monika4

rena_674u mnie leje, mam nadzieje ze do jutra przejdzie zazdroszczę ci tego deszczu, u nas susza ale jakoś tak ciężko sie oddycha próbuję naznaczonego obejrzeć, nie widziałam pierwszego odcinka i nie bardzo wiem o co chodzi ale pierwsze skojarzenie - to palacz z archiwum x- chodzi mi tego faceta w kapeluszu

zmęczona jestem, musiałam zejść do kuchni bo zasnęłabym na hausie wykończyły mnie i porządki i chyba szykuje się zmiana pogody, sama nie wiem...

słonko oby się udało, kciuki zaciśnięte, czekam na info

a ja też chcę kawy, mimo, że wyspana wstałam, to teram mnie coś morzy... m maluje sufity kuchnia - łazienka a mnie przerażenie łapie bo czeka mnie mycie tych wszystkich pierdół z w/w pomieszczeń, jakoś nie miałam czasu wcześniej, to teraz nie będzie wymówki radość szkoda, że ten szpital u ciebie sie powiększa zdrowiejcie szybko!!! gabi to się nachwaliłaś Niki i jej nocek przespanych, smutny powrót do rzeczywistości, ja jednak wierzę, że to jej chwilowa, jednorazowa wpadka anula za pokazanie fachowcom gdzie ich miejsce i oby nie zabrakło ci stanowczości i asertywności pokaż mebelki i właśnie skąd pomysł z wyjazdem Jaśka??? współczuję genów migdałkowych agatron przyjemnej wizyty u fryzjera, zrelaksuj się newania niech Darunia szybciutko zdrowieje!!!! słonko trzymam kciuki za domek lehrerin to ci dziewczynki niespodziankę zrobiły i dały czasu wolnego tak dużo!!! oby częściej im się to zdarzało agniecha i jak nocka??? mam nadzieję, że w miarę dobrze

właśnie, lekarze wrrrrrrrrrrrrrrrr ja rozmawiałam z kuzynką - moja rodzinna - stuknięta jako człowiek ale cenię ją jako specjalistę - otóż ona powiedziała, że nie ma idealnego sposobu na rozwiązanie przerostu migdałka - wycinanie, nie przynosi zamierzonego skutku, ponieważ limfa lubi odrastać, poza tym narkoza nie pozostaje bez echa w małym organizmie, jedynie w ekstremalnych przypadkach ciąć, jeżeli chodzi o leczenie zachowawcze, to ono często ma się jak nie przymierzając - róża do kożucha - rzadko pasuje, czasami jedynie łagodzi dolegliwości związane z chorobami współistniejącymi, czy to jakieś stany zapalne czy alergia, które to dolegliwości lubią właśnie zmusić migdałek do przerastania, w końcu to tkanka obronna organizmu no i geny - u mnie tez były migdałki podniebienne tak wielkie, ze praktycznie zamykały otwór gardła, obecnie zmalały - ale przy infekcji powiększają się do granic możliwości chociaż też kiedyś byłam wysyłana na wycięcie - nie wycięłam i jakoś żyję ale choroba nie schodziła nigdy właśnie poniżej gardła ja raczej nie będę Kubie wycinała, no chyba, ze sytuacja się strasznie pogorszy i będzie miał problem z mówieniem czy ekstremalnie z oddychaniem, jakoś nie wierzę w taki scenariusz i mam nadzieje, ze organizm sobie sam poradzi

i uciekam spać, za dużo nerwów mnie ten laryngolog kosztował monia skalniak super, niech no tylko sie rozrośnie!!!

andzia wapno to z uwagi na alergię, tzn. jego zapchany albo lejący się nos , poza tym ma również działanie odpornościowe

hej laryngolog zaliczony, ufffffffffff migdałek twardy stopień II/III czyli prawie całkowicie zatyka przewody noso-gardło, alergia jak drut - określenie p. doktor, leczenie zachowawcze, nie namawiała na zabieg tylko - spytała co robimy?? powiedziała, że po 4 roku życia migdałek sam lubi się zmniejszać, na razie zyrtec, euphorbium, wapno, kontrola na wiosnę, w zaleceniach do pediatry jeszcze leczenie odpornościowe, na wszelki wypadek, bo Kuba to raczej z tych niechorujących devachan cudne fotki i Vicka i rodzinki newania na katarek dobry jest też euphorbium- homeopatyczny, i kilka kropli olbasu na podusię, zdrówka dla Daruni lehrerin super, że odespałaś, oby Justysia też szybko pogoniła katar agatron i ja witam po tej stronie kuli ziemskiej, fajnie, że trafiliście na tańszą kanapę radość zdrówka dla ciebie i Piotrusia szkoda Patricka[*]

hej laryngolog zaliczony, ufffffffffff migdałek twardy stopień II/III czyli prawie całkowicie zatyka przewody noso-gardło, alergia jak drut - określenie p. doktor, leczenie zachowawcze, nie namawiała na zabieg tylko - spytała co robimy?? powiedziała, że po 4 roku życia migdałek sam lubi się zmniejszać, na razie zyrtec, euphorbium, wapno, kontrola na wiosnę andzia daj koniecznie znać co z tym tekwoondo, obawiam się, ze jednak Staś za mały, cos mi się obiło o uszy, że to 6 latki dopiero przyjmują gaba super, że Nika śpi, gorzej z tobą, moze jakieś winko przed snem

lehrerin to odpoczywaj i ładuj akumulatory przed sobotą fajnie tak poszaleć agniecha niech Kubusia już zęby nie męczą

monia to poszalałaś ogrodniczo ja mam już kupowanie iglaków za sobą, wszystko porosło i nie mam miejsca na nowe do tego koreanka mi choruje, możliwe, że trzeba będzie wyciąć z sadzeniem poczekaj do jutra, ma byc ciepło

anulka cudne fotki, dzieciaczki śliczne, ty - podlotek, pantera groźna, m. kochający a Majka na kanapie - rozczulająca!!!!

andzia nie mam bladego pojęcia co do tych wrzosów, ja bym spróbowała, ewentualnie w doniczce na balkon wynieść, w sumie czemu nie gabi zorganizowaną ciocię proponuję do andzi , do bliźniaczek podrzucić, nawet Stasia bym jej oszczędziła tylko te dwie małe artystki i niech spróbuje zająć się nimi godzinę a tak moje dziecko mi odpowiedziało, kiedy nie wyraziłam zgody żeby z m. pojechali rowerem (pogoda nie pewna) - no bo ty, mamusia, taka niedojrzała jesteś!!!!

andzia A ciocia jak moja mama, 2 tygodnie temu miała dziewczyny przez 4 godziny i do tej pory się do mnie nie odezwała, pewnie sie boi, ze znowu bede je chciała sprzedac:)

devachan nie wiem co powiedzieć, strasznie trudne to wszystko, duuuuuuuuuuużo cierpliwości wobec tego i żeby sprawy przybrały korzystny dla ciebie obrót!!!! monia współczuję atrakcji remontowych oby udało się dzisiaj te wodę podłączyć fajnie wyszłaś na fotce gabi miłego sprzątania radość zdrówka dla Piotrusia!!!! oby na katarze się skończyło a my jutro idziemy na badanie z Kubą do laryngologa, jestem przerażona

gabi czyli m. miał niezłego pomocnika a ty złap trochę snu, padniesz inaczej andzia gońcie katarek Marysi!!!

dobry muszę zaraz opłaty zrobić i coś mnie w dołku ściska, odwlekam w nieskończoność wizytę na stronie banku

andziaMonika ano lekko ni ma. Mnóstwo naszych znajomych "dzięki nam" boi się decydować na drugie dziecko, żeby właśnie taki psikus nie wyszedł... Byle do 18-tki właśnie!!!

andziaPadłam YouTube - NAGA EKIPA - MAM TALENT.. :))) Talent show Got Talent - Naked crew.. :))) ja też

za nasze kochane sreberka i za nas, żebyśmy miały siłę na wychowanie

andziaWygraliśmy!!! ale się denerwowałam

andzia jesteś wielka!!!! po raz kolejny chylę czoła!!!! znów uświadomiłaś mi jak trudno mieć do okiełznania bliźniaki!!!! szacun, szacun i jeszcze raz szacun!!!! powinnam opatrzności dziękować, że uchowała, mnie się zawsze bliźniaki marzyły, do tego byłam po kuracji hormonalnej, nawet nad inseminacją już się zastanawialiśmy, tzn. skierowanie już było a wiadomo, że w takich sytuacjach to ciąże mnogie, hehehe i dwojaczki i trojaczki na przykład są raczej normą na szczęście wyszło jak wyszło i bez wspomagaczy mam to szaleństwo ale w liczbie pojedyńczej

słonko ukłon w stronę Julki!!!! bardzo dobrze, że docenia co dla nich robisz i wi, że tobie też się coś należy gratki udanych zakupów

andzia jak tak czytam tę twoją wizję, że idą dziewczyny za ręce, spokojnie i będzie łatwiej... to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć tobie żeby się spełniła tymczasem sorki ale mnie to troszkę

ale tu puchy!!!!!! a y po południu pojechaliśmy do miasta, żeby trochę oderwać się od codzienności i zająć zupełnie czymś innym, ja - mierzeniem butów m. z Kubą rundą po salonach telefonii komórkowej - wzbogaceni o nowe doświadczenia odwiedziliśmy znajomych, pogadaliśmy o niczym i wróciliśmy do domku radość obejrzałam fotki - suuuuuuuuuuuuuuuuuuuper, wifdzę, że jeszcze na bosaka pomykałaś a butelki po imprezce piżamowej - imponujące szczególnie, że to same kobietki rządziły, z małym wyjątkiem zdaje się devachan strasznie długo się wlecze z tym paszportem, mogliby już go dać!!!!