Skocz do zawartości
Forum

mamaola

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamaola

  1. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, Leo już wykąpany i śpi. Od 16 ćwiczyliśmy, leżeliśmy na brzuszku i nosiliśmy się i tak na zmianę ;) dolfowa - bo faceci tak mają, ze nie zdają sobie sprawy z tego ile jest w domu do zrobienia i jak dużo czasu to pochłania. Ja tam Cię podziwiam za opiekę nad dwójką na raz. Dzielna babka z Ciebie i najważniejsze, żebyś sama wiedziała jaki kawał dobrej roboty wykonujesz (choć wiem, że komplementy dodają skrzydeł...). Sama siebie pochwal i daj sobie jakąś nagrodę ;) kasia - znowu cisnienie? A jak wyniki męża? Są już? A Leo też nie bardzo chce, ale ja jestem uparta ;) Ja się nawet smieję, że on się z pleców na brzuch nie przewraca nie dlatego, ze nie potrafi ale dlatego, że go to nie interesuje - jeszcze sam miałby z własnej woli na brzuch się kłaść? Jaki w tym interes ;) kasiula - kciukasy zaciśnięte!!! realne - no, stopa w buzi to nie lada dokonanie! Leoskowi się jeszcze nie udało. Coś mi się wydaje, że brzuszek mu przeszkadza... ;) Gratuluję przewrotów!!! adria - to ja Cie jeszcze pomęczę z tymi ćwiczeniami... Jeśli można? Z tym ćwiczeniem, że jedna strona idzie do siadu (7), to mam go tak bokiem posadzić, czy tylko oderwać od podłoża? Chodzi mi o to, jak wysoko mam go podnieść? Co do ćw. 8 to mam go przewrócić na brzuszek w tą stronę co ugięta nóżka? Jak uginam lewą nóżkę, to w lewą stronę przekręcam, czy w prawą? Jakaś ciemna masa ze mnie, ale nie chciałąbym mu czegos pokręcić, albo krzywdy zrobić...
  2. mamaola

    Lipiec 2010

    A tu odrobina Leosia - może się nie przewraca, ale zobaczcie co potrafi ;) YouTube - Na brzuszku.AVI ps. film na początku przydługi i nic się nie dzieje, bo Leo zajął się książeczką. Ale się potem rozkręcił.
  3. mamaola

    Lipiec 2010

    Ja też uwielbiam karmić piersią :) No może w środku nocy jakby mnie ktoś zapytał, to mogłabym powiedzieć, ze nie ;) Ale na trzeźwo - bardzo się cieszę, ze dałam radę przetrwać trudne początki. I mam nadzieję, ze Leo jeszcze długo będzie się cieszył moim mlekiem.
  4. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, U nas noc bez zmian. karola - ja z moim bratem się świetnie dogadywaliśmy a różnica wieku to było 1,5 roku. Pytałam mojej gin. bo ja chciałam taką dwójeczkę mieć, to powiedziała, ze z punktu widzenia organizmu i jego regeneracji różnica nie powinna być mniejsza niż 2 lata. Co do masażu - ja go wykonuje od czasu jak Leo skończył tydzień. I jeśli chodzi o rozwój fizyczny to chyba nie widzę jakiś spektakularnych rezultatów... natalia - Leo też przez jakiś czas taką kołyskę robił (klatka piersiowa zadarta, ręce na boki uniesione), ale mu jakos przeszło. Teraz tak wysoko zadziera klatkę na rękach, ze aż mu się bioderka podnoszą. Szkoda, ze mleczka coraz mniej... blumchen - gratuluję nocki. I zazdroszczę ;) gosia - biedna Martusia i współczuję że to tak akurat na święta. Ale dzieciaczki nas nie raz w ten sposób zaskoczą. Pamiętam, ze ja raz miałam zapalenie ucha w wigilię :/ A z tą umiejętnością przewrotów to bym nie przesadzała. On chyba jeszcze nie wie, że to sam zrobił :/ A w każdym razie znów cisza w tym temacie :/ adria - przepraszam, ze Ci głowę zawracam, wiem, ze to gdzieś już pisałaś, ale mogłabyś wytłumaczyć o co chodzi w ćwiczeniu 7 i 8? Pozostałe robię już od dawna, ale tych jakos nie umiem sobie wyobrazić :/ Może jak z nim poćwiczę, to ten mój leniuszek załapie o co chodzi? A Leo waży już ponad 10 kilo !!!
  5. mamaola

    Lipiec 2010

    Ja tylko na chwilkę, bo już późno. Wasze dzieciaczki śliczniutkie :) Sto lat i buziaki dla Marysi. karola - Leo podobkie - siedzi tylko podtrzymywany, nigdy jeszcze nie przewrócił się z pleców na brzuch, odwrotnie udało się dokładnie 4 razy, ale mam wrażenie, ze przypadkiem... Nie wyciąga rączek i nie próbuje sam siadać.... No leniuszek. I teoretycznie wiem, ze każde dziecko inaczej itd... Ale i tak się martwię. I na wizycie najbliższej (w styczniu mamy szczepienie) zapytam. kasia - noce takie sobie - ok 4 pobudek, często ranek (od około 5-6) tylko na cycu. Leo dziś strasznie marudny. Podejrzewam ząbki. Choć może to opóźniona reakcja na świąteczny rozgardiasz? Piszecie o lęku do obcych. Leo póki co niezwykle towarzyski. No po prostu lubi ludzi i im więcej tym lepiej. Nawet tu w domu. Prawie w ogóle wtedy nie marudzi, wszystkim się przygląda i rozdaje uśmiechy :) Ale on od początku samego miał wiele kontaktów z ludźmi i mam nadzieję, ze to teraz zaprocentuje. Choć troszkę ten lęk załagodzi.
  6. mamaola

    Lipiec 2010

    U nas też już po wszystkim :) Ostatni goście (moja siostra z rodzinką) pojechali do domu. Leoś przekochany. W wigilię zasnął dopiero o 22:30. I bardzo podobał mu się prezent (ta grająca krówka). A dziś w ramach prezentu dal mamusi i tatusia Leo trzy razy pod rząd przewrócił sie z brzuszka na plecki. Moje kochanie :) Dobrej nocki i do jutra ;)
  7. mamaola

    Lipiec 2010

    Ja na dziś już też skończyłam. Paszteciki są bardzo smaczne (robiłam na innym cieście niż zawsze, bo nie mogę mleka). Natomiast ciasto to jednak zakalec. Może zdążę zrobić jutro jeszcze raz? A na koniec jeszcze ja się pochwalę swoimi świątecznymi dekoracjami życząc przy okazji: Wspaniałych, radosnych świąt dla wszystkich Mamuś i Dzieciaczków - Ola, Tomek i Leoś.
  8. mamaola

    Lipiec 2010

    Mi już nogi uszami wychodzą... Ale zrobiłam prawie wszystko co zaplanowane na dziś. Ryba po grecku jest, paszteciki też, choć coś dziwnie wyglądają. Upiekłam tez piernik, ale nie wiem czemu środek mu strasznie klapnął do środka... Mam nadzieję, ze tylko tak wygląda i nie ma zakalca... Jeszcze muszę stroik zrobić i okna przystroić w kuchni, ale musiałam na chwilkę usiąść. guga - no staram się tak myśleć, choć Leo troszkę starszy. Już prawie 6 miesięcy skończone... Ale czekam, czekam.... realne - ale Magdalenka super siedzi :) annaz - nasze maleństwa łatwo się rozpraszają, bo wszystko je interesuje. Dlatego nasycają tylko pierwszy głód i dalej chcą poznawać świat ;) Leo tez w nocy je więcej na jedno posiedzenie. Może spróbuj karmic w zaciemnionym pokoju, albo pod kocem ;) rudzia - ja dzisiaj wydałam 260 na spozywkę.... natalia - tylko, że kończy się właśnie 6 miesiąc, a przewrotów nie ma w żadną stronę :/ Adaś przekręca się już na brzuszek.... Ja myślę, ze to wynika z tego, z eon nie lubi na plecach leżeć... anoushka - super, że wyniki ok. A może to nie wina jakiś czynników ciażowych? Może to taki urok Dobrusi? Będzie po prostu drobniutka :) gosia - ja też zwróciłam uwagę na gary na balkonie :) Ale naprodukowałaś ;) A choinka to na bogato ;) Ja połowy tego nie mam ;) Przyszły zabawki dla Leosia :) Tak sie cieszę, że będzie coś dla niego pod choinką :)
  9. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej Mamusie, Ależ u nas paskudna pogoda - około 0 i deszcz pada, który trochę roztapia śnieg i zamarza - lód i chlapa jednocześnie :/ Na samochodzie miałam warstwę zbitego lodu... Zakupy zrobione, kapusta na paszteciki się gotuje, farsz do ryby po grecku gotowy, tylko się ryba jeszcze rozmraża. A ja wcinam ogórkową, bo umieram z głodu. gosia - żebyś się nie krępowała choinką, to Ci potem wstawię zdjęcie mojej - lampki sklepowe, bombki chińskie (plastikowe) i kilka cukierków. A mimo tego nie uważam, ze jest brzydka. Leosiowi też się bardzo podoba :) Zdjęcie z Mikołajem - bezbłędne :) realne - właśnie - ja tez miałam o te przedłużacze do body zapytać. Gdzie to kupiłaś? Niezły pomysł. Magdalenka słodka :) natalia - jak wszystkie przyjdziemy z dzieciaczkami to będzie raźniej. I maluchy będą się mniej bały :) A u nas noc całkiem niezła - spanie od 20 i pierwsza pobudka dopiero o 1, kolejna o 4:30. Dawno tak nie było. Niestety od 5 już na cycu wisiał, ale zawsze jakaś zmiana :) adria - ja za natalią - też dla mnie jesteście rodzinką idealną :) Aż mi czasem wstyd, jak przy Was wypadam. Ale cudownie wiedzieć, ze tacy ludzie istnieją :) A co do porównywania dzieci... Moja mama często powtarza, że ja w wieku Leosia to już to czy tamto... A ja jej odpowiadam, ze to nie dziecko na konkurs ;) Ale wczoraj znajoma stwierdziła - nie przekręca się jeszcze? A konsultowaliście sie z lekarzem? I jakoś mi się tak dziwnie zrobiło... Powinnam się martwić?
  10. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, Przeczytałam wszystko, ale nie dam rady napisać nic. Już tak późno,a jutro raniutko na zakupy, potem też dużo roboty, to muszę sie wyspać (na tyle na ile to możliwe ;) ) Dzien w sumie fajniutki. Na 15 pojechaliśmy z Leo na zakupy do centrum handlowego i maż go nosił w chuście (pierwszy raz dał się zamotać). Obydwu chłopakom się podobało :) Leoś zauroczony sklepem - tyle ludzi, kolorowych wystaw i świątecznych dekoracji! Tylko główką obracał dookoła i oczka wielkie. Nawet zapomniał o tym, ze głodny ;) W restauracji na początku było fajnie. Siedział mi na kolankach i bawił się grzechotką. A potem się czegoś przestraszył i nie mogłam go uspokoić. Dopiero cycuś pomógł. I tak trzy razy, aż w końcu w chustę go włożyłam i jakoś dotrwaliśmy do końca. Ale nie był już w nastroju... Jak dojechaliśmy do domku to przyszli rodzice z ciastem i opłatkiem. Razem ubraliśmy choinkę i było bardzo miło. Dobrej nocy kochane.
  11. mamaola

    Lipiec 2010

    Adria - trudno powiedzieć, ze ja mam jakiś schemat żywieniowy... Karmię ja mały woła - czasem co 1,5h czasem co 3... Nowości nic nie wprowadzam, czekam aż się skóra poprawi. Tylko te chrupki daję, ale to sama mąka kukurydziana. Kupuję je w sklepie ze zdrową żywnością. Tak na wszelki wypadek :) Wymyśliłam sobie jeszcze szparagi zawijane w szynce ... Chyba mi się nudzi. I rodzice się jeszcze na wieczór zapowiedzieli, zeby się opłatkiem podzielić, bo jutro raniutko wyjeżdżają...
  12. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, U nas noc standard - już się właściwie przyzwyczaiłam do tych 5 pobudek... Leo na drzemce a ja odpoczywam przy zbożówce i forum ;) Mamy dzis napięty plan dnia. Posprzątam do końca kuchnię a po południu jedziemy z małym i mężem na zakupy (mam jeszcze kilka prezentów do kupienia), a na 17 na spotkanie przedwigilijne ze znajomymi (mała herbatka w restauracji). Pierwszy raz będę z Leo w restauracji... Mam nadzieję, ze będzie dobrze. annaz - współczuję nocy guga - ja nie podpowiem, bo nie wiem. Wydaje mi się, ze możesz spróbować i zobaczyć co na to Isia. Bo to chyba od niej zależy ;) Co do ciastek to ja też dałam więccej pieprzu. Daje taki fajny rozgrzewający posmak do ciastek :) kasia - Leo też wcina chrupki kukurudziane :) Straaasznie mu smakują :) adria - fajnie z tymi nagrodami :) Ja jestem ciekawa czy dostanę dodatek świąteczny? W końcu jestem już na urlopie wypoczynkowym, więc powinnam. Super, ze włoski w koncu wyszły takie jak chciałąś. I zazdroszczę spania :) natalia - zdrówka w takim razie! Nie daj się! filipka - ja Ci powiem nawet, ze czasem mi łatwiej się zorganizować jak męża nie ma ;) Ale ja mam tylko Leo. Ty masz dwójkę maluchów. Poza tym ja zostaję tylko na tydzień sama. 6 tygodni to coś zupełnie innego. A kiedy mąż wyjeżdża? aśku - mój na razie nie siada sam. My w sumie na wigilie idziemy do teściów, ale zastanawiamy się nad zaproszeniem kogoś w 1 lub 2 dzień - chciałabym moją siostrę z rodzinką. Przygotowuję sałatkę z tuńczykiem, rybę po grecku, paszteciki z kapustą i grzybami oraz już zrobione ciasteczka. Zastanawiam się jeszcze nad piernikiem. Miłego dzionka, ja diś chyba za dużo nie pozaglądam.
  13. mamaola

    Lipiec 2010

    Ale jestem zmasakrowana... Mąż prawie cały dzień poza domem, a ja z maluchem ogarniałam sprzątanie kuchni (nie dałam rady całej, zostały mi jeszcze dolne szafki), pieczenie ciasteczek i robienie obiadu. Niby nic takiego, a cały dzień na nogach! aśku, filipka - Leo wszak brzuszka jeszcze nie podnosi, ale zadziera pupę i odpycha się nóżkami - wrażenie takie samo. Ostatnio robił tak na moim brzuchu ku bulwersacji naszego znajomego ;) filipka - przykro słuchać, ze ciągle kiepsko u Was... Współczuję i nie mogę się doczekać, aż usłyszę, że jest ok, że Antoś wcina i nie ma z tym problemu. Tego Wam życzę na święta. agatcha - upierdliwe takie ciastka, prawda? Co do zasypiania to ja mam odwrotnie - wieczorem bez problemu, w dzień... tylko na cycu, czasem w chuście. adria - tylko zbożową ;)
  14. mamaola

    Lipiec 2010

    Jakiś idiota wystrzelił petardę pod moim balkonem i obudził mi dzieciaka :/ Wrrrrrr
  15. mamaola

    Lipiec 2010

    Masakra jak mi Leo daje dziś popalić... Jestem zmęczona i głowa mi pęka, a przed nami jeszcze tyle dnia! Nic mu nie pasuje - chusta be, mata be, rączki be, łóżeczko tak samo. Wszystko starcza na 5 minut i jest wrzask. Ani śpiewanie, ani kołysanie... Spac nie, cyc nie :/ Teraz w końcu usnął i wystawiłam go na balkon. I mam nadzieję, że pośpi chociaż tą godzinkę, bo muszę się zregenerować. annaz - współczuję. Biedne jesteście. agatcha - jeszcze nie przyszedł portfel. Czekam. Ale cieszę się, ze "na żywo" też jest ładny. blumchen - zazdroszczę pogody. U nas sypie i jakoś tak ponuro.
  16. mamaola

    Lipiec 2010

    malena - a, to już rozumiem. Pewnie. Leoś potrafi od biedy wypić z butli, choć średnio od mojego męża. Ja tą butlę to tak traktuję - na przetrzymanie, bo Leo nawet jak wydudli butelkę to i tak woła o cyca :) saradaria - witaj, dawno Cię nie było. Dziewczynki zdrowe? guga - ja na razie odstawiłam wszystkie nowości ze względu na skazę. Musi się Leosiowi zagoić skóra. Widać sporą poprawę, ale jeszcze będziemy musieli powalczyć. Coś Leo ostatnio w chuście zaczyna marudzić... Nie wiem dlaczego?
  17. mamaola

    Lipiec 2010

    malena - a czemu przechodzicie na butlę?
  18. mamaola

    Lipiec 2010

    kasia - męża nie ma i korzystam z łóżka w sypialni, które jest dużo większe od tego na którym śpię z małym w pokoju Leo. natalia - przyjemnego saneczkowania :) Chcę karmić tak długo jak Leo będzie chciał, choć nie zakładam żadnej wersji. Liczę na to, ze jak będzie jadł już stałe pokarmy to się to karmienie nocne troszkę uspokoi. malena - NAJLEPSZE ŻYCZENIA DLA NELKI I BUZIAK OD FORUMOWEJ CIOCI!!!
  19. mamaola

    Lipiec 2010

    U nas noc taka sobie. Wypróbowywałam spanie w sypialni. Było o tyle fajnie, ze na początku Leo budził się co 3h na jedzenie (23, 2, 5). Tylko miał problem z ponownym zasypianiem i jestem wykończona. Najgorzej było rano, bo po jedzeniu o 5 zasnął koło 7 :/ I to na mojej poduszce. guga - oby Isi nic nie było, ale z kaszlem bez kataru to ja bym poszła do lekarza. Tylko najpierw trzebaby zbić temperaturę, żeby dziecka z gorączką nie wystawiać na takie zimno. Leo dziś też coś pokasłuje, a ja już nie wiem, czy to ślina, czy nie? malena - ja bym czepialstwo podciągnęła pod upierdliwość ;) adria - pozytywnego pozałatwiania spraw. I dzień dobry tak w ogóle. Niewyspana jestem :(
  20. mamaola

    Lipiec 2010

    kasia - nie, nie mieszkam koło teściów :) Jakieś 20 min. autem. Ale teść się zaoferował :) Kochany jest :) realne - no w żadną :/ A mi wózek kiepsko znosić z 2 piętra, więc jak męża nie ma to wolę w chuście :) Dobrej nocki i spokojnych maluchów.
  21. bartkwiatekPodziwiam Was mamusie-karmicielki:) warto karmić cycusiem! Pewnie, ze warto :) marcysia - no to wyniki podobne. Obyśmy nie musiały wracać do diety cukrzycowej. Ja od piątku za to jestem na diecie bezmlecznej :/ Okazało się, ze Leo ma lekką skazę białkową i muszę wyeliminować nabiał z diety :( A ja kocham sery. Ale czego się nie robi dla naszych słodkich maluszków. iwa - a lekarz proponuje Ci branie wszystkiego? foradil i alvesco to wziewne, więc moim zdaniem możesz brać bez problemu. Natomiast z Singulairem bym się wstrzymała. Różne są opinie na temat tego leku. Teoretycznie jest dopuszczony do stosowania już u małych dzieci, ale są też prace na temat jego skutków ubocznych u dzieciaczków. Ja bym nie ryzykowała na razie. Może da radę kontrolować astmę na samych wziewnych?
  22. mamaola

    Lipiec 2010

    Ja tradycyjnie po jodze. Udało mi się pojechać, bo teść został z Leo. Po raz pierwszy. Na szczęście się nie obudził i zdążyłam wrócić. natalia - no to widać Adaś korzysta z nowo odkrytej umiejętności :) Zdjątko super :) gosia - Martusia przesłodka, uszka jej odstają jak elfowi :) A mamusine paluszki najlepsze :) Ja wapna nie podawałam, to była Natalia. A nie ma w ulotce przeliczenia na masę ciała? Nie sądzę, aby małej było cokolwiek od nadmiaru wapna (o ile to co dałaś to za dużo) agatcha - super, ze u okulisty ok. Nic się nie przejmuj i odpoczywaj. filipka - no w końcu, bo sie już martwiłam! Pisałam Ci przepis na zupę rybną. kasia - masz małego artstę w domu :) Rydz, wilk, krasnal... Wszechstronny :) A nie miałabym nic przeciwko wigili we trójkę, ale mąż nie wyobraża sobie nie być u rodziców, więc nie ma opcji. Któraś pytała o bigos - ja już jadłam i z Leo było ok. Dziś z kolei fasolka po bretońsku... (coś muszę jeść jak nie mogę nabiału). kasiula - Hubercik widzę wygimnastykowany. Leo potrafi złapać stópkę jak mu podam, nie ma więc co mówić o wkładaniu jej do buźki.
  23. Ja kładę Leośka od samego początku tak, zeby o 20 już spał. Rzadko się nie udaje. O 19 mamy masaż, potem kąpiel, jedzonko i spanie.
  24. Hej Dziewczyny, Jestem lipcóweczką 2010 (choć synuś pospieszył się i wyskoczył 29 czerwca) i chciałam Wam życzyć cudownej, zdrowej ciąży, bezbolesnego porodu i radości macierzyństwa! Trzymajcie się!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...