-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
Hej Mamusie, Ja dziś padam. Mieliśmy znów kiepską noc - Leo po pobudkach nie mógł zasnąć. Do tego sporo czasu spędzonego na dworze, dużo spacerowania i tylko jedna 1h drzemka, podczas której robiłam obiad, więc nie zdążyłam nawet na chwilkę usiąść :/ Na szczęście Leo miał dziś fajny humor. Na placu zabaw sam sobei zabawy wymyślał, ja tylko pilnowałam, zeby nie zrobił sobei lub komuś krzywdy. Po obiadku byłam tak nieprzytomna, że się razem z Leo położyłam w syp[ialni - tzn. on buszował a ja próbowałam odpocząć ;) I fajnie, bo co jakiś czas mówił mama i mi dawał buzi albo przytulał. A raz nawet się ze mną położył przytulony :) Bez piersi ;) Poczułam się bardzo wyjątkowo :) I czułam, że bardzo mnie kocha :) A jeśli chodzi o cycusiowanie, to wczoraj mieliśmy duże osiągnięcie - Leo ssał tylko w nocy (ostatni raz ok 7 rano, ale na śpiocha), potem raz do drzemki o 13 i dopiero o 20. Czyli nie było karmienia po przebudzeniu i podczas drzemki. Za to dziś - ale to moja niekonsekwencja - było dłuuuugie pornanne karmienie (Leo obalił obie piersi po 2!!! razy) i karmienie po obiadku. Ale dziś był taki kochany, że jakoś mu chciałam to wynagrodzić :) Poza tym byłam zbyt zmęczona, zeby odmawiać ;) Ale muszę go pochwalić, ze w dzien już rzadko się domaga. Za to częściej przytula :) Wieczorem zadzwoniłam do męża, zeby powiedział Leo dobranoc i jak go mały usłyszał w słuchawce to powiedział "ceść" :)
-
No i jeszcze kilka filmików (komu mam to pokazywać jak nie Wam ;) ) 1. Rozmowy podczas kąpieli: Rozmowy w kąpieli.AVI.wmv - YouTube 2. Jadłem jogurt - limonia, to Ty mnie zainspirowałść do dania Leo łyżeczki :) Jem jogurt.AVI - YouTube 3-5. Spacer z mamą: W drodze na plac zabaw.AVI.wmv - YouTube Na placu - straż.AVI.wmv - YouTube Na placu zabaw - domek.AVI.wmv - YouTube
-
I jeszcze jedno - humorystycznie - jak wygląda moja kuchnia po 10 minutach pobytu Leo:
-
Tu ze spaceru z moimi rodzicami i kilka domowych: 1. Dziadek puszczał z góry a babcia łapała :) Czego wiecej chcieć do szcześcia ;) 2. Na huśtawce 3. Nauczyłem się robić nową minę i korzystam z każdej okazji żeby ćwiczyć ;) 4. Jadłem jogurt (będzie filmik) 5. Leo podlewa kwiaty
-
Dobra, Leo się wyhasał i zasnął. Ssanie mu nie wystarczyło i po jakiś 20 min. przestał, otworzył oczy, powiedział mama, przytulił moją głowę ręką tak mocno, ze aż wcisnęła się między jego głowę i ramię i w tej pozycji - niewygodnej dla mnie fizycznie, ale emocjonalnie jak najbardziej luksusowej - zasnął w ciągu kilku minut :) A ja buszuję w zdjeciach i zaraz Was zasypię :))) nelka - ojej, faktycznie Twoi rodzice mają dużo na głowie. A opieka nad starszymi osobami jest tak ciężka! Fajnie że robicie im niespodziankę :) Zasłużyli :) Powodzenia życzę. I cieszę się, ze Jerzyk już zdrowy :) No i nie mogę się doczekać zdjeć. Chciałabym Was w końcu zobaczyć :) No to pierwsza porcja ze spaceru z tydzień temu: 1. Coś tam wypatrzyłem... 2. A kuku :) 3. Zaraz będę zjeżdżał - łap mnie mamo! 4. Chwilka odpoczynku na karuzeli na picie
-
Hej, Ale ja mam dzisiaj dobrze :))) Po pierwsze Leo spał do 8:20!!! Ja się obudziłam o 8 wyspana mimo, ze noc nie była najlepsza i zdążyłam się umyć zanim Leo wstał. Nie pamiętam już kiedy ostatnio miałam luksus spokojnego umycia się rano :) A o 10 przyjechał teść i Leosia zabrał, a ja posprzątałam dokładnie całe mieszkanko i siedzę sobie z kawką i ciastem od teściowej :))) Żyć nie umierać :) Jedyny problem to ból kręgosłupa. Już chyba ze 2 tygodnie mnie boli. Coś muszę z tym zrobić... Właśnie zajmuję się zdjęciami ze spacerku i wkleję Wam potem parę filmików i zdjęć. kasiula - ale słodkie kroczki :) I jak sobei z tym fotelem wymyślił :) Dzieci są kreatywne jak coś chcą osiągnąć :) adria - dziękuję :) Na jogę chodzę, bo moi rodzice przyszli z pomocą. A to jedyny czas jaki spędzam bez Leo, coś co robię tylko dla siebie i bardzo mi zależy. Cieszę się, ze spacery Wam tak służą :) I Julcia jeść zaczęła :) Trzymam kciuki za udane zakupy :) limonia - a mi się chyba cykl przestawil przez to przeziębienie... Dziś mija 29 dzień a ja zazwyczaj mam 27. 3nik - i jak noc z katarem? Spokojna? realne - fajnie, ze tato przyjedzie i pomoże :)
-
3nik - eeee tam, zrobiłam test i d... - negatywny :(
-
limonia - z jedzeniem to zależy o której jemy śniadanie, ale zazwyczaj ok 11:30 - 12:00 daję mu drugie śniadanie no i Leo zasypia na piersi, więc jeszcze mleczkiem dopycha. Jak już pisałam - masz za męża wielki Skarb :) A mamy tak mają że czasem coś powiedzą niby w dobrej wierze, ale nie myśląc, ze mogą zranić... Ja też się o pomoc nie proszę, tylko jak ktoś sam zaproponuje. Tym bardziej, ze moja mama zawsze mówi, ze sama wychowała trójkę dzieci (mój tato dużo pracował, a jak miałam 10 lat to wyjechał do Poznania za pracą) jakby sugerując, ze to nic trudnego... Najważniejsze jest zdanie Twoje, Majci i Twojego męża. To wy najlepiej wiecie jakimi jesteście rodzicami. Najlepszymi dla Majeczki :))) Lecę spać, nie wiadomo jaka noc mnie czeka... Dobranoc.
-
Hej, U mnie wczoraj i dziś okropne skoki nastrojów :/ Pewnie napięcie przed @ a do tego przemęczenie. Kiepsko się czuję :( Do tego Leo marudny. I przykro mi, bo mam wrażenie, że on ode mnie te nastroje łapie. Ale ja się po prostu z wszystkim nie wyrabiam, dużo się budzi podczas drzemki w ciagu dnia i niewiele jestem w stanie zrobić, a jak nie śpi, to się strasznie denerwuje, jak nie bawię się z nim. I sam się w ogóle nie chce bawić :( I wtedy ja się denerwuję, on jeszcze bardziej i błędne koło. Dziś w końcu przespał drzemkę całą, bez pobudek i od razu mi lepiej. Zdążyłam zrobic obiad i posprzątać, więc całe popołudnie mogłam mu poświęcić. I nagle zrobił się z niego aniołek :) Eh, wczoraj to nawet fotkę cyknęłam jak u mnie wygląda podłoga w kuchni ;) Pełna wszelkiego rodzaju przedmiotów, które Leo wyciąga z każdego kąta... A wczoraj znów mój tata zajmował się małym jak pojechałam na jogę i Leo powiedział pierwsze "zdanie" :) - "mama brum brum" :) 3nik - dziąsła nie udało mi się obejrzeć dzisiaj. Więc nie wiem co się tam dzieje. Ale po przespanej drzemce wnoszę, ze chyba lepiej. Super, ze zdjęcie zagłówka podziałało :) limonia - nie przejmuj się, u nas już z miesiąc tylko jedna drzemka - wstajemy rano ok 7, a drzemka ok 12:30. I śpi zazwyczaj ze 2h. Ale przynajmniej nie ma problemów z usypianiem. adria - miłego wieczoru z siostrą. Mam nadzieję, ze wszystko się jednak poukłada. Cieżko w takiej sytuacji jak się samemu odpowiada za taką nastoletnią trójeczkę. Piękne postępy u Julii :) A może ten brak apetytu to u Julci był skok? Zazdroszczę Wam dziewczyny takiej cierpliwości do maluchów. Ja mam z tym kłopoty :( I czasem patrzę na zegarek kiedy mały pójdzie spać, zeby choć chwilkę odpocząć :( Chciałabym żeby się tak chciał bawić jak Wasze maluchy. A u nas ostatnio to znów głównie rączki :/ Jutro ma przyjechać teść i zabrać Leo na spacer, to może nadgonię trochę z pracami domowymi i chwilkę odpocznę. Jakoś mi ciężko. I za mężem tęsknię.
-
Ja znów niewyspana :( Noc była okropna. Do 3 to jeszcze w miare - dużo pobudek, ale potem spanie, a potem to już było tylko wiercenie się po łóżku i płacz :/ Posmarowałam mu dziąsło, ale jeszcze się pomęczyliśmy trochę. Zasnał koło 5 i na szczeście już spał do rana. Ale i tak jestem wypompowana. U nas dziś piękna pogoda, więc standardowo zaliczyliśmy plac zabaw. Ale wcześneij znów wieszałam z Leo pranie i nauczył się nowego słowa - kuje :) Bo za każdym razem jak mi coś podawał to mówiłam dziękuję :) Tylko muszę popracować nad zrozumieniem tego słowa, zeby nie myślał, ze to pranie ;) A i jeszcze oglądaliśmy książeczkę, która nam się wcześniej zapodziała - z warzywami. I jak Leo zobaczył kukurydzę, to zaczął mówić kudza/kuja :) Puszczałam mu ostatnio trochę piosenek na YT i teraz jak widzi laptopa, to się domaga. Nie wiem czemu mówi ioio na niego ;) Ale staram się nie puszczać mu często. 3nik - co tam u Ciebie? Ja właśnie piję kawę i jem jogobułę :))) aśku - Mati ładnie zwierzaczki naśladuje :) Leo jakoś nie chce się nauczyć :/ No a o autach to by mogli sobie pogadać :) adria - śliczna pobudka :) limonia - super zdjęcia :) Mi się najbardziej podoba to z wilkiem :) Zresztą super zoo, że są szklane ściany i można tak zwierzątka podglądać :) Leo najbardziej marudził w foteliku - wtedy od razu po zapięciu płakał - jak był na etapie raczkowania. Mam nadzieję, ze teraz już będzie coraz lepiej. W listopadzie planuję wizytę u obu prababć Leo - w Gorzowie i pod Poznaniem. I mam nadzieję, że dobrze zniesie podróż. Co do obierania ze skórki to ja się dostosowuję do Leo. Z pomidora nei obieram, bo go wtedy nei zje. Natomiast obieram z jabłka, śliwek i winogron, bo i tak będzie nimi pluł. Choć on ostatnio z owoców tylko jabłka i maliny akceptuje... Coś nei chce jeść nic innego. O, ładnie pospaliście :) A ja się chyba położę zaraz do Leona. Na szczęście obiad mam z wczoraj.
-
Hej babeczki, ależ jestem wymemłana... Leo spał na drzemce znów prawie 3h, ale tym razem po godzince spał już tylko jak ja leżałam obok. Troszkę udało mi się zdrzemnąć, ale głównie to sobie patrzyłam na niego i chłonęłam ciepełko :) Szkoda tylko, ze w międzyczasie dom się sam nie posprzątał i obiad nie zrobił :/ Ale cóż, maluszek najważniejszy. Na obiadek mieliśmy wspomnienie z dzieciństwa :) Ryż zapiekany z jabłkami :) Korzystam że męża nie ma i robię obiadki też bez mięsa. On niby wszystko je, ale woli mięsko ;) No i Leosiowi smakowało. On w ogóle lubi jabłka :) Po obiadku mieliśmy plac zabaw. A wieczorem mały wypadek w wannie. Zaraz jak małęgo włożyłam do kąpieli to pękło mu dziąsełko i zaczął się płacz. Więc z kąpieli nici, cała buźka we krwi... Ja tego nie potrafię pojąć, ze natura tak to urządziła, ze takie maluszki muszą tyle cierpieć! Leon już 3 miesiac przeżywa te czwórki. A ile jeszcze przed nami? To nie fair. Jakbym tylko mogła to zabrałabym od niego cały ból :( adria - fotki śliczne :) Julcia ma fajniutkie spodenki :) Ktoś z Wami jeszcze był, czy znaleźliście sobie statyw? Widzę, ze Julcia też lubi zabawę w chowanego? Leo mógłby się prawie non stop w to bawić. Wyprzedziłaś mnie, bo miałam zamiar dziś Cię pytać jak tam zanoszenie i czy było odkąd dajesz ziółka. Bardzo się cieszę, że jest poprawa. Odpukać ;) A zioła działaja naturalnie od razu, tak jak tabletka, ale wraz z regularnym stosownaiem ich działanie się zwiększa. Super, ze Julia w aucie taka grzeczna :) Ja zauważyłam, ze jak Leo jedzie tylko ze mną i ja kieruję, to jest spokojniejszy niż jak jedziemy we trójkę. Może rozumie, ze nie mogę się nim zająć? A wózek przeżył :) Oberwał kilkanaście garści piasku, ale wywróciłam na drugą stronę i już było po kłopocie ;) A co do jedzenia, to jeśli Cię to pocieszy to Leo dziś zjadł na śniadanie 1/3 małego kubeczka jogurtu, na drugie śniadanie 1/2 pasztecika z kapustą, na obiad 2 łyżki ryżu z jabłkami a na kolację 1/4 pasztecika. I takie ilości u nas z małymi wyjątkami od dobrych kilku tygodni. Tyle, że on jeszcze mleko pije. Ale niezbyt duże ilości. Trudno powiedzieć :/ agatcha - no najlepiej myć przed samym spaniem, bo wtedy ślina nie oczyszcza ząbków i bakterie robią swoje. Ja mam nadzieję, ze Leonowi nic nie będzie, bo on zasypia przy piersi. O tyle dobrze, ze ssanie piersi ma trochę inny mechanizm i mleko nie obkleja zębów jak przy smoczku, poza tym zawiera substancję hamującą próchnicę. No i ma tylko cukier mleczny. Ale i tak trochę się martwię... Piękne znalezisko :) Lubię kotki :) Zrób koniecznie zdjątko Zosi z kociaczkiem. No i wcale nie taki mały zasób słów :) rudzia - a kiedy wracasz do pracy? Gratuluję nocy! Pięknie :) I samoobsługa :)
-
Hej. My dziś mieliśmy piękną noc :) Leo zasnął o 22 i obudził się na mleczko o 1:50, potem dopiero o 4:50 :)) Później nie bardzo pamiętam, ale już było jasno. Pewnie po 6. Wstaliśmy o 8, ale Leo niestety nie wyspał się i taki trochę rano marudny. Mam nadzieję, ze teraz odrobi braki w spaniu i popołudnie będzie milutkie. realne - to chyba znaczy, że babki w klubiku w końcu ją wysadzają :) No i nie dziwię się że Madzia nie doniosła... Super, że tak Ci komunikuje to siusianie... U nas do tego daleka droga... Leo najbardziej lubi latać na golasa i sikać na podłogę. O komunikacji nei ma mowy ;) 3nik - o udało się :) To będziemy słuchać. Dzięki :))) No w szatni było cieżko po basenie, bo Leosia jak juz ubrałam, to koniecznie chciał się przytulać, a ze mnie kapało. Ale fajnie się udało, bo jedna mama włożyła do turystycznego łóżeczka swoją 10 mies. córeczkę i Leo do niej przez siateczkę gadał i zaczepiał ją :) A ja się w tym czasie wytarłam i ubrałam. Zobaczymy jak będzie następnym razem. To Antoś też ma świetny słownik! Szczególnie koko na pingwina :) No właśnie jak się tak skoncentrować i wszystko zapisać to okazuje się, ze sporo tego. A Antosiowe słówka przypomiay mi jeszcze kilak Leosiowych. Bo ba to u nas lampa i huśtawka/huśtać a ne to też nie. A, zrobiłam z tej strony z przepisami co polecałaś takie paszteciki z kiszoną kapustą i Leosiowi bardzo przypadły do gustu :) A herbitussin możesz, tylko nie w dużych ilościach, bo szałwia ma działanie hamujące laktację! Ja stosowałam jakieś ziołowe do ssania i też miały szałwię, ale chyba nic się nei stało. rudzia - hej, fajnie, ze się odzywasz. Gratulacje dla męża i dla Ciebie :) Ty też będziesz walczyć??? adria - gdzie jesteś???
-
Hej, hej - ja dziś późno, bo Leo dopiero zasnął!!! Pojechałam dziś na jogę, bo mama chciała jechać i zaproponowała, ze mój tato z Leo zostanie (teść chory). No i to był jego debiut ;) Jak wróciłam o 21:30 to Leo w wyśmienitym humorze wcinał maliny od rodziców z działki :) I ledwo mnie zauważył ;) No i jak rodzice poszli to jeszcze pomógł mi wyjąć z pralki pranie i powiesić i w końcu udało mi się go położyć... Ciekawe do której pośpi. Ale w sumie się nei dziwię, bo Leo dziś spał po tym basenie 3h! Co do tego dentysty dla dzieci... Głupio się przyznawać, ale wyprałam kartkę z numerem razem ze spodniami :) Ach, jaka jestem ostatnio roztargniona! Zobaczę jeszcze kilka dni. Jak się nie wyjaśni sytuacja to kogoś poszukam. limonia - Leo się ostatnio w aucie uspokoił trochę. Odkąd nauczył się chodzić jest lepiej. I taka trasę na pół godzinki to bez stresu mogę jechać. Mam kilka rzeczy zawsze pod ręką, które wiem, ze działają na niego w razie nerwów. I cieszę się ogromnie, że nie musimy jeździć autobusem. A mleczko dałam bebilon 3. A może to było bebiko? Kurcze, już sama nie wiem. Ale na pewno 3. Piękny zasób słownictwa Mai :) U Leo to wygląda tak: mama gok - oko gak - kwiat gaga - zwierzęta kog - korek dziudziu - klucze, drzwi nie ma ioio - karetka aloalo - telefon brumbrum - samochód I wcale Ci się nie dziwię, że się chwalisz osiągnięciami :) To teraz nasze największe radości :) No i jest się czym chwalić - wieże z klocków, wspólne sprzątanie, zabawy z lalą :) Mnie Leo dziś rozbroił jak wyjmował pranie z pralki - po jednej rzeczy, którą ślicznie wrzucał do miski :) A potem brał pranie z miski i kładł na suszarce, po czym na to kładł klamerki :) Oczywiście wszystko spadało :) Ale rozbroił mnie tym :) A potem podawał mi na zmianę pranie i klamerki :) Chyba stwierdził, ze to mu lepiej wychodzi ;) agatcha - no widzisz - mi chyba brakuje konsekwencji... Mąz też na początku kąpał ze mną na zmianę, a potem chyba wyjechał do Szwecji i jakoś ja przejęłam obowiazek. Już nie pamiętam... Gratuluję całej nocy przespanej w łóżeczku!!! Pięknie! I wcale CI się nie dziwię, ze się przestraszyłaś! Ja bym tak samo zrobiła :) A coś zmieniłaś, czy Zosia po prostu "dojrzała"? A z tą butelką i zębami to chodzi raczej o piecie w nocy przez smoczek lub do spania, kiedy nie myjesz jej ząbków po mleku. Jak podasz z niekapka np. to efekt będzie ten sam. A Zosia zasypia z mlekiem? 3nik - jak tam katarek? Lżej juz troszkę? Ściągnęłam sobie ten plik, ale nie mogę go rozpakować bo też pyta o hasło :/ Wiesz coś o tym? adria - jak Wam minął dzień? Jak Julci policzek?
-
Hej, U nas noc spokojniejsza niż ostatnie. I spanie do 7:30. Potem szybko się szykowaliśmy i o 9:30 już ruszyłam z małym bo nie wiedziałam jaka trasa będzie. No i byliśmy za wcześnie. Ale już będę wiedziała. Leośkowi się oczywiście bardzo podobało. Choć przy jednym ćwiczeniu musiałam mocno uwagę odwracać, bo płakał, a jednego w ogóle nie mogłam z nim wykonać, bo bardzo protestował. Generalnie nie lubi ćwiczeń, w których nie mamy bezpośredniego kontaktu ;) Mój przytulas :) Ale pozostałe ćwiczenia wykonane z uśmiechem aż wszystkie zęby było widać :) I tak przy okazji podglądałam to miejsce gdzie się ząb przebija i nie wygląda to dobrze. Mam wrażenie, ze jest jednak zainfekowane :( Udało się w drodze powrotnej, ze Leo nie zasnął, więc śpi teraz spokojnie w swoim łóżeczku :) I ja też odpoczywam, bo mnie ten basen wymęczył. A miałam Wam wczoraj pisać - próbowałam Leo dać wieczorem bebilon. Miałam z tych paczek darmowych i chciałam zobaczyć z ciekawości czy wypije i czy mamy jakąś alternatywę na wypadek odstawienia... No i nie mamy ;) Leo pociągnął łyka po czym odepchnął bidon z taką siłą, że aż poleciał na podłogę. I patrzył na mnie takim wzrokiem! Jakby chciał powiedzieć: "oszalałaś mamo?!? Myślisz że wypiję tą podróbę mleka?!? To wcale nie smakuje jak mleko ;)!" I fakt, ze jak spróbowałam, to strasznie słodkie to było. adria - fajnie z albumem. Ja mam taki na 200 zdjęć i chcę wypełnić go zdjęciami z pierwszego roku i z porodu. Wychodzi po ok 12 zdjęć z każdego miesiąca. Ale pisałam ten pamiętnik i utknęłam z albumem. Ale mam zamiar teraz to zrobić jak męża nie ma. No ja czekam na te pierwsze słówka :))) Na pewno to wszystko słodko brzmi :) Ale ja sobie jeszcze poczekam, bo chłopcy sferę językową woloniej rozwijają (ruchową też z resztą...) A w maszynie to ja mam nawet program do pizzy, ale jakoś nigdy go jeszcze nie użyłam. A może drożdże były niedobre? Super taki kontakt z tatusiem :) U nas to niestety kuleje. Leo zazwyczaj płacze jak go bierze na ręce... A mi się serce kraja... Liczę na to, że może jak Leo będzie starszy to będzie lepiej. agatcha - o! Wywołałam Cię :))) Dzięki, ale łatwiej nam wyjść z domu, bo wtedy Leo jest spokojniejszy i weselszy. No i szczerze mówiąc - oprócz tego, że oczywiście za mężem tęsknię - to w opiece nad Leo wiele się nie zmieni, bo i tak wszystko sama robię... Mąż jakoś nie bardzo się garnie do tego. Poza tym to ten typ, co po pracy musi sobie poodpoczywać i zazwyczaj nadaje się do czegokolwiek jak Leo już idzie spać. Ciężko mi to zaakceptować, ale staram się tłumaczyć sobei, ze nie wszyscy faceci to urodzeni tatusiowie... Niektórzy potrzebują dużo czasu by do tego dojrzeć... Biedna Zosia z tymi zębami. Oby szybko wyszły! limonia - ale fajny dzień mieliście! Lubię takie klimatyczne miejsca :) I Majeczka się wyszalała :) A mąż zasługuje na medal :) Dbaj o niego, bo to skarb! 3nik - super, że noc znów spokojna. A co do zajęć to szkoda. Byłoby dodatkowe źródło pieniędzy... No i fajna okazja dla Antosia. No chyba, ze Ty się zdecydujesz na opracowanie programu :) aśku - i co dziś robiliście? A co się stało z kostką? Miłego dnia życzę. My po drzemce i obiadku jedziemy na zakupy. A potem pewnie na spacer.
-
Hej, U nas noc znowu kiepska, masę pobudek. Myślę że penie budził się co 0,5 - 1h. Na szczęście tylko na mleczko i spał dalej. Ale i tak się wymęczyłam :/ Mąż rano wyjechał i zostaliśmy sami. I okazało się, ze zostanie chyba dłużej, bo ma sporo klientów do odwiedzenia. Może nawet 3 tyg :( Eh... U nas cały dzień leje bez przerwy. Myślałam, ze może choć na chwilkę przestanie, to pójdziemy po kałużach pochodzić, ale nie przestało nawet na chwilkę :/ Za to spędziliśmy prawie godzinkę w sali zabaw :) Super się bawiliśmy :) Jutro mamy pierwszy basen :) Trochę się denerwuję. Czy mu się na pewno spodobają takie zajęcia, czy nie będzie problemu z dojazdem i czy dam sama ze wszystkim radę... adria - O, to też masz maszynę do chleba :) Ja jeszcze nie próbowałam jej wykorzystywać do czegoś innego niż chleb. Fajnie, że wizyta gości się udała :) I Julcia przespała całą noc w łóżeczku w swoim pokoiku :) Super :) Wspaniałe są takie rodzinne dni :) U nas bardzo rzadkie... Choć mąż wczoraj wieczorem poszedł z nami na spacer :) Ostatnio byliśmy na takim spacerze razem chyba jak Leo był malutki! aśku - ojej, Ptyś Cię poczestował. Kurujcie się szybciutko! Może coś jest w tym co pisze 3nik? Z tą szczepionką. Leo też jakoś niedługo po szczepieniu załapał wirusa... 3nik - super, ze mimo kataru Antoś tak pięknie spał :) Dzięki za chomika, ale nie mogę znaleźć :/ W którym folderze to masz? Coś nam się grono zmniejszyło... Gdzie jest Blumchen? I Gosia? Agatcha też się już dawno nie opdzywała... Choć pewnie nadgania robotę po urlopie...
-
U nas dziś ciężki dzień... Mąż szykował się do wyjazdu i cały dzień go nie było. Niestety na obiad też nie zdążył :( aśku - oj, szkoda, ze Ptysiowi wrócił katar. Ja też lubię patrzeć na takich troskliwych tatusiów :) Serce mięknie :) Oby noc była spokojna i jutro już katarku nie było. realne - fajny dzień :) Super, ze maż się dał zachustować. Ja się dziś wcześniej położę. Jestem zmęczona po ostatniej nocy i nei wiem jak będzie dzisiejsza wyglądać. Dobrej nocy.
-
Witam się po kolejnej okropnej nocy. Mało spałam - Leo co chwilę się budził i długo nie mógł zasnąć po każdej pobudce. Kręcił się popłakiwał, co chwilkę siadał i probował się na mnie wdrapać. Masakra :/ Na szczęście humor od rana nie najgorszy. Połaziliśmy trochę na dworze po kałużach, pokopaliśmy piłkę i Leo śpi. A ja znów dziś spustoszenie w kuchni zrobiłam. Gotowałam gulasz i wyłączyłam go jak szliśmy na spacer, ale się rozpadało zanim wyszliśmy więc rozebrałam Leo i znów włączyłąm gulasz. No i jak się wypogodziło, to poszliśmy na spacer i oczywiście o gulaszu zapomniałam :/ Na szczęście nie spalił się zupełnie i udało się coś uratować na dzisiejszy obiad. Taka jestem zła, bo mąż jutro rano jedzie do Szwecji na 2 tygodnie i chciałam zrobić dziś coś pysznego... Ech, życie ... limonia - i jak? Udało się coś odzyskać? Filmik z małpkami super :) My będziemy w Poznaniu w listopadzie,a le to kiepska pora na zoo :/ adria - przyjemnego goszczenia :) 3nik - jak ja Cię dobrze rozumiem! Ja też po takich nocach jak dziś myślę, ze może Leo by lepiej spał po odstawieniu... I też mam wątpliwości... Bo może być też tak, ze i tak się będzie budził i co wtedy? Noszenie w środku nocy? Kiepska alternatywa... Ale będę CI bardzo kibicować. Ja póki co czekam na wyrżnięcie się tych nieszczęsnych czwórek i jak będzie trochę oddechu od zębów to zobaczę jak Leo będzie sypiał. I cały czas próbuję ograniczać. Najlepiej jest jak jesteśmy na dworze, bo wtedy Leo właściwie się nie dopomina. No i zobaczymy jak będą szły plany powiększenia rodziny. Jeśli przez kilka jeszcze miesięcy nie zajdę w ciążę, to pewnie też zdecyduję się na całkowite odstawienie... Tylko jak to zrobić z jak najmniejszym stresem dla malucha? Co do dziąsła, to dziwne coś zniknęło już, ale dziąsło nadal całe (ząb się nie przebił) i mocno czerwone i spuchnięte. A co to za piosenki helen doron?
-
Leo spał do 16:20, czyli 2h po południu. Zjadł troszkę obiadu i przyjechali moi rodzice. Ale się cieszył. Było słońce, to poszliśmy wszyscy na plac zabaw. Leoś tylko patrzył na każdego z nas po kolei jakby nie wierząc, ze naprawdę wszyscy idziemy :) I bardzo fajnie się bawił. Głównie z dziadkiem i go na krok nie chciał odstąpić. I nawet ładnie za rączkę z nim szedł :) Tylko potem jak już był zmęczony to było mama, mama :) Koło 20 już zaczął ziewać, więc szybkie mycie i o 20:40 już spał, czyli całkiem nieźle poszło. Tylko długo zasypiał. Ze 30 minut. 3nik - jak poszło na zajęciach? Podobało się Antosiowi? A ja dziś musiałam sobie humorek poprawić, bo mnie Leo zmaltretował i weszłam do cukierni. I wiesz co znalazłam? Jogobuły :) Mmmmm :) Pycha. I ile wspomnień :))) Od razu myślami pobiegłam do Ciebie :) A jak odstawianie? Jesteś zdecydowana? adria - super, że Juleczce apetyt wraca :) Oby tak dalej! aśku - miłego pobytu u mamy :) I wyżerki ;) Super że Ptyś miał dziś tyle atrakcji :)
-
My mamy dziś dziwny dzień. Leo pospał godzinkę, po czym chciałam go zabrać na spacer i szykowałam go ... 1,5h. Co chwilkę był o coś płacz, do tego kupa w międzyczasie, a jak już miał buty, to się okazało, ze głodny ;/ Ale w końcu wyszliśmy i o dziwo udało mi się małego uśpić o 14:30 znowu przy czym ... ja też zasnęłam. I nawet nie wiem kiedy. Teraz Leo jeszcze śpi, więc pewnie będzie długie buszowanie wieczorem. Ale widać potrzebuje, coś się dzieje. aśku - fajnie, z chęcią Was zobaczę :) Maluchy będą mogły pobuszować razem na 2 nóżkach :) Ja oprócz basenu w poniedziałek nie mam żadnych planów. A wiesz, niektóre leki na alergię też pomagają na zwykły katar, więc może to nie alergia?
-
Witam się po ciężkiej nocy. Pobudek multum i wszystkie cycowe. Od rana humorek średni, wszystko małego z równowagi wyprowadza. Szykowałam go na spacer i coś zaczął płakać i że do cycka chce a jak go przystawiłam, to zasnał... Co wywala nasz dzień do góry nogami. No ale widocznei potrzebował... Po takiej nocy nie dziwię się, ze niewyspany... adria - śliczna noc :) To się mogliście z mężem porządnie wyspać :) Pomysł z kuchenką fajny, tylko nie wiem, czy to zastąpi zabawy w prawdziwej kuchni ;) Biedna Julcia. A smarujesz jej to czymś? Można bepanthenem czy alantanem, to przyspiesza gojenie. O ile da się dotknąć w to miejsce... Ucałuj ją w główkę ode mnie. A co do słówek, to zapisuję w pamiętniku Leo, ale na razie jest ich na tyle mało, że mogę zapamiętać ;) limonia - super, że wycieczka do zoo udana :) I że Majeczka tak chętnie zwierzaczki oglądała :) Też bym chciała zabrać Leo ale my wszędzie mamy daleko :( Pewnie najbliższe w Poznaniu... realne - masakra z takim straszeniem dzieci!!! Mi się wydaje, ze to wszystko tylko dla własnej wygody. Po co zmieniać pieluszkę, czy wysadzać na nocnik, dziecko najleiej zastraszyć, to będzie ciche...
-
U nas dzień w sumie przyjemny. Leo spał 3h!!! Tylko z pobudkami na cyca. U teściów było fajnie, tylko po godzince Leo już tylko mama i mama i na rączki i do nikogo innego nie chciał, moja przylepka. Myślałam, ze nie będzie chciał zasnąć bo spał do 15:30 ale bez problemu się udało. I w sprawie zasypiania coś się zmieniło. Nawet jak Leo nie zaśnie przy piersi to nie wstaje jak to było wcześniej tylko się do mnie tuli :) I albo zasypia przytulony albo po chwili tulenia chce jeszcze mleczka i zasypia. I mamy nowe słowo. Leo na klucze mówi dudu/dziudziu z takim fajnym akcentem :) Nie mam pojęcia dlaczego tak :) I próbuje klucze wepchnąć do zamka. Oczywiście po chwili zabawy kończy się rozpaczą, bo klucz nie chce wejść :/ adria - super, ze Julcia wypiła :) A miałam pytać jak długo parzysz i proponować słabszy napar :) Ale zapomniałam. 30 minut to bardzo długo. Myślę, ze jak skrócisz do 15 a nawet 10 to nie będzie problemu, bo i lawenda i melisa działają uspokajająco ze względu na olejki, a one się łatwo uwalniają. Im dłużej parzysz tym więcej gorzkich substancji przechodzi. Cieszę się, ze byłam natchnieniem do spaceru :) Biedna Juleczka, oby się szybko zagoiło. karola - u nas też mięso króluje :) Parówkę to zje w każdych okolicznościach :)))) Co do jajka, to Leo kiedyś chętnei jajecznicę jadł i jajko na twardo, potem przestał lubić żółtko, a ostatnio to nic z jajka już nei chce. guga - zdrówka dla Isi. U nas też ostatnio katarek królował. annaz - mam nadzieję, ze masz już internet. Ząbki jak najbardziej mogą się psuć, czasem niezależnie od warunków, tak genetycznie, ale generalnie sprzyja temu rzadkie mycie, cukier w diecie i picie przez smoczek. A z tego co wiem, to Oliwka w nocy pije mleko, a mm jest słodzone. Coś takiego się nazywa próchnicą butelkową. Ale mam nadzieję, ze u Was to tylko jakieś przebarwienie. Najlepiej do dentysty się wybrać. Bo jak to próchnica, to trzeba szybko działać.
-
Hej, W nocy u nas dziś więcej pobudek, ale za to tylko 2 lub 3 karmienia. Resztę pobudek załatwiło przytulanie :) No i po porannym cycaniu dopiero mleczko do drzemki. Poza tym 2h byliśmy na dworze, choć dziś dość zimno i wiatr duży. Ale słońce się czasem przebija, więc co to dla nas :) Byliśmy w parku, zbieraliśmy liście, kasztany, zołędzie, patyki i inne skarby :) A po południu jedziemy na obiadek do teściów, więc mogę sobie poodpoczywać. annaz - oj, a liczyłam, ze te inhalacje coś pomogą, tak dobrze się zapowiadało! Zobaczysz, zanim się obejrzysz to Oliwka będzie już śmigać na nóżkach :) Leo na początku to tylko po trawie chciał chodzić. A teraz, zasuwa po każdej nawierzchni :) limonia - o! Świetny pomysł z zoo :) Życzę wielu wrażeń i żeby się Mai podobało :) A ja dziś na spacer zabrałam książeczkę "Przyroda", którą często czytamy z Leo i pokazywałam mu liście, drzewa, żołędzie, kwiaty - na obrazku i "na żywo" i bardzo mu się podobało :) aśku - no z gardłem coraz lepiej, ale rano jak się budzę, to jest ciężko. Ale mam nadzieję, ze już teraz się zupełnie wyleczę. Fajną niespodziankę Wam zrobił Ptych :) Wie, gdzie najlepiej :) Super, ze noc spokojna :) karola - współczuję ząbkowania. Leo też kiepsko przechodzi. Ale my 4 produkujemy. 2 już są, trzecia wychodzi właśnie, a czwarta jeszcze "w drodze". U nas Leo umiał mówić tata i bardzo często to powtarzał, a jak się nauczył mama, to tata juz nie potrafi... Dziewczyny mają rację, pewnie pracuje teraz nad chodzeniem. Potem będzie język szlifować :) A praca mgr już obroniona? 3nik - a to wiercipięta z Antosia, pobiegać sobie musiał w nocy :) Nie dziwię Ci się z odstawieniem. Ja też o tym myślałam. Choć mam nadzieję, ze uda się mieć te 3 karmienia dziennie. Tak jak aśku pisze - ja też słyszałam, że najlepiej "drastycznie". Zakładać bluzki jak najbardziej zabudowane i obwiązać piersi bandażem - żeby nie było ich widać, czuć... Myślę też że najlepiej by było gdyby Antoś w tym czasie miał dużo atrakcji - może jakiś gości, spacery, zabawy. Jak najbardziej go rozproszyć. No i pewnie przyda Ci się pomoc, szczególnie w nocy. Myślę, ze Antoś łatwiej zaśnie u kogoś niż u Ciebie bez piersi... Mówią że najlepszy sposób na odstawienie to wyjechać na kilka dni, ale to moim zdaniem zbyt duży stres dla dziecka. Szczególnie takiego jak Antoś... A zdecydowałaś się już na 100%? adria - a jak Wy Julcię karmicie? W krzesełku, na kolanach, czy sama je? U nas w takie dni, co Leo nic nie chce jeść, to pomaga karmienie podczas zabawy. Wiem, ze to nie jest rozwiązanie idealne, ale czasem można skorzystać... A może dawaj jedzonko lalce czy misiowi a potem Julci? To taki czas dla maluchów, że intensywnie się rozwijają, wszystko je interesuje i nie ma czasu na jedzenie... Leo kiedyś siedział i babrał się w jedzeniu 30-40 minut. A teraz jak 10 usiedzi to jest super. I też wymyślam potrawy, stoję godzinę w kuchni, a on po pierwszej wyłeczce wszystko wypluwa. Albo nawet spróbować nie chce... Póki co się nie martwię. A miałam Ci pisać o wątróbce. Moim zdaniem wszystko zależy od pochodzenia takiej wątróbki. Jak masz zaufane źródło (od gospodarza, który nie stosuje hormonów czy antybiotyków) to jak najbardziej, to cenne źródło wit a i d. Ale takiej sklepowej to nie radzę. W wątrobie gromadzi się największa ilość toksyn, bo to narząd do ich usuwania. I szczególnie u kurczaków to problem, bo one najbardziej faszerowane właśnie hormonami i antybiotykami. Lepiej już indyczą albo z królika.
-
Popołudnie u nas też cycowo płaczkowe, ale humorek jakby lepszy. I na dworze fajnie się bawił. Wzięłam aparat i zrobiłam trochę fotek i filmików. Dziąsełko wygląda troszkę lepiej. Wydaje mi się, ze jakby to było zakażenie, to by było gorzej a nie lepiej? Poza tym wieczorem jak mu myłam zęby to - tak jak normalnie omijam to miejsce - przejechałam mu szczoteczką i nie zapłakał więc chyba nie boli? Zobaczymy jutro. adria - Julcia mądra dziewczynka :) Mnie też zaskakuje jak Leo wszystko rozumie :) Tylko jeszcze wielu rzeczy nie umie wykonać. Co do mieszania ziół z sokiem, to generalnie lepiej tego nie robić, ale jeśli Julia inaczej nie wypije? Pewnie mniejsze zło. Szkoda, ze Julia nie je. Leo też ostatnio jak ptaszek... 3nik - o, już macie zajęcia? Mi się jeszcze nie zaczęły. Basen zaczynamy od poniedziałku i w sumie cieszę się,, ze nie od początku września, bo z tym moim przeziębieniem byłoby krucho. A te drugie to jakoś chyba koniec września. Czekam jeszcze na info od babki. Super, że Antoś zadowolony :) To w sumie najważniejsze :) Spokojnej nocy Wam życzę. aśku - mnie też ta piosenka rozczula :) A ja sobei na You tubie dodaję piosenki do ulubionych i wtedy nie muszę za każdym razem szukać i można sobie puścić jako play listę. Mam nadzieję, ze noc będzie jednak spokojna.
-
Hej, U nas super noc - pobudki tylko o 23:30, 4 i 7 :) Najbardziej zaskoczyła mnie przerwa od 23:30 do 4, to ponad 4h!!! Niestety dziś nastrój już nie tak wspaniały. Znów królują rączki i cycuś :/ Dziąsło nadal niefajne, choć mi się wydaje, ze to taki martwy kawałek dziąsła, który powstał, jak ząb się przebił. Bo jak sobie przygryzę policzek, to też ślad robi się biały... Nie wiem, zastanawiam się nad tą pedodontką. adria - dzień dobry super :))) O, fajnie z zakupami :) Korzystaj :) aśku - on sobie w ogóle nie daje zajrzeć do buzi, tak, żeby pooglądać zęby. Ja go rozśmieszam i jak się śmieje z otwartą buzią to podglądam. Dlatego nie mogę tego dokładnie obejrzeć. I dlatego nie bardzo chcę iść do dentysty, bo nie chcę by Leo miał traumę :/ Super, ze humorek wrócił :) Dzielny maluch.
-
adria - z opisu wizyty widać, ze babka dokładna :) Co do ziół... Wiele osób nie traktuje ich poważnie. Właśnie tak że a może pomoże i na pewno nie zaszkodzi. A to nie jest tak. Kiedyś leczono tylko ziołami, bo nie było leków chemicznych. I naprawdę wiele chorób leczono w ten sposób. Wśród ludów, które niewiele mają wspólnego z cywilizacją nadal tak jest i powiem Ci, ze często potrafią uleczyc więcej chorób niż tradycyjna, czy raczej nowoczesna medycyna zachodu. Zresztą wiele leków pochodzi od ziół, jest imitacją związków czynnych z roślin. I tak się składa, że niektóre zioła działają silniej niż ich odpowiedniki farmaceutyczne, bo w ziołach jest magia polegająca na tym, ze substancja czynna nie jest sama. Towarzyszy jej wiele innych, które pomagają we wchłanianiu, w działaniu. I to teren, którego współczesna medycyna nadal nie odkryła do końca. Jest też wiele ziół niebezpiecznych, których przedawkowanie grozi niebezpiecznymi powikłaniami a nawet śmiercią. Ale nie są to zioła łatwo dostępne w aptece ;) Wracając do Twojego pytania - jeśli ufasz tej Ukraince, to nie widzę przeszkód, by zastosować to wszystko co ona proponuje. To tylko 2 miesiące. Jeśli nie będzie poprawy, to nie musisz przecież kontynuować. Żadne z tych ziół nie ma jaiegoś negatywnego działania, więc możesz bezpiecznie stosować u Julii. Mam nadzieję, ze to pomoże. Trzymam za to kciuki. A Ty dbaj o siebie. Wiem, że się martwisz, ale tym bardziej, ze względu na Julię powinnaś się wyciszyć. Bo ona też Twoje zdenerwowanie odbiera. Spróbuj więcej czasu poświęcać na relaks, bycie z mężem, może jakaś medytacja? Lub modlitwa jeśli w tym czujesz się lepiej. Coś co Cię wyciszy i uspokoi. Będzie dobrze, zobaczysz.