- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez roksia7777
- 
	kurka to zabieraj sie z mezem i wpadaj do mnie:-) bo z tych do mnie to ajkies 40 minut drogi samochodem (moze mniej) gratki kolejnego tygodnia! puszek moj maz na mnie mowi W-11....bo jakis mam dar wykrywania klamstewek...i nic sie przede mna nie ukryje...najmniejszego przwinienia...hi hi hi co do poloznej to u mnie tez takiego czegos nie ma...niektore pisza dziewczyny, ze bylyu poloznej i pytaly o to mczy tamto..ja moge o takim czyms pomarzyc
- 
	slimlady ja od kilku dni zauwazylam na majtkach biala, gesta wydzieline...taka "grudke"....tez nie wiem czy to poprostu sluz?czy cos sie dzieje? patreena robisz smaka na golabki!! ja dzisiaj mam obiad z glowy...nie chce mi sie gotowac dla mnie samej... julia szkoda, ze przegapilas wizyte...w dodatku te koszty....nie fajnie... co do sexu to ja mam ochote, maz tez...ale jakos opornie nam to idzie...konczy sie na tym ze jak on idzie sie kapac, to ja zdaze zasnac..hi hi hi
- 
	patreena wczoraj mialam cichutka nadzieje ze moze ja sie rozpakuje...dzisiaj rano, ze moze ty...a tu dupa....ajjj....szkoda!
- 
	ja bylam w sklepie...kupilam sobie mega krzyzowki...bede miala glowe przynajmniej zajeta:-) nakupowalam sobie owocow..i slodyczy...i bede sie obzerac caly dzien...popoludniu pojade na kawke do mamy.... a co.....sie bede! wrocily mi ciagoty do slodkiego....mialam tak w polowie ciazy...przeszlo..i teraz znowu...paczki, snickersy..mniam....i jak tu ladnie wygladac ale po ciazy biore sie za siebie....zeby wejsc do mnie na osiedle z miasta jest mega gora...i obiecalam sobie, ze rezygnuje z samochodu..i bede z wozkiem codziennie pod ta gore pociskala:-)
- 
	myszka kurcze...dziwny ten brak kontaktu...ciekawe kiedy sie maz odezwie i co powie...? ja to wiem, ze ja sama sie nakrecam...i wyobrazam sobie glupie rzeczy....ale to przez to ze u nas sa jakies te laski dziwne...jakby mogl to by z golmi dupskami lataly i wchodzily na facetow....stad sie tak nakrecam...
- 
	witam sie i ja:-) dzisiaj nocke mialam o niebo lepsza od ostatniej...minimalne skurcze...szkoda tylko ze wygodnej pozycji do snu nie moge zlapac.... czytalam zaleglosci...myslalam ze wejde na kolejna strone i przeczytam ze patreena urodzila...a tu znowu cisza...hmmm...cos nam opornie idzie...lipcowki tyle przed terminem posypaly sie...a my?zostaje nam chyba tylko czekac.... co do mezow...to co ja mam dzisiaj powiedziec?caly dzien bede sama w domu..i bede wymyslala schizy(choc nie mam do tego podstaw)......po pracy moj m ma impreze...wiecie ile tam bedzie lasek z komendy....buuuuuuu!!!!!!!! i ostatnio mam dola na punkcie swojego wygladu.......zbrzydlam jak nie wiem co!rozstepy....jakos nos mi sie poszerzyl......i te obwisle cycki....ehhhh....ale dzisiaj dzien sie zaczyna
- 
	a to co innego....nie moze drugi raz tyle stracic waznych momentow... ja uciekam zjesc jakas kolacje...i wykapac sie, bo jest tak duszno, ze cala sie kleje...do pozniej, brzucholinki
- 
	patreena twoj to moze chociaz wie....co go czeka....moj jest zupelnie nie swiadomy...zreszta jak ja...do konca nie wiem jak moj stan bedzie wygladal jak wypisza nas do domu...i na ile beda ciezkie pierwsze dni z malenstwem...dopoki troszke wszyscy nie dostosujemy sie do nowej sytuacji......
- 
	kurcze...u mnie mega sterta prasowania........juz lezy ho ho ho....tlyko dokladam kolejne...i jakos nie moge sie zmotywowac.....zeby to sprasowac.... ale moj m ma urlop od 2 sierpnia....po urlopie 2 dni za urodzenie dziecka...wiec bedzie ze mna (z nami juz wtedy) prawie calutki sierpien...i nawet nie wiecie jak sie z tego ciesze........
- 
	ja nie mam gofrownicy....wiec nici.....hi hi hi....
- 
	patreenaciekawe kiedy Idea wróci z wieściami, jestem ciekawa jak tam u niej. telepatycznie sie porozumiewany? he he he
- 
	puszek to dobrze....do kogos musi nalezec!!! patreena chyba taki wiek, ze zaczyna coraz wiecej rzeczy zastanawiac i interesowac...... hmmmmm.....ciekawe co tam u idei.......jak po wizycie....moze je juz gofry, albo pluska sie w morzu
- 
	puszek dobre pytanie........twoja Paolka jest inteligentniejsza, niz nasze tescioweha ha ha ha ha
- 
	kurcze, jak tak czytam o waszych dzieciaczkach...to wam zazdroszcze!!!! dzisiaj podgladalam patreeny profil..Julia to cala mamuska... puszek z tego co pisze to Paolka bystrzacha i nie zwykla pociecha......... ciekawe jakie to moje dziecko bedzie.......
- 
	powiem wam jeszcze , ze najbardziej mnie uderzylo to... otoz jak zaszlam w ciaze.....pojechalismy do moich rodzicow...pochwalic sie...moja mama plakala ze szczescia...i odrazu powiedziala ze na tyle ile bedzie mogla to pomoze (choc milionerka nie jest).........od mlich rodzicow pojechalismy do tesciow........a tam nie uslyszlalam ze sie cieszy itp.............tlyko tekst: "ja wam nie pomoge, bo mi tez jest ciezko"
- 
	ja tez na poczatku bardziej to przezywalam niz obecnie...... teraz ciesze sie z tego co mam...i bez jej pomocy jakos sobie radzimy....i najwazniejsze ze jestesmy razem..a lada moment bedziemy w trojke
- 
	dodam tylko tyle....... im ludzie maja wiecej pieniedzy, tym sa bardziej nieszczesliwi........ dookola mnie jak narazie sie to sprawdza....
- 
	zalicie sie na tesciowe...to i ja sie wyzale moja tesciowa podobnie jak puszka...jak zaszlam w ciaze to tylko na mnie krzyczala...nie boj sie psa,bo dziecko bedzie strachliwe....nie farbuj wlosow, bo dziecko bedzie ryze....nie placz, bo bedziesz miala placzka...nie dotkaj brzucha bo cos tam cos tam...i tak w kolko....tylko ze moj maz jest bardzo, ale to bardzo za mna....a to jest jej synus (mimo ze ma dwoch innych synow).....i postawila pewien warunek mojemu.....otoz maja mieszkanie nie zamieszkiwane przez nikogo....i powiedziala ze mozemy sobie tam mieszkac.robic co chcemy..ale mieszkanie bedzie na nia.....choc mialo byc przepisane na mojego meza.....no i mezulek sie wkurzyl.....i takim sposobem splacamy kredyt na mieszkanie........zamiast zyc na poziomie....no, ale coz........adrian odzywa sie od czasu doc zasu...jak zadzwoni do niego.....ale ani tam nie jezdzi..ani nic.....nie mowiac o mnie....bo do mnie zawsze miala jakies "ale" i zawsze dala odczuc mi ze nie akceptuje tego zwiazku............przykre, ale prawdziwe.............jedynm slowem, da sie odczuc, ze nie moze sie pogodzic z tym ze jej oczko w glowie jej odebralam....
- 
	amisia to ja mam chyba takie cycki jak ty....murzynka a tak na powaznie...to naprawde...mialam takie sztywne, jedrne, duze...i wypompowane...a teraz takie worki... sutki tez mam wielkie...jak moj maz mowi "wentle od stara"
- 
	kurkaKochane czy macie wrażenie że piersi się Wam zmniejszyły ? ja mam....od kilku tygodni..mialam takie wielkie..jakby zaraz peknac mialy...a teraz zrobily sie jakies obwisle...lzejsze...i ogolnie jakies "inne"
- 
	patreenaja mam termin na 3-5 sierpien. 28 lipca kolejna wizyta czyli za tydzien.Mam doła normalnie. glowa do gory!!!najwyzej bedziemy sie wspierac smskami...bo ja 29 ide do szpitala..... ale juz nie daleko...pomysl ze byl 12 tydzien a jest.........
- 
	puszekroksia7777nie mam gofrownicy, ale przepis spisuje:-) no to jak upichcisz?? he he he...przyda sie na przyszlosc....
- 
	nie mam gofrownicy, ale przepis spisuje:-)
- 
	idea to ja sie chetnie wbije na goferka:-) daj znac koniecznie, jak juz bedziesz po wizycie...ciekawe co ci powie...no i jak tam Michalek...czy pakuje pomalu walizeczki.... patreenamoze byc wlasnie tak, ze ja mam skurcze...a przelze ciebie...bo ja to za bardzo nie mam w zyciu szczescia...i zawsze jest tak, ze jak bardzo czegos chce to nigdy nie mam tego....czyli chce na porodowke....i to bardzo...to se jeszcze poczekam........ ja wymyslilam sobie dzisiaj na obiad udko z kurczaka+frytki..............wiecie jak fajnie w domu...jak piekarnik nagrzany na 180
- 
	ale teraz sa wymysle rzeczy dla dzieci.... wlasnie czytam sobie pierwsze strony na sierpniowkach...jak skadalyscie sobie zyczenia na Boze Narodzenie....a tu chwila moment i zaczniemy sie rozpakowywac....ale szybko leci czas...
 
        