Skocz do zawartości
Forum

Monika74

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika74

  1. [quote=magdaloza Nie ma co wspolczuc,ale dziekuje.Ja podchodze do tego bardziej jak ...,ze kazdego z nas to czeka...wczesniej czy pozniej...Nie powiem,ze nie odbilo to swojego pietna na mnie,bo tak nie jest...ALe mysle,ze troszke tez mnie umocnilo i pokazalo,ze mimo,iz wiatr w oczy i spycha cie na boki warto brnac przed siebie i nie poddawac sie,bo wszystko co nas w zyciu spotyka nie dzieje sie "dlaczegos?(jak to ludzie pytaja) tylko "po cos?".Zawsze jest jakis powod...U mnie ....gdyby nie to,co sie stalo...to mie poznalabym nigdy Macka...i moze bylabym w jakims niezbyt udanym ,burzliwym zwiazku...ktory i tak by sie rozpadl po czasei,a tak....mam kochanego meza,dzidzie zaraz...hihih...i przyjaciela(mojego bylego)...takiego jak brat...i oboje doceniamy,ze tak sie potoczylo nasze zycie... a propos malenstwa..to na bank przy pepku ma jakies konczyny,....tylko nie wiem czy to nogale czy raczki....Kurcze..nie chce pokazac... A cesarke jesli bede miala to OPOWIEM JAK BYLO...hihiihi..I juz sie nie stresuje... magda, to prawda, ja tez tak uważam, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny.. Pan Bóg dla nas wszystkich układa swój plan....... Heh. co nas nie zabije to nas wzmocni.... a to łobuzica z tej Twojej córeczki... droczy sie z Toba........
  2. magdalozaMonika74Madzi doswiadczona połozna badając twój brzuch zewnętrznie rękoma, powinna juz w tym wieku ciąży wyczuc, gdzie jest głowa, pupa i gdzie konczyny. amyśle, ze ta twoja napewno jest doswiadczona, skoro prowadzi ciąże..... A może Mała już sie obróciła i cicho i spokojnie siedzi i przyzwyczja się do nowej pozycji...... nie przepraszaj , ze pytasz, tylko pytaj, co wiem to powiem:36_4_12::36_4_12:Dziekuje Ci slicznie No,ale chyba za wczesnie ta radosc...odkrylam brzuszek i co prawda jest inaczej ulozona,ale mam watpliwosci czy akurat glowka do dolu...ehh..No coz..zrobi jak bedzie jej pasowalo..bo przeciez nie mam jak na nia wplynac.... Nie napisalas..bo moze nie doczytalas...Jak Gabi??? Te zjazdy na studia ci sie juz skonczyly??? Jakie studia konczysz??? No i znow pytanie za pytaniem...ehhh Monika...my gadalysmy dzis ,zeby sie wymienic nr tel,ze jak ktorjs nie ma dlugo na forum to jednak mozna zalapac z nia kontakt i sie dowiedziec czy wszystko oki.Co ty na to??? Myślę, ze to bardzo dobry pomysł z wymienianiem sie numerami tel.... zaraz prześlę Ci swój na priva. rzeczywiście nie doczytałam o Gabrysce. spoko w porządku.. rano zawoziłam ją do przedszkola.... po południu ok 15.30 Maciek ja odbierał i siedział z nia w domku do tad dopóki ja nie przyszłam, albo podrzucał ja do mojej siostry. a tam miała radoche nieludzka, bo renata ma 3 dzieci w wieku 5,7 i 10 lat i Gabryska ich uwielbia....... takze ona to bardzo sie cieszyła, ze mama do szkoły chodzi, to wreszcie i tata sie nia trochę zajął... i z dziećmi częściej sie widywała - niewdzięczna...... , ale ciesze, się ,że tak ma, bo jakby za mna tęskniła , to ja też byłabym pewnie niespokojna..... a tak to luzik..... a moze jestem wyrodna matką........... pytasz co studiuje :Pedagogike niepełnosprawnych intelektualnie i terapie pedagogiczną.... w skrócie OLIGOFRENOPEDAGOGIKĘ>>>>>
  3. magdaloza[ hahahaha...no tak zapewne tak jest...Ja sie bardziej martwilam czy bardzo to potem boli a nie czy umre...bo chyba nie???Co???Czy mam mylne inf???hihihii Mam nadzieje,ze jesli i tak sie stanie ja tez sobie poradze...bo niby czemu by nie... Juz tyle w zyciu przerobilam...i dalam rade...i powiem,ze tamte sprawy byly niezbyt mile...tak w skrocie...w ciagu 2 lat pochowalam rodzicow,stracilam faceta ,z ktorym bylam 7,5roku i mial byc tym jedynym...i musialam uspic psa...a i zapomnialam...zabrali mi rente...i zostalam bez srodkow do zycia..i PATRZ gdzie mnie to zaprowadzilo??? TUTAJ!!! Wiec mala cesarka mnie na pewno nie polozy Madzia bardzo Ci współczuje, rzeczywiście bardzo dużo przeszłaś w ciagu tych lat...... teraz bedzie juz tylko lepiej . Masz kochanego męża za miesiąc z kawałeczkiem urodzi ci sie sliczna i kochana córeczka............. a cesarka jak będzie , to naaaapewno dasz radę...... Pytasz czy boli? jest to operacja, to boli, ale na szczęście mozna brać leki przeciwbólowe, które sa bezpieczne dla naszych dzieci, na poczatku dostawałam je w kroplówce przez wenflon, chyba w pierwszej dobie, a potem kazałam sobie wyjąć wenflon, bo mi bardzo przeszkadzał, i w razie potrzeby dostawałam tabletki przeciwbólowe, ale pamiętam ,ze wcakle tak często o nie nie prosiłam, chyba kilka w 2 i 3 dobie, a później dało się juz przezyć ten ból, niewygodne jest to ,ze (tak ja miałam) nie mozna sie wyprostować, bo ten szef ciągnie do przodu , ale i to z czasem przechodzi....... Sama widzisz , cesarka i ból po niej nie jest taki straszny, bo teraz włąściwie cieszę sie na kolejna cesarke i nie straszne sa mi przezycia bólowe poperacyjne...... a mam dość wysoki próg bólowy.....
  4. Madzi doswiadczona połozna badając twój brzuch zewnętrznie rękoma, powinna juz w tym wieku ciąży wyczuc, gdzie jest głowa, pupa i gdzie konczyny. amyśle, ze ta twoja napewno jest doswiadczona, skoro prowadzi ciąże..... A może Mała już sie obróciła i cicho i spokojnie siedzi i przyzwyczja się do nowej pozycji...... nie przepraszaj , ze pytasz, tylko pytaj, co wiem to powiem:36_4_12::36_4_12:
  5. Pytasz jeszce jak jest po cesarce, ja dość szybko doszłam do siebie, bo nie mogłam sobie pozwolic na użalanie sie nad sobą...... w 4 dobie po cesarce byłam w doomu, mąż mnie przywiózł. iiii co zrobił.........?? zostawił mnie z dzieckiem, bałaganem w domu ( bo ponad tydzień sam był w domku wiec nie opłacało mu sie sprzątać) i poszedł do pracy, bo miał kursantów ustawionych.. heh........... az dziwie, sie, ze jakiejś depresji poporodowej nie dostałam....... ale spoko....... uporałam sie z bałaganem i wrzeszczącym dzidziusiem i jakos dałam rade, a i pamietam,że kolejnego dnia wyszłam z Gabryśka juz na krótki spacerek...... w lekkim przykurczu do przodu, bo mnie ciągnął szef.......... a w 7 dobie , juz sama pojechałam do szpitala na zdjęcie szwów......... takze spokojnie, nie bój się po cesarce mozna jeszcze pozyć kilkadziesiat lat - myślę.....
  6. Madzia nie denerwuj się kochana........ nic nie zrobisz, żeby miała więcej miejsca....... tak musi być .... jak sie obróci to bardzo dobrze, a jak nie to nie ma co sie martwic.......... cesarka nie jest straszna........ Ja miałam pierwszą cesarke nieplanowaną.... , miałam rodzic siłami ii drogami natury, ale niestety , po 13 godzinach skurczy akcja porodowa sie zatrzymała . rozwarcie szyjki macicy 8 cm i zagrażajaca zamartwica dziecka i szybka akcja na cesarkę....... A teraz będę miała cesarke planowana, a to dlatego, ze w grudniu 2007 miałam operacje na macicy - usunięcie mięśniaka, i jest to stosunkowo świeża blizna na macicy, i z tego co wiem, to nie mozna dopuscić do skurczów macicy, by ta nie rozeszła się w bliźnie po operacyjnej bo wtedy to juz mogiła..........
  7. Pewnie, ze tak, malutka moze się jeszcze obrócić, ale juz jej coraz ciaśniej.......... bedę trzymała kciuki by jej końcowa pozycja była główką do dołu, to i dla dziecka lepsze jak sie rodzi naturalnie.......... a jak sie nie obróci, to myslę, że rzeczywiscie najlepszym wyjściem byłoby Cc.
  8. magdalozaMonika74A miałam Wam napisac jak bo wizycie u doktorka......... A więc wszystko w porządku....... młody rosnie jak na drożdżach..... i ma..................... siusiaka......... hihihi.. czyli Dawid na 100% a WAŻY..... I TU UWAGA.......... CHYBA WAGA POKONAŁ WSZYSTKIE WASZE DZIDZIOŁKI............................2150g ... dobre co??No to super,ze wszystko oki,Kochana No Dawidek moja malutka przebik o 200g ...moja w 33tc+3dni wazyla 1907. Madzia ta Twoja mała wcale nie jest taka mała........, a czemu podejrzewali, ze jest za mała??? pewnie mały brzuszek masz........... A powiedz mi jeszcze, jeśli nie obróci sie główka w dół, to będziesz miała cesarke, czy będziesz rodziła pośladkowo?? mówili ci czy praktykuja porody naturalne w takich przypadkach????
  9. aneta1808no kochane ja tam sie bardzo ciesze ale jak mowie wszystko sie okaze w styczniu jak to bedzie,i dokladnie jak powiedziala MAMUSKASTYCZEN wazne aby bylo cale i zdrowe czego zycze nam wszystkim z calego serca... Anetka z tym terminem porodu najczęściej jest tak, ze ten najbardziej wiarygodny jest podawany przy USG robionym ok. 10 tyg. ciąży....... a później to juz nie koniecznie.............. bo jedne dzieci rosna duże a inne małe..... i rzeczywiście nie zawsze duży brzuch jest wyznacznikiem tego, ze będzie duży dzidziuś..................... Chociaż u mnie będzie chyba taki ok 3,5 kg......... ale mi to właściwie wszystko jedno, bo i tak i tak nie będe go rodziła.............
  10. A miałam Wam napisac jak bo wizycie u doktorka......... A więc wszystko w porządku....... młody rosnie jak na drożdżach..... i ma..................... siusiaka......... hihihi.. czyli Dawid na 100% a WAŻY..... I TU UWAGA.......... CHYBA WAGA POKONAŁ WSZYSTKIE WASZE DZIDZIOŁKI............................2150g ... dobre co??
  11. Witajcie kobietki z wieczorka........ maciej połozył sie z Gabryska , ja wstawiłam pranie i na chwilke zasiadłam.........
  12. oki, to ja tez narrazie sie urywam.... zbieram sie po Gabryskę, i do doktora potem............. wieczorkiem pewnie zajrzę.... do zobaczenia:nana_bobo:
  13. Co u nas na obiad pytacie?? niezbyt wyszukany,( bo trochę zeszłam na łatwizne, a pozatym , Martyna to lubi).... no wiec : pyszny rosołek , naprawde wyszedł wyjatkowo dobry a na drugie danie kotleciki mielone z pieczarka w środku , ziemniaczki i surówka z kapusty pekińskiej
  14. No mam nadzieje, ze częściej bedę do Was wpadała. juz sie zregenerowałam po tej szkole. załamali mnie tylko tym, że musze w marcyu odbyć 3 tygodnie praktyk....... hmmmmm, póki co to nie jestem w stanie zabardzo sobie tego wyobrazić...... dawid będzie miał dopiero 2 miesiące.. a ja jestem toksyczna nienormalna matka.. cały czas bede o nim myślała...........
  15. A i dzisiaj ide do ginekologa i na USG.......... ciekawe jaki wielki ten mój Dawid......
  16. Cześć Kobietki...... Jeeeestem miło, ze o nie jeszcze pamiętacie............, przez ostatni tydzień bie pisałam nic, albo prawie nic.... bo nie byłam w stanie . zaglądałam czasmi, ale niestety nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego co naklikałyście.. Mam nadzieje, ze u Was wszystko w porządku..... doczytałam ,ze Madzi amiła jakies przejścia z malutką, ale Madziu czy juz dobrze wszystko??? Nie wiem co u reszty dziewczyn - wybaczcie, ale ostatnie 8 dni miałam niezłego maratonu........ zjazd na studiach od rana do wieczora wykłady.... a gdy wracałam do domu, to najczęściej z Maćkiem mijalismy sie w drzwiach i zostawałam z Gabryska, która zabardzo nie pozwala siedzieć mi przy kompie............... bo i ona tez chce ..... jędzula!!! No teraz powoli przyzwyczajam sie znów do domku..... dzisiaj wraca moja siostra z Anglii na 6 dni i musiałam dobry obadek zrobić, pewnie zaraz przyjdzie....
  17. to jeszcze raz ja ........ tym razem sprzedaje nowe butki Bata... bardzo fajne i inne drobiazgi.... Przedmioty uĹźytkownika - Aukcje internetowe Allegro zapraszam na moje aukcje
  18. Monika74

    Sierpień 2009

    JoanHello :)Oto stan z dzisiejszego poranka Teraz trzymajcie kciuki aby beta i wizyta potwierdziły że wszystko oki :36_3_9: Wklejam jeszcze popoludniowy, wyraźniejszy nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem kolejnego JOAN gratuluje Pierwsza sierpnióweczko!!!
  19. jakoś dziwnie 2 posty takie same mi się wysłały.........
  20. cześć Kobietki. wpadłam by sie przywitać i zobaczyc czy u wAs wszystko ok..... dzisiaj jade na uczelnię na 14.. odpuściłam sobie z rana wykłady z układu nerwowego......... nie miałam siły leciec kolejny dzień na takie poranne wykłady. ufffffff..... Nic mi sie nie chce jak wracam zezkoły , a niestety najczęściej Maćka nie ma w domu , jest w pracy. Gabryska u mojej siostry, albo bratowej..... i co muszę zasuwac po nią. i ...... heh.... no własnie...... chyba jeszcze nie przezyłam takiego maratonu w zyciu........ ale cóż , nie chciało sie uczyc za młodu to teraz trzeba sie zmobilizować....... i mam za swoje............ :36_5_9: aby do wtorku.......... we wtorek koncze zjazd i sobie troche odpocznę.... następny dopiero na początku marca...... wtedy jeszcze ciekawiej bedzie, bo juz Dawid bedzie na świecie...... Wybaczcie, ze tak wam ponudziłam.... ale... komu będę marudzic jak nie wam.......... a z Mackim albo mijamy sie w drzwiach, albo wogóle sie nie widzimy..... Buziaki..............
  21. cześć Kobietki. wpadłam by sie przywitać i zobaczyc czy u wAs wszystko ok..... dzisiaj jade na uczelnię na 14.. odpuściłam sobie z rana wykłady z układu nerwowego......... nie miałam siły leciec kolejny dzień na takie poranne wykłady. ufffffff..... Nic mi sie nie chce jak wracam zezkoły , a niestety najczęściej Maćka nie ma w domu , jest w pracy. Gabryska u mojej siostry, albo bratowej..... i co muszę zasuwac po nią. i ...... heh.... no własnie...... chyba jeszcze nie przezyłam takiego maratonu w zyciu........ ale cóż , nie chciało sie uczyc za młodu to teraz trzeba sie zmobilizować....... i mam za swoje............ :36_5_9: aby do wtorku.......... we wtorek koncze zjazd i sobie troche odpocznę.... następny dopiero na początku marca...... wtedy jeszcze ciekawiej bedzie, bo juz Dawid bedzie na świecie...... Wybaczcie, ze tak wam ponudziłam.... ale... komu będę marudzic jak nie wam.......... a z Mackim albo mijamy sie w drzwiach, albo wogóle sie nie widzimy..... Buziaki..............
  22. Katarzynka1A masz namiary na położną z tego szpitala? Jeśli tak i jeśli możesz to napisz mi na priva. A jak się" zaklepuje położną płacisz jej z góry? Jak to wygląda, bo ja nie orientuję się w tym temacie w ogóle. Dzięki. Witak Katarzynka , to jak troszke pospieszy sie Twoja dzidzia. to się moze spotkamy jesli zdecydujesz sie rodzic na Madalińskiego
  23. Cześć dziewczynki... jestem.............. wykończona....... o Boże nie myslałąm,. że tak moga wykończyć wykłady kobitke w 8 mies . ciąży....... chodze na rzęsach..... Poczytałam was troche , wybaczcie, ze nic specjalnego do Was nie napiszę... pozdrawiam Was mocno i buziaczki w brzuszki. Trzymajcie za mnie kciuki bym jeszcze tydzień ten maraton wytrzymała.......
  24. cześc dziewczynki.... te baz Humorów prosze o usmiech.........:36_2_27: mnie jakos dopisuje humor, tzn, nie jest dobry ani zły, taki w sam raz....... bez euforii..... Adriana , mnie tez ciężko sie oddycha od wczoraj..... i nie wiem czemu. ale cóz, najlepiej nie zastanawiac się nad tym......... A ja dzisiaj złapałam kiapcia jak odwoziłam Gabi do przedszkola........., udało mi sie jeszcze tam dojechać, zaprowadziłam młoda , zmieniłam koło............., ludzie dziwnie się na mnie patrzyli,...... ale nikt mi nie pomógł......., dziwili sie kobitka z taaaaaakim brzuchem i siłuje sie z kołem... dość ciekawe zjawisko........ no i wróciłam do domu.. a oponę chyba tak zjeździłam, ze nie nadaje sie do wulkanizacji tylko trzeba nowa kupć..... straszne. kolejny wydatek......... Pytałyście o leki....... ja biore falvit raz dziennie i Sorbifer - zelazo 2xdziennie , a i czasami łykam sobie magnez, jak mam skurcze łydek........ Wzięłam sie za pranie ubranek dla Dawida. uprać to pestka...... ale uprasować......... ble..... nie lubię....... , ale Gabrysce obiecałam, ze bedziemy razem prasować ubranka dla Dawidka...... no i kiedys musmy to zrobić:36_2_27:. Narazie nie . ja od jutrra zaczynam studia..... 8 dni ciagiem od rana do wieczora..... ciekawe jak mój kregosłup to zniesie..... to narazie tyle, moze później jeszcze wpadnę........ A i chciałam Wam napisać , że ja tez miewam zgagę....... nie lubie jej!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...