U mnie miał syn i mąz, zero smarowania, od gorączki podawać i nic więcej. Jak się pojawiało tak zniknęło, obaj mieli na rękach i stopach. Mąż najwięcej na stopy , bolało. No i w buzi mieli te krostki i też bolało, reszty czyli mnie, syna i córci nie dopadło.