Guga12
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Guga12
-
Adria cieszę się że karmienie udanea o szatce nie słyszałam ale jutro na pewno włożę ją do łóżeczka Nestle witaj, życzę szybkiego zafasolkowania a jak już się uda to podziel się u nas na forum tą wiadomością
-
Adria daj znać jak poszło z karmieniem, na pewno się uda.
-
Filipka to nasze dzieci razem nerwowe na wieczór kurcze słysze jak płacze i serce mi pęka
-
Ja dziś jak rzep uczepiłam się tego forumale przynajmniej mi raźniej
-
Saradaria ja się do końca nie znam ale czy nie jest tak że jak karmisz piersią to nie możesz zarazić maleństwa??? Mąż przyjechał, wykąpaliśmy małą i znów pociamkałą trochę butli i płacz mi opadły ręce i oddałam ster mężowi dostał butlę i maleńką zamknęłam ich w pokoju i czekam, bo ja wieczorów mam dość zawsze to samo moja kruszynka niejadek w dzień walczę z tym ale wieczorami opadam z sił i ta monotonia zawsze to samo butla płacz butla płacz a dziś wieczorem to stoję ja z boku.
-
Agatcha łączę się w bólu moja mała właśnie też miała ból brzuszka tak ją bolał że ponad godzinę płakała jakby ją ktoś ze skóry obdzierał teraz śpi, ale martwi mnie to że znów za mało je, do tego mąż mnie w.... i wszystko się wali, nie mogę narzekać pomaga mi jak może ale akurat jak maleńka ma bóle on musi jechać do tesco normalnie załamać się idzie Taki fajny dzień a tak beznadziejnie się kończy To się wyżaliłam Pomogło i już mi lepiej bo wiem że Wy mnie zrozumiecie
-
Agatcha co do planteksu to nie doradzę ale jak moją boli brzuszek to w termofor wlewam gorącą wodę grzeję na nim pieluszki i przykładam do brzuszka u mnie pomaga
-
Adria Agatcha zdrówka dla Was i maleństw Kasia córeczka śliczna a jak słodko wpatruje się w to lustereczko Moja Isia ma dziś manię leżenia na leżaczku i patrzenia na zabawki nawet na spacerku byłyśmy chwilę bo płacz, myślałam że ona głodna albo pić się chce a tu ciekawość świata się odezwała leżaczek grzechotki i nic więcej do szczęścia ech te dzieci jak szybko się zmieniają
-
Mała już drugi raz zasnęła sama na leżaczku oczywiście co chwilkę gubiła smoka i płacz ale się udało
-
A jak u Was mamusie z usypianiem w dzień??? Ja zawijałam w rożek i na kolanach utulałam ale to wtedy maleńka spała przynajmniej godzinkę a teraz robi sobie takie 15minutowe drzemki więc ciężko mi by było ciągle ją lulać na kolanach a może jak nauczy się sama to będzie nam łatwiej. Ciekawe jak Sadza i spacerki???
-
To będę musiała załatwić sobie receptę Filipka ja Cię rozumiem doskonale, może nie mam dwójki dzieci ale matką polką też nie jestem idę na wychowawczy bo nie opłaca mi się pracować i wychowawczy wyjdzie korzystniej ale jak bym mogła to bym z chęcią na pół etatu wróciła. Kocham mojego Szkraba ale jak mąż zostanie z małą a ja mam okazję wyjść na dwie godz na zakupy to wracam taka stęskniona i wiem że jakbym poszła do pracy było by tak samo piszę mało składnie ale uczę małą zasypiać bez rączek, niestety smoka trzeba co parę sekund podawaćnie wiem co lepsze
-
Dziewczyny ja daję cały czas małej ten vigantol i seria się zgadza brrr co mam teraz zrobić przestać dawać??? Kupić coś innego ale to przecież na receptę???? Filipka i jak Antoś pije debirdat??? Biegnę bo stos prasowania mnie czeka a pyza moja spokojnie bawi się w leżaczku więc muszę wykorzystać
-
U jaki ruch na forum, poczytałam ale dużo nie naklikam bo mała woła
-
Adria w drugim mc życia norma to 6X120ml ale każde dziecko jest inne moja nawet normy dla noworodka nie zjada a weszła już w trzeci mc Wróciliśmy ze spacerku bo krzyk lecę robić obiad póki mała cichutko na leżaczku siedzi
-
Biegnę do małej nakarmię i idziemy rozliczyć się za chrzciny
-
Blumchen śliczne córeczki, masz pewnie dużą pomoc z Okty ech kocham zdjęcia śpiących maleństw. A gdzie się podział Twój suwaczek???Bo nie wiem ile Marysia już ma dni tygodni
-
Adria może do chrztu trzyma chrzestna ale moja dała taki koncert a że jest głośna jak nie wiem co to ksiądz odpuścił Co do picia to Julcia super wypija mojej do 90 dużo brakuje ale to dlatego że jest niejadkiem
-
Blumchen oczek nie przemywam bo Angelika problemu nie ma więc sama woda, ale dopajam tylko rumiankiem i chyba jest ok
-
mam nadzieję że tym razem zdjęcia się pojawią
-
Kawka zrobiona to jeszcze zdjęcia z chrztu wklejam 1. Ja z maleńką co płacze w niebo głosy 2. Ja trzymam Iskę obok chrzestna od prawej strony księdza pierwszy jest mój mąż a obok chrzestny 3. I znów razem ja i Iśka
-
Witam się i ja wczoraj nie mogłam tej mojej córy ogarnąć ranek miała piękny a reszta dnia marudząca do tego stopnia że już wieczorem nie miałam siły dobrze że mąż mnie wspierał bo mała cały czas płacz Kasia u nas też właśnie krótka drzemka i chyba skuszę się na kawę Mamaola miłego wypoczynku, kurde zazdroszczę Adria na temat jedzenia a właściwie nie jedzenia z butli to wiem dużo, moja od samego początku na butelce a zjada tyle co kot napłakał norma dla niej to 800ml a ona 400ml z ledwością ech ale lekarz mówi że jak przybiera to się nie przejmować a z jakiej butelki karmisz??? Moja szwagierka karmiła piersią a jak odciągała to bodawała z butelek tomme tieepee i mała ma roczek i te butelki do teraz rewelacja Małolatka widzę że u Ciebie tez chrzciny tak późno u mnie niestety się ta godzina nie sprawdziła bo małej w lokalu było ciężko zasnąć więc wszyscy się bawili a my o 20 poszłyśmy do domu ech
-
My już po chrzcinach, do du.... ta godzina maleńka w kościele cichutko a jak doszło do chrztu to w niebo głosy płakała Zanim dotarliśmy do lokalu to było po 18.00 a mała od 19.00 już zmęczona więc takie to wszystko nieciekawe jak urodzę drugie dziecko to słowo daję stanę na rzęsach a chrzest w godzinach południowych zrobię. Fotki jak szwagierka prześle to wkleję choć pewnie mało będą wyraźne Małolatka super fotki synuś śliczny a mamusia jakby wcale nie rodziła taki szpuplasek, co do kichania to moja tak samo jak się zacznie to i 3 razy pod rząd. Uciekam Kochane bo spodziewamy się gości więc muszę się trochę ogarnąć a mała dziś maruder niesamowity
-
Adria ja nie doradzę odnośnie dławienia ale moja Angelika też się zaczęła dużo ślinić i w pozycji lezącej czasem sobie kaszlnie i przyszło mi właśnie do głowy ze może od tej śliny tylko u nas to rzadko. Odnośnie spacerków to ciocia mi ostatnio zwróciła uwagę że mamy ubierają już cieplej swoje pociechy więc ja wzrokiem po wózkach i rzeczywiście kurtki kombinezony kołderkami opatulone te maleństwa więc swoją też wczoraj tak ubrałam i się jej nie podobało bo budziła się z płaczem więc zostaję przy bodziakach na długi i sweterku i kocyku w zupełności. Mamaola widocznie nasze pociechy nie lubią jak jest im za ciepło Agatcha mi to wygląda na skok rozwojowy moja też tak miała i chyba niedawno był kolejny u nas Maleńka się bawi w leżaczku a tak głośno do siebie gaworzy że nie mogę się nadziwić
-
Saradaria nie mam pojęcia kiedy może się unormować z tą kupką ech wolę nie myśleć bo u nas nic a nic lepiej a z tym pampkiem to u mnie tak samo jak idzie kupka to aż wypływa, Mała poszła spać już o 19 szok cały dzień spała myślałam że nocne zasypianie będzie trudne a ona aż krzyczała na spanie ale ciocie ją wymęczyły, a ja wypoczęta jak nigdy dotąd, zawsze o tej porze myślałam o łóżku a teraz nic. Jednak dobrze jak czasem ktoś pomoże a mama samolubnie nie robi nic, no ewentualnie spacerek z Niunią ale to sama przyjemność bo u nas mała mieścina więc można sobie po drodze urządzić niezłe pogaduchy ze spotkanymi znajomymi i się odprężyć. Zaczynam jednak mieć stresa przed chrzcinami bo mój Kochany Krzyczek wieczorami potrafi dawać niezłe koncerty a ksiądz chrzci na mszy o godz 17 więc zanim zawędrujemy do lokalu to będzie wieczór a Niunia jak jest śpiąca to musi mieć swoje rytuały i zasypia jak aniołek a jutro nie wiem jak to będzie jak będzie miała porę na spanie a tu głośno i gwarno. Paranoja jakaś chrzcić dzieci o tak późnej porze. Spokojnej nocki mamusiom i maleństwom życzę Małolatka, Blumchen, Sadza, Gośkasos, Iwona, Rudzia, Cynka, i wszystkie inne lipcowe mamusie do raportu bo tęskno za Wami więc jak zaglądacie czasem a nie macie czasu na rozpisywanie to chociaż przywitać się. Pominęłam Anię bo wiem że jest u rodziców a tam nie ma dostępu do netu
-
Co za dzień wspaniały Przyszli goście zajęli się maleńką i pomogli zrobić obiadek a jak poszłam z Angeliką na spacer to mąż posprzątał na błysk łazienkę i kuchnię żyć nie umierać i jeszcze pyszną kolację zrobił ech cudnie Do tego maleńka suseł calutki dzień podsypia chyba za chwilkę ją obudzę bo nocka może być kiepska Oby częściej takie dni