agnieszka25*

Hej kobietki, witam was w paskudną niedzielę.... Pogoda nie sprzyja dobremu samopoczuciu, ten deszcz i wiatr... My pomału z katarów wychodzimy, juz to ze 2 tygodnie się ciągnie. Mały śpi a ja zaraz za obiad się biorę, ogólnie u nas nic nowego, mały gada na mksa, wszystko powtarza woła z każdą kobietą "PANI!!!" I ZA MĘŻCZYZNĄ "pan!!!" O WYSZYSTKO BPYTA "CO TO"? I NOWE SŁOWO TO POCIEĆ-czyli łokieć.Informyje też kiedy już ZROBI kupę ale to chyba na dobrej drodze ku nocnikowi... Mąż dzis zapytał czy pmsa nie da si yłączyć, @ już w pobliżu dołączam do grupy..... Wymieniłam sobie komórę na na nowy model lg shine ładny Edziu jak postępy nocnikowe Bartka? Łucja napisz coś więcej o tej pracy, czekamy. Gosia i Monia wielki całus dla was i małych gadułek

Hej kochane ja tylko was gorąco całuję i pozdrawiam was i wasze skarby. Kubuleki i Adaś widzę że nam tu umilaja czas swoimy wypowiedziami, wspaniale się to czyta i łzy w oczach stają ze smiechu Moniczko ciesze się że Kubuś wirtualnie polubiła Olinka Jak znajdę więcej czasu to nadrobie zalogłości i popiszę obiecuję słowo harcerza Oli dalej zakatarzony i ja troszke też zdówka, Edytko , Moniczko Gosiaczku, Łucjo ,Marzenko, Agusiu.....

Hej kochane Olinek niestety coraz gorszą tą infekcję ma iboję sie tego kaszlu, nie wiem w jakim stanie gardło oskrzela krtań....echh szkoda gadać Super ze u was wszystko dobrze!!!!!

Edytko trzymam kciuki za twoją cierpliwość i pranie dasz radę kochana. Łucja Mati się usamodzielnia, ale tęsknota okropna, natomiast ty wiesz że żadna krzywda go nie spotka bo zawsze jest z kimś kto zajmuje się nim jak najlepiej (mąż) To takie przykre jak się wychodzi a dziecko płacze , u nas jest to samo, a jak wracam do niego to jak na skrzydłach

Cześć kochane ja ostatnio więcej czasu z mężem spędziłam ale to wcale nie znaczy że jakośszczególnie na dobre nam to wyszło,cały czas jakieś nieporozumienia miedzy nami, normalnie już czasem nie mogę..... Edytko ja Cię zupełnie rozumiem, ja też juz próbowałam odstawiać od pieluchy i też sikał gdzie popadnie.Jeszcze zrezygnowałam bo mój Oli nie kumał co i jak, a teraz poczekam na ciut lepszą pogodę (wiosnę) i znów zacznę odpieluchowanie, spróbuję kupić takie piluszki, może one coś pomogą Huggies Pull-Ups majtki treningowe Boys 17 kg + (310434934) - Aukcje internetowe Allegro Poza tym podstawowy nasz problem to to że Oli uwielbia wprost przebywać n naszym łóżku a jak mi się 7 razy zsika to co zrobię???? Edytko jak chodzi o pieluszkę poza domem, to ja myślę że Łucja ma rację, Bartek nie poradzi sobie z sikanie poza domem-chyba że będziesz mała go gdzie "wysadzić" to zrób to.A jak nie to wytłumacz mu że nie ma gdzie zrobić siusi i dlatego ma pieluszkę.Naucz go jednak zeby zawsz Ci mówił kedy chce siusiu lub kaka (tak jest u nas) Oli trochę mi kaszle, taki ten kaszel mokry narazie na syropie mały

Gosiu 3 pokoje będą Salon,sypialnia, pokoik dla Olinka

A to nasz blok http://img171.imagevenue.com/img.php?image=38382_DSC01532_123_1026lo.JPG A tu gdzie stoi zielony kontener to na parterze nasze mieszkanie(na rogu z pół okrągłym balkonem) http://img230.imagevenue.com/img.php?image=38391_DSC01534_123_568lo.JPG

Witam i zdrówko pytam Kochane jesli któraś ma ochotkę to mój syn na żywo Picasa Web Albums - Agnieszka - Oli tańczy Picasa Web Albums - Agnieszka - 20080217 Moniczko śliczna kuchnia, u nas wszystko przed nami, planowo mieszkanie maja oddać na przełomie marca i kwietnia oby

Rośnij duża, dzielna, zdrowa. W 100% procentach odlotowa. Nie zaglądaj do kieliszka, bo ci będzie grała kiszka. Teraz coś dla Twojej główki, by nie było z niej makówki. Śmiej się dużo, ucz się mało. Na klasówkach ściągaj śmiało. Bądź pomocna jak komputer. Szybka jak japoński skuter. Sympatyczna jak maskotka i słodziutka jak szarlotka. Te życzenia są dla Ciebie, byś czuła się jak W SIÓDMYM NIEBIE! Dla kochanej Patrysi od cioci Agnieszki Olinka i Łukasza!!!!

monika4edziu ja lubię mieć wszystko załatwione wcześniej, kiedy jeszcze jest w czym wybierać i spokojnie można się rozejrzeć, teraz trzeba jedynie poczekać aż nadejdzie terminbyliśmy na spacerku w lesie, już kwitną śnieżyczki Kuba teraz siedzi na nocniku, patrzy jak sąsiedzi zmieniają dach, "gra na gitarze" i sobie śpiew: peski małe dwa, kuwa mać, piosenka nieduga:duren::duren: (pieski małe dwa, kur... a mać, piosenka niedługa) Monka Kubuś jest prze agent Dziewczyny fotki super,Adaś taki poważny ten plaster ma, dobrze ze nic sie nie stało

O Gosiu mam nadzieje ze mały juz ma się dobrze, ale obserwuj go uwaznie , z główka to nie ma żartów.A jak Edzia wspomniała to nie pierwszy nie ostatni raz guza sobie nabiła.Oby jednak jak najmniej takich sytułacji. Aj Edytko taki duży lizak (pewnie seducho tez nie dobry).Trzeba było chupa chupsa kupićmój uwielbia A wracajac do wczasów najwazniejsze zeby udane były i wszyscy zadowoleni, a jak cena jeszcze odpowiednia jest to super!!!!Dla mnie nie ma większej sdysfakcji niż fajny udany urlop w rozsadnej cenie, bo przepłacić bardzo prosto(jak się ma tyle kasy aby na to sobie pozwolić) Znalazłaś juz jakaś fajna ofertę?Bo ja od turystyki jestem Moi rodzice leca do Egiptu w połowie czewca zobaczymy czy się im spodoba...

Witam i przesyłam Gorące Serce Jak tam wasze walentynki?Bo u mnie samotnie mąz w pracy, ja juz mu walentynke dałam ale sama nic nie dostałam Edziu ja tez juz katalogi wertuję i nie moge sie zdecydować na kraj.... A i cena tez musi nie być astronomiczna do ko 2500 za osobe na 2 tygodnie w hotelu 3*lub4*. Może coś znajdę-my we wrzesniu w tym roku myslimy o wakacjach na 3 rocznicę slubu Gosia miłego wypoczywana korzystaj kobieto ile sie da Moni mój Oli to wszędzie za mamąjuz czasem naie daje rady z nim, nikt nie jest taki fajny jak ja, pewnie kiedys mi tego będzie bardzo brakować i juz o tym wiem ale czasem skrycie marzę o chwilce samotnośći i odpoczynkui wiekszej samodzielnosci Olinka

Edytoko dziękuję z miłe słowa i napewno nie ty przyniosłas mi pecha tylko stres, następnym razem juz na luzie pójdę mam wkońcu dużżżżoooo czasu na przygotowania i jeszcze pojerzdzę. Edziu brawo za sprzatanie i obiadek z 2 dań, dzielna kobieta z Ciebie a i mega spostrzegawcza mama, super że gardło w lepszym stanie.Dużo zdrówka. Popatrz jak mąż docenił żonę i zakupy zrobione i kobieta zadowaolona, a to najwazniejsze.Też by mi sie przydało, tylko w innym rozmiarze niż teraz..... Gosia i gratulację dla Adasia i mamy:)

kochane dziękuję za trzymanie kciuków niestety nie udało mi sie tym razem, jednak nie przejaełam sie szczególnie,ludzie zdaja po 7 razy i zdac nie mogą.Najgorzej jest z terminami kolejnych egzaminów nastepny mam na 31 marca!!!!!!O zgrozo Przyłoze się jeszcze bardziej i może mi sie uda.... teraz idę trochę odpocząc bo padnięta jestem od rana na nogach:Smutny: przesyłam gorace całuski :*

edziu prawidłowo z tym kopem :duren:juz sie nie stresuję.... Mnie tez czas się dłużya mąż najwczesniej o 23 w domu będzie, mój dzień wyglada tak samo jak twój Edytko, szkoda ze nie mieszkamy w tym samym mieście...przychodziłybyśmy na obiadki do siebier co 2 dzieńi towarzystwo by było znakomite

Moni dzięki za wsparcie

HEJ Moniczko i Gosiu małe gaduły z tych waszych maluchów, naprawdę posmiać sie można do rozpuku z ich tekstów (choć Gosia nie tłumaczyła i nie mogłam pokapować ) Łucja witam w gronie rozłozonych, ja tez kiepsko się trzymam i tez chałupę sprzatam gotuję obiadki....zamiast wypoczywać przed tym nieszczęsnym egzaminem, 11 luty to dla mnie sądny dzień już po nocach mi się ten egzamin śni (a miałam się nie stresować, ale cięzko pozbyć się nierwów).Dziękuję z miłe słowa o blogasku, staram się zeby był estetyczny

blogaska uzupełniałam a to fotka z dziadkiem

hej i ja się wiam tylko nie z kawką a napojem antygrypnym fervex U nas już i Olinek tez noskiem pociąga Siedzimy w domku bo w Krakowie pogoda pod zdrchłym Azorem do kwadratu!!!!! Marzena zdówka dla męża, oby wrócił do Ciebie jak najszybiej. Monika i Gosia uśmiałam się z chłopaków Edziu a jak twoje samopoczucie? Moj mały też gada jak najęty, ale jeszcze nie tak dobrze jak Kubuś, niestety...

hej kobietki, mnie drwało jakieś katarzysko paskudne, nochal zapchany łeb mi wszwach pęka, mam nadzieje ze nic poważniejszego sie z tego nie wykluje.Ale najbardziej boje sie ze mały sie zarazi,ograniczam całoane, ale jak dziecko daje to jak mu odmówić całusa...echhhh Do poniedziałku musze sie jakoś pozbierać, na ten egzamin Edziu ja siedzę na razie w domu z małym i urlop wych. też mi się kończy w maju i pieniązki odpadną a ja jeszcze z małym do 3 lat chce w domu zostać, bo też go do złobka nie poślę.Boję sie tez choróbsk.Nawet jak sie do pracy wróci to potem siedzieć na L4 jak dziecko ciągle chore Poczekamy zobaczymy..... Łucja fotka super... Marzena mały prze agent, nikogo sie nie boi :)

Kobietki podbijam nasz wateczek,nie wiem w co ma ręce włożyć. Pozatym mam trudne dni @Chodzę jak podminowana.... Pogoda też do du....y Przesyłam wam gorące pozdrowionka

Hej kochane, podczytuje na bieżąco, ale nie zawsze jest czas na pisanie niestety, wybaczcie . Do mojego egzaminu na prawko zostało 5 dni.... nie nastawiam się szeczgólnie na zdanie, ale nie zamierzam sie stresować i co ma być to będzie Wczoraj miałam świetna niespodziankę, moja najlepsza psiapsióła która, powinna być juz od kilku dni znów w Angli, zjawiła się u mnie wczoraj, bez zapowiedzi i zrobiła mi gia super mega niespodziankę Dostaliśmy tez z męzem zaproszenie na jej ślub na 31 maja, już sie cieszę na imprezkę Edziu zazdroszczę szleństw ostatkowych, ja karnawał w domu przesiadziałam. Marzena jak tam bilans? Gosiak jak samopoczucie? Monika Kubulek zdrowy? Łucja też tylko wpada i znika:Smutny: A agnieszka zajeta okrótnie

edzia274Dzień dobry No super jest, gdy rano odpalam komputer a tu takie ożywienie na forum. Miałam dzisiaj dużo czytania. Ja niestety nie mogłam wam wczoraj towarzyszyć, bo popołudniu pojechaliśmy do miasta na zakupy i pochodzić po knajpkach w celu znalezienia jakiegoś wolnego stolika na sobotę. Bowiem w sobotę wychodzimy na miasto poszaleć ostatkowo i chcieliśmy iść na jakąś dyskotekę, ale i mieć gdzie usiąść pogadać i wypić drinka, ale niestety troszkę za późno sie zdecydowaliśmy bo wszystkie stoliki w każdej knajpce zajete. I nie wiem jeszcze co zrobimy ale najprawdopodobniej poprostu będziemy sie dobrze bawić A z Bartusiem zostaje moja teściowa, sama się zaoferowała no to czemu by nie skorzystać Agniesiu kobietko kochana nie martw sie. Delikatny szmerek wokół serduszka to naprawde nic groźnego, a tym bardziej jak cię lekarz nastraszył nie obawiaj się zasłabnięć czy nie daj Boże czegoś podobnego bo takie rzeczy sie nie zdarzają, a jeżeli już to w bardzo sporadycznych przypadkach, gdzie w gre wchodzi już jakaś poważna wada serca. Mój Bartek urodził sie ze szmerem, ma go od urodzenia i widzisz chłop jak sie patrzy. Oczywiście konsultowałam ten szmer z kardiologiem dziecięcym jak miał roczek i ta stwierdziła że raczej to jest niewinny dziecięcy szmer i powinnien z tego wyrosnąć. Ale na wszelki wypadek kazała nam w okolicach 2-ego roku życia zrobić echo serca w celu skontrolowania. Także ja wiem że po bilansie dostanę skierowanie na takie echo i pójde na nie dla świętego spokoju. Co ci mogę jeszcze napisać, to to że taki szmer nasila się przy przeziębieniach, po przebytej chorobie, po antybiotyku, ogólnie wtedy gdy dziecko jest osłabione. Nie martw sie a jeżeli nie daje ci to spokoju to idź z nim do kardiologa a nie czekaj Łucjo to w takim razie moje gratulacje. Pracuj dziewczyno jak najdłużej a zobaczysz że potem nie będziesz miała ochoty wracać do domu, bo w domu takie nudy i rutyna. Dzieciaczki rosna wam jak sie patrzy my na bilans prawdopodobnie wybierzemy sie po niedzieli. a Bartkowi chyba piatka wychodzi bo ciągle czegoś tam szuka w buzi a jak ja chce sprawdzic to mi nie pozwala oby go tylko ten zab bardziej nie bolał Dziękuję Ci Edytko za wiadomości, staram się nie martwić, bo wiem ze to nic powaznego, tylko tak nagle to wynikło, już nam pan doktor polecał lekarza kardiologa dziecieceg i w razie watpliwości echo serduszka.Ale chyba takiej potrzeby nie będzie... A Bartuś faktycznie chłopak ja dąb

Edytko zdjęcia sliczne, bartek widac ze szczęsliwy. A i impeza udana. Moniczko no nie zazdroszcze wam tych problemów, ważne że masz dokumenty.....Najlepsze zyczenia dla męża!!! A teraz sprawozdanie z bilansu -przedewszystkim, najlepszym rozwiązaniem było wybranie się do lekarza mężczyzny, Oliwier był przegrzeczny, ładnie sie dał rozebrać, osłuchać, nawed do buzi dał sobie zajrzeć -jak już do wazenia i mierzenia przyszła pielęgniarka to już był płacz -okazało się ze mały ma niewielki szmer nasercowy (dowiedziałam sie ze to na 99% nic grożnego i wyrasta się z tego), co nie zmienia faku ze sie nieźle przestraszyłam, teraz małego trzeba obserwować(dziecko może zasłabnąć )ochhhhhhhhhh -poza tym wszystko jest dobrze Oli waży:13.890 (75 centy), mierzy87.5 cm -zęby zdrowe, słuch prawidłowy, postawa i poruszanie też. w lutym idziemy na szczepienie przeciwko meningokokom-koszt 170 pln za 2 miesiące pnełmokoki 300 pln.Dziewczyny jakie sa u was koszty tych szczepień?Łucja może ty na bilansie pytałaś? My już pączki zaliczone, ja 2 , Łukasz i Oli po 1