-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalia2000
-
Ja dopiero mam pierwszą wolną dzisiaj chwilę. Rano zaliczyliśmy spacer, zakupy, później była koleżanka, a następnie ja byłam u rodziców. Teraz pierwszy raz robiłam Adasiowi obiadki i narobiłam się jak głupia, aż mi pojemników do mrożenia zabrakło. Ale jakie wszystko wyszło pyszniutkie! Mniam mniam! Mam nadzieję, że Adasiowi też będe smakowało. Wczoraj byliśmy u lekarza i zmieniamy trochę nasz plan żywieniowy plan dnia. Mówiłam lekarce, że nie zawsze starcza nam w ciągu dnia czasu na deserek, dlatego teraz wszystko będzie przesunięte o jeden posiłek. 9.00 kasza 12.00 obiad 15.00 deserek 17.30 mleko 20.00 mleko w nocy... roznie bywa :) Po południu pewnie wyjdzie więcej posiłków niż w tym schemacie, no ale zobaczymy w praniu:) Adaś rano był uroczy i kochany, ale kiedy przyszła koleżanka z córeczką przeistoczył się w strasznego marudzącego potwora. Nic mu nie odpowiadało. Za to wieczorem mieliśmy kupę śmiechu, ponieważ zaczął wydawać z siebie nowe, prześmieszne dźwięki przy marudzeniu: pełną japą: mamamadziadziatatatata. Pokładaliśmy się ze śmiechu. Nic odpiszę, przepraszam, nie mam siły, ale oczywiście wszystko przeczytałam. Widzę, że pojawiła się dyskusja nt. filmów Kolskiego: też lubię :) chociaż nie przepadam za Błęcką - Kolską, którą mąż obsadza w swoich filmach. Dodam do tego jeszcze 'Pornografię' ze świetną muzyką, no ale to po Gombrowiczu, więc już nie tak mocno autorsko:) Lecę spać, bo te obiadki na prawdę mnie wykończyły! Nogi mi wchodzą w tyłek. ps. Pierwsza strona... pierwsza klasa! Guga podziękuj mężowi :)
-
Nocka lepsza - na pierwsze karmienie wysłałam mężą. Ale był zły :) Ja też chciałam się w końcu wyspać. Do pracy co prawda nie chodzę, ale same wiecie ile etatów mamy w domu... Niestety nic nie zapowiada się, żeby Adaś miał dzisiaj lepszy humor. Albo to rzeczywiście jakiś skok ,albo ktoś podmienił mi dziecko. Odpadł w swoją pierwszą drzemkę, ale ile przy tym było krzyku. Jak ja bym chciała, żeby moje dziecko w ciągu dnia zasypiało tak ładnie jak wieczorem... dolfowa buziaki dla Karolka, naszego pół-jubilata :) aśku wysłałam Ci wiadomość na prv w sprawie pracy Spotkanie może zorganizujemy w przyszłym tygodniu? guga myślę, że to bardzo możliwe, że Isia tak się zachowuje. U nas jest odwrotnie. Adaś jest grzeczniejszy kiedy jesteśmy we dwoje. Kiedy ja jestem sama, albo gdy Adaś zostaje tylko z mężem robi się niegrzeczny. Tak jakby, gdy jesteśmy oboje obserwował nasze relacje i traktował to jako rozrywkę. annaz to przybijam "piątkę" gosia podoba mi się tytuł filmiku :)
-
gosia, Adaś strasznie dziękuje za kobinezony, a ja nie wiem jak Ci się odwdzięczę :) Jutro będziemy przymierzać :) reale podziwiam Cię z tym nocniczkiem. Podziwiam wszystkie mamy, które już się nocnikują. Byłam tak sceptycznie do tego nastawiona, a tu proszę jakie efekty. Jak tylko Adaś będzie sam siedział to też może spróbujemy :) adria Julcia może miała rzeczywiście gorszy dzień. Wszak od nikogo jedzonko nie smakuje tak, jak od mamusi :) filipka to trzymamy kciuki, żeby Antkowi nic nie było.
-
policzyłam do 160 i Adaś zasnął. Ufffffffffff. Mam chwilę dla siebie więc robię obiad... z mrożonki bo na nic innego nie starczyło dzisiaj czasu. gosia ale to jego stękanie w nocy o jedzenie to też jest przez sen. On się nie wybudza przy tym. Taki jakby półsen. Nawet zazwyczaj oczu nie otwiera, ale potrafi przy tym płakać. Ale myślisz, że jak.. że np sam powinnam go ok 2 obudzić na jedzenie? Pewnie masz rację, zjadłby przez sen, tylko nie wiem czy to gwarantuje, że nie obudzi się 2 godziny później. A kombinezonów jeszcze nie ma. Jak tylko dojdą obiecuję zdjęcia małego wstrętnego dziudziu w nowych ciuszkach :))
-
Adam jest dzisiaj nie do zniesienia, słowo, brakuje mi już cierpliwości i pierwszy raz od dawna szczerze chce mi się płakać. No i płaczę. Nie wiem zupełnie o co mu chodzi. Wszystko jest na nie, już nawet noszenie na rączkach nie przynosi ukojenia. Skok rozwojowy? Szczerze mówią nie sądzę, jakoś się nie pokrywa. Zęby? Może być, posmarowałam mu nawet dziąsełka dentinoxem i jakoś się uspokoił.. nie wiem tylko czy to nie zbiego okoliczności. Siedzę i dosłownie modlę się, żeby sie zdrzemnął, bo później choć przez chwilę humorek będzie lepszy. Na prawdę brakuje mi już sił. Ręcę mnie bolą od noszenia, głowa od zastanawiania się o co mu chodzi. Jak to mówi filipk: wymiękam...
-
Mam jeszcze jedno pytanie do Was. O jakiej porze dajecie dzieciom owoce? Ja jeśli daję to po południu, ale słyszałam, że po 16 nie powinno się takim maluchom podawać deserków, bo owoce fermentują w brzuchu i przez to dziecko może gorzej spać w nocy. Słyszałyscie coś na ten temat? Ja próbowałam dawać i przed południem i po południu i nie widzę jakiejść szczególnej różnicy.
-
Hej, Dziś w nocy znów trzy pobudki. Podczas drugiej ok 2.00 poszłam zrobić Adasiowi butelkę, tylko że tak się z tym guzdrałam, że chłopak... zasnął :) Obudził się o 4.00. Dostał butlę i pospał do 8.30 :) Muszę być przygotowana na to, że będzie coraz gorzej... Spróbuję dzisiaj nie wstawać do niego przy pierwszym marudzeniu. Zobaczymy... może zaśnie. Nie wydaje mi się, że na prawdę jest głodny o półlnocy, skoro o 20.00 wypija 270 ml mleka... annaz a może to już lęk separacyjny? Czy jeszcze za wcześnie? adria też muszę już przewijać Adama w nocy, bo inaczej rano jest cały mokry. Może to wina pieluch - używam babydream. Kupię na noc pamperki i zobaczymy. guga ale super!! Już nie mogę się doczekać jak te suwaczki wyglądają. Przykro mi, że męża coraz częściej nie ma w domu, ale uwierz mi. Na początku to jest zawsze szok, ale można się przyzwyczaić. Oczywiście często brakuje tych dodatkowych rąk, kiedy nam nie starcza już cierpliwości, ale w końcu kto nie da rady jak nie my? ;) Dzięki za odpowiedź co do tej żywności. Mi też wydaje się, że powinniśmy dawać dziecku to, co sobie. W końcu jak kupuję dla nas warzywa to omijam plastikowe pomidory z supermarkecie i kupuję coś lepszego na ryneczku. No w każdym razie chciałam się poradzić:)
-
adria tydzień jogi już się kończy, w środę wchodzi nowa seria :)
-
agatcha dokładnie ten sklep mam na myśli. Co tydzień jest inna seria: np "dziecko", "joga", czy teraz "niebieski tydzień" Tchibo. Podaj to, co najlepsze. Kawa, dom i mieszkanie, sport, technika, moda. karola kuruj się. GRATULACJE ZĄBKÓW!!!!!!!!!!!!!!
-
też nie wydaje mi sie, że słoiczki miałby być lepsze. Pewnie w zależności od tego co my mamy nie są ani lepsze ani gorsze, wszystko zależy od tego co samemu można przygotować :) Ja jeszcze nie przygotowałam nic, więc słoiczki są super, ale niedługo to zmienię!! Adaś do końca dnia był nieznośny. Przez ostatnią godzinę nosiłam go w chuście to nawet ani razu się nie uśmiechnął. Teraz mam nadzieję, pośpi przynajmniej do 4-5 :) Jestem wykończona. Cchciałam jeszcze poprasować, ale chyba sobie poczytam i wezmę pachnącą gorącą kąpiel. Mmmmmmmm, uwielbiam. A tak z innej beczki... nie wiem czy lubicie rzeczy ze skleu Tchibo, ale ja już się bardzo do nich przekonałam i zawsze poluję najnowsze oferty. Ostatnio nawet bodziaki Adasiowi kupiłam... rewelayjne, świetna bawełna i najważniejsze: żadnych metek! Jak mnie to denerwuje w tych dziecięcych ciuszkach. Dorosłego drażni taki sztywny papier , a co dopeiro taką delikatną skórę malucha. No w każdym razie od środy kolejna seria wchodzi i chyba z samego rana pojadę coś upolować:) Bardziej chodzi mi o rzeczy do domu, ale przyznaję bez bicia, że mam na tym punkcie obsesję.
-
To dla mam, których dzieci już zasuwają :)
-
Mamusie mam do Was pytanie Czy jeśli same gotujecie to kupujecie w sklepach z ekologiczną żywnością? Wiem, że niektóre macie "swoje źródła" np, babciny ogródek hehe. Chcę już sama zacząć gotować i mrozić w słoiczkach tak jak guga, tylko nie wiem czy porywać się na rzeczy ze zwykłego warzywniaka. Z drugiej strony... chyba bez przesady dziecko nie jest takie małe... Mam też pytanie, czy któras dawała warzywa z mrożonek?
-
realne strasznie szkoda mi Madzi, że tak odchorowuje ten szpital. Mi zawsze serce pęka, kiedy Adaś choruje. Oby już się wszystkoe unormowało, a ja jeszcze raz powtarzam, że strasznie dziela z Ciebie mamusia.
-
Nooo, nocka zdecydownie lepsza. Adaś obudził się o 2.00 ostał jednego cycka, później drugiego, a na dokładkę jeszcze 100 ml mm... no i było spanie do 8.30 :) Tzn przebudził się ok. 7.00, ale troszkę postękał i poszedł dalej spać. Także chyba już codziennie w nocy muszę mieć przygotowaną butelkę i robić mu w nocy mleczko. mamaola nie ma sprawy, może być przyszły tydzień ;) gosia ale Martusia się cudnie śmieje. No co, kupa to przecież strasznie śmieszna rzecz :)) Mi też wydaje się, że Marta dużo lepiej radzi sobie manualnie niż Adaś. U nas cały czas coś ląduje na podłodze :) realne barszczyk? Mmmmm, Adasiowi też pewnie będzie smakował, ponieważ i ja i mąż bardzo uwielbiamy. Już wiem jak moje dziecko wygląda umorusane, marchewką, szpinakiem, czy brokułami. Ciekawe czy domyjemy go po barszczu hehehehe. No nie, lecę do mojej marudy. Kolejny dzień zapowiada się na mega stękanie. Już sama nie wiem jakie zajęcia mu wymyślać. A tu jeszcze 10.00 nie ma :/
-
Zazdroszczę grzecznych dzieci, Adaś był dzisiaj okropny. Pojechałam do koleżanki i mąż kąpał i karmił go sam. Mówił, że krzyk był taki, jakby go kto ze skóry obdzierał. Dobrze, że mnie nie było, bo później zawsze jestem strasznie zmęczona. mamaola no to może wstępnie np piątek? Zobaczymy jeszcze czy aśku będzie pasowało. Pytałam koleżanek gdzie ewentualnie można pójść z małym dzieckiem. Słyszałam, że w cafe22 jest kącik dla malucha (m.in. miejsce do przewijania) trzeba by sprawdzić. Tylko tam problem może być z zaparkowaniem. Jeśli coś przyjdzie Ci jeszcze do głowy daj znać :) anouska gratulacje! Jak tylko ząbek się pojawi poprosimy zdjęcie :) agatcha a ten mój mały obżartch w nocy sporo wciąga, a i tak się często budzi. No zobaczymy jak to się rozwnie. Oczywiście wszyscy podpowiadają, że to ZĘBY. Hheheh, od 3 miesięcy każda "podejrzana" sprawa to zęby. Oczywiście wiem, że tak może być :) Ja już boję się jak będzie wyglądaj jutrzejszy dzień. Przeraża mnie marudzenie mojego dziecka. Muszę sprawdzić skoki :)
-
Ja wróciłam do domu, mały w foteliku śpi na balkonie. Ale dzisiaj mam okropny humor. Szkoda gadać, w każdym razie jestem wściekła na mojego męża. Adaś zachowuje coraz ładniejsze odstępy między posiłkami. Dzisiaj dałam mu pierwszy raz chrupka kukurydzianego takiego długiego i muszę przyznać, że bardzo to wygodne. Trzymał sobie wygodnie i wcinał. Jakoś bardziej mu podeszły niż takie zwykłe krótkie :) Niestety jak już jest dobre jedzenie to musi być problem ze spaniem, dzisiaj każda drzemka była okupiona strasznym płaczem. Nocka taka sobie: trzy pobudki. Ilość jedzenia chyba nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ przy drugim karmieniu dostał butelkę, a dwie godziny później i tak obudził się na jedzenie. Coś mi się zdaje, że jednak nie o jedzenie chodzi tylko o przytulanie :) Nawet niekoniecznie o cycusiowanie, tylko o to, żęby wziąć go na rączki i poprzytulać, a że przy tym jest jedzonko, tym lepiej :)) małolatka współczuję @. Pocieszę Cię tylko tym, że ja jak dostałam to od razu bardzo bolesny. No trzymam kciuki, żeby u Ciebie były takie "lajtowe". Co do żółtka to ja będę konsultowała to z lekarzem. A co do znaleziska na strychu... to pewnie jeszcze bawarkę radzą pić na laktację? mamaola to tylko powiedz gdzie i kiedy, dajemy znać aśku i wybywamy na spotkanie :) Może w tym tygodniu nam się uda. Mi w zasadzie pasuje każdy dzień :) rudzia fioletowy? Fajnie, lubię takie kolory. Ja jakieś czase temu też eksperymentowałam z kolorem. Kiedyś szamponetką zafarbowałam włosy na jakiś burgund. No i po drodze na imprezę złapał mnie deszcz. Nie muszę dodawać, że cała kreacja miała kolor taki jak włosy hehehe. Znajomi mieli straszny ubaw :) A co do wyjść to masz fajnie z teściami, że możesz Mikołaja z nimi zostawić. Mi brakuje wspólnych wyjść z mężem... takich dłuższych. Teraz wychodzimy na zmianę. kasiula kuruj się.
-
Dziś kolejny dzień wielkiego obżarstwa. Masakra. Najpierw obiad u teściowje, później wizyta u moich dziadków i ciągle jedzenie, mam już dość. Jeszcze teraz po powrocie przed telewizorkiem wciągnęliśmy babkę cytrynową :) Dopiero co narzekałam, że nie mieszczę się w swoje ubrania, a tu jeszcze się poszerzam :) Adaś dziś znów miał chwile wielkiego marudzenia. Chciał cycka. Adria pytała jak często karmię: W nocy, czasem rano i ewentualnie pod wieczór. Niestety tego mleka tak jak pisałam wcześniej nie za wiele. Dzisiaj nawet sie rozpłakałam. Tak bardzo lubię go karmić. Niby jestem z tym pogodzona ( z tym, że karmienie się kończy), niby i tak dziękuję za tyle miesięcy karmienia, niby wiem, że przecież Adaś musi być najedzony, że to najważniejsze. A jednak jakoś trudno mi się rozstać z tym naszym przytulaniem. kasiawawa papa. Szczęśliwej podróży! asku normalnie nie mogę z Ptysiaka! Cudny jest. Pokazywałam filmik mężowi i nie mógł się nadziwić jaki słodki :) guga a zdarza Wam się czasem, że Isia budzi się jednak w nocy? goska też bym się wkurzyła. Staram się prowadzić uporządkowane życie - głównie dlatego, że jestem straszną bałaganiarą i gdyby nie jakakolwiek narzucony sobie rygor pewnie nie znalazłabym nawet czasu, żeby umyć zęby :)) aśku a w jakiej branży Twój mąż szuka pracy?
-
realne o kurcze to się nastresowałaś kobieto. Strasznie współczuję. Ale jaka Magda dzielna, na prawdę podziwiam! Buziaki dla malutkiej. W sumie część rzeczy o których piszesz to dla mnie trochę czarna magia. Co w końcu z tą niedokrwistością? To będą już w przychodni badać? guga no tak tak, podam butlę i sprawdzimy. Chyba że jakimś cudem mleka jeszcze będzie. Ale już coraz mniej. W dzień już praktycznie wcale piersi nie daję, ponieważ Adam jadł zbyt często. No a rzadsze przystawianie przynosi wiadomo efekt, mleka coraz mniej :) Ile będzie tyle będzie, ale przede wszystkim dziecko musi się najeść.
-
Niestety nocki u nas coraz gorsze. Dzisiaj mieliśmy trzy pobudki. Wydaje mi się, że w nocy też już mam mało pokarmu i Adaś po prostu się nie najada, dlatego tak szybko się budzi. Jutro w nocy przy drugiej pobudce dam mu butelkę. Mąż zabrał Adasia na spacerek, a ja mam parę domowych obowiązków, m. in. prasowaniem podlanie storczyków i ogólnie "chałupoogarnięcie" :) Też jestem bardzo ciekawa co u realne. Trzymam kciuki, żeby wszystko było okej. kasiawawa ja daję na nocy i w ciągu dnia bebilon pepti, bo Adaś alergik. Na noc dostaje 240 ml ale jak się doda proszek to wychodzi ok 270 ml. My już po skończeniu 5 miesiąca przeszliśmy na pepti 2. guga a pewnie, że lenistwo się należy. My dzisiaj do teściowej na obiad idziemy, a później do moich dziadków, bo wczoraj się nie wyrobiliśmy. Ciekawe jak zareagują na kalendarz :) mamaola ojej stłuczka? Niefajnie, ale chyba nic się nie stało, skoro pojechaliście na imprezę? Ja idę za tydzień z koleżankami potańczyć. Już się nie mogę doczekać... tylko jak to głupia baba już zastanawiam się w co sie ubiorę. Nie mieszczę się w moje ulubione ciuchy sprzed ciąży. Tzn mieszczę się, ale wszystko bokami wypływa. Może skuszę się w tygodniu na jakieś małe zakupy. Nie wiesz czy są jeszcze przeceny? anoushka też skorzystam z linka :)
-
adria ważyłam go na wadze łazienkowej (najpierw ja, później razem z nim i odjęłam różnicę) o i wychodzi 9 kg. To pewnie zbliżona waga, bo trudno tutaj zważyć co do grama. Może w przyszłym tygodniu u lekarza sie zważymy, ale to już pewnie będzie ponad 9 :) Chciałabym, żeby już zacząła siedzieć, wtedy inaczej trzyma się takie dziecko, bo ono samo trochę się dźwiga. A tu noszę ciągle taką wielką kluchę.
-
mamaola tej koleżance babka kazała odciągać trzy razy dziennie kilka minut po karmieniu. No ale u niej tak jak napisałam mleka mało. No więc to jednak pewnie nie to, bo piszesz, że masz dużo. Może po prostu Leoś wie co dobre :)
-
rudzia no obawiałam się, że tak to odbierzesz. Nie gniewaj się proszę. Napisałam tylko w dobrej wierze. Przecież wiadomo, że jesteś dla Mikołaja najlepszą mamą na świecie. Wiadomo, że chcesz jak najlepiej dla swojego dziecka. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie, jeszcze raz przepraszam jeśli odebrałaś to za strofowanie czy wymadrzanie. :)
-
blumchen oby szybko Ci się poprawiło. Dobrze, że Mania lepiej się czuje. W kwestii jedzenia niestety znów nie pomogę. anoushka jeśli ksiądz normalny to dlaczego miałby mieć coś na przeciw? Ochrzcicie wtedy kiedy chcecie. Dawniej chrzczono dorosłych, świadomych ludzi, więc tu kilka miesięcy nie powinno stanowić różnicy. guga dzięki za linka z tym żółtkiem. Muszę poradzić się lekarza. Powiedzcie czy słyszałyście o tym, że chłopcy nie powinni tak często jeść jajek jak dziewczynki? Czy to tylko mit? W jajku dużo hormonów i sama nie wiem... A co do gibania podczas siedzenia to dobre określenie. Adaś też wygląda jak wstawiony. Na plecy też jeszcze nie robi obrotów. goska no to ładnie się Twój mąż zachował. Ja dostaję kwiaty baaardzo rzadko. Zazwyczaj tylko suche przeprosiny.
-
Dzień babci uważam za oficjalnie udany. Moi rodzice byli zachwyceni kalendarzami :) guga ale Isia pięknie siedzi!! Ona jest taka śliczna, że normalnie nie mogę. rudzia ja niestety przyłączę się do zdania ak. Z tego co wiem właśnie nie powinno się dzieciom pomagać w takich czynnościach. Wszystko powinno przyjść samo naturalnie, dlatego dla zdrowego rozwoju dzieci nie powinny wcale korzystać np z chodzika. Takiego malca nie powinno się też podnosić za rączki. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie za to co napisałam, ale przecież po to tu jesteśmy
-
Muszę się szybko organizować, pakować małego do auta i dalej w objazd po babciach i dziadkach :) rudzia odciski może uda się zrobić z soku z buraków? mamaola no gratulujemy pierwszego słoiczka. Cieszę się, że po wizycie u alergologa jest lepiej i Ty jesteś spokojniejsza. A co do jedzenia Leo... własnie wczoraj byłam u koleżanki, która ma czeteomieiśeczną córeczkę. Mała ma straszne problemy ze spaniem, w nocy 3 godziny snu pod rząd to dla nich marzenia. Wydaje mi się, że sytucja bardzo podobna do Waszej. Koleżanka poprosiła o pomoc prywatnie doradczynię laktacyjną. No i okazało się, że zwłaszcza wieczorem ma mało mleka no i malutka się nie najada. A w nocy to tak jak u Ciebie - pobudki co chwilę i wiszenie na cycku. Koleżanka nie zdawała sobie sprawy, twierdziła, że wydawało jej się, że ma mleka pod dostatkiem. Teraz ma rozkręcać laktację laktatorem. Może to jest jakiś trop? blumchen ślicznie Wam wyszedł ten pokoik. Bardzo przytulny ,słodki. Przesyłamy życzenia duuuuużo zdrówka. małolatka ja też w przyszłym tygodniu do pediatry się wybiorę. Też mam dto tysięcy pytań. karola, agatcha takie dylematy matek. Chciałabym mieć kupę kasy, nie mieć kredytu i nie musieć wracać do pracy. Ale cóż. Na szczęście wczoraj okazało się, że najwcześniej w marcu się zaktywizuję. Strasznie się cieszę. Każdy dzień dłużej w domu z Adasiem jest dla mnie na wagę złota!