- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez roksia7777
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 19   
					
- 
	puszek ty tu nie wklejaj zdjec dzidziusiow...bo nie doczytalam...tylko odrazu ze ktorejs dziecko...hi hi hi... matymka fajne ujecie.....super!!!!poprawilas mi humor tym zdjeciem!!!!
- 
	karolineczka tez mam taki cel...tylko mi strasznie uda zgrubly...i wiem ze bedzie ciezko je zrzucic....ale moze jak urodzimy zdrowe bobaski, to bedzie motywacja...zeby ladnie z wozkiem wygladac...hi hi hi puszek z sucharka przeszlam na tlusty boczek...nawet nie pozwalam sobie robic zdjec...bo nie moge na nie patrzec...tylko brzuszek, prosze fotografowac
- 
	Myszka2270RoksiaNiezła laska z Ciebie!!! myszko, BYŁA!!!! obstawiam, ze jak sie do M. nie odezwiesz...to zadzwoni..bo to mu da do myslenia!!!3 mam kciukasy!!! puszekobejrzalam twoja galerie na parentingu...Mała Kasiulka....miala super loczki...hi hi hi...calkiem jak moj w dziecinstwie...a teraz jest lysy
- 
	tylko sie nie smiac...bo ze mnie to tkai sucharek byl... chcialam dac lepsze...ale wychodzi mi "blad podczas wysylania"
- 
	wlasnie, to nasza Matymka ma takie mysli.... za ktore ja podziwiam... bo ja jakos stracilam ochote...na igraszki....bo czuje sie jak slonica...i nawet sily poskakac nie ma
- 
	znalazlam zdjecia z zeszlorocznych wakacji...ale ja wygladalam...hi hi hi... smiesznie....jak sie to teraz oglada
- 
	matymka u mnie w miescie gdzie mieszkam...sa sale poporodowe 2-osobowe...i mozna wchodzic pojedynczo...jednak jak znajoma opowiadala...co sie dzieje...to lepiej nie mowic...ona urodzila o 23 a o 24 cala rodzina miala pozwolenie wejsc na sale...byla po cesarce..polprzytomna..a juz zdjecia cykali....i latali...dla mnie to lekka przesada...bo sama na sali nie byla..co musiala czuc ta dziewczyna co znia lezala...skoro o polnocy ktos swieci swiatla....lata... a w miescie gdzie bede rodzic..nie wiem nic....o szpitalu...okaze sie juz nie dlugo
- 
	u mnie leje juz 5 dzien...non topa... mi to troche na reke... ale od poniedzialku (chyba) ma byc powrot upalow...
- 
	witam sie i ja...z brzuszkiem standardowo.... cynka GRATULACJE!!!!! matymka faktycznie...u mnie humor nie najlepszy....wkrecam sobie non topa, ze to dla naszego dobra...ze jutro wyjde z domu...i wroce z malenka...ale i tak to nic nie daje...ehhhh patreena czekamy na wiesci z wizyty!!!ciekawe czy cos sie kroi? karolineczka ladnie sie wcozraj zameldowalas....a teraz pisz, jak tam remont....?i czy juz jestescie u siebie? amisia to my tu zdolniache mamy!!!!!to ja sobie wkrecam...ze moja maja bedzie taka zdolna!!!!! a ja mam pytanie do doswiadczonych mamusiek... jakie rozwarcie musi byc, zebym urodzila? moze glupie, ale musze wiedziec, jak uslysze cos od lekarzy
- 
	Myszka albo wogole mnie nie beda chcieli..i pozostanie porod rodzinny w wodzie (dobrze ze dosc duza wanne mamy)
- 
	amisia dzieki za rade!!!wydaje sie skuteczna!!bede musiala wyprobowac slimlady daj nam tu znac, co ci tam wyjdzie na ktg...
- 
	AmisiaPuszek - no gdzie jesteś, bo nie mam z kim gadać???? a my nie mozemy byc??????
- 
	puszekroksiu atara ale jara a 2 tygodnie to chyba jakieś informacje z palca wyssane jak można po porodzie 2 tyg. leżeć...?? puszku, przed porodem...po terminie... nie wyobrazam sobie tyle tam lezec i czekac
- 
	Myszka2270roksiaNie ma się co załamywać!A może przez ten pobyt w szpitalu bedziesz miała dzidzię szybciej przy sobie??? Może zechcą Ci jakoś wszystko przyspieszyć? Musisz być dobrej myśli:)) mama mnie tak pociesza...maz mnie tak pociesza...i ja tez sie tak pocieszam!!!ale moje kolezanki (co rodzily)....tkaie sa mile...ze tez mnie pocieszaja...tyle ze swoimi opowiesciami...jak to lezaly 2 tygodnie....i nic im nie fundowali, na to przyspieszenie...i konczylo sie cesarka... tylko ze wszystkie rodzily w miescie gdzie mieszkam..(a tu szpital nawet z zewnatrz przeraza)... tu jest rzeznia...jak nie pojdzie sie do ordynatora...to sie tak wlasnie konczy... ja wybieram sie oddelegowac do miasta obok......nie wiem jakie maja tam zwyczaje... ale chociaz gina co prowadzila mi ciaze...bedzie...wiec pocieszam sie, ze moze ona cos zadecydujebo jest stara ale dosc konkretna
- 
	Myszka2270PuszekNo ja tez zbytnio nie wyobrażam sobie Ciebie na urlopie:) Tak obserwując Twoje poczynania,to stwierdzam,że masz ewidentne ADHD ha ha ha ha .....mycha to jest mycha!!!!
- 
	patreena 40 tydzien!!!wow, ale zlecialo ty sie szykuj, bo nie mam zamiaru zyczyc ci za tydzien kolejnego tyg.... matymka jak Tymuś? puszek to za jakis tydzien fajrant.... myszka fajnie, ze u gina ok.... mnie jakos dobija wszystko....chyba najbardziej mysl, ze jutro musze sie spakowac do szpitala....i czekac tam nie wiadomo ile....łłłeeeee
- 
	witam sie i ja-nierozpakowana.....!!!! wszystko boli...czyli ciag dalszy wczorajszego dnia...i nic sie nie chce.... zjadlam sniadanko i ide spac dalej...odezwe sie jak sie wyspie
- 
	myszka wiem, jak sie czujesz...przykro mi....napewno ci ciezko!!! ale moze faktycznie zbierz na tyle sil...i go olej troszke...zeby poczul co traci...moze jak nie bedziesz wydzwaniala....dopytywala...to troszke do niego dotrze...jak to jest jak tel. milczy....?wiem, ze to trudne...bo sama bym nie wytrzymala, ale moze warto?3 maj sie mycha!!!! patreena ja juz sama nie wiem...czy doszukuje dolegliwosci...czy je naprawde mam...eh...mam skurcze...i to silne, za chwilke ich nie mam... juz glupieje chyba na tym tle...moze za bardzo na sile czegos czukam widze, ze za rok szykuje sie spotkanie nad morzem sierpniowek 2010 my z mezem tez mamy takie marzenia....ale nie wiem czy uda sie spelnic....1. finanse 2. finanse 3. finanse....przez ten zakichany kredyt...no i malenstwo dojdzie....zobaczymy...juz 3 lata baltyku nie widzialam.... ja zmykam do lozeczka...odpoczac.... kolorowych, spokojnych snow wam zycze:-)i skurczow (tym sierpniowka, na ktore juz pora)
- 
	witam sie wieczornie:-) ja nie mam dzisiaj sily kompletnie na nic... jakas zmecona, senna jestem..wszystko boli i drazni...co do zaklepywania terminu...to mi juz wszystko jedno....byleby nadeszlo...i przestal bolec mnie kregoslup milego wieczorku wam zycze
- 
	to ja na kibelek nie chodze...wrecz mam problemy!i mega hemoroidy....Łeeee!!!! puszek odpisal ci tez sprzedawca z allegro w spr lozeczka?
- 
	patreena tobie tez sie tak dluza ostatnie dni??u mnie jest masakra...chyba przez to czekanie...i myslenie..moze dzisiaj?moze jutro?a moze za tydzien?
- 
	matymka podkladam sobie poduche pod plecy...jednak tylko chwilke jest wygodnie... pocieszam sie wlasnie tym, ze musze dac rade...a wrocimy juz we dwiezreszta moj maz wczoraj powiedzial ze bez dziecka mam nie wracac do domu!hi hi hi... mimo wielu obaw...nie mozemy sie doczekac!!! puszek tez mam taki ucisk na klatke...ze az mnie wygina na druga strone i tchu nie idzie zlapac... i czesto czuje kopanie po zebrach...w ktore nawet dotknac sie nie moge... zreszta od kilku dni mam wszystkie dolegliwosci...ktos pisal ze boli w dziurce...ja to mam!ktos pisze ze cos tam boli...ja to mam! moze moje dni sa poprostu policzone
- 
	hej:-) melduje sie i ja...oczywiscie z Maja w brzuszku...(niestety?) wczoraj nie zagladalam, bo mialam okropny dzien... wszystko mnie bolalo....w dodatku pod wieczor mialam gosci...wyszli po 20...a ja bylam taka zmeczona, jakbym kilka ton wegla przerzucila.... w nocy byla cisza...od rana znowu skurcze... a o bolu krzyza juz nawet nie mam sily pisac...jest taki masakryczny....ze az lzy cisna sie do oczu...no i musze sie nacieszyc ostatnimi dniami w domku....bo w czwartek do szpitala....
- 
	witam:-) melduje sie i ja w dwpaku... idea gratki kolejnego tyg. beti chcialybysy wziasc z ciebie przyklad, tylko te nasze dzieciaczki jakies oporne... jak to mowia "u mamy najlepiej" zycze wam milej niedzieli
- 
	myszka w 12 tyg. ciazy pierwsza rzecza jaka uslyszalam od m to bylo, ze bedzie syn i kupimy "mu" playstation....niestety w 24 tygodniu jego marzenia zamienily sie w rozowa sukieneczke...hi hi hi...no...chyba...ze...bedzie NIESPODZIANKA
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 19   
					
 
        