Skocz do zawartości
Forum

ROSE666

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ROSE666

  1. i wiecie co boję się cholernie, że pojadę do szpitala a tam zrobią Usg i powiedzą Pani do domu dziecko główkowo po co Pani przyjechała??? prosze się zglosić za 2 tyg. ale staram się być dobrej myśli....
  2. a Prosiaczek to może powinnaś się zgłosić do szpitala skoro jestes po terminie???? powiem wam, że u mnie nadal remonty trwają ( i nieestety wszystko będzie gotowe chyba do końca października dobrze, że na zewnątrz a nie w środku!! ale i tak wszystko do domu sie nosi i wszędzie bałagan... a na dworze fakt zimno już jest.. dobrze, że mamuśkii choć troche skorzystały ze słoneczka,żeby pojeździć... a dla mnie ta temp nie jest wcale korzystna bo nie mam nawet kurtki takiej wielkiej, żeby się zmieścić nie mówiąc o spodniach jakiś jak narazie chodze w dresie ....
  3. no własnie Magda nic nie mówil, tylko, że może być Oliwier ... ach racja Cafe musimy razem wybrać bo to na całe życie.... może się przekonam do Marcel...
  4. oj baby baby.. mi jest juz tak ciężko, i juz mam tak dość wszystkiego, ż jste mi juz wszystko obojętne!!! cały zcas myślę byle tylko do przyszłego poniedziałku a póxniej będę się tylko martwić żeby w szpitalu mnie potraktowali normalnie im żeby wszytsko było ok!
  5. no bo kolega zażartował, że Oliwier to Twist był i Oliwka będą wolali w szkole jak na babę na co mój męzulek się oburzył, że może faktycznie bo jemu Oliwier tez sie nie podobALO OD POCZĄTKU... no i ja postawiłam sprawe tsk, że albo Marcel, Aleksander albo Cyryl!!!! i nic nie będę więcej zmieniać i dałam jemu czas do końca tyg. niech się raz a porządnie zastanowi...
  6. a na dodatek teściowa zachwycona też, że Marcel tak ładnie i w ogóle.... ohh...ehhh ... a Oliwier oczywiście brzydko bo ja wybralam!!! a ja cos nie jestem przekonana doMarcel?????? ale jak mamy oboje się sprzeczac o tego Oliwiera to wolę jakoś wspolnie zdxecydować żeby bylo dobrze.....
  7. Witam poo weekendzie..oczywiście w 2 packu ;) u mnie nocka nawet tylko male przerwy na siusianie ale niestety rwa nadal trzyma chyba naprawdę przejdzie po porodzie... a samopoczucie takie sobie.... wczoraj mieliśmy troche gości więc choć przez chwilę mogłam przestać myśleć o terminie ciąży itd. choć po wspólnym biesiadowaniu i rozmyslaniu mąz z przyjacvielem doszli downiosku, że Oliwier to nieodpowiednie imię....masakra!!! przez 2 godziny wypisywaliśmy imiona i ogólnie miało być Aleksander, Maksymilian, Cyryl albo Marcel no i czywiście mąż się uparł na Marcel!!
  8. zmykam baby trzymajcie się do usłyzenia... bobasy wyłazić!!!!!!!!!!
  9. i fakt Anielinka i Magda zostałyśmy chyba same... ja się modlę, żeby już kolejny tydzień minął m i żebym mogła zgłosić się do szpitala... chociaż martwi mnie to, że musze jechać 30 km od domu bo u mnie w szpitalu przyjmą mnie co najwyżej dopiero 01-10 :( więc zdecydowałam się jechać te 30 km... tylko, że tutaj nwszyscy są na miejscu a tam trochę będę samiutka... i jestem trochę wkurzona bo nastawiłam się na normaly poród zresztą całe 3 miesiące się przygotowywałam i te ćwiczenia w szkole rodzenia... a teraz nie wiem co mnie czeka... a ta rwa i nerka mnie wykończą ale cały czas myślę, że jak 2 tyg. wytrzymałam to dam radę tydzień jeszcze...
  10. witam w 2packu:) u mnie nocka nawe nawet pospałam co ostatnio rzadko się zdarza... u mnie jak narazie tylko czasem brzuch pobolewa.. ale rwa trzyma dalej :( i wcale się nie poruszam tylko z łóżka do ubikacji... przez to mam ogromnego doła bo nie m0ogę nic zrobić, żeby zabić czas tak normalnie to wziełabym się za sprzątanie... i od tego nic nie robienia przytyję chyuba z 5 dodatkowych kilogramów bo czuję się jak słoń...
  11. a jak samopoczucie reszty??? u mnie kiepsko cała noc przeryczałam... nie wiem dlaczego... jestem już chyba zmęczona tym wszystkim... w nocy leże cała obolała co chwilę kwękam jak się obracam i brzuch mnie dołem pobolewa ale nic z tego nie wynika po za tym, że tylko marudzę ;) a ktg tez nie miałam jeszcze robione to badanie chyba robia dopiero w szpitalu chyba, że ktos po terminie jest to wtedy w przychodni... ja ten tydzień bankowo będę w domku a do szpitala mam się zgłosić dopiero 22 :( i mma taki plan, żeby całuy tydzień przespać i przeleniuchować.. zreszta i tak nie mam już sił na porządki albo coś... a dośc mam spacetróew i spotykania głupich abb, które co dzień pytają kiedy???? a może jutro??? a może pani okna umyje i będzie szybciej bochodzi pani i chodzi... DOŚĆ!!!
  12. Alexwiec powodzenia trzymam kciuki :) no to zostało nas kilka prosiaczek, Gosiamm, Anielinka, Magda... ktora teraz?????
  13. Anielinkia super, że wszystko ok ) Magda, Anielinka chyba zostałysmy same.... Gosiammm milczy, KasioleQ, Prosiaczek, Alexwiec też...
  14. najgorsze jest chyba to czekanie... zaglądanie na wkładkę... itd. ja juz nie wiem czym zabić czas , żeby było szybciej....codziennie jak się budzę to wierze w siłę podświadomości i wmawiam sobie zobacz już 12 dzisiaj ale ten czas leci zaraz minie kolejny tydzień... itd.
  15. Magda ja też dzisiaj nic nie robię i ogarnęło mnie lenistwo chyba zdażę się jeszcze załapać na przesilenie jesienne ;) bo jakas niemrawa się czuje ale przynajmniej nie puchnę przy takiej temp. a skurcze mam sporadycznie to raczej taki mały ból w dole brzucha jak przed okresem zreszta ja miałam super okresy bez PSM i bólu więc nie wiem nawet do czego te skurcze przyrównać....moja kumpela wczoraj urodziła i mówiła, że ona anwet nie miala bóli przepowiadających itp. cały czas czuła się świetnie aż pewnej nocy dostała najpierw przepowiadającw skurcze a rano skurcze porodowe i urodziła do poludnia także wszystko dzialo się bardzo szybko... to chyba sprawa indywidualna kiedy rozpocznie sie porod...
  16. Cafe mam do Ciebie pytanie ty tez mialas skierowanie na cc ale wywoływali ci w szpitalu skurcze???? czy od razu robili cc???
  17. widzę, że pozostałe ciężarówki chyba leniuchują bo niukt sie nie melduje tutaj a kasioleQ już pewnie z Kacperkiem jest ) ja mam ochotę wysprzątać cały dom ale niestety przez tą rwe , która znowu daje się we znaki nic z tego znowu spędzę dzień w łóżku.... ehhh...zmykam
  18. Witam szczesliwe mamuski :) wczoraj byłam na szkole rodzenia ostatni raz i z tego copamiętam to mamuśki i połozna moówiły że płacz to niby natursalna komunikacja dziecka i odradzały smoczki, że niby to zaburza naturalne karmienie.. ale pewnie nie tak łatwo w praktyce... co do diety przy karmieniu to pestkowych owocow napewno nie wolno bo powoduja wzdęcia i maluchy siE prężą przy kupie a czekolada powoduje podobno zatwardzenie i to też powoduje kłopoty z kupą ... podobno sa jakiecjalne herbatki w APTECE DLA MAM KARMIĄCYCH jedne wzmagaja peodukcje mlekA A DRUGIE HAMUJĄ ... Andzia a może zamaist czekolady powinnać brac magnez/???? on tez wzmacnia... a co do rany to mi w zeszłym roku po zabiegu tez się zrobila w jednym miejscu brzyudka i musiałam jechac do szpitala bo okazało się, że szew mi się zaczyna wrastać końcówką w skórę ale jak zdjęli go to wszystko było ładne i właśnie przy nim były zgrubienia i zaczerwieniona skóra no i troche to bolało.... więc mmoże Andzia skonsultuj to z lekarzem... a z przysypianiem przy cycku to połozna wczoraj mpowila, żeby budzieć maleństwo poszturchać policzki albo poruszać brodawką... bo podobno jak nauczysz od początku, żeby się bawiło cycą to póżniej będzie tak zasypiać i do końca ten problem zostanie... może wam się przydadzą te inf.
  19. Witam babulce) u mnie nocka dzisiaj przespana chpoc i tak jestem obolała.... na szczeście mam juz stały dostep do internetu...
  20. ja kobitki jestem wreszcie w domku mąż wrócił i od razu czuję się lepiej :) dzisiaj ostatnie zajęcia w szkole rodzenia b yły i w sumie do porodu zostało nas 2 bo jedna już się posypała... moja poterminowa psiapsiółka też została dzisiaj mamą córeczki... ehh.. tylko zazdrościć... ja nadal ledwo człapie po ziemii.. i ciesze się, że chociaż nerka dała mi spokój ale za to spuchła mi lewa noga.. ale chyba już wszystkie puchniemy.... nie wiem jak u Was ale m ój mały ma prawie codziennie czkawkę... czy to jest normalne???? co do bóli to pobolewa mnie brzuch dołem i czasem się stawia tak, że jest to bolesne... ale to o niczym nie świadczy... Gosiamm gdyby nie moje "lumbago" też bym pobiegała po schodach ale ledwo się ruszam z bólem ogromnym więc daruję to sobie... położna dzisiaj mówiła, że jak będzie do poniedziałku tak fatalnie z tą rwą to żebym się szybciej na oddział zgłosiła ale mam nadzieję, że zacisnę zęby i ten tydzień zostanę jeszcze w domku i pójdę 22 dopiero ..
  21. właśnie umyłam główkę zaraz się ładnie ogarnę i mimo okropnej rwy ruszę na miasto trochę pospacerować bo czuję się już jak stara babcia inwalidka... trzymajcie się brzucholki...no i już szczęśliwe wrześniowe mamuśki;)
  22. Ale tu ciisza kobitki gdzie wy jesteście???? prosiaczek, kasioleQ, Gosiamm??? czyżby to już???? ja sie naczytałam w iternecie o tym poł miednicowym i mam dość więcej nic nie czytam czekam.. czekam.. do przyszłego tygodnia
  23. cały czas myślę już o tym szpitalu i mam tylko nadzieję, że nie okaże się, że np. nie ma miejsc albo coś w tym stylu... tyle czasu już wytrzymałam a teraz ten tydzień to dla mnie jakas kosmicznie odległa data....
  24. Hej babulce:) ja już po śniadanku... nocka tak sobie... w swoim łóżku zawsze się śpi najlepiej ale tutaj przynajmniej jestem spokojna, że nie jestem sama... w nocy u mnie jak zwykle ból nerki, co chwilę siku no i tak do rana się kręciłam...
  25. i strasznie puchną mi paluchy u ręki zwłaszzca prawej i cierpnie ręka :( ale cóż już gorzej chyba nie będzie... dla pocieszenia też jestem dzisiaj u mamy bo mąż ma wyjazd w pracy a boi się mnie zostawić samą więc siedzę sobie do jutra u mamusi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...