Skocz do zawartości
Forum

zubelek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zubelek

  1. zuzkusDziubala Ty mnie chyba pytałaś skąd jestem? mieszkam w Piwnicznej...druga strona Małopolski. Męża mam spod Krakowa, a sama jestem z Limanowej Piwniczna to moje miłe wspomnienia z wycieczki egzaminacyjnej w szkole Idziemy dziś z młodą na RTG, dalej się zobaczy co będzie ;) slonko super, że masz przedszkole ;) Zdrówka :* dziubala mnie też ostatnio kurier wkurzył...dzwoni, że zaraz będzie a ja akurat na zakupach, więc biegiem z Rozii pod dom a go nie ma i nie ma...oj, naczekałam się na niego bo sobie jeszcze gdzieś indziej podjechał....a mi małe wyło pod bramą, że chce do domu :/
  2. Anulka sił dla Ciebie :* Zdrówka dla dzieciaków abyś już nie musiała sie zamartwiać :* zuzkus ach te alergie :/ zdrówka :*
  3. Nocka w porządku, od rana Rozii też ma humor a i guz znacznie sie zmniejszył Udało mi się zamówic wizyte u lekarza ale i z młodą musze...od kilku dni narzekała na kolano, wczoraj już na trening nie poszła a dzis chodzić nie może tak ją boli Los Nas zdrowotnie oszczędza ale jak sypie problemami to zbiorowo Monika o raju, ile ty sie najeździsz, nazałatwiasz...wytrwałości i sił:* Trzymam kciuki aby sie udało:* gabi na emeryturze się wyspisz...sił i spokojnego dnia:* slonko podziwiam za plany naukowo-językowe...ja sama ledwo sie mobilizuje aby angli sobie odświeżyć Wytrwałości w planach :* newania oby w końcu udało się z tym mleczkiem ;*
  4. Zaliczyłam z Rozii pierwszą( mam nadzieje, że i ostatnią) wizyte na pogotowiu Biegnąc przez przedpokój, przewróciła się( co zreszta zdarza sie setki razy) ale tak niefortunnie, że przywaliła główką w kant szafy...góz gigant wyrósł jej od razu na pół czoła mocno przekrwiony, wyglądał jakby miał ekspodować telefon na dyżur a Ci każą do szpitala...i kuźwa akurat dziś jak sobie pozwolilismy na alkohol( mamy 14 rocznice poznania się), ja jeszcze na szczęście tylko po łyku swojego winka ale S już wypił pół kufla piwka i wolałam żeby nie jechał więc sama w auto...Rozii sie darła bo chciała do Jagody( akurat koleżanka u niej była)...ale spoko, choć z płaczem a potem przysypiała dojechałyśmy przez miasto pod oddział. Izba przyjęć było miło bo były dzieci, więc mała radosna, wogóle jeszcze w domu szybko zapomniała o bólu...potem lekarka której nie dała sie zbać i skierowanie na RTG....a tak lekarz nie pozwolił mi z nią wejść ...ale Rozii uczepiła się mnie i weszłam z nią...położyła sie na stół, i kiedy lekarz kazał jej zdjąć kolczyki zaczęła sie histeria o nie...przekonałam ją przy pomocy Kaki( to ten kotek jej ukochany który zawsze musi z nią być), że tak trzeba, dała sobie wyjąć...ale za to jak juz miałobyć samo zdjęcia, lekarz mówił do Rozii, że nie może kotka przy buźce trzymac i wtedy był koniec...krzyk, płacz, lament wróciłysmy więc na dół na izbe, lekarz obejrzal jej źrenice i powiedział, że jakby wymiotowała lub mdlała mamy przyjechać znów do szpitala na oddział i RTG w narkozie...wierze, że nic jej nie będzie bo nawet teraz już ten góz ładniej wygląda Jeszcze jak wracałyśmy była histeria o kolczyki a ja nie chciałam jej zakładać na wypadek ponownej wizyty w szpitalu...pół drogi sie o nie darła reszte przespała...na szczęście bo ja pobłądziłam w mieście i droga powrotna zajęła mi pół godziny kurcze jeszcze sie przebudziła w domu i chciała mleczko ale jak przypomniało jej sie o kolczykach taki raban, płacz , że jej załozyłam te wkręciki a Ona cała szczęśliwa , zjadła i uśmiechnięta zasnęła reszta rodziny w domu zrobiła wszystko co do mnie należy więc choć już nie napijemy sie alkoholu mogę sie zrelaksować
  5. Gunia koniecznie odpocznij od intelektualnej pracy zwłaszcza...porób coś spokojnego, bezmyślnego...poukładaj wierze z synkiem
  6. dziubala dzieki, że pytasz ale niestety dziś sie nie udało, juto z samego rana próbuje wyciągnąć numerek :)...ach...nastresujecie sie przez tych fachowców, oby już wszystko robii jak chcecie ;* anula kochana...dobrze, że czerpiesz radość z dzieci i dla Nich stawiasz czoła tym przeciwnością, które stawiają przed toba najbiżsi...z całego serca życze ci abyś dała rade je pokonać :* Anulka niech Mikiemu szybko znajdą przyczyne utykania aby pomóc mu...i wszystko dobrze będzie :*...ale super projekt, szkoda, że nie w Łodzi... moniq wierze, że k szybko znajdzie nową prace i niech to jeszcze za lepszą kase będzie :* Ann świetna z Was rodzina z super dzieciakami...a włoski córki suuuper :)
  7. Wczoraj byłam za zebraniu w szkole i będzie dobrze, młoda tylko musi sie zawziąść do nauki aby utrzymać 5 i 6 a potem . Zaraz po zakończeniu jedzie na obóz karate więc troche odpoczniemy od siebie ;)
  8. lehrerin trzymam kciuki :*** newania a próbowałaś mieszać modyfikowane ze swoim na początek? i może faktycznie zmień mleczko bo One się różnią jednak smakiem. Powodzenia :* gabi czy dziś jesteś bardziej wyspana? slonko to teraz Zosia może robić nocne wędrówki do rodziców;) moja ciągle w zamkniętym śpi ale mamy takie robione przez teścia ponad 20 lat temu i bez zniszczenia nie da się boku wyjąć, i na nocne wędrówki musze ją wyjmować sama Monika niech już ból idzie precz:* i z babcią niech sie sprawa wyklaruje :* gunia nieważne kiedy, ważne, że sie budujecie i w końcu ukończycie...my gdzieś tam planujemy ale ciągle wynajmujemy mieszkanie w centrum miasta i brak decyzji aby zacząć coś robić w sprawei domku
  9. zubelek

    Mamy z Łodzi

    hejo Łódź meggi do jakiego parku chodzisz na spacerki ?
  10. gabalasspaccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccc buziaczki...trzymaj się, zapałki na oczy i cała naprzód...serio życze Ci długiej i przespanej nocki :**** Dziubala chyba dopiero w środe sie zapisze aby iść na popołudnie bez Rozalki, ale pójde na pewno:)
  11. Monika współczuje bólu...oby szybko i już bez bólu wyszły, swoją drogą mi juz dawno wyszły a dwie już straciłam Mam nadzieje, że miło Ci się śniłyśmy a praca...niestety zacznie sie szukanie i boje się, że znów wyląduje gdzieś na produkcji czy w sklepie:/ Monia jak odpieluszkowanie? Moja Rozii niestety nie chce pojąc , że na nocnik czy kibelek ale dobrze, że już chociaż chce siadać na trony. Dziś chyba nawet na spacer jej już nie założe pampka, niech leje pod siebie w miejscu publicznym, może to ja przekona;) rena dobrze, że miałaś wolne od dziecka...oby już lepiej było z plecami :***
  12. Tak , pójde do lekarza tylko kwestia kiedy Musze na popołudnie aby Rozalki ze sobą nie ciągnąć, więc chyba w środe pójde, ale już sama mam dość tych pleców i innych dolegliwości na które czuje się za młoda ;) Ale ja to taka antylekarzowa jestem...już prawei 3 lata ide cytologie robić...ale musze się za siebie wziąść zanim prace zaczne bo otem jeszcze ciężej będzie:/ Wiktoria ja miałam rwany ząb, normalnie ze znieczuleniem, powodzenia ;* moniq super weekendzik mieliście, oby więcej takich W PL nie ma żadnego święta w czwartek;)
  13. Wczoraj bardzo źle sie czułam...odlatywałam, czułam bóle od kręgosłupa po głowe, padłam na dywanie...mąż o mało pogotowia nie wzywał ale sie zregenerowałam. Jednak musze iśc do lekarza bo nie wiem czy te złe uczucia, które ostatnio mnie dopadają to ucisk na kręgi, czy nerwy A to co działo sie wczoraj to dobrze, że rodzina była bo sama z Rozii nie dałabym rady :/
  14. gabi też robie czasami takie bunty...czasami naprawde nie da sie wszystkiego ogarnąć, zwłaszcza jak mąż cały dzień poza domem...ale mój zgadza sie na takie bunty bo jak kilka razy sam pobył w domu to wie , że to nie znaczy kupy wolnego czasu i samego odpoczynku ;) Monia ja bym nie byla taka cierpliwa na twoim miejscu w przychodni Jak tam odpieluchowanie ? U Nas pół na pół...jak akurak siedzi to zrobi jak sie bawi leje pod siebie :( kurcze to teście niefajnie, że przyjechali i pili...mąż też czytam, że przeskrobał...buziaki :* Anulka spokojnej podróży ... lehrerin no to trzymam kciuki za poniedziałkowo-wtorkowe lekcje :* Super, że Weronisia ma towarzystwo a Ty troche odpoczynku ;) Gunia brawa dla synia za pokonanie sporej trasy na nóżkach :)) anula buziaczki wielkie dla Ciebie..naprawde masz siłe w sobie i dasz rade ale życze Ci abyś nie musiała sama dawać rady, abyś miała pomoc i szacunek ze strony męża :* słonko co za ludzie z tymi urodzinami :/ Naciesz się Z. :)) manenka super, że mąż sam wszystko robi...mój to nawet do zwykłego malowania ludzi zatrudniał :[ rena uroczy synio i śliczna córa :))
  15. ...marzy mi się to...ale cóż trzeba posprzątać, poprać, zrobic zakupy, pospacerować z dzieckiem itd gabi i jak minął kolejny dzionek? lehrerin troche oddechu w pracy :* moniq to Ci sie trafiły dwie różne jednostki, ma Noaś pomysły ;) zapisuj, zapisuj potem jego dziewczynom będziesz czytać ;) rena buziaczki, niech juz będzie z pleckami tylko lepiej :* Gunia nie smutaj..nie dołuj...ja wiem jak to jest bo sama kiedys długo pracy szukałam i niestety bez znajomości jej nie znalazłam...wkrótce znów mnie to czeka i szczerze juz szykuje grunt wśród znajomych bo mam wątpliwą nadzieje tak sama znaleźć prace :/ Ale uszy do góry Ty wykształcona osoba więc na pewno znajdziesz prace :* trzymam kciuki za miejsce w przedszkolu :*I budowa niech idzie pełną parą :* zuzkus brawa dla Maciusia :)) Super, że Ania zadowolona z wycieczki :)) Monika kochana...dbaj o zdrowie, bo przy tym co teraz wokół Ciebie się dzieje znów sie chorobowo wykończysz :*** i spokoju...choc troche spokoju Ci życze :)) manenka dużo zdrówka dla Ciebie i najmłodszych :*** slonko nieładne ciśnienie...oby się zniżało:* a jaką masz rehebilitacje na kręgosłup? z jakiego względu? pytam bo ja mam problemy ale do lekarza dojść nie moge bo nie wiem czy mi pomogą :/ Fotki pooglądam potem bo teraz już mi mała wstała i czegoś chce...miłego dnia :*
  16. hajka butelkowe Rozii przegina na całego...dzis w nocy 4 razy mleczko, od rana już dwa...histeria jak jej dać nie chciałam, żaden smakołyk jej nie zadawalał...tylko mleczko:( Malinka Rozii też się krztuciła ale nie cały czas, ale najwięcej jak była bardzo głodna i łapczywie jadła...nie wiem więc co Ci poradzić...oby te krztuszenia minęły :* gabi jak cudownie i tu móc sie nacieszyć Twoją córcią
  17. o rajusiu Monika Ty nie padnij psychicznie po tych przeżyciach Buziaki dla Ciebie :***Gratulacje dla męża :) rena ojoj, wiem co to znaczy taki ból kręgosłupa...buziaczki :* dziubala szacunek , że nie zwariowałaś po takim dniu :) Anulka szacunek i dla Ciebie, mnie ciężko do kompa na dłużej zasiąść aby sie dokształcić a Ty dajesz rade pracować :) lehrerin spokoju i odpoczynku :* newania nie rozchorowałaś sie po tamtym spacerku?
  18. Moniu wszystkiego naj, najlepszego urodzinowego
  19. Anulkazaklepałam slonko Ciebie też namierzyłam
  20. Anulka ja Cie odnalazłam w znajomych innej mamutki więc zaproszenie wysłałam na NK gabi Ciebie też pozwoliłam sobie zaprosić do moich znajomych
  21. Monia buziak w główke Amelci :* I profilaktycznie zdrówka dla Emila oby już nic nie łapał :* Nie strasz córki zabawkami ;) i jak Tekila? zdrówka i dla niej :* anula brawa dla Sabinki za rozstanie z cycusiem :) Monika współczuje braku kawy rozpuszczalnej...ja też sypanej nie znosze....ale sytacji z dachem współczuje jeszcze bardziej...oj, te deszcze teraz nie w pore dla Ciebie :/ rena zdrówka:* gabi urocza jest Wercia :)) zuzkus Witaj i pisz często :)) slonko buziaczki aby ci się ciśnienie znormalizowało :*
  22. Anulkarena_674Monia chyba rozdmuchala na cala Polske bo u mnie tez zaczelo niezły ma wydmuch u mnie też
  23. Też z tym walcze Całe zeszłe lato miałam obsikane całe mieszkanie ae cierpliwie czekałam na ten dzień jak mała załapie...niestety była za mała i choć zdarzało nam się siusiu do nocniczka zrobić to były przypadki i sama nie wołała. Teraz jako już 2,5 latka ponowiłam próbe i nic jej nie rusza, żadne książeczki, nagrody, tablica z naklejkami, siadanie ukochanego kotka, siostry, nas, zakładanie ulubionych majteczek ...NIC. Na nocnik wogóle teraz nie chce tylko na kibelek, chętnie tam posiaduje ale siku nie zrobi. Ostatnio nawet siedziała i siedziała, pytam czy chcesz siusiu, Ona "nie" i chce zejść...jak tylko stanęła na podłodze zrobiła siusiu i wtedy znów chciała na kibelek Jak się zleje w majtki czy zrobi kupke nie robi to na niej wrażenia, może tak siedzieć we własnych odchodach i sie dalej radośnie bawić Starsza córka bez żadnych prób, nosząc pampersa z dnia na dzień sama zaczęła wołać jak miała 2 latka i 4 m-ce....a z młodszą niestety nie jest tak łatwo
  24. Monia super fotki, jestem pod wrażeniem widoków, tych atrakcji :) Fantastyczna fotka jak dzieciaki loda jedzą a Ty kochana na tle sióstr wyglądasz jak młodziak :)...na niewliele starsza od siostrzenicy...rewelcia Monia :) A i teraz widze jak córy sa podobne do Ciebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...