej pójdzie to wynajmę ekipę i ..... Na glukozę nie poszłam bo strasznie rano lało i stwierdziłam, że jak mam moknąć to mnie się nie chce.
  4. Mnie wydaje się zbędna- rodzimy w środku lata, a na jesieni wolę wykorzystywać śpiwór lub ciepły kocyk. Zresztą nigdy nie lubiłam przegrzewać dzieciaka- więcej z tego problemów niż korzyści
  5. Jakie "wykorzystywać"??? Do zaciążania byli?? Byli. To niech teraz się też wykazują- a nie tylko przyjemne odbębnią a reszta to furda
  6. sto lat, sto lat!!! i szczęśliwego rozwiązania
  7. Mżonek opijał Zulkę jak byłyśmy jeszcze w szpitalu. Zresztą na pępkowe zazwyczaj przychodzą sami faceci i kończy się ta impreza "pomrocznością jasną".
  8. jutro idę na glukozę itp. Mżonek polezie ze mną- bo dlaczego ja mam się zrywać a on jeszcze spać?? równouprawnienie jest
  9. Secondtry dobrze będzie! mnie na razie obrzęki nie męczą ale Małe siedzi pod przeponą i poleguję przez cały dzionek , bo na krześle się podduszam:)
  10. Kurde, całego posta mi zżarło Od początku: Justi masz siedzieć i najwyżej paluszkiem pokazywać co i gdzie mają postawić. I nic więcej nie rób Drucilla z cytrynką czy bez?? Posiewu nie miałam, ale od początku ciąży mam jakieś infekcje, więc co jakiś czas piguła jest w użyciu Tasik fotki super! widać, że się dobrze bawią razem Jaki III trymestr????? to jeszcze kupę czasu!!!
  11. Mam skowyja- suczkę. Nie wyje jak wychodzimy- za bardzo jest skupiona na wylegiwaniu się na łóżku (oczywiście nielegalnym). Jak wiem, ze będę dużo pracowała i pies będzie się męczył sam w domu to zawożę ją do mamy- tam są dwa i duży teren do biegania. Miałam kiedyś kota, ale w bloku to poroniony pomysł- powiesił się na oknie- nie wiem co jej odbiło . Generalnie zwierzaka- jak dziecko- trzeba wychować. O czym niektórzy zdaja się nie mieć pojęcia
  12. widzę , że się gorąco zrobiło artykuł fajny - tyle, że u nas porody domowe są jeszcze w powijakach a w szpitalu nie ma chyba możliwości zachować takiej intymności. Gmonia trzymaj się dziewczyno! Dzidzię masz już całkiem dużą i do końco blizej niz dalej. Dobrze będzie Justi przynajmniej wiadomo, co może być przyczyna Twoich kłopotów... a lepsze znane zło... Mydło z dozownikiem miałam dla Zuzki i bardzo sobie chwalę. Nie używam mydeł w kostkach- natychmiast wszystko mnie swędzi A po wczorajszym szaleństwie z praniem i sprzątaniem dziś mam dzień piżamowy- tak mnie nasuwa w krzyżu , że hej
  13. Iwa bardzo fajna sukienka :)
  14. zapomniałam o słuchaniu tętna- to na każdej wizycie. A morfologię i mocz co miesiąc
  15. obawiam się że Morrwa nie straszy- po porodzie jak zobaczyłam szary fałd skóry, który niby miał być moim brzuchem to aż mnie zatchnęło Potem taki kryzys miałam jak Zulka miła trzy miesiące- spojrzałam w lustro i aż się przestraszyłam- rozczochraniec błagający o fryzjera, maseczkę i ciuchy, które nie byłyby rozwleczonym swetrem Ależ to był kop!!! Niestety jeżeli chłop nie pomoże przez chwilę przy dziecku to tak wyglądamy- zmęczone, niewyspane, zakładające na siebie cokolwiek podczas gdy dzieci są wystrojone jak laleczki
  16. Iwa prawo budowlane i urzędasy są wkurzający- ja nie dobudowałam tarasu, bo im się zdaje że tam jest rura od gazu ( faktycznie umiejscowiona z drugiej strony) ale tego co mają na planach nie przeskoczysz. Inglesina robi fajne wózki- koleżanka używa już przy drugim dziecku i jest bardzo zadowolona. A do skrętnych kółek można się przyzwyczaić a szumi przy Zuzce byłam badana przy każdej wizycie. Teraz u pierwszego lekarza od stycznia do poczatku marca ani razu- ale on generalnie był beztroski Dyzio i najwyraźniej odpowiedzi na pytania, mierzenie ciśnienia i kontrola wagi mu wystarczały bo stan szyjki jak rozumiem oceniał patrząc mi głęboko w oczy Nie wiem ile ma moja szyjka- ostatnio wiem gdzie jest bo małe lubi sobie znienacka stuknąć Morrwa w bazę, która jest na stałe przypięta pasami wpinasz fotelik.I nie ma zabawy pt. "podaj pas, przeciągnij, zapnij, sprawdź czy się nie skręcił " Idę po kartony i korzystając z wkurzonego ogólnie nastroju popakuje trochę zbędnych rzeczy.... Może spowoduje to szybsze malowanie ścian przez T. bo na razie odwleka ile może...
  17. a szumi gratuluję dziewczynki !!! secondtry gratuluję chłopca !!! i przykro mi, że nadal się źle czujesz. A jesteśmy tu po to aby się wspierać więc jakby co to pisz agak za bigos dziękuję
  18. Joannab gratuluję córci- to naprawdę słoneczka spać nie mogę - zasypiam o 2, wstaję o 7 , odprowadzam dziecko do szkoły a po śniadanku drzemię do 12. I tak w koło Macieju, więc dziś dziecko nie poszło do szkoły a ja się zwlokłam około 10. I mam nadzieję że uda mi się normalnie zasnąć.
  19. cześć, ja się dziś zaczytałam a potem była mama więc nie miałam czasu na czytanie Skarlettj gratuluję chłopaka i współczuję z powodu leżenia. Leżałam z Z. więc wiem, że czasem jest trudno - ważne , żeby sobie zajęcie zaleźć. Morrwa ja mam dość dużą odporność na ból, poza tym jestem zawzięta, więc nie będzie nam tu skurcz pluł w twarz Joanna czekamy niecierpliwie. Tasik mnie glukoza czeka w przyszłym tygodniu- oj, będzie się działo- nie lubię słodkich, bezjajowych napoi
  20. FifiJusti24I mam pytanie do doświadczonych mam jakiego typu ubranka bardziej się sprawdzają śpiochy z kaftanikami czy pajacyki???? Wiec ja Ci polecam pajace i body, teraz nie kupie zadnych spichow i kaftanow wg moich doswiadczen to bardzo nie wygodne :) pajace i body- kaftaniki to jakaś pomyłka dziejowa
  21. a szumi witaj! ja za znieczulenie dziękuję- dałam radę za pierwszym razem i dam za drugim. Siostra Mżonka jest pielęgniarką- nie daj Boże jakieś powikłania. A kobiety rodzą od kilku milionów lat i do tej pory tylko ziółkami się ratowały. Z Zulą zaczęłam wymuszanie zwalniania miejsca- często jeździłam sama , robiło mi się słabo a raz jakiś facet strzelił mnie łokciem pod żebro. Więc metoda: "przepraszam, czy może mi pan ustąpić miejsca?" stała się moją nagminną. Inna sprawa, że jak mi kiedyś w zatłoczonym autobusie powstało z siedzenia dwóch skinów to aż mnie zatchnęło z wrażenia. I nawet nie zdążyłam poprosić. Ustępowałam zawsze dziewczynom w ciąży i z małymi dziećmi. Ze starszymi paniami było różnie- mogą latać biegiem za tramwajem lub autobusem obciążone siatami?? to mogą i stać.
  22. Morrwa to sie starszy brat przejął rolą- fajnie , że się tak oswaja
  23. MorrwakatbeKiedyś słyszałam, że żeby się zarazić od kota tokso to trzeba go polizać pod ogonem.... He he - nie woadomo, co tam niektórzy z kotami robią.... Melduję posłusznie że się posikałam dziś była dyskusja czy kotka jest ciężarna. Jest. A podobno z domu nie wychodzi i sypia z panem owego domu (który nota bene kotów nie znosi) Idę do wanny, papa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...