Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia2000

  1. Adaś w końcu padł, nareszcie ! :) Bo tak jak u mamyoli miał dziś dzień bez spania. Na szczęście odkąd mamy krzesełko do karmienia mogę go tam wsadzić, a Adaś z zachwytem obserwuje moje poczynania w kuchni. Dziś był zachwycony kiedy ubijałam jajka :)) Śmiał się w głos. Przed południem powędrowaliśmy do lidla na zakupy, a tam niespodzinka bo sporo przecenionych rzeczy. Bardzo podobał mi się taki plasikowy warsztat stolarski dla dziecka, chciałam kupić synkowi kuzynki na urodziny w marcu. Kosztował 111 zł, a teraz 79 :) Muszę wysłać dzisiaj mężą. Znając życie zapyta: a po co kupujemy prezent już teraz skoro urodziny dopiero w marcu? Faceci... blumchen zupełnie nie mój typ :) adria jesteś kobietą i trochę pogadać sobie musisz :)) A tak poważnie to bardzo ładne postanowienie. Na prawdę jesteś ideałem. Adaśptaszków przez okno nie obserwuje, ale za to ubielbia się wpatrywać w to, co dzieje się na dworze. Przy tym stuka rączką w szybę. karola o tej Twojej teściowej to ja się nasłuchałam jeszcze jak byłyśmy w ciąży. Co za kobieta! Suchaj, a wiezorem nie możesz wziąć autka i pojechać na spotkanie z koleżanką? Ja ostatnio wychodzę nawet kilka razy w tygodniu, a to na zakupy, a to spotkać się z koleżanką do kawiarni. Wiem, że mi jest łatwiej powiedzieć, bo do centrum mam 10 minut samochodem. Ale spróbuj się tak raz zmobilizować, zobaczysz, że będzie fajowo. anushka mnie najbardziej irytuje moja babcia. Wiadomo i mnie i Adasia kocha nad życie i chce jak najlepiej. Staram się nie zwraca uwagi na to co czasem mówi, niestety nie zawsze się daje. Ostatnio każe mi się spieszyć podczas przewijania, "żeby dziecko się nie przeziębiło". Na nic przekonywanie, że maluchy uwielbiają fikać na golaska i trzeba im pozwolić czasami, zwłaszcza kiedy w mieszkaniu 22 stopnie :) Dzisiaj chyba wszystkie zarządziły dzień gospodarczy:) Ja na szczęście poprałam w piątek, wczoraj prasowałam wieczorem, bo coś mnie naszło i dzisiaj tylko pralę z adasiowymi ubraniami nastawiłam i już skończyły się suszyć. Muszę poskładać :/
  2. Kolejny piękny dzień za nami. Dzisiaj w Szczecinie mieliśmy świetną pogodę, więc wyciągnęłam moją mamę na spacer. Adaś wyjątkwo mało zjadł. W zasadzie tylko trzy razy pierś i obiadek przez cały dzień, dopiero butelkę na noc. Nie ma się co dziwić, mały spał do 9.30 :) Pierwszy raz mu się tak zdarzyło. Codziennie obserwuję jak czuprynka na jego główce staje się coraz gęstsza. Wygląda na to, że będzie blondynem, przynajmniej na razie. Dziwne, ponieważ po porodzie miał raczej ciemne włoski. Pewnie i tak jeszcze zmieni się dziesięć razy. Pobiliśmy też dzisiaj rekord, Adaś wypił aż 200 ml herbatki przez cały dzień :) Ale nie podaję mu już tej słodzonej, tylko taką - zresztą od samego początku HIPP HERBATKA KOPERKOWA OD 1tyg. 100g Z NIEMIEC! (1363277726) - Aukcje internetowe Allegro kasiula, Hubik coraz przystojniejszy, słowo daję. A co do męża...no cóż. Czasem faceci zachowują się irracjonalnie. anouska, filipka 100 lat 100 lat dla Dobrusi i Antosia! Niech nam rosną zdrowo szkraby. annaz ależ Oliwka słodka i rzeczywiście do Ciebie podobna :) goskasos z radością oglądam zdjęcia Martusi. Dla nas - mam chłopców to niecodzienni widok - sukienki i kokardki. Aż mam nadzieję, że druga będzie córeczka.
  3. Witamy i my w Nowym Roku :)) My spędziliśmy super czas u teściowej. Ale już o 24.30 położyliśmy się spać :) Dzisiaj cały dzień rodzinnie, poszliśmy na spacer, na prawdę wypoczęłam. Adaś gorzej tam spał i wyjątkowo od 6.30 było już po spaniu. Ale to dlatego, że robił kupę i się rozbudził. Ja z kolei się wciąż budziłam, ponieważ dostaliśmy jedną kołdrę z mężem. Niestety jestem przyzwyczajona do tego, że owijam się jak naleśnik i było ciężko. Dla mnie wspólne spanie jest przereklamowane. Oczywiście, że lubię się poprzytulać, ale całą noc nie daję rady. Mój kręgosłup potrzebuje ciągłych zmian pozycji :)) Co do samolocika to my też będziemy to konsultować to w tym tygodniu z rehabilitantem. Adaś robi go coraz bardziej niestety i zaczął też podczas noszenia na rękach. Próbuję to korygować, ale jest ciężko. Dziś kolejny wieczór lenia przed telewizorem. Co do jedzenia, to ja się obawiam z kolei, że Adaś wcina za dużo :) 5.00 pierś 8.00 pierś 9.00 pierś 11.00-12.00 100 ml kaszki 14.00 słoiczek obiadku 15.00 pierś 17.00 pół słoiczka deserku 18.00 pierś 20.00 270 ml bebilonu w międzyczasie herbatka dodam tylko, że ja mam juz mało mleka, więc pierś bardziej na uspokojonie i napicie pewnie. W międzyczasie jeszcze herbatka. Czasem ten bilans się zwiększa, a czasem zmniejsza, wiadomo zależy od dnia. Myślę jednak, że to i tak zbyt często. Będę próbowała to korygować, ale przecież jeśli Adaś chce jeść to nie będę go głodziła :) Lecę trochę poogarniać chałupę pa
  4. Dzień dobry Czytam, że u Was nocki kiepskie. Przykro mi. Mam nadzieję, że może chociaż dzisiaj będzie ciut lepiej. Ja na wstępie składam życzenia wszystkim półroczniakom! Dużo zdróweczka i więcej snu dla Waszych mam :) Życzę Wam też wszystkiego co najlepsze w 2011 roku, zdrowia dla Was i Waszych rodzin. Mam nadzieję, że w życiu każdej z nas wszystko poukłada się zarówno w aspekcie rodzinnym jak i zawodowym. Tego nam wszystkim życzę. mamaola my byliśmy u alergologa tylko raz, ale babeczka była bardzo konkretna. Być może niedługo znów się do niej wybierzemy, bo skóra co prawda łdnie wygląda, ale niepokoją mnie te rumieńce. My byliśmy w poradni Almedica Almedica - Twoje gabinety u dr Herbowskiej, ale polecano nam także bardzo dr. Jastrzębską Ta przychodnia przyjmuj też na NFZ, ale ze skierowaniem. My byliśmy prywanie, ale nie pamiętam ile płaciliśmy. 50 zł?
  5. mamaola śliczne zdjęcia. Leoś taki elegancki, aż miło popatrzeć! A jakie chrupki dajesz synkowi? To zwykłe chrupki kukurydziane? Myślisz, że nie ma możliwości, żeby się nimi zaksztusił? A Ty wciąż podajesz Leo warzywa, żeby sam przegryzał? Możesz powiedzieć jakie i w jakie sposób je przygotowujesz? (pamiętam, że były to brokuły) małolatka no wiadomo, że u mamusi najlepiej. Uwielbiam ostatnio czytać Twoje posty i utwierdzać się w Twojej metamorfozie. Słowo. realne brawo dla Magdalenki!! Zdolniacha! Teraz chwila moment i będzie śmigać po całym mieszkaniu :) Adaś na razie nic nowego nie potrafi oprócz obrotu przez jeden bok, ale za to coraz dłużej i chętniej leży na brzuszku. Niestety "samolot" utrudnia mu wszystko. Wkrótce skonsultujemy
  6. My dzisiaj mieliśmy pracowity dzień, sporo pozałatwialiśmy na mieście. Mąż ma dzisiaj i jutro wolne, ponieważ chciał jeszcze wykorzystać te 2 dni przysługujące na opiekę nad dzieckiem :) więc mamy trochę czasu dla siebie. Dzisiaj musieliśmy pokupować kilka akcesoriów dla Adasia, m. in. nowe większe butelki i smoczki. Byliśmy też w urzędzie wyrobić małemu paszport. W zasadzie nigdzie się nie wybieramy, ale zwykły wyjazd 30 km do Niemiec mógłby okazać się problemem. Muszę Wam powiedzieć, że zdjęcie małego u fotografa wyszło zabójczo, może później przeszkanuję. Wygląda przesłodko. No i jaki był dzielny u podczas robienia zdjęcia.
  7. agatcha ja jestem na podobnym etapie :) Ja drastycznie na pewno nie odejdę od cycka. Najpierw zostawiam karmienie nocne i 2-3 w ciągu dnia. Tzn jeśli widzę, że nazbierało się tyle w piersiach, żeby Adaś się najadł. Dzisiaj jadł cycka tylko rano i dostanie dopiero teraz. W międzyczasie miał butelkę, obiadek i deserek. Wydaje mi się, że łagodne przejście będzie łatwiejsze i dla Zosi i dla Ciebie. Obie lubicie cycusia :)) Na pewno nic jej się nie pomyli:) Adaś jest od dawna "dwufunkcyjny" i nie ma z tym prolemu. Spróbuj może na początek, a jeśli nie wyjdzie to będziesz mogła zastosować bardziej drastyczne metody. No i do tego laktacja będzie samoistnie zanikać :)) A co do zatwardzenia... Adaś jeszcze nie miał nigdy takiego strasznego, ale moja bratowa, która przez kilka lat mieszkała w Stanach radziła herbatkę zaparzyć z suszonych śliwek, albo z syropu klonowego :) Twierdzi, że tam, to lekarze nawet tak zalecają. anushka no super! Dobrusia tak pięknie przybrała! Może się odprogramowała :)) rudzia ja już od wielu osób słyszałam, że nie zawsze pierwsze wychodzą "jedynki"
  8. filpka, adria ja też poproszę o wsparcie laktacyjne :) dobranoc dziewczyny, wszystko przeczytałam, lecę sie relaksować!
  9. mam pytanie. Czy jako jeden z posiłków dajecie maluchom kaszkę? Czy jest to kaszka z glutenem? Ja na razie żadnej kaszki nie dawałam i tak sie zastanawiam czy już nie czas zacząć. Najpierw pewnie kleik. Wy wprowadziłyście gluten?
  10. Dzień dobry :) Nasza nocka też niezła, bo Adaś pospał od 20.00 do 6.30, ale w porównaniu z adrią to raczej pikuś :) adria moim zdaniem nie ma porzeby wybudzania Julci. Nie wiem jednak, jak przybiera, może przy okazji skonsultuj, będziesz spokojniejsza. A jeśli już dokarmiać to chyba tak, żeby Wam było wygodnie - nie wiem czy wybudzenie o 6.00 nie spowoduje tego, że Julka już nie zaśnie. Ja takich problemów nie mam, raczej wręcz przeciwnie. Adaś na noc ostatnio wypija 270 ml :) Muszę kupić większą butelkę tommee tippee, bo w tę już się nie mieścimy :) Super, że spotkanie się udało no i fajnie, że jeszcze praktycznie masz rok wolnego :) Zazdroszczę. Ale o tym za chwilę. kasiawawa chciałabym, żeby Adaś też był takim super starszym bratem jak Julek. Strasznie uśmiałam się z mężem ze stwierdzenia, że mała się przewraca, żeby obserwować zagrożenie :) agatcha Adaś tak jak Leo mamyoli wielki, więc chyba brzuch mu przeszkadza i chociaż bardzo by chciał to nie może stóp do buźki wsadzić. Na razie łapie się za stópki rajstopek albo skarpetek i tak trzyma :) U nas trochę się zmienia. Niewykluczone, że jednak już wkrótce wrócę do pracy, ale na razie to wielki znak zapytania jeszcze. Będę starała się zmienić pracę, ale nie wiadomo jak to się ułoży. Niewykluczone, że zacznę pracować już w lutym. Niestety dla mnie to może być spora okazja, a praca nie poczeka. Gdyby nie względy finansowe, na pewno zostałabym z Adasiem. Już mi serce pęka i płakać mi się chce na myśl o tym, że go zostawię w domu i będę widziała tylko przez 3-4 godziny dziennie po południu. Pocieszam się tylko tym, że nie my jedyni tak żyjemy. Jest jedno idealne rozwiązanie, ale nie wiadomo czy uda się je wdrożyć. Moja bratowa nie pracuje, ponieważ nie może znaleźć pracy. Dla mnie byłoby idealnie, gdyby to ona zajmowała się Adasiem. Mieszka niedaleko, mogłaby się przy tym zajmować swoją 2,5 letnią córeczkę. W naszym mieszkaniu czułaby się jak u siebie w domu, a ja byłabym spokojna o swoje dziecko. Niestety moja bratowa chociaż zadeklarowała, że może się zajmować Adasiem pewnie wciąż będzie szukała pracy. Wtedy ja żyłabym w ciągłym strachu, że będę później musiała na zawołanie szukać opiekunki. A to przecież nie jest taka łatwa sprawa. Zobaczymy jak to się wszystko ułoży no i czy dostanę pracę.
  11. karola strasznie miłóo Cię widzieć założycielko naszego wątku :) Często o Was myślałam. Pozdrawiamy. Co do róźnicy wieku to moim zdaniem powinanbyć jak najmniejsza ale też taka, żeby w drugiej ciąży w jej zaawansowanym stadium pierwszed ziecko przynajmniej w miarę dobrze samo chodziło. agatcha tak jak pisałam wyżej. Nie ma co się zażynać z karmieniem. Ja też to uwielbiam, ale przecież dziecko musi być najedzone. Ja nie chcę doprowadzać do tego, że mały będzie jadł co pół godziny, teraz często tak bywa. Twoja córka? Śliczna! blumchen, fajnie że noc dobra. Co do zdjęcia... rewelacja. Wyglądasz pięknie po prostu. Jakie fajne prezenty! Ja się zawiodłam na prezentach od rodziny dla Adasia. Dostał same pluszaki. Nic stymulującego, rozwijającego albo interaktywnego. Smutne. Nikt się nie pofatygował, żeby kupić mu coś fajnego. kasiula super, rozumiem, że kupka w pamperku do dobry znak? Kiedy będą chować stomię? Trzymam kciuki, temat bardzo mi bliski, w mojej rodzinie dużo osób ma problemy z jelitami. goskasos przykro mi, że Martusia tak pocierpiała na święta. To może rzeczywiście ząbki, skoro tak szybko przeszło? No i oby nie wróciło już. Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że Adaś przesikuje pieluchy w nocy. Chyba podczas nocnego karmienia będę musiała go przewijać. Martwi mnie to, ponieważ będę sie wtedy bardzo wybudzała i pewnie ciężko będzie mi zasnąć. Teraz karmię z zamkniętymi oczami. Dosłownie :))
  12. Witajcie poświętnie :) My zdrowi, chociaż psuł się nam nawilżacz i Adaś gorzej oddycha. Kładę mu do pokoju na grzejniki mokre ręczniki, ale nie wiem, czy to coś daje. Od wczoraj jest bardzo marudny, powiedziałabym nawet nieznośny, ale w święta naładowałam sobie baterie i mam do niego anielską cierpliwość. Wczoraj nareszcie dotarło krzesełko do karmienia i jestem przeszczęśliwa. Dzisiaj pierwsze podejście. Adaś nadal przewraca sie w jedną stronę, a na brzuchu za to robi straszną kołyskę. Chyba wydaje mu się, że jak rozłoży ręce na boki to wyżej uda mu się unieść klatkę piersiową. Myślicie, że to powód do niepokoju? Ja niestety mam coraz mniej mleka. Potrafią nie karmić 16 godzin i piersi nie są pełne. Nawet w nocy dotychczas Adaś szybko się najadał, a teraz leci jak chce. Do tego w ciągu dnia się nie najda i je baaaardzo często, czasem z dokarmianiem. Ostatnio zaczął trochę wymiotować i powiem Wam, że to chyba właśnie od tego częstego jedzenia. Widzę, że agatcha też ma wątpliwości podobne do moich. No nic. Dziecko musi być zdrowe i szczęsliwe, dlatego będziemy po malutku przechodzili na butlę a cycek w nocy i może dwa razy w ciągu dnia. Oczywiście bez drastycznych zmian, żeby Adaś się przyzwyczaił. Będzie bolało, już boli. Uwielbiam karmić piersią. Ale i tak przecież dziękuję za to, co osiągnęliśmy. Dziś chyba pojedziemy do moich dziadków. Tylko jakoś się nie mogę zebrać :) Jeszcze zębów nie umyłam i się nie pomalowałam :)
  13. Myślałam, że będę miała kupę nadrabiania, a tu proszę! Jestem z nas dumna :) Chciałam tylko napisać, że Adś chyba poczuł świąteczny nastrój - był bardzo grzeczny. W wigilię poszedł spać dopiero o 22.00, a przez cały czas był super uśmiechnięty. Dzisiaj pojechaliśmy do Wałcza (swoją drogą przez chwilę zastanawialiśmy się czy nie zawrócić tak było masakrycznie na drodze i co chwilę jakiś samochód w rowie) i tu Adaś też wykazał się ogromną cierpliwością. Trochę płakał u prababci, później w samochodzie, ale miał prawo. No i najważniejszy prezent dla mnie. Dziś zaczął się tak niesamowicie uśmiechać. Już często posyłał mi uśmiechy tak sam z siebie. Ale dzisiaj wiem, że już coś znaczą, że chciał mi coś powiedzieć. BYło w nich tyle miłości. Pierwszy raz poczułam, że moje dziecko mnie kocha. Tak na prawdę. Nie dlatego, że go karmię, czy że się nim opiekuję. Tylko tak po prostu. To był mój najpiękniejszy prezent w tym roku. Pozdrawiamy świątecznie.
  14. Dla Was, dla maluszków i dla Waszych rodzin przesyłam również życzenia aby to były bardzo wyjątkowe i niezapomniane święta z naszymi największymi skarbami!
  15. rudzia ja zmienilam smoczek po 3 miesiacu, a teraz bede zmieniala po 6. Tak jest w naszych butelkach tommee tippee. Na począrtku też mu zmiana nie pasowała, ale jakoś przez kilka ni się przyzwyczaił.
  16. a Adaś dzisiaj pierwszy raz dostał na obiadek ziemniaczki ze szpinakiem. Nie wyglądało zbyt dobrze.. ale wciągnął cały słoik :) Zobaczmy jaka kupa będzie heheh. Nie pisałam Wam też chyba, że jego ububiony obiadek to... dynia z ziemniaczkami :) Ja jeszcze mięsa przez jakiś czas nie będę wprowadzała Po prostu wewnęrznie czuję, że jest dla niego za wvcześnie. Może za miesiąc. Ale jestem bardzo ciekawa jak będzie smakowało mięsko Waszym pociechom :)
  17. mamaola absolutnie żadnych powodów do zmartwień. Ja to przekręcanie konsultowałam nie tylko z rehabilitantem, ale też z naszą znajomą, która raczej należy do szczerycg osób i gdyby coś było nie tak to by powiedziała. Zasugerowała nam, że nieprzewracanie traktuje się jako nieprawidłowość, jeśli dziecko nie obraca się z pleców na brzuch po skonczeniu 6-7 miesiaca, i z brzucha na plecy po skonczeniu 8. Pewnie różne są szkoły, ale ja się tego posłucham. Synek siostry męża do 8 miesiąca ledwo się obracał i trochę pełzał, nawet kiepsko sam siedzial. Ale na szczęście paniki nikt nie wszczynał. Później w maju-czerwcu na naszych oczach po prostu w kilka dni posiadł wszystkie "zaległe" umiejętności. Słowo, jeździłam do nich prawie codziennie i w ciągu kilka tygodni już wtsawał. Zaczął chodzić mając roczek, czyli wszystko zgodnie z ploanem :)
  18. Nock taka sobie u nas. Dwie pobudki o 8.30 definitywnie koniec spania. Ale mnie strasznie bolało w nocy gardło, a nawilżacz jest w pokoju Adasia, więc nie mogłam sobie z tym poradzić. Dostałam od teścia jakiś super syrop (z Chin) i próbowałam złagodzić to drapanie i ból. Później dopiero jarnęłam się, że przecież nie wiem nawet jaki skład ma ten syrop (niby jest skład po angielsku też napisany i w zasadzie to same zioła) ale nigdy nie wiadomo przecież. Chyba odpuszczę już, może samo jakoś przejdzie. realne jak ja nie lubię porównywania. A goskasos dobrze Ci mówi :) Wymyśl jakiąś dobrą ripostę i olewaj. Mi czasem ludzie mówią, że Adaś jest gruby. Ja odpowiadam, że specjalnie go pasiemy, bo zawodnicy sumo zarabiają kupę kasy ;) blumchen przystojny kuzyn ma już laskę? Cholera! ;) goskasos choinka na pewno śliczna. Nie ważne jaka, czy mała czy duża. Ważne, że to Wasze pierwsze wspólne święta i wszystko jest najcudowniejsze na świecie ;) mamaola ciesze się, że spędziłaś trochę czasu z rodzicami. Wiem, że wspólne ubieranie choinki to świetna zabawa. A co do wyjścia z małym... może niedługo i jak się przekonam, jeśli uda nam się zorganizować spotkanie po świętach a aśku :) Muszę dzisiaj jeszcze zrobić zakupy w rossmanie. Mam nadzieję, że nie będzie kolejki. Chociaż wspólny parking z lidlem i ryneczkiem, więc może ciężko będzie znaleźć miejsce Poszłabym z małym w wózku, ale boje się, że nie przepcham się, że przez zwały śniegu. Miłego dnia mamusie :)
  19. Pierniki rozniesione, Adaś śpi (odpadł przy wieczornym karmieniu, do łóżeczka odkładałam zwłoczka) a ciasto siedzi w piekarniku (mało świąteczne bo toffi, ale rodzinka zażyczyła sobie, więc co zrobić...) Adaś bardzo dzielny, bo aż w trzech mieszkaniach byliśmy średnio po pół godziny i ani razu nie płakał :) Już 2 miesiące temu mówiłam, że idą mu zęby, ale tak na prawdę dopiero teraz zaczął się mocno ślinić i robić "kartofelka" czyli zagryza dolną wargę niemal przez cały czas. Nie chcę na razie mu smarować niczym dziąsełek, bo chyba nie boli go to aż tak bardzo, chociaż wieczorem mocno już ciumkał, aż w drugim pokoju było słychać. Zobaczymy. Dzisiaj kurier przywiózł jeden z prezentów pod choinkę- dla mojego brata. Zła jestem. Chciałam im kupić robota kuchennego z blenderem. A jakie ceny - to wiadomo. W zasadzie mogłam tylko sam blender. Ale koleś wystawiał zestaw. Opisany był jako nowy "raz użyty do sprawdzenia czy działa". Niestety chyba dałam się nabrać. Owszem, wszystko zapakowane, ale karton wymemłany, wewnątrz niby wszystko miejsce, ale na miskach plastikowych zacieki od mycia :/ No wiadomo, że jak używane to już zostanie. Teraz będzie mi trochę wstyd dać taki prezent. Z drugiej strony oni są w dość ciężkiej sytuacji finansowej, więc i tak na pewno będą się cieszyć. Ale żałuję, że nie dopłaciłam, albo nie wzięłam uboższej wersji, ale wszystko byłony zupełnie nowe i jeszcze z paragonem. Grrrrrrrrrr. No nic... i tak już po frytkach. adria nie stresuj się. Julka przecież ładnie przybiera. Jeśli będzie głodna to da Ci znać. Nie możesz się tak denerwować jej jedzeniem. Na pewno jest okej. Co do szopki... mam łzy w oczach. Jesteś niesamowita! A Twój mąż... normalnie idealna rodzina. Pozazdrościć! guga fajnie, że Isia więcej się sobą zajmuje. Adaś z jednej strony też, tylko to przewracanie... ciągle na brzuchu i trzeba ratować. A gości na święta zazdroszczę. My niestety będziemy się tylko gościć, a chętnie bym pobawiła się w gospodynię :) Na spacerach my na szczęście budy opuszczać nie musismy, aczkolwiek wózek musi być w ruchu, bo inaczej to straszna afera od razu realne wiem, że do rozwoju dziecka są różne podejścia. Wiem, że według niektórych wolniejsze postępy w rozwoju ruchowym dziecka nie są niczym nieprawidłowym. Dlatego ja się nie martwię zbytnio. Wkrótce nasze leniuchy ponadrabiają. Adaś wciąż ma problemy z leżeniem na brzuchu. Niby już nawet lubi, ale nie może zrozumieć, że wygodniej będzie mu jeśli podeprze się łapkami i robi taką kołyskę, że leży na samej klatce piersiowej. No i rehabilitant powiedział, że to się zdarza. Pewnie, też później zacznie pełzać, no ale cóż... goskasos ja karmię Adasia w nocy tylko kiedy chce, tzn kiedy się obudzi i woła. Ale nigdy go nie odbijam. W ciągu dnia kiedy zaśnie przy piersi lub przy butelce też odkładam bez odbijania. Boję się, że się wybudzi wstręciuch. anousha ja też coraz mniej czasu. Już powinnam się kłąść, a muszę ogarnąć kuchnię, powiesić praniem skończyć ciasto i poskładać wysuszone ubrania Adasia. I jak głupia zamaiast się za to zabrać to o tym piszę. Dobranoc!
  20. Dopeiro wróciłam, Adaś jeszcze śpi w foteliku, nie budziłam go. Zaraz lecę po sąsiadach z piernikami. Nie wiem czy zdążę poodpisywać, bo muszę dzisiaj pojecahć zajrzeć do kota koleżanki, która wyjechała na dwa dni. Ale... wszystjko przeczytałam :)) to odpiszę tylko na jedno bo było pytanie adria U mnie nie ma zbyt wiele regualrności w karmieniu niestety. Napiszę to, co się powtarza: wieczorem butelka na noc bebilon pepti (210 ml). W nocy jedno lub da karmiwania, czasem ani jednego. Do 11 przynajmniej dwa ray cycek. Później to zależy od jego drzemek. Ok 14 daję mu cały słoiczek obiadku. tej godziny staram się pilnować. Deserek dostaje ok. 17.00. Ok. 18-19 jeszcze cycuś. W międzyczasie też często jest cycek, ponieważ Adaś nie chce pić żadnych soczków ani herbatek. tak więc kiedy chce mu się pić albo "zapchać kichę" (tak mówi mój mąż) to musi być cycuś :) Lecę z piernikami!
  21. Ja się tylko melduję. Cieżki dzień, a raczej kolejny dzień lenia. Byliśmy u teścia na wigilii. Jutro z kolei mnóstwo spraw do pozałatwiania. Zobaczymy jak to wszystko ogarną, zwłaszcza, że mąż od razu po pracy ma imprezę wigilijną w pracy. Tak więc cały dzień sama z małym dziudziu. Zresztą strasznie kochanym ostatnio. Martwi mnie tylko drapanie w garde, mam nadzieję, że się nie rozchoruję, bo byłoby kiepsko na same święta. Z drugiej strony ja zawsze mam takie szczęście, więc nie zdziwiłabym się. Ale to pół biedy, oby tylko Adam nie podłapał. Dobranoc.
  22. rudzia Adaś też tak miał. Możesz kupić jeszcze wapno w syropku dla malucha. No i jak najczęściej go odciągać, ale koniecznie w pionowej pozycji. W ciągu dnia pionizować jak najwięcej.
  23. Z sanek nici, za oknem zawieje i zamiecie :) mamaola mozemy sobie przybić piątkę. Może to przez pogodę chłopaki takie marudne? Ja też nad Adasie nie panuję. Mam dość. annaz przykro mi, że mała tak cierpi. Ale to na pewno powinnaś skonsultować. blumchen też chciałabym dać Adasiowi coś, co mógłby sobie sam do buźki włożyć. Tylko nie wiem co... agatcha ja też chce spróbować niedługo kaszki i też chyba zacznę od sinlac. A z termometrem... najlepszy chyb właśnie taki do pupki:)
  24. Dzień dobry! malena Ja życzę wszystkiego dla najlepszego dla Nelki goskasos no i dla naszej Martusi, która pół roczku już wczoraj skończyła, a wstrętna ciotka Natalia przegapiła :) Całuski dla Was!! guga mam nadzieję, że z Isią będzie dobrze. Słuchaj z ttym termometrem, spróbuj zrobić kilka pomiarów i wyciągnąć średnią. To powinno zniwelować błąd pomiarowy. Dużo zdrówka dla Twojej córeczki! blumchen zazdroszczę słońca. W Szczecinie zapowiadają jakieś straszne opady. Zobaczymy. Już pada, ciekawe co będzie później. mamaola przykro mi, że znów się nie wyspałaś. A powiedz mi do kiedy Ty masz zamiar karmić piersią? Zakładasz sobie jakiś czas, czy tyle ile się da? W związku ze skazę pewnie i lepiej, że Leoś na cycku, ale może mm w końcu dałoby Ci się wyspać? dziewczyny z Wawy i okolic znów zazdroszczę spotkania :) Dzisiaj wpada moja bratowa a małą bratanicą i lecimy na sanki. Pada śnieg, ale założę folię na wózek. Tylko nie wiem, czy zaraz jakaś śnieżyca się nie rozpęta... masakra. Zamawiam też fotelik do karmienia - chyba ten, który pokazywała mamaola. Lece się ogarnąć Miłego dnia
  25. Ja dopieor teraz na chwilę. Spokoju nie ma, bo Adaś wciąż ląduje z plecków na brzuszek i już nie wie jak wrócić. Ale afera, mówię Wam. annaz jedzenie i przybieranie jest bardzo indywidualną sprawą. Niektóre dzieci po prostu jedzą mniej. Jeśli nie marudzi, nie płacze że jest głodna to chyba jest okej. 120 ml na takie dziecko, to owszem mało. Ale jedne tak jak dorośli jedzą więcej inni mniej. Jeśli Cię to aż tak martwi to chyba jednak powinnaś skonsultować to z lekarzem. Przecież niekoniecznie musisz do niego iść, może wystarczy przedzwonić? rudzia zdjęcia super, zwłaszcza, jak Martusia odtrąca Mikiego :)) a do pomidorowej dodaję owszem koncentrat i dużo pietruszki i majeranku no i troszkę cukru do smaku. mamaola dziewczyny mają rację. Jesteś zbyt dobra. A wigilia na pewno będzie super u teściów. Wiem, że to nie to samo co u swoich rodziców, ale z tego co pisałaś przynajmniej o teściu nie masz się o co obawiać. Na pewno będzie ciepło i rodzinnie. W końcu najważniejszą rodziną jesteście teraz Wy i nie ma to aż takiego znaczeni gdzie spędzicie święta. Ważne, że będziecie we trójkę. adria Julcia chyba wkroczyła w taki okres. Adaś w przychodni też robi straszne sceny. Chyba nasze dziaciaki bardziej niż wcześniej odczuwają otoczenie, atmosferę, nawet natężenie światła i dźwięku. A przychodnię trudno zaliczyć do przytulnych miejsc... Dawno nie wrzucałam zdjęcia Adasia więc proszę małego śpiocha!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...