Sytuacja z dzisiejszego dnia. Słowem wstępu powiem, ze 30.06. byliśmy na weselu i Lenusia ( 20 miesięcy) tez była do 22ej, bardzo jej się tam podobało, wcinała smakołyki i tańczyła, wkleję kilka zdjęć dla pełnego obrazu sytuacji.Lenka pokazywała babci ( mojej teściowej) jak tańczyła na weselu i ja pytam, czy chciała by jechać na wesele a ta mówi " nie ma Pawła", myślałam, że spadnę z ławki przed domem, bo Paweł to był pan młody. No głupie pytanie matka czyli ja zadała, dziecko raz w życiu na weselu było to skąd ma wiedzieć, że mogą być i inni młodzi, dla niej to wesele było Pawła, normalnie mówi "Pawa" a tu tak pięknie odmieniła i skojarzyła w dodatku.