
cohenna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez cohenna
-
Zaczarowany most Nad rzeczką jest most zaczarowany Stary, kamienny, solidnie zbudowany Lecz ma on w sobie coś niezwykłego Coś bardzo tajemniczego i magicznego Smutne buzie w radosne zmienia I los wielu osób przez to odmienia Raz Baba-Jaga Jasia i Małgosię goniła I dziewczynka w stronę mostu skręciła Gdy czarownica na niego wleciała To miotła jej się niespodziewanie złamała A gdy stanęła na moście nogami To już chlubiła się dobrymi czarami Tu chodził Kubuś co czół głód A na głód najlepszy jest miód I choć dzbanuszek pusty był Na moście sam się napełnił Kubuś szczęśliwą buzię już miał I słodki miodek łapką zajadał Tu pszczółka Maja w sieci wleciała I już by ja pajęczyca złapała Gdyby nie Gucio przyjaciel drogi Co złapał ją za wszystkie nogi Przeleciała nad mostem gdzie się zmieniła I odtąd dobra dla wszystkich była Ja często przez most ten chodzę A gdy na drugą stronę przechodzę To w innym świecie się znajduję I bajkowe postaci odnajduję By między nimi księżniczką się stać Bawić się i radośnie bardzo się śmiać
-
Co do wydania książek...na pisałam do kilku wydawnictw a oni napisali że nie chcą moich prac..... Widocznie potrzebne plecy, albo znane nazwisko..... Dorzucam jeszcze kilak rymowanek ;P
-
Poczytam sobie i może spróbuję :P
-
Pokażę wam jeszcze dziewczyny jaki robię album.Ktoś mi kiedyś powiedział że mój album jest dziwny. Bo ja najpierw piszę napis. Potem wklejam zdjęcie. A potem robię małe przyozdobienie lub nie zalezy jak mam ochotę i wkładam w koszulkach do segregatora. A tak to wygląda jak poniżej na zdjęciach:
-
Wpadliśmy z mężem kiedyś jeszcze na taki pomysł: Że jak skończymy remontować domek (może za parę lat się uda) to chcieli byśmy założyć rodzinę zastępcza dla kilkorga dzieci.....
-
RenataOsloCohenna, a planujesz drugiego dzidziusia??? Ja kiedyś poroniłam i miałam idenyczne skrzepy tak jak Ty opisałaś, ból był przerazający. Tylko potem zgłosiłam sie do lekarza i konieczne było czyszczenie. Uważam, ze tez powinnas wybrac sie do gina, bo jak nie to bedziemy na Ciebie mocno krzyczeć!!!! I w dupsko lać! Kobietko, tym bardziej, ze jestes ratownikiem, to kto jak kto ale powinnas sie posłuchac! Wiem i wybieram się prywatnie do takiego doktora co na cytologi byłam... Wtedy jest zupełnie inaczej podczas wizyty - miło....nawet jak ktoś czasem udaje Chciała bym dziecko :) Ja się nie boje porodu czy bółu, ale za to panicznie boję się tego że mnie znów potna i znów to będzie ropiało i nie będzie się chciało zagoić....
-
RenataOslocohenna Czy któraś z was mamuś należy do Klubu Książki Disneya lub Klubu Ksiązki Kubusia Puchatka???ja nie należę z racji tego, ze nie mieszkam w PL, bo to chyba co jakiś czas książeczki przychodzą, czy tak? wstaw linka-zawsze mozna zobaczyc;) Do Klubu Kubusia Klub Książki Kubusia Puchatka Do Klubu Disneya Klub Książek Disneya Wiem że nie powinno się wklejać linków do innych stronek al e tam piszę jakie książeczki dostaję i co z książeczkami przyszło.....Poprostu można je tam obejrzeć o tyle.... Klub Książki Kubusia Puchatka - Forum Polki.pl Klub Książki Disneya - Forum Polki.pl
-
RenataOsloŚliczna Amelia!! piękna fotka w zielonym! Zawsze pokazuję Mikołajowi wirtualne Lipcówiatka a On zawsze się do wszystkich uśmiecha i pokazuje paluszkiem. Słodziutko! Dziękuję ;p
-
RenataOsloCzyli Twój mąż tez jest ratownikiem? Tak Poznaliśmy się w szkole na pokazach. On był na drugim roku ja na pierwszym. My udawaliśmy symylantów a oni nas ratowali :)
-
i jeszcze parę
-
No to parę fotek z naszej klasy bo do innych narazie nie mam dostępu :p
-
Przypomniałam sobi eprzepis na gofry, bardzo dawno ich nie robiłam ale może nic ni eprzekręcę: Kostkę margaryny rozpuszczam w garnku, po przestygnięciu dodaje do niej: pół szkl. cukru, 1 cukier waniliowy, 5 jajek, 1 proszek do pieczenia, 1i1/2 - 2 szkl. wody, 1/2 kg. mąki, no i oczywiście łyżkę okeju. Ciasto wychodzi takie trochę gęstsze. Oczywiście wszystko po kolei miksuje mikserem.
-
Mam jeszcze parę pytań: Czy czytascie swoim dzieciom bajeczki??? Ja swojej małej codziennie czytam do snu bajeczkę - a czasem mąż czyta. Mogła bym wrzucać fotki z czytanych bajeczek?? może i wy byście wrzucały?? Albo wątek bym utworzyła Coś w rodziaju jaka była dzić bajeczka.... Czy któraś z was mamuś należy do Klubu Książki Disneya lub Klubu Ksiązki Kubusia Puchatka???
-
Dziewczyny jeśli macie mocne nerwy to przeczytajcie http://parenting.pl/szpitale/2322-unikajcie-lubartowa.html A ro to samo tylko gdzi eindziej Unikajcie Lubartowa!!!!! - Forum Polki.pl Ostatnio chyba poroniłam.... Może zacznę od początku. Jak starałam się o dziecko pierwsze to obserwowałam swój organizm. Na taj podstawie kiedy 5 dni spóźniła mi się miesiączka poszłam do lekarza i mówię że na 100% jestem w ciąży. Na podstawie temperatury, wyglądu szyjki macicy itp. A on na to że on to może potwierdzić na 90% Teraz znów byłam pewna na 100% że jestem w ciąży. Wiedziałam to po swoim organizmie i objawach jakie mi daje. Miesiączka spóźniała mi się 10 dni, a miesiączkuję w miarę regularnie 31-32 dni. Z soboty na niedzielę 1-2 listopad obudziłam się w nocy z potwornym bólem brzucha. Poszłam do łazienki. Tam złapał mnie taki skurcz jak podczas bóli partych przy porodzie i "odeszło" troch skrzepów. Przez cały dzień nic ale strasznie źle się czułam. Poty, dreszcze. Na przemian zimno i gąrąco. Zawtory i ból głowy Po południu miałam 38.1. Wieczorem kiedy mąż poszedł do pracy a ja już małą ułożyłam do spania miałam 39,8 Zaczęłam się pocić tak że piżamę można było wyżymać bo jakby ją kto z wody wyją. Nie miałam siły żeby się podnieść z łóźka i tak do rana. Rano trzeciego znów powtórka i skrzepy. gorączka ale mniejsza. W południe plamnienie. Brzuch mnie cały czas bolał. Od wieczora zaczęło się krwawienie tak jak przy zwykłej miesiączce i trwa do dziś. Wygląda tak jak by chciała się już kończyć w nocy. Temperatura mi mówi że nie jestem już w ciąży. Może to głupie o co się teraz zapytam...Ale czy któraś z mam która straciła swoje dziecko też tak się czuła?? I znów mni emęcza koszmary nocne wspominając szpital lubartowski.............
-
Jak idę do pracy to malutka zostaje z tatą ;) No chyba że akurat mamy dyżur razem ..to wtedy babcia i dziadek. (moi teściowie - mieszkamy z nimi) A jak i oni cos złapią jakąś dorywczą pracę na jeden dzień to malutka jest z ciocią - chrzesną która mieszka obok we wsi ;p
-
Na gofry...hmmm musiała bym poszukać
-
I jeszcze jeden przepis na moją ulubioną zupę pomidorową. Ulubiona bo przez kluszeczki :-) Należy przygotować wywar mięsny lub warzywny - znaczy się rosołek Dodać pomidorki, majeranek i pieprz Następnie zagnieść kluski z mąki, jajek, szczypty soli i wody Zrobić w ręku placek i "rwać" go na kawałki Wszystko wrzucić do zupy i ugotować
-
babeczqadawaj wszytsko co masz:) szybkie przepisy jakies fajne cos:) Takie szybkie przepisy i nie tylko to mam w swoim zeszycie z przepisami w domu. Mówcie na co macie ochotę :) A jak będę to miała to dam przepis :P
-
CHATKA Z PIERNIKA I ŚNIEG Z CIEPŁYCH LODÓW Składniki na piernik: 50 dag mąki 20 dag miodu 20 dag cukru pudru 12 dag margaryny Jajko 1 łyżeczka sody Sól Ewentualnie przyprawa do piernika Składniki na karmel: 1 szklanka cukru 1/4 szklanki wody Składniki na ciepłe lody: 4 białka 4 szklanki cukru 1 szklanka wody 1 łyżka octu kwasek cytrynowy Wykonanie piernika: Mąkę i sodę przesiać na stalnicę, zrobić wgłębienie. Miód podgrzać z cukrem i ewentualnie przyprawą do piernika. Przestudzony wlać do mąki, dodać sól, jajko i rozpuszczoną przestudzoną margarynę. wyrobić aż powstanie jednolite ciasto. rozwałkować je na grubość 1/2 cm. z ciasta wyciąć podłogę, ściany i dach chatki, a także komin i płotek. w ścianach wyciąć okna i drzwi (można też ich nie wycinać, a później narysować). Ułożyć na blaszce wyłożonej perganinem, piec około 15-20 minut w 180 stopniach, ostudzić. by domek był kształtny, ściany z ciasta należy wyciąć, korzystając z przygotowanych wcześniej szablonów. Wykonanie karmelu: Cukier rozpuścić na małym ogniu, aż zbrązowieje i powstanie karmel. Wykonanie ciepłych lodów: Cukier, wodę i ocet wymieszać, rozpuścić aż powstawać będą nitki (kroplę rozpuszczonej masy kładziemy na zwilżone zimną wodą palce, złączmy je i staramy się rozciągnąć masę. jeśli to nam się uda i powstaną "nitki" to masa jest gotowa). Białka ubić na sztywną pianę. postawić je na parze i ubijać dodając po troszku masę cukrową. Dodać szczyptę kwasku cytrynowego i dalej ubijać, aż masa zacznie robić się krucha. Ściany chatki sklejać gorącym karmelem. Domek przybrać lodami SMACZNEGO :P
-
To może i ja wam podrzucę fajny przepis Zrobiłam go rok temu na Boże Narodzenie ;p
-
Ja pracuję na ósemki (7.30-15.30) A potem do rana przychodzi lekarz....jak się nie spóźni bo robią to nałogowo. Możliwe że od nowego roku nie będie lekarzy. Wtedy będzie dyżur 12 godzinny. Dzień, noc 2 dni wolne mniej więcej tak to wychodzi. Pracuję na podstacji. A jak często się jeździ...to zależy. Po każdym 12godzinnym dyżuże wpisuje się do takiego zeszytu statystyki: Bywa że przez te 12 ogdzin nigdzie się nie pojedzie, a bywa że się z karetki nie wysiada. Tak że trudno powiedzieć :-) Nie od nas to zależy ;p
-
Spotkanie z Kradnoludkiem nad rzeczę Byłam nad rzeczka na spacerze Co zobaczyłam - wciąż nie wierzę Może mi się to przyśniło I wszystko jakoś tak wymyśłiło Krasnal płyna sobie łódką I wiosłował rudą bródką Zerkna na mnie - oko zmróżył "Witam - krzykną - jestem w podróży Co roku gdy wiosna nastaje Ja zwiedzam coraz to nowe kraje W zeszłym roku łąkę zwiedzałem Teraz na rzeczkę ochoty nabrałem Posiedział bym z tobą chwileczkę Ale śpieszy mi się troszeczkę Długa droga mniejeszcze czeka Tak jak długa jest ta rzeka" Podparł sie ręka pod bokiem Mrugną do mnie jednym okiem I odpłyna swoja łódką Wciąż wiosłując rudą bródką Przez chwilę jeszcze stałam Odpływającej łódce sie przyglądałam Oczy ze zdumienia przecierałam Szeroko, szeroko je otwierałam Stałam chwilę ze ździwiona miną Krasnoludek jeszcze daleko nie odpłyną Więc to prawda szczero-złota była I ta historia mi się nie wymyśliła
-
babeczqaSuper wiesz...ja jak bylam"młodsza" bardzo chciala wlasnie jexdzic karetka jako ratownik , zawsz eo tym mazylam no ale niestety plany poszly na bok..i skonczylam szkole ekonomiczna i studia...ohhh ale naparwde swietnie tak ratowac zycie komus:) Podziwiam:) to dluugo cie niema w domu? Też jestem bardzo szczęśliwa :) Zważywszy na to że jak skończyłam szkołę to nikt nie chciał zatrudnić dzeiwczyny jako ratownika. Ale teraz mi się udało dostać pracę . Nawet blisko bo kilka km od domu i rowerkiem sobie dojeżdżam. Jesteśmy w jesnym budynku co rzychodnia. Ale na tygodniu nie lubię chodzić na dół do dziewczyn do socjalnego b każda się zawzięcie przygląda co robię na kompie....a tak jak dziś przychodnia jest nie czynna to moge sobie posiedzień ;) No chyba że wyjazd mam to "rzucam" wszystko i jadę
-
Babeczqa masz może fridę ?? Super sprawa do ściagania katarku u dziecka. Mi bardzo pomogła jak mała chodziła zasmarkana ;p
-
babeczqaCohenna - super wiersze:)bede Oliwce czytac o ile pozowlisz tak myslalam ze pracujesz gdzies w sluzbie zdrowia Będzie mi bardzo miło jeśłi będziesz czytała moje wierszyki dzieciątku :P Postaram się dorzucać nowe jak na piszę :P Jestem Ratownikiem Medycznym i jeżdżę na karetce :-)