Skocz do zawartości
Forum

szyszka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez szyszka

  1. Hej dziewczynki. Czytam Was na bieżąco, ale nie mam jakoś natchnienia, a nie chce ciągle pisać, że nic mi się nie chce:) Przede wszystkim Krawatek gratuluję synka:) Arisa wydaje mi się, że u Ciebie będzie córcia jednak:) Śliczne macie te ubranka dla maluszków. Ja nareszcie się zebrałam i przejrzałam ciuszki po Paulince i niezła kupka tych uniwersalnych jest. Na wyjście ze szpitala chyba ubiorę synka w to samo co Paulinkę, bo jest w kolorze zielonym(jak kupowałam nie znałam płci). A ja używałam kaftaników 56-62r. Nie były takie złe. Dziecko jeszcze się tak nie rusza, nie obraca i wcale Paulince się nie podwijały. Może po prostu moja była leniwa:)Ale przyznaję, że lepsze są body. Marta, musiało Ci się zrobić cudownie na serduchu jak usłyszałaś takie słowa od synka:) Moja córcia tylko mówi "koka" , daje mi buzi i mocno ściska za szyję tzn, że kocha :) Ja mam 15 sztuk pieluch tetrowych(trochę przesadziłam, bo spokojnie 5 by mi wystarczyło) i 2 flanelowe. Ja mam pokrowiec na przewijak. Można go kupić normalnie na allegro, albo w sklepie.
  2. Hej! Dzięki dziewczynki:* A wracamy skąd przyszliśmy;) Tzn mieszkaliśmy przed przeprowadzką w Warszawie i tam mam pracę, ale teraz chcemy wynająć mieszkanie w Ząbkach(koło Wawy). Tam mieszkają moi rodzice. Powiem Wam, że nie mogę się doczekać, ale i się boję, że znowu coś nie wypali tak jak tutaj;/ Ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale jak sobie pomyśle, że to moja ostatnia ciąża, ostatnie kopniaki to mam nadzieję na "wpadkę";) Arisa, trzymam kciuki żeby to był chłopak:) Ja chciałam mieć dwie córki a wychodzi parka i jeśli miałabym mieć jeszcze jedno dziecko(taaaaaak) to właśnie chcę córcie:) Też mam 6kg na+. Dla mnie to mało w porównaniu z tym co było poprzednio:)
  3. Witam mamusie z samego rana:) Krawatek, faktycznie baaardzo przesadzałaś z tą swoją wagą:) Brzusio jest śliczniutki i zgrabniutki! Marta, łazienka cudo, tylko współczuję czyszczenia tych kamyków, ale efekt jest kdrt też bym chciała beżową łazienkę dokładniej beżowo brązową, ale najpierw trzeba mieć swój kąt:) Cafe jak chłopcy będą w takim tempie rosnąc to na początku grudnia ładne klocuszki urodzisz:)O i tego Ci życzę;) mola cieszę się, że Wam się układa, oby tak dalej Też uwielbiam Pepco, "odkryłam" go dopiero jak się tutaj przeprowadziliśmy, ale są śliczne i bardzo tanie rzeczy, szczególnie dla dzieci, bo takie jak dla mnie mi się nie podobają:) Fridy też używałam, plusy to to, że odciąga więcej "fluczków" za jednym razem, ale gdzieś mi się zapodziała więc używam gruszki Miałam Wam powiedzieć o naszych planach więc: Przeprowadzamy się 29.10 (wracamy!!!!!!!!!!)Nawet nie wiecie jak się cieszę Będzie mi tylko brakowało spacerów na plażę, ale jakoś to przeżyję:) Pierwszy miesiąc będziemy mieszkać u moich rodziców. Zdecydowaliśmy tak, bo tam jest więcej pracy, poza tym będę miała pomoc w opiece nad dziećmi jak już wrócę do pracy(pracuję w Rossmannie), a tutaj co mamy? Wielkie g***o. No życzcie nam szczęścia oby tym razem ta decyzja była słuszna:) U nas już lepiej. Mi został tylko katar, ale i jego mam zamiar się pozbyć. Paulinka też ma jeszcze katarek, ale już tak nie kaszle i w nocy ładnie oddycha(ostatnio też tak było i się pogorszyło mam nadzieję, że teraz będzie inaczej). Miłej niedzieli:*
  4. Hej. Ja nie mam na nic siły. Głowa mi pęka, nos rozsadza, gardło pali, oczy pieką, mam dość...Byłam u lekarza, ale oczywiście co mi mogła przepisać? herbatka z miodem i cytrynką + jakieś krople do nosa. Paulinka dostała inny antybiotyk, bo tamten jej nie pomógł. Chyba jej nie smakuje, bo aż się krztusi...ale musi go przyjmować, nie ma innego wyjścia... iga7777 dużo zdrówka dla Ciebie i synka! Ja prasuję do tej pory ubranka, ale tylko z przyczyn wizualnych, bo nie lubię jak coś jest pogniecione:) Wybaczcie, ale idę spać, bo Paulinka zasnęła to co będę się męczyć, nie?:) Miłego dnia:*
  5. Hej! Przepraszam, że nie jestem na bieżąco, ale dopadło mnie jakieś choróbsko i okropnie się czuję:( Teraz spać nie mogłam, bo gardło mam zawalone Jeszcze Paulince do końca nie przeszło:( Gosiu wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i szczęśliwego rozwiązania!:* Śliczny brzusio! mola to ładnie "Kluseczka" mała waży:) Odpisałam tylko tym co pamiętam, bo łeb mi pęka i chyba wracam do łóżka. 3majcie się Kochane:* Ach Witam Eulalia! Cieszę się, że do nas trafiłaś:)
  6. Super Marta, że kuchnia się udała:) Weszłam tylko życzyć spokojnej nocki i miłych snów! A, co do snów to niedawno miałam taki nieładny. Śniło mi się, że rodziłam i byłam u moich rodziców, nie było Michała tylko moja mama która odbierała poród...Jak "wyjęła" mi synka to był taki śliczniutki, ale za chwile patrze a on stoi na podłodze miał już około 4-5 lat i miał o jedno oko więcej niż powinien...bleeee sen! no to tyle PA:*
  7. krawatekMNIAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!!!!!!!! :) no nie, to teraz będę musiała zjeść i naleśniki i gołąbki!! a głodna jestem jak szlag bo tu nic nie ma a od rana tylko migdały wszamałam i Groszek woła: jeść, Mama, jeść!!! :) No jak synek głodny to nie ma na co czekac! ArisaMi też nie najlepiej,bo mój teść ma tak na imie Mój Rysio
  8. kdrt Adam ładne imię, ale mi się kiepsko kojarzy, męża brat ma tak a nie powiem żebym go uwielbiała:) Ale Wasz synek na pewno będzie kochany
  9. hehe a ja pyzów nie umiem robić tylko kupne łatwe są;] Arisa to pokaż te włoski:) Wiesz nie każdemu dany kolor pasuje mi np blond w ogóle nie pasowały, a Tobie w czerwieni może być ślicznie
  10. Arisa gratuluję odwagi:) Ja to bym się bała Chociaż kiedyś miałąm czerwień, ale krótko bo mi się nie podobało:) Najbardziej mi podpasywała granatowa-czerń i ciemny brąz;] Teraz nie farbuje i są " moje":) kdrt, pewnie teraz będzie tylko lepiej(nie licząc ostatnich tygodni) córcia czy synek?:)
  11. Witam mamuśki! Aniu, mola śliczne brzuszki:) kdrt Witaj:) Marta, super, że z Niunią wszystko ok! Chciałabym mieć już USG, ale dopiero za tydzień gin będzie mnie zapisywał na ostatnie;( I tylko pozazdrościć, że tak Malutka" Kluska" jak to mówisz jest taka ruchliwa:) Ja wczoraj robiłam naleśniki i trochę mi się przejadły:) Za to zjadłabym pierogi z kapustą i grzybami Angela, w tym wózku to chyba tylko koła przednie i spacerówka mi się nie podoba(tylko) nitka07 Gratulacje dla Hubercika!!!! A moja "Lybka" jak to Paulinka mówi, spała ostatnio w nocy bez pieluchy i się nie zsiusiała Zawsze przed snem robi jeszcze siusiu na sedesik i przedwczoraj nie chciała pieluchy z powrotem założyć, więc sobie pomyślałam, że zrobimy mały test i niech śpi bez(pod prześcieradłem mam ceratkę więc jak coś to tylko pościel się zmieni). Rano przyszła do nas do łóżka(ok 8) patrze a spodenki suche Pytam czy chce siusiu powiedziała, że tak to szybko do łazienki Jak teraz na dwór nie wychodzimy(bo dalej chora) to żadnej pieluszki nie zasiusiała Ja nadal namawiam Michała, żeby nasz synek miał na imię Filipek i kurcze chyba mi się uda:)
  12. Zapomniałam Wam powiedzieć, że próbuję namówić męża żeby nasz synek miał na imię Filipek(myślę, że mi się uda;]) PA
  13. ARISA, wszystkiego najlepszego, pociechy z córek i męża, spełnienia marzeń i szczęśliwego rozwiązania:):* Witam wszystkie mamusie! Nie piszę, bo mam znowu mały szpital w domu! Na dworze jest tak ślicznie, a my musimy siedzieć w domu;( Z Paulinką generalnie już lepiej, gorączki nie ma, katar mniejszy, kaszel też. Michał kaszle jak gruźlik(znowu Niunię zaraził;[). Tylko mnie się choróbsko nie łapie(czyżbym była odporna? Nie pamiętam kiedy chorowałam). Wczoraj byłam u dentysty. Jeszcze jedna wizyta i będę miała wszystkie zdrowe ząbki(jeszcze pójdę tylko przed porodem na kontrolę i koniec!). Złapał mnie wczoraj skurcz(zaczął się na dole i przeszedł w całą prawą stronę brzucha, aż iść nie mogłam) wzięłam no-spe i się położyłam, dopiero po chwili przeszło... Na szczęście Niunio się ślicznie rusza(normalnie zaczyna bolec jak kopie:) ) Kochane napiszę może wieczorkiem jak Niunia zaśnie! Miłego i spokojnego weekendu!
  14. nitka gratuluję ukończenia 25 tygodnia Krawatek,Angela,Konefka Wam skończonych 23 tygodni Uf jak to leci, co? zaraz III trymestr
  15. Aniu, ja miałam przynieść glukozę(nierozrobioną) i cytrynę. Dałam pielęgniarce i ona mi to już na miejscu zrobiła. Wypiłam i po godzinie dopiero pobrali mi krew(przed wypiciem nie). A wynik mi się pomylił, bo miałam 69, ale to szczegół:) A wiem jaki, bo tam gdzie chodzę mają ten sprzęt do mierzenia poziomu cukru. A ja w miejscu pobrania krwi mam co raz bardziej spuchnięte i siniak się zrobił;/ nitka, jak macie się męczyć to chyba faktycznie lepiej się rozejść. A nie wiem czy wykształcenie ma coś do rzeczy. Wydaje mi się , że to po prostu taki tym faceta(ale mogę się mylić, bo w końcu to Twój mąż;]).
  16. Hej! Gosiu, ciuszki prześliczne:) krawatek, ja też miałam cc więc nie wiem, ale jak były obchody to lekarz tym po naturalnym porodzie mówił żeby tylko wodą z mydłem przemywały i osuszały ręcznikiem jednorazowym. Właśnie wróciłam z testu glukozy, do tej pory mnie mdli Ale wyniki są ok po godzinie wyszło 67:) Tylko ta durna baba nie mogła mi się w żyłę wbić(a takie mam ładne;/) i mi wierciła tą igłą w środku! Teraz mam to miejsce twarde i spuchnięte A tutaj zjadłam końcówkę zdania, bo miało być: "...odczuwane przy nich napięcie mięśnia może być nieprzyjemne":)
  17. Jak rzucic pale? Chyba nie ma jednej metody. Każdy człowiek jest inny i metody rzucania się różnią:) U mnie w pierwszym przypadku zadziałał test ciążowy(staraliśmy się o dziecko miesiąc i nie zdążyłam rzucic hehe). Przestałam palic tego samego dnia. Było ciężko, bo czułam straszny ucisk na klatkę piersiową przez pewiem czas, ale zaczynałam sobie wyobrażac, że jak zapalę to moje dziecko będzie całe w dymie papierosowym i przechodziła chęc na to...coś:) Niestety jak skończyłam karmic piersią wróciłam do papierosów... A teraz rzuciłam jak podjeliśmy decyzję o drugim dziecku. Nie było to od razu, ale stopniowo, aż dwa miesiące przed planowanym starankiem rzuciłam całkowicie:) U nas w mieszkaniu się nie pali ze względu na córkę więc mąż wychodzi na balkon, poza tym od dymu strasznie mi niedobrze... Życzę powodzenia tym które rzucają, trzymam kciuki :)
  18. angela, ja śpię na lewym boku z poduchą między nogami. A ból mi wchodzi taki w tyłek jak wstaję po siedzeniu albo jak stoję chwilę i zaczynam iśc. Nitka, też bym nie brała tych tabletek:) Dziewczyny tu macie o tych skurczach : "Brzuszek pod napięciem Delikatne napinanie brzucha możesz odczuwać przez całą ciążę. Na przykład gdy zrobisz sobie dłuższy spacer, gładzisz albo masujesz brzuch. Jednak to jeszcze nie są skurcze mięśnia macicy. Te mogą się zacząć po 20. tygodniu ciąży. Są to skurcze przepowiadające, nazywane również skurczami Braxtona-Hicksa. Nazwa ta pochodzi od nazwiska XIX-wiecznego angielskiego ginekologa, Johna Braxtona-Hicksa, który jako pierwszy je opisał. Mięsień macicy napina się, przygotowując się do prawdziwych skurczów porodowych, które wypchną twoje dziecko, gdy nadejdzie termin rozwiązania. Kobiety różnie odczuwają skurcze przepowiadające. Czasem bardzo intensywnie. Mówią, że ból przypomina wyjątkowo dokuczliwą miesiączkę, albo że nagły ucisk uniemożliwia wyprostowanie się. Są też i takie przyszłe mamy, które twierdzą, że skurcze łapią je po kilkanaście razy dziennie i właściwie nie mogą przez nie chodzić. Jednak dla większości ciężarnych skurcze Braxtona-Hicksa są bezbolesne i niezbyt silne, chociaż odczuwane przy nich napięcie mięśnia"
  19. Hej! cafe brzuszek jest poprostu wieeeeeeeeelki i słodki Widac chłopcy rosną jak na drożdżach:)10-11 tyg oj szybko zleci:) Ja mam nadzieję, że mój łobuziak poczeka do stycznia:) krawatek jak brzuch twardnieje to moga byc skurcze braxtona-hicksa. Macica przygotowuje się do porodu. Ja je mam. Nie są niebezpieczne, ale nieprzyjemne. Aniu widzę, że zmieniłaś avatara, ślicznie brzusio rośnie:) Kręgosłup mnioe strasznie boli. Czasami jak mnie złapie ból to chodzic nie mogę, bo w tyłek mi idzie i nogi postawic nie da rady(najczęściej lewej);/
  20. o łobuziara wstała, wpadnę później! MIŁEGO I SPOKOJNEGO DNIA!!!!
  21. O 5 to ja akurat na siusiu wstawałam:) Dodałabym Ci energii trochę, ale u mnie też z nią cienko
  22. Cafe, a jakie to zmiany u nas to Wam powiem jak już ich dokonamy, na razie tylko jest podjęta decyzja-i niewielkie kroki w tym kierunku:) Oby okazała sie trafna, bo po decyzji o przeprowadzce tutaj trochę się obawiam(była całkowitą pomyłką!!!!!!!!!)
  23. Hey! Ariska, fajnie by było w tym samym dniu, ale coś mi się wydaje, że tak się nie stanie:) No nic, pożyjemy zobaczymy Pod koniec ciązy pewnie będziemy obstawiac która pierwsza, albo która następna... cafe, mi też się dzisiaj nic nie chce, może przez pogodę, bo jak wyjrzę za okno to się wszystkiego odechciewa... Paulina jeszcze śpi więc się obijam jak mogę...
  24. Arisa i mola Gratuluję 25 tyg! Mamy te same terminy?:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...