Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'ola-m'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. Ja chyba też zrobię zakupy w aptece gemini, ale zastanawiam się, czy zamawiać przez internet, czy podjechać z mężem albo poprosić moją mamę, bo bliżej mieszka tej apteki. Pysiak, jak karmiłam piersią to zrobiło mi się ropne zapalenie prawej piersi, nawet nie gorączkowałam. Zaczęło się jak Ola miała ze 3 m-ce, jakieś musiały zastoje się porobić, bo nagle nie chciała z tej piersi jeść, widocznie ciężko było jej ciągnąć. Sposób, żeby dziecko jak najczęściej przystawiać do chorej piersi odpadł, domowe sposoby też zawiodły, wizyty w poradni laktacyjnej i ginekologa-onkologa (prywatnie) nie pomogły, antybiotyk nic nie dał. Po ponad m-cu walki skończyło się tak, że wylądowałam na IP i od razu na zabieg z ogólnym znieczuleniem, trzeba było oczyścić . Nie mogłam karmić tą piersią, zresztą musiały się wszystkie tkanki w niej odbudować i pokarm zanikł, ale z lewą było ok. i udało się wykarmić małą przez jakieś jeszcze 7 m-cy. Jakieś 2 lata temu byłam na ostatniej kontroli i było wszystko dobrze, bez żadnych zmian. Teraz w I trymestrze ta prawa pierś bolała mnie bardziej niż lewa (może dlatego, że jest po zabiegu?), potem było ok., ale ostatnio znowu zaczęła trochę pobolewać i kłuć, więc w przyszłym tygodniu idę do chirurga, bo chciałabym sprawdzić czy jest nadal w porządku, żeby znowu przez to nie przechodzić, o ile coś mogłoby być na rzeczy. Mam nadzieję, że nie wystraszyłam swoim przypadkiem.
  2. Ola, 4 latka,zrobiła smaczny medal,który niestety zniknął w mgnieniu oka.Medal powstał z wafla ryżowego posmarowanego Nutellą,oczka i nos to M&M's,uśmiech to gumisie,dookoła medalu-uśmiechu córka poukładała białe groszki i cały medal posypała wiórkami kokosowymi.Jest to medal za jej piękny uśmiech,który widzę każdego dnia.
  3. roritadziubala mogłyśmy wczoraj tak zacząć naszą dyskusję Mi chodzi o to tak jak koleżanka napisała... nie raz nie da się nie zareagować w ten sposób! Mój synio też jest najukochańszy na świecie ,ale uwierzcie mi że każdy kto poprzebywa z nami przez jakąś chwilę mówi ,że mnie podziwia że sama daję radę piszę sama ,bo mój A sporo na wyjazdach ,teraz też już 2 m-c będzie i tak my sami wiecznie zdani na siebie,do tego studia ,jakaś moja nauka itd... Czas kiedy gotuję obiad, sprzątam to wtedy kiedy Alan śpi. Ale jest baardzo absorbującym dzieckiem ,które potrzebuję dużo uwagi i czasem nie jestem w stanie siedzieć przy nim 24h.i tu mi chodzi o ekstremalne sytuację ,kiedy np widzę że po raz enty odkręca mi gaz w kuchni (od 2m-cy jesteśmy w domku i tu całe szczęście wszystko na prąd) i oczywiście na początku jest zwracanie uwagi , potem dochodzi proszenie... ale czym bardziej ja proszę ,szantarzuje że lizaka nie będzie ,albo smoka zabiorę to tym bardziej mały ze śmiechem podbiega ,odkręca kurek i w nogi. no to wtedy dałam klapsa i to dopiero pomogło. i znowu bym tu przytoczyła swoją wypowiedź ,że taki klaps przez pampka to co to za klaps no ,ale ok ... ja dostawałam od taty kablem po dupie, pierwszy porządny raz jak miałam 6 lat... pamiętam to do dzisiaj ,ale żalu jakiegoś tam do taty nie mam wiem tylko tyle ,że moje dziecko w życiu w taki sposób bym nie potraktowała.i te nasze klapsy są sporadyczne ,nie pamięta ich pewnie .śmiechu warte ,bo moja teraz 11 letnia siostra nigdy w życiu od taty nawet ręką nie dostała... i przeprowadziłam kiedyś rozmowę z tatą ,że ja i mój brat dostawaliśmy kablem (głównie za oceny) to dlaczego Ola nie dostała ani razu to wiece co tata mi powiedział???? że wtedy były inne czasy bez komentarza. ja jestem dosyć impulsywna, ale teraz to wiem że tylko wtedy kiedy nie ma A ... jak jest to wiadomo ja robię coś swojego, chłopaki razem ze sobą przebywają ,mam tą chwilę relaksu dla siebie w wannie czego nie mam kiedy jesteśmy sami z Alanem. Ale staram się ze wszystkich sił, wczoraj np jak to pisałam na moich czerwcówkach zamiast krzyczeć ,bo nie chce też malucha w brzuchu stresować ,usiadłam i wyłam sobie do księżyca... tak ot z bezsilności zamiast krzyczeć. he nawet Alanio pogłaskał mamę po plecach. Poradźcie co robić kiedy nie chce pozbierać zabawek lub tego co porozwalał? wczoraj powyłam sobie przez to ,że po 2 dniach proszenia, błagania i szantażowania sama musiałam posprzątać ,klocki, samochody, książki... wszystko zamknęłam w innym pokoju pod klucz ,za karę. ... ale jego nawet to nie przejęło i jak proszę żeby ze mną posprzątał, to słyszę NIEEEEEEEEEEEEEEEE mama sama no ręce mi opadają :/ są jakieś dobre rady na takiego zbuntowanego 2 latka?? pocieszam się ,że drugi synio będzie "grzeczniejszy" i tylko to mnie przekonało do chęci posiadania drugiego dziecka Rorita u nas Julka dopóki nie posprząta to nie będzie robiła nic innego, choćby miał mi uciec autobus czy obiad się opóźnił. I pytam czy mam jej pomóc i jak NIEEEEEEEEE i MAAAAAAMA TYYYYYYYYYYYY to ją zostawiam samą z tymi zabawkami. Zwykle działa. Czasem w ramach kompromisu jest "mama chodź" i podaje mi zabawkę, żebym ją wrzuciła do pudła. Co więcej, przy siostrzyczce nawet się poprawiła w kwestii "współpracy" z rodzicami, bo wie, że im więcej będzie nad tymi zabawkami siedzieć tym mniej czasu się będzie z nami bawić (trzeba się jeszcze Hanią zająć). Żeby nie było zazdrości dzielimy czas i staramy się też organizować wspólne zabawy dziewczynek o ile to możliwe. Takie akcje jak ta, którą opisywałam wcześniej naprawdę są sporadyczne. I nie mówię tego na pocieszszenie. Najczęściej tak jest jak się nie wyszaleje/wybiega/wyskacze odpowiednio a od 3 tygodni obie chorują (Julce został tylko kaszel, ale taki, że do żłobka wolałam nie puścić bo nie chciałam żeby za 3 dni chorowała od nowa) i na dwór nie wychodzi tyle co zwykle.
  4. dziubala mogłyśmy wczoraj tak zacząć naszą dyskusję Mi chodzi o to tak jak koleżanka napisała... nie raz nie da się nie zareagować w ten sposób! Mój synio też jest najukochańszy na świecie ,ale uwierzcie mi że każdy kto poprzebywa z nami przez jakąś chwilę mówi ,że mnie podziwia że sama daję radę piszę sama ,bo mój A sporo na wyjazdach ,teraz też już 2 m-c będzie i tak my sami wiecznie zdani na siebie,do tego studia ,jakaś moja nauka itd... Czas kiedy gotuję obiad, sprzątam to wtedy kiedy Alan śpi. Ale jest baardzo absorbującym dzieckiem ,które potrzebuję dużo uwagi i czasem nie jestem w stanie siedzieć przy nim 24h.i tu mi chodzi o ekstremalne sytuację ,kiedy np widzę że po raz enty odkręca mi gaz w kuchni (od 2m-cy jesteśmy w domku i tu całe szczęście wszystko na prąd) i oczywiście na początku jest zwracanie uwagi , potem dochodzi proszenie... ale czym bardziej ja proszę ,szantarzuje że lizaka nie będzie ,albo smoka zabiorę to tym bardziej mały ze śmiechem podbiega ,odkręca kurek i w nogi. no to wtedy dałam klapsa i to dopiero pomogło. i znowu bym tu przytoczyła swoją wypowiedź ,że taki klaps przez pampka to co to za klaps no ,ale ok ... ja dostawałam od taty kablem po dupie, pierwszy porządny raz jak miałam 6 lat... pamiętam to do dzisiaj ,ale żalu jakiegoś tam do taty nie mam wiem tylko tyle ,że moje dziecko w życiu w taki sposób bym nie potraktowała.i te nasze klapsy są sporadyczne ,nie pamięta ich pewnie .śmiechu warte ,bo moja teraz 11 letnia siostra nigdy w życiu od taty nawet ręką nie dostała... i przeprowadziłam kiedyś rozmowę z tatą ,że ja i mój brat dostawaliśmy kablem (głównie za oceny) to dlaczego Ola nie dostała ani razu to wiece co tata mi powiedział???? że wtedy były inne czasy bez komentarza. ja jestem dosyć impulsywna, ale teraz to wiem że tylko wtedy kiedy nie ma A ... jak jest to wiadomo ja robię coś swojego, chłopaki razem ze sobą przebywają ,mam tą chwilę relaksu dla siebie w wannie czego nie mam kiedy jesteśmy sami z Alanem. Ale staram się ze wszystkich sił, wczoraj np jak to pisałam na moich czerwcówkach zamiast krzyczeć ,bo nie chce też malucha w brzuchu stresować ,usiadłam i wyłam sobie do księżyca... tak ot z bezsilności zamiast krzyczeć. he nawet Alanio pogłaskał mamę po plecach. Poradźcie co robić kiedy nie chce pozbierać zabawek lub tego co porozwalał? wczoraj powyłam sobie przez to ,że po 2 dniach proszenia, błagania i szantażowania sama musiałam posprzątać ,klocki, samochody, książki... wszystko zamknęłam w innym pokoju pod klucz ,za karę. ... ale jego nawet to nie przejęło i jak proszę żeby ze mną posprzątał, to słyszę NIEEEEEEEEEEEEEEEE mama sama no ręce mi opadają :/ są jakieś dobre rady na takiego zbuntowanego 2 latka?? pocieszam się ,że drugi synio będzie "grzeczniejszy" i tylko to mnie przekonało do chęci posiadania drugiego dziecka
  5. Witaj, moja córcia tez ma 6 m-cy - Ola też kwietniówka? Pozdrawiam
  6. bogdanka hehe mnie ułatwianie życia smokiem aż tak nie pociąga, ale to raczej z myśla o m albo babci kiedy z nią zostają u nas smoczki tt sie nie sprawdziły, akceptuje kauczukowe babydream anatomiczne, ale spróbuję jeszcze te w kształcie kropli z canpolu albo avent Ola po swietach miała problem wejsc w swoj rytm spania - np zasypianie do 23 zamiast o 21 w ogóle widze ze jakies zaburzenie typu kapiel później niz zazwyczaj to potem problem ze spaniem. u nas rutyna wyglada tak ze zasypia ok 21, karmienie ok 23, potem ok 3 i 6, więc darowała mi jedna pobudkę ok 1.00 bogdanka Ty to masz wygodę z Dusią, śpi wzorowo ma dla Ciebie litość chyba
  7. Bo generalnie z kolek dziecko musi wyrosnąć. Pomóc mu można tylko ograniczając dietę do rzeczy niewzdymających. Kolki sa efektem niedojrzałości układu pokarmowego i dziecko musi z nich wyrosnąć po prostu. Pocieszjące jest to, że Ola niebawem skończy 3 m-ce, więc i kolki niedługo miną :)
  8. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    justysia_kpo szczepieniu :) nastepne przy bilansie dwulatka WZW A lena strasznie plakala juz na samym badaniu moja bidna krolewna :( ale juz lula pewnie jak sie obudzi to nie bedzie pamietac :) no i pytalam o podawanie tranu - jak najabrdziej podawac wiec po poludniu kopsniemy sie do apteki znalezc cos smacznego o ile to mozliwe Najważniejsze, że już po! Hmm dziwne, bo my następne szczepienia mamy w wieku 6 lat. Skąd u Was wzw A jeszcze? Chyba że będziemy chcieli dodatkowe szczepienia płatne to co innego. My dajemy Oli tran w kapsułkach. Uważa, że to cucu. Rozgryza go, wypija środek i połyka otoczkę. Zje i mówi "JESZCZE". Dla dzieci możesz podawać OMEGAMED z kwasami omega ale z alg, a nie tranu. Śmierdzi tak samo- podaje się jak wit D, tylko jest droższe. U nas podajemy na zmianę, bo Oli obojętne które ważne aby "cucu" było :P Z resztą dla Oli cucu to też suszona żurowina, śliwa czy rodzynki, winogrona świeże, niekoniecznie musi być to czekolada. Bo nie każdą czekoladę też zjada- niektóre wypluwa. Marika Kubuś w święta prezentował się jak prawdziwy mężczyzna :) Taki dorosły i ta bluzka U nas bez zmian. Ola i M. chorzy i mnie dziś co gardło zaczyna pobolewać.... Mam nadzieję, że mnie nie rozłoży na długi weekend. W razie jakby Oli nie było lepiej ma już umówioną na jutro wizytę, M. też umówiłam, bo obydwoje kaszlą jak gruźlicy. Wczoraj był 3 stycznia i już były dwie złe wiadomości w rodzinie... Chodzi o pracę, nie naszą, ale i tak głowa boli jak się o tym myśli. Nie wiem czemu mam przeczucie, że ten rok będzie fatalny...
  9. agaluk1samotronka87agula9Tak,moja Ola tam była aż 2 razy, tez po 2 h i była zadowolona ale potem się rozchorowala i kaszle cały m-c to jej nie dawałam, po 2 dniach za wiele nie moge powiedzieć ale na mnie panie wywarły miłe wrażenie, drzemkę mają chyba od 12-13 moja Ola z tych nie śpiących raczej i na siłę nie kładą dzieci :) To może sie tam kiedys spotkamy :)Wiesz najbardziej się boję tego że moje dziecko śpi od 10 do 11 i od 15 do 16... jak będzie śpiący to go wtedy uśpią czy jak to wygląda? Ja myślę, że jest to sprawa do dogadania w prywatnym żłobku musisz zapytać. Jak Oskar chodził do przedszkola prywatnego to wszystko można było ustalić, o której przychodzi, o której jeśli w ogóle śpi. Zawsze możesz kilka dni dać go tak "na próbę". No właśnie w środę zacznę go dawać na 3 godzinki... w poniedziałek idę wszystko obgadać...
  10. Tak,moja Ola tam była aż 2 razy, tez po 2 h i była zadowolona ale potem się rozchorowala i kaszle cały m-c to jej nie dawałam, po 2 dniach za wiele nie moge powiedzieć ale na mnie panie wywarły miłe wrażenie, drzemkę mają chyba od 12-13 moja Ola z tych nie śpiących raczej i na siłę nie kładą dzieci :) To może sie tam kiedys spotkamy :)
  11. kasia001

    Sierpień 2009

    ana27Kasia ja ostatnio często mam takie przemyślenia bo co to za rodzina w której nie ma meża żonie i ojca dziecku????? Al jak na razie nic nie da sie niestety zrobic i musi byc tak jak jest... Ja ślub brałam 05,07,2008r a maluszek urodził sie 22,08,2009. co o Księdza, był 5 minut, poszedł i gra muzyka. Jakiś nowy także się w nic nie wtrącał No tak masz racje,na razie trzeba zagryzc zeby i czekac na lepsze jutro... To dobrze,ksieza bywaja wscipscy,mnie ostatnio ksiadz zapytal jak bylam zalatwic chrzest dla Ola dlaczego zyje w grzegu z moim M(mamy cywilny) ,ze na chrzcie bede klamac-mowiac ze wyzekam sie grzechu,gadal,ze mozemy wziazc koscielny,jakby to tylko moja decyzja byla,ze ja chce koscielny tu i teraz i mam,bo tylko ja grzesze,a jak ida kobiety ciezarne do oltarza to sa swiete..
  12. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Hej Asiula trzymam kciuki, aby butki pomogły i Julka nie musiała za długo w nich chodzić! No i oczywiście życzę powodzenia w staraniach o kolejny skarb :) Brawo dla Bartusia! No zuch chłopak! Ja zrobiłam błąd, bo jak Ola robiła na nocnik zajęłam się pracą i olałam to. teraz nie chce słyszeć o nocniku :( A w ogóle jaki nasz Bartolinii przystojniak! Ale on dorosło wygląda Cudo! Brawo na Lentilka!!!! Nieźle wam dziewczyny idzie! Mój uparciu sika w majtki jak pampa nie założę, o nocniku ani kibelku nie chce słyszeć, ale też będę musiała się za nią wziąć. Aga trzymam kciuki, aby wszystko było w porządku! Torbiel jest ogromna... naprawdę smutna wiadomość jak na koniec roku. A tort zarąbisty!!!!!!! Maciek musiał być dumny z mamy :) Marika to musieliście się stracha najeść. Biedny Kubuś :* Malagaaa ale macie zdolniachę! Szok, że taki maluch tyle rzeczy ogarnia! Brawo dla Kacperka!!! Czekam na filmiki :) A my remanent robimy i jestem w szoku, bo mamy niezły burdel. Wczoraj praktycznie od raz siedziałam z M. do 24. Zmęczona jestem jak diabli a dziś kolejny taki dzień się zapowiada. Ola usnęła więc uciekam do pracy. Buziaki!
  13. Witam. Roxanka dużo zdrówka życzę dla Was wszystkich i dla reszty wrzesniowych rodzinek a zwłaszcza tych małych. Mój M to jest jakiś oporny na to co się do niego mówi przecież wywalałam go z domu w tym roku już chyba 3-4 raz i niby rozumie, niby się stara a po m-cu od nowa. Ręce mi już opadają, a kłamca to zniego jak nie wiem potrafi w zywe oczy kłamać a ja tego nienawidzę zresztą to żaden związek jak nie mozna ufać drugiej osobie :( Moja Ola już dostała część prezentów ode mnie: komplet bluzkę z milusią polarkową kamizelką, teczkę z Peppą (120min bajek, puzelki, naklejki i malowanka) ksiązeczkę i kompet pierścionków z KappAh zapakowane w pudełko serduszko i spinki.Ja jej dałam w niedz. bo mialyśmy jechać go galerii do Mikołaja ale Ola była chora to dalam jej wcześniej prezent:) Od sąsiadki dostała lalę identyczną jak jej kupilam na dzień dziecka hihihi Od mojej mamy zestaw naczyń do zabawy (już jesteśmy po Olusiowej kawce) i rękawiczki. Popołudniu przyjdzie chrzestna i M podobno ma jakąś lalę od T. Ja mam też dla niej jeszcz kilka drobiagów ale nie wiem czy jeszcze jej dawać czy pod choinkę zostawić. Mam pytanko czy wsze dzieci bawią się już ciastoliną, bo ja mam dla Oli ale nie wiem czy ie za mała? Mojej Olce buzia się nie zamyka, gada nawet przez sen ale to ma po M. Wczoraj się uśmiałam z niej bo tyle co ubrałam jej pieluchę na noc zapytała "Momo czy mogę zrobić siusiu w puluszkę?" i jak już usypiała też tak się zpaytała. Tak myślę może trzebabyło nie pozwolić tylko iść na kibelek, ale za 2-gim razem już usypiala i szkoda mi było ycigać ją z łóżka. Ale się rozpisalam, przepraszam :(
  14. a u nas katarzenie na całego i to w dodatku z zielonozółtą wydzieliną,obie dzirki w nosie zapchane, Ola oddycha ustami i marudzi okropnie, na szczęście m. wziął wolne i jest z nami, bo nie wiem, jak bym sama sobie z tym poradziła, ciągle trzeba nosić, przytulać, wycierać nosek, odciągać itd...a z lekarzami, jak na zlość, albo 150 zł za wizytę domową, albo bez wyraźnego powodu z nfz nie przyjadą...
  15. dzień dobry :) megi Wiktorek jak zawsze - słodziak :) beztroskie życie mają takie maluszki :) Ola też niedawno odkryła własne stopy póki co przy przebieraniu tylko, przewraca się też chętniej z brzuszka na plecy, no i prostuje nogi jak się ją podniesie, na brzuszki czasem robi takie dziwne ruchy jakby próbowała się podnieść na łokciach i kolanach aaaaaaa....i od paru dni w chwilach żalu albo nudy woła mamaaaaaaa wiem że póki co to pewnie przypadkowe i nieświadome ale i tak się cieszę w ogóle parę dni temu wybralismy się z m na zakupy i trzeba było szybko wracać, bo mała jak zobaczyła nas wychodzących to urządziła babci takie żałosne płacze że nic nie pomogło, nawet jak wróciłam i przytuliłam do cyca to pochlipywała jakby mi wypomnieć to chciała, a nie było mnie 15 minut, oczywiście zakupów nie zdążyliśmy zrobić ale wracałąm szybko jak tylko babcia zadzwoniła, bo to było dzień po szczepieniu i byłam w strachu czy sie jej cos z związku z tym nie dzieje, bo nigdy się tak nie zachowywała, za babcią przepada :) częściej sie do niej śmieje jak do mnie, no chyba że ja się jej już znudziłam i opatrzyłam ;) w ogóle świetnie już rozpoznaje domowników od obcych, jak się pojawia nowa twarz to jest chwila ciszy, potem czasem zrobi podkówkę, ale jak się dłużej z kimś oswoi to już potem dokazuje :) co ciekawe drugą babcię i ciocię widuje tylko raz w tygodniu i nigdy na ich widok nie płacze, a sąsiadkę widuje często i zawsze jest moment że zaczyna się niepokoić ale..może to zależy po prostu od konkretnego człowieka ze jest w nim coś czego ona się boi
  16. no i dobrze, że Ola przynajmniej ładnie nadrabia wieczorem... a m. faktycznie coraz lepiej sobie znajduje czas młody właśnie zasypia sam....:) bo drzemka po przedszkolu do 17:30
  17. Martini dziekuję,Ola ok tylko znowu jakiś ktar złapała i chodzi usmarkana. Od ok 3 tyg. nic nie śpi w dzień to chodzi wieczorem spać między 19 a 20 ale popołudniami bywa nie do wytrzymania Ja mam dla Oli już kozaczki,jedna kupiłam w CCC a drugie w Lidlu, takie bardziej na śnieg i fajnie uszyte Kupiłam też Oli na Gruponie m-c opieki przedszkolej za 59 zł, pojechałam obejżalam i nawet mi się podobało w przeciwieństwie do tego co jest koło mnie Pożyjemy zobaczymy jak minie katar to ją wyśle myśle tak pod koniec m-ca i zobaczymy jak sobie radzi itp. a my z mamą trochę odetchniemy. Myślę,że będzie dobrze bo jak byłyśmy oglądać to szybko się wkręcila między dzieci hihi. Wik jak tam Wasze zdrowko już ok, jeśli ie to szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Kobietki a może do "Kawki Zabawki" się wybirzemy ja mam hyba do końca m-ca wolne piątki :) No chyba, że myślicie o wypadzie samych mamusiek? Reklamują jeszcze, że ta bawialnia w galerii Echo w pn. chyba od 10-13 za darmo dla dzieciaków
  18. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    IzdKaiKa no to się najadłaś strachu ... trzzymam kciuki, żeby wszystko było ok - KIEDY DO MNIE PRZYJEDZIECIE!!! :) Może w poniedziałek ;> M. udaje się do wawy, więc może zabiorę się z nim :) Siedzisz w domu w poniedziałek??? Zula a dalej tak choruje?? Super, że zaklimatyzował się Damianek w żłobku i ma kontakt z rówieśnikami. Moja teściowa powiedziała, że ten rok przesiedzi z Olą, ale ja się zastanawiam czy ją na 4 godzinki do przedszkola nie dawać. Żeby dzikusem takim nie byla. Teraz inne takie małe istoty ją przerażają. Malaga super, że cytologia ok. Zdrówka dla Damianka. Dorotta zdjęcia super! Szkoda, ze u nas nie ma w pobliżu zoo. Ostatnio na gruoponie wykupiłam calodzienne wejście do strusiolandii, więc jak zrobi sie ladnie to pojedziemy sobie w weekend cała rodzinką. Asiula korzystaj z tego i odpoczywaj!!! Zmień nastawienie to nie bedzie Cię to męczyło. Z resztą kiedy odpoczniesz jak nie teraz? ;) Ola ma spuchnięty nochal i lekko siny, ale zachowuje się jakby nic się nie stało. Mam nadzieję, że nosek będzie normalnie rósł. Pogoda ładna więc korzystamy i dużo czasu spędzamy na dworze. Człowiek po tej szarej zimie to aż się stęsknił za ciepłymi promieniami słonecznymi. Generalnie Ola mówi już zdaniami. Powie wszystko! Idzie się z nią już normalnie dogadać, a w domu może nie widać ale słychać, bo jak się bawi to gada najwięcej. Jak wracaliśmy z Olsztyna to zażartowałam, że tata bije Olę no i wczoraj babci powiedziała: mama bije, tata bije, babcia bije, dziadek bije Olę. LOL!!! Jakby tak spojrzeć na nią to faktycznie jak po przemocy w domu!!! Aż strach, że tak w mieście może wyskoczyć Idziemy zaraz na spacer. Zajdziemy do fryzjera to może Ola da sobie grzywkę podciąć. Była już raz ze mną, ale tylko troszkę sobie dała grzywkę podciąć. Może dziś będzie lepiej! Miłego słonecznego dnia!!!
  19. Kaika mam nadzeiję,że cała ta historia skończy się opuchnietym nosem,a wydaje się,ze tak właśnie jest,skoro Ola zachowuje się normalnie:) ehhhh te dzieciaki,z pewnością czeka nas jeszcze wiele rozbitych nosów,zdartych kolan i łokci ale niełatwo sie na to patrzy... Natek miał przygodę przedwczoraj,przed domem...wyszedł z Ł na 5 minut załadować kartony do kubła,bo śmieciara przyjeżdżała nastepnego dnia,no i te 5 min to był aż nadmiar czasu...młody wskoczyl na kartony,spadł,w efekcie pół twarzy lekko zdarte i rozbite czoło...wyglada teraz jak łobuz;) z Oli zrobiła się śliczna małą blondyneczka:) no i jaką bujną ma tę czuprynę!! Aga co za historia!!!!normalnie widze to wszystko,te kłęby dymu i mlodego przed kompem,masakra!!!dobrze,ze skończyło się na wietrzeniu domu... zumba to świetny pomysł,tzn sama zumba jak dla mnie mega wyczyn ale regularne wypady z dziewczynami super sprawa asiula piękne dzieci!!!i fasolka i mała dama w płaszczyku:) a z lekarzami tak jest niestety,dla nich to rutyna,dla nas sprawy w tej chwili najważniejsze...nic nie sprzątaj i nie podnoś,fajnie,ze masz pomoc,musisz się tylko przyzwyczaić z niej korzystać!!!! Asia gratuluję synusia!!!warkoczyki póki co możemy pleść sobie;) ja po dłuższych przemysleniach jako jedyna kobieta w domu liczę na duże ulgi...WE WSZYSTKIM!!! a Bartusiowi kochanemu spóźnione życzenia od ciotki!!!zdrówka i uśmiechów każdego dnia! ktosia Olina jest boska!!!chyba cały czas się śmieje,a przynajmniej tak to wyglada:) fajne są takie wesołe dzieciaki:) uważaj na siebie!!! justysiu a więc Lenon cały w ciebie to zamiłowanie do sesji...;) bosko wyszła na tym zdjęciu,mała modelka megaHOTTTTT Malaga spokój z podwoziem na dłuższy czas,fajnie,ze wszsytko okazało się oki:) kiedy się wprowadzacie do siebie??? bo postępy chyba są znaczne,niby piszesz o drobnych rzeczach,ale w sumie chyba niewiele zostało do zrobienia??? Martek fajnie mieć takiego pomocnika:) u mnie też się rwie,ale zawsze kończy się to wrzaskiem,bo zabieram mu rurę jak tylko go przyłapię na odkurzaniu języka izd skoro jeździsz to noga zdecydowanie lepiej i obyś jak najszybciej wróciła do pełni zdrowia:) Ulinę wrzuć! marika no to teraz sobie pośpisz:) zazdroszczę jak cholera!!!u nas wciąż pobudki... Zula trzymam kcuki za powodzenie m w prowadzeniu własnego biznesu!!!Ł też bardzo odżył od kiedy jest na swoim,mniej zestresowany jest zdecydowanie:) no i dumny :)
  20. też bym chciała dziołszkę ale imon nie mamy :( tzn chłopczyka bardzo bym chciała Tymoteusza ale dziewczynki to zielonego nie mam M. by chciał Ole ale ja ola więc odpada... i magde ale tak jego była ma więc tym bardziej odpada mosia bardzo ładne imona
  21. Gość

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    KaiKapanterkakaika zdjecia przeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee piekneeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i wasza córcia wygldała jak ksieżniczka superrrr achhhh Ola przebiła chyba nawet mnie! Jak ją zobaczyłam tak ubraną(przyjechała po mnie z M.) to aż łzy same mi leciały... no nie dziwie sie bo wygladała przepieknie
  22. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    panterkakaika zdjecia przeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee piekneeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i wasza córcia wygldała jak ksieżniczka superrrr achhhh Ola przebiła chyba nawet mnie! Jak ją zobaczyłam tak ubraną(przyjechała po mnie z M.) to aż łzy same mi leciały...
  23. Hej, hej dwa tygodnie temu u lekarki wyszło 5720, a moja waga w domu pokazywała 6500 więc nie wiem czy u lekarki coś nie wyszło, czy moja waga przekłamuje, czy po prostu Zuzia była dobrze nakarmiona ;). Wydaje mi się, że Zuzia średnio 1100g/m-c przybiera. A w ogóle duża jest, taka długa, wszyscy mi mówią, że na starsza wygląda. No, ale tata wysoki, z mojej strony, to tylko ja i mama niższe jesteśmy, to i dziecko duże się udało. A jak u Was kąpiele. Zuzia ostatnio zaczęła tak fikać nóżkami, że sporo wody rozchlapuje. Ale i tak najbardziej lubi wycieranie U nas dzisiaj niebo zachmurzone od rana było, ale spacerek się udał. Pozdrawiamy i życzymy mniej deszczowej pogody Wesolamamablizniakowdwochhej Pozdrawiam Ola z Poznania Pozdrawiam również
  24. Roxanka fajne to łózeczko, muszę pomyśleć o takim chciaż teraz Ola śpi u nas dziś z M bo ja w pracy. Aisha Ola od końca maja gdzieś śpi normalnie na wersalce nie powiem bo chyba ze 2 razy spadla ale nic się niestało bo układałam koc koło łóżka. Na Dzień dziecka kupiliśmy jej 2 szafki zamiast łóżeczka, bo nie miałam co zrobić z rzeczami z szufladu z łóżeczka. Drodko super macie z tym basenem, że tyle atrakcji i beż limitu czasowego. U nas jest koszt 7 zł (letnia promocja) za h, czyli basenu ok 40 min żeby się rozebrać , ubrać i wysuszyć. Moja siora mówi, że w Belgii też się raz płaci 5E i można siedzieć do woli. U nas chyba ogólnie ze wszystkim jest taka lipa
  25. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Ale się rozpisałyście! Ale was dziki humor dopadł Ja już spać nie mogę!!!! O 4 Ola się wierciła, więc zrobiłam jej butle i przy karmieniu zdążyłam się nakręcić!!! Przecież ja padnę na swoim weselu! Poszłam do kompa, bo leżę w tym łóżku i leże. M. wyemigrował do rodziców, aby jutro mnie zobaczyć już taką wypięknioną. Ile ja bym dała aby pospać jeszcze dwie godzinki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...