tinka_20a ja jeszcze jestem taka, ze wszystkim sie podwojnie przejmuje.
co do dzidzi to Kata chyba masz racje, kopie tak w dol - jak by wyjsc chciala. ale teraz juz odpoczywam i Hanka jest spopkojniejsza.
Renko a co do suwaczka, to ja swoj tez musialam przestawic, zeby bylo tak jak powinno. Skąd ja to znam. Czasem ryczę jak bóbr i mąż mówi, że tylko dziecko stresuję i wtedy mówię sobie, że święta racja, jaki problem jest teraz ważniejszy niż dziecko? Jeśli dziecku nic się nie dzieje, to właściwie nie mam czym się martwić. I dalej ryczę jak bóbr. To chyba hormony tak działają, bo trudno mi się opanować ot tak. A co do kopania, też zauważyłam to w pewnym momencie i wydaje mi się, że Mała po prostu ma więcej siły, urosła i zaczęła mocniej pukać. Chyba staje sobie nóżkami na moim pęcherzu i podskakuje :) Co byłoby nawet mało przyjemne, gdyby to nie była moja Mała