monika4

AnulkaMonia38 Jak tak czytam Anulka o Majeczce to mnie nieco zazdrość zżera. Moja mała ni w ząb nie chce mowić. Tylko podstawowe słówka i ciągle po swojemu nawija, a "kakapśśś" to jej ulubione powiedzonko Mówi mama, tata, kaka(kamil), eka (emil), ładnie mowi asia, siama, daj, siusiu, ale właściwie nic więcej.... przyjdzie i na nią czas Miki miał rok i 9 miesiecy to wymawiał oprócz mama i tata tylko 20 marek samochodów...nic więcej...jak zaklęty do 2,5 roku bodajże...a teraz czasem marzę by ucichł na 5 minut - jedyne 5 minut właśnie!!! mojemu dziób się nie zamyka odkąd rok skończył i też marzy mi się choć minuta ciszy!!! bez pytań i teorii

hej, my jeździliśmy ogladać namioty, potem do teściowej na chwilę, obiad, trochę w ogrodzie, na koniec rozruszać się na rowerach, ledwie 10 km. zrobiliśmy chociaż plan był bardziej ambitny ale wszędzie spotykaliśmy znajomych i z kazdym słówko... monia dziury - śliczne!!!!! a co do koloru kafli to ja bym ten dół do podłogi, tzn. wszystko co skute wyłożyła kaflami dużo ciemniejszymi jak ten dekor ale w tej samej tonacji, nie wiem czy to motyw z turkusem czy z zielenią, myślę, że komp przekłamuje, można dać wąski border z motywem jak na dekorze, żeby odciąć kolory i dół właśnie ciemny chciałaś rady to masz i zrób se z nią co chcesz anula wrrrrrrrr czyli wraca stare??? wrrrrrrrr sortownikowi, wyobrażam sobie, że kosztuje nieźle taaaaaaaaaaaaaaaaaak nudzisz się w domu jak my wszystkie trzymaj się dziewczyno, jesteśmy z tobą!!! słonko fotki super!!! ciebie i Julkę po okularach rozpoznawałam a co do nornicy to ja mam posadzoną roślinke Wilczomlecz groszkowy – Wikipedia, wolna encyklopedia nie wiem czy działa ale nornic u mnie brak, agatron za pomysłowość manenka lecz ciśnienie, to nie żarty!!! kawą się sugeruj, ona tylko na chwilę i w niewielkim stopniu podnosi ciśnienie anulka super, że Majusia się poprawia z mówieniem, uff... lehrerin dobrze, że niedziela bez zgrzytów i rodzinnie!!! rena fajnie, że udało się troszke pofestynować, zawsze to jakaś odmiana, współczuje marszów za raczkę, doskonale pamiętam jak mnie bolał wtedy kręgosłup muszelka ja też jestem za zrobieniem większości (wiadomo, wszystkiego się nie przewidzi) przed przeprowadzką, tym bardziej, że macie gdzie mieszkać

a my z kolei po rosole pojechaliśmy do makro i decathlonu oglądać namioty, kto wie, moze kupimy na przyszły sezon, m. mnie coraz mocniej zachęca a ja jakoś tak pozytywnie się do tego nastawiam pod wieczór ruszyliśmy na rower, żeby spalić trochę kalorii, w sumie jakieś 10km. przejechaliśmy - po czym trzeba było uzupełnić braki i dostarczyć żarełka zmęczonemu organizmowi Kuba całe popołudnie męczył małego kota sąsiadów, jakiś psychiczny ten kotek, ja po takich torturach - jak noszenie za ogon czy tylną łapę albo przytulanie aż oczy na wierzch wyłażą, uciekałbym gdzie pieprz rośnie a ten ciągle przyłazi andzia a już myślałam, że Stasiowi rolnictwo przeszło a tu tymczasem kolejny traktor trza mu "laski" z hektarami jednak szukać

monia widzę, że się nie nudzisz i przymusowy remont pełną parą co do wyboru koloru w łazience to daj więcej fotek, doradzimy chyba lehrerin zazdroszczę takiego spotkania, fajnie musiało być, tak pogadać

andzia a niech sobie świgają jak im pasuje a ty nie marudź tylko korzystaj z luzu!!!!

dobry dziubalko kochana serdeczności urodzinowe

andzia trzeba było Zołzy do mnie, po drodze podrzucić, w końcu dwie więcej czy mniej u Kuby fryzjer nie przejdzie, traumę przeżywa jak ja zamierzam usiąść na fotelu, dzieki czemu moje włosy wydłużyły się nieźle, do tego podniszczyły na maksa i domagają się wręcz fachowych nożyczek, niestety ale trzy razy próbowałam zamiar zrealizować, bezskutecznie siedzę w południe przy lapku, Kubuś stoi oparty o drzwi balkonowe obok i mówi: - muszę sobie znaleźć jakąś laskę!!!! no, dziewczynę!!!! rozuuuuuumiesz!!!!

uff, dobrze, że już noc, strasznie wypluta jestem,cały dzień na nogach a mamucie kości zaczynają się chyba buntować, dzisiaj miałam napad głodu pożerałam wszystko w ilościach hurtowych zresztą robiłam ulubione placki ziemniaczane - więc trudno się oprzeć, do tego jeszcze ciasteczka owsiane, wszystko pycha ale, niestety, tuczące ann już kiedyś mówiłam ale powtórzę - to wspaniałe jak budujecie z waszymi dziećmi tradycję przeżywania świąt i tych prywatnych i tych dla wszystkich!!! fotki cudo!!! a Uleńka prawdziwie artystyczne spojrzenia ma na świat muszelka super te fotki antyków, szkoda, ze nie udało się kupić wszystkiego i cena faktycznie śmiesznie niska, widzę, że Polacy zwietrzyli interes radości ja jakoś nie miałam zapędu do uczciwego sprzątania dzisiaj, dlatego tym bardziej ukłon w twoim kierunku za tak późne ślęczenie przy porządkach domowych agatron spokojnie, też myslę, że Borysek potrzebuje więcej czasu na aklimatyzację, zresztą opowiadał znajomej pani o przedszkolu - czyli akceptuje!!! rena i jak z leniem??? udało ci sie jakoś przeciągnąć go do wieczora??? i czy Bartuś dał poleniuchować?? moniq to nieźle goraco u was, u nas wczoraj było ponad 30 st, dzisiaj już zdecydowanie zimniej dziewczyny, zmykam bo zaziewam się tu na amen

muszelkaMonika - A u nas bezchmurne niebo, 23st.C i resztki lata....I tak w tym roku bylo niezle i calkiem dobrze sie trzyma. Ale juz czuje sie jesien w powietrzu.... i pewnie niedlugo i w kosciach... a u mnie właśnie zaczyna kropić, też czułam w kościach od kilku dni w zasadzie to strasznie sucho, więc nie pada a co tam, najwyżej m. trochę zmoknie przy montażu podłogi w altanie - jednak bedziemy ja mieć w tym roku!!!! co prawda z długów długo nie wyjdziemy ale za to nie będzie mi się ziemia pod krzesłem zapadać

witanko moje kochane sreberko jeszcze śpi!!!! uwielbiam ten poranny luzik!!! wczoraj chciałam obciąć mu włosy, skończyło się, niestety jedynie na podcięciu tyłu i boków i skróceniu grzywki do granic możliwości jak cięłam akurat schylił głowę i było bardzo krótkie ciach!!!

muszelkaI dzieki dziewczyny za pocieszenie! W przyszlym roku stuka mi 40-dziecha i juz zaczynam miec doly! dziewczyno!!!! jakie doły!!!! teraz dopiero sie żyje!!!!

u nas jakoś szaro - buro za oknem, chyba będzie padać, juz widzę jak Kuba chętnie w domu siedzi

i tu ]Szymonkowi najserdeczniejsze życzenia składam a teraz snu nadszedł czas, dobrej nocki wszystkim

to z kolei - żeby nasze życie ciągle było rajem i po trzydziestce i po czterdziestce i po...

monikouetteja tez potwierdzam wczoraj znajomi mi mowili ze nasze zycie podobno jest najpiekniejse po 40ce, to sobie mowie ze to bedzie raj, bo w sumie 30stka to juz calkiem niezle potwierdzam - raj!!!

AnulkaMonia38Powiedzcie że się zalapałam na 1000 mówię - załapałaś potwierdzam - załapałaś!!!!

Anna to już? I moja?to za życie które po 30. nabiera smaku, niech zawsze smakuje i się nie psuje (ale Częstochowa ) a co tam, niech będzie po częstochowsku!!! ważny sens!!!

lehrerinAnulka właśnie u Niśki w przedszkolu jest super kadra ;))))) Kazdy rodzic to mówi, że przedszkolanki to są z powołania, a nie własnie takie tylko z tytułem mgr. W tym roku Niśka będzie miała jedną panią z tamtego roku a druga to jakaś nowa. Ciekawa jestem, czy ją Niśka polubi, zaakceptuje? a no właśnie!!!! najważniejsze to odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach, w końcu mają wpływ na wychowanie naszych dzieci!!!

i mamy jubileuszową stronkę

Anna ta z trzema zerami to jaka będzie? tysięczna!!!!!

AnulkaMonika niestety nie ma tak dobrze. Jedna z Pań to pedagog tylko na papierze, mimo tego, że bezustannie podkresla fakt wyższych studiów i mgr przed nazwiskiem z kropką czy bez??? szkoda...

anulka budynek przedszkolny śliczny!!!!! super pomysł, mam nadzieję, że wygląd idzie w parze z doświadczeniem kadry i rewelacyjnymi zajęciami!!! manenka fotki ekstra, bardzo lubię takie duże rodziny, u nas to tylko u teściów na imprezach gwarno ale i kłótliwie z mojej strony to raczej pojedynczo ann dobrze, że Szymi już pogonił bakterię, teraz ty się nie daj anula m. znów naraża cię na wykazanie niesamowitej tolerancji, czy już wrócił??? współczuję przejścia z pracownicami lehrerin ekstra bilans!!!! brawa dla Nisi radość serca śpij dobrze i regeneruj siły kurcze, reszty nie widzę, sorki

no!!!! policyjna zaliczona, strażacka też a jeszcze udało mi sie załapać na ratunkową, suuuuuuuuuuuper

andziaWitam z wiadrem kawy, ostatnio moje zołzy budzą się po kilkanaście razy w nocy, ZOśka od dwóch dni odmówiła całkowicie snu w dzień, a ja powoli nie mam sił...Jak dobrze, ze we wtorek juz do przedszkola!!! monika fajnie, ze CI taka pomoc kuchenna rosnie!!! Gaba Stachu po Oglądaniu z Lousiem zawsze tylko snuje plany, co chciałby zrobić...i na tym się konczy czyli jak większość facetów Kuba też od ponad tygodnia fatalnie śpi w nocy, nie wiem czy to alergia czy jakiś inny migdał utrudnia mu nocne oddychanie, niby kataru nie ma, ale jak oddycha w nocy to mu coś tam wysoko furczy, jak mu zafurczy to zaraz się złości i rzuca i tak sobie kiepsko śpimy właśnie