milka_1980

cześć Rozi i karaluchy pod poduchy dla wszystkich Kurcze, znowu siedziałam i grałam w te durne gierki :)) Ania, a jak Twoje granie hihihi Wciągnęło Cię???

He, he Marta czyli jest szansa, że to właśnie To ( a właściwie Ono ). Oby... Oby.... Fajna ta Twoja praca - pod wzgledem satysfakcji oczywiście. Bo co do warunków to różnie Szczególnie zimą Oglądałyście YCD?? Ale fajny był łaking (hihihi) Strasznie mi sie ten chłopak podobał w tym stylu. A swoja drogą to tych stylów tańca to maja tysiące - czasami mam wrażenie, że niektóre są wymyslane na potrzeby programu :))

dobrze liczysz - Wojtal nie tylko jest wysoki ale tez ciężki - ma cos koło 15 kg (tak obstawiam) Czyli więcej niż Zuzanka Dokładnie będę wiedziała za miesiąc, bo idę na bilans. Na domowej wadze jakoś go nie mogę zważyć, bo ucieka :) Kupiłam w końcu fotelik Concord lift evo pt (strasznie skomplikowane). Taki jak ten: FOTELIK SAM. CONCORD LIFT EVO ROCK 15-36KG 2009 (609988010) - Aukcje internetowe Allegro Podobno dobrze w testach wypadł. Tylko dziwnie tak teraz, bo tamten stary fotelik miał swoje pasy a tymi samochodowymi mocowałam go do siedzenia. A w tym Wojtek jest zapinany tymi zwykłymi pasami samochodowymi. Wczesniej fotelik miałam sztywno przymocowany do siedzenia a ten tak dziwnie mozna chybotać na boki. No ale to kwestia przyzwyczajenia Lece bo YCD sie zaczyna

cześć Dziewczyny Edi, wstawię fotkę jak juz skończymy te tuje wkopywać do końca. Na razie mam po prostu rozgrzebana ziemię i tyle. Albo zaraz zrobie jedno a po wszystkim drugie - będzie porównanie Ja też siedze sobie z kawką - mały spał dzisiaj do dziewiątej więc i ja się wyspałam hihi witam równiez Mamę Bliźniaków - napisz nam też jak Ty masz na imię Jakie macie foteliki samochodowe?? Dzisiaj jadę kupic taki większy - 15-36 kg i sama nie wiem co wybrać. Myslałam nad maxi cosi, bo teraz mam taki i chyba jest dośc wygodny, bo młody nie narzeka przy dłuższych podróżach. No ale główka juź mu zaczyna wystawać nad fotelik, więc chyba czas zmienić. Ostatnio jak Wojtala mierzyłam to mi wyszło, że ma 93 cm wzrostu. Nieźle co?! Ciekawe czy dalej będzie tak rósł - wdług centyli mi wyszło, że bedzie miał 190

witam zaniedbałam Was ostatnio ale postanawiam poprawę w sobotę miałam roboty ogródkowe - tyle, ze ja nie kwiatki sadzę a karczuje krzaczory Myslałam, że obrobimy się w jeden weekend a tu juz tyle czasu schodzi na tym ogrodzie. No ale juz blizej końca jesteśmy A w niedzielę u tesciów bylismy - znaczy u teściowej, bo teść w robocie był. Potem zajechaliśmy jeszcze do ciotki jednej i tak nam dzień zleciał. A w poniedziałek... Zarysowałam facetowi samochód na parkingu. Zahamował gwałtownie, nie wiem do tej pory dlaczego, bo parking był pusty, a ja nie zdążyłam do końca wyhamować. Na szczęście tylko go delikatnie puknęłam bo jakimś cudem udało mi się nacisnąć hamulec. No i na jego zderzaku powstało zarysowanie (u mnie ani śladu ) - nawet sie zderzak nie wgiął. Najlepsze, ze facet chciał, żebym mu dała 400 na nowy zderzak Wysmiałam go i powiedziałam, że jak chce to możemy podjechać do jakiegoś warsztatu i mu to machną czymś w 2 minuty a ja zapłacę. A ten dalej swoje, że musi zderzak wymieniać cały i żebym mu cztery stówki dała. No to zaczęłam się zastanawiać czy czasem nie specjalnie mi tak zahamował, żebym go walnęła i zapłaciła. No i zaczęłam się z nim kłócić. Zainteresował się w końcu nami ochroniarz z reala i jak zobaczył rysy to stwierdził, że takie coś to da się jakąś pastą polerską zamalować. Ten co go walnęłm sie wściekł i kazał ochroniarzowi sie przymknąć i spadać. No i ochroniarz tez się wkurzył. Mówię Wam - cyrk Skończyło sie na tym, że dałam tamtemu facetowi stówkę (pewnie i tak za dużo) i pojechałam do domu. A dzisiaj miałam dzień prania i spacerowania A teraz sobie poczytam co się u Was działo

witam, dopiero co wróciłam do domu - jakby któraś potrzebowała kupić dla małża krawat to fajne są w biedronce :)) Po 5 zł :)) Edi, dziękuję, święta minęły fajowo - w tym roku bez zbytnich ekscesów - siedzieliśmy w zasadzie przy stole, bo zimno było i wizja imprez podwórkowych jakoś nam nie przypasowała. Uchachaliśmy się tylko nieziemsko ale to w większości były żarty sytuacyjne, więc ciężko powtórzyć. W każdym razie było fajowo A w poniedziałek mój chrzestny miał kaczora giganta i nie chciało mu się ganiać mnie z wiadrem (taką mamy tradycję swoją), więc bardzo mokra nie byłam - tylko raz się przebierałam

no to przyjeżdżaj, przyjeżdżaj - bedę sie wprawiać

witam :) ja się nie odzywałam bo byłam dzisiaj cały dzień w rozjazdach :) z samego rana jeżdziłam po szkółkach i szukałam fajnych tujek do ogródka - mamy takie miejsce, gdzie rosną bzy izdecydowaliśmy się wyciąć wszystko i w tym miejscu posadzić rząd tuji/tuj (nie wiem jak to odmieniać :) ) No i wybrałam - gatunek szmaragd. Już zamówione - teraz szwagier ma je przywieźć (ma służbową półciężarówkę) Potem byłam odebrać zestaw do akrylowych paznokci (kupiłam na allegro) i przeszłam szkolenie u mojej siostry jak to się wszystko robi. No i zrobiłam sobie - wyszły może niezbyt piękne ale mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej Idę teraz położyć spać młodego, bo nie spał w ciągu dnia i jest padnięty Buziaki dla Was wszystkich - wpadnę później - może któraś będzie

hihi, Edi, pisałyśmy jednocześnie

witam :) u mnie w zasadzie jest już poświątecznie Wróciliśmy koło czwartej do domu, rozpakowaliśmy bambetle i teraz popijamy sobie piwko - musze nadrobić, bo robiłam za kierowcę Jak u Was po świętach?? Przejedzone?? Przemoczone??

Umyj jajka, upiecz babkę, Złap zająca, kup sikawkę, Bo Wielkanoc już nadchodzi, więc się bawić nie zaszkodzi, Lecz uważaj też na kaca, bo we wtorek czeka praca u mnie jak zwykle zero powagi w każdym razie Kochane moje Babeczki życzę Wam duzo zdrówka, spokoju, miłości i mokrych gatek w poniedziałek (no dobra, Edi nie życzę tego, bo chora bidula)

karaluchy pod poduchy :))

taa, pełne koszyki, aż się ledwo produkty w nich mieściły - pewnie połowa z tego wyladuje na śmietniku później. No ale to świąteczny szał zakupowy

milka_1980EdiA jak ta sprawa (wiesz która)?? nie pisz, już wiem :(

cześć Edi, szkoda, że Cie tak rozłożyło :(( A jak ta sprawa (wiesz która)?? Mój zestaw był niebieski a siostra dostała różowy A o rowerze nawet nie marzyłam - dostałam go dopiero w 3 klasie podstawówki (byłam u komunii w zerówce, razem z moja siostra, która jest dwa lata starsza) - Jubilat chyba się nazywał Byłam dzisiaj w realu - boże ale tłumy. Od razu widać, że święta idą

ale posta skleciłam hihihi

Anna26Witajcie kochane!!!Ja dopiero teraz zasiadłam do kompa, dzień troszkę zabiegany, rano na szczepieniu, później gotowanie obiadku, sprzątanie a teraz luzik z kawka w dłoni a mała śpi ooo jak fajnie Dziewczyny fajne plany na święta z rodzinka troszkę wam zazdroszczę bo ja niestety daleko ale coś za coś niestety grunt że już coraz bliżej do wyjazdy i nareszcie będzie się cieszyć rodzinką Gosiu widzę że impreza wśród rodzinki na mur beton udana i zabawa na całego....niezłą rozrywkową masz rodzinkę a na co szczepiłaś?? standardowa różyczka w tym wieku czy macie jakiś inny kalendarz szczepień?? A rodzinę mam pokręconą równo lisiczka a no lubie sobie eksperymentowac z wloakami, tylko, ze czasem sie zastanawiam, czy ja przypadkiem niedlugo nie bede miala fryzury "na zapalke"??? ciagle scinam krocej i krocej. Goska Ty to niezla jestes, pomylic watki brawo dla Ciebie, ale swoja droga swietna masz rodzinke, zadzroscic tylko i nic wiecej natchnęłaś mnie, Kochana, do zmiany koloru Jutro jade na zakupy, to sobie jakąś farbę zafunduję, a co! Mam tyle siwulców, że szok. Muszę je zakamuflować. lisiczkawlasnie wrocilam z media ekspertu ( maja u nas dzis nocna wyprzedaz) i kupilam dla mojej chrzesniaczki na komunie aparat cyfrowy a teraz mowie DOBRANOC, bo zbliza sie do nas burza. kurcze, ja dostałam na komunie zegarek, kalkulator i długopis - taki zestaw. I byłam z niego bardzo dumna. Myslałam, że teraz szczytem marzeń sa rowery. nawet nie wiedziałam, że teraz się takie prezenty sprawia. Ja jeszcze żyję chyba w innym świecie PoohNo powiem Wam kobietki, że choroba rozkłada mnie na łopatki Gardło mnie boli okropnie, zaczynają uszy (zawsze tak mam jak mnie grypa dopada) i katar. Kupiłam sobie tabletki na gardziołko ale czuję, że to nic nie da...No a zakupy udane Kupiłam sobie jeansy i 8 bluzeczek z krótkim rękawkiem Zacieszam mąż miał gest i fundował Teraz piję herbatkę malinową i czekam na YCD a później ide spac, no chyba, że któraś się pojawi to możemy poklikac ;) Niedobrze, lecz sie Edi skutecznie, bo nie będziesz mogła sie lać wodą w poniedziałek A męża masz super - odbudował Ci garderobę z deka Musżę Marcina wysłac do Twojego na przeszkolenie

jakieś 150, 160 km - czas dojazdu zależy od kierowcy W tym roku ja prowadzę a mam dość ciężka nogę...

dokładnie tak - tylko się podlecz najpierw Tak wogóle to kawał drogi macie do rodzinki :))

Ty się nie wygłupiaj z tymi chorobami - weź sobie neoangin czy cholinex i lecz gardło, bo ze świąt nici będą

tak samo - w sobotę po południu, bo siostra jeszcze do roboty idzie i musimy na nią poczekać. A wracamy w poniedziałek, sami, bo reszta wzięła wolne w pracy i zostają do wtorku

chyba wątki poplątałam hihi

hehe, skąd ja to znam A co do świąt - my tez wyjeżdżamy na wieś - do Rudki. To jest na podlasiu. Mieszka tam moja babcia i generalnie cała rodzina ze strony ojca. Juz się nie moge doczekać W zeszłym roku mój ojciec ze swoim bratem robili sobie zawody kto wyciągnie zębami flaszke wódki z beczki napełnionej wodą; a potem próbowali konie ujeżdżać - jaja były niezłe Chyba nie muszę dodawać ile przedtem wypili

witam się z kawką zazdraszczam hihi zakupów - ja bym mogła codziennie śmigać po sklepach. Masz cos konkretnego do kupienia czy będziesz szaleć??

aaaaaaaaaaaaaaaaaa, niech mi ktoś zabierze komputer albo chociaz zablokuje te wszystkie gry chodze na rzęsach juz drugi dzień a mimo to gram w te cholerstwa - nie moge się oderwać Ania, Ty chyba lubisz zmieniać często fryzurki, prawda?? :))) Karaluchy pod poduchy - małż mnie właśnie ciągnie za rękę i każe się kłaść spać Kazał Was pozdrowić hihihihi