gosiammm

Nas już Pani z góry w czerwcu przepraszała, że czasami nie będzie mogła z nami rozmawiać, bo przecież ma pod opieką nasze dzieci i nie może ich zostawić, a rozmawiać z jakąś mamą, a więc zapraszała wtedy kiedy np schodzi z dyżuru... Ale, że jest pomoc i jeszcze stażystka to w miarę możliwości Pani z nami rozmawia i przekazuje informacje:) Dzisiaj nadal nie wiem co zrobić z Kubą, kiedy go odebrać, bo przez to, że nie chciał iść z głowy mi wyleciało, żeby się spytać... Ale chyba o 12 po niego nie pojadę, nie chce żeby widział, że mogę go wcześniej odebrać i może jechać do babci... Jakoś inaczej to zorganizuje...

cafe82gosiammmcafe82witamu mnie jesien nie moglam sie zdecydowac jak ubrac olasa trzecia z rzedu masakryczna nocka cezar budzil sie ze 20 razy a olek jak kolo 23 zaczal sie budzil-snilo mu sie,ze zabieraja mu zabawki tak do 1 chyba nie mogl zasnac zasypial i budzil sie ,zasypial i budzil....przezywa bidok nasz juz po 6 chlopaki pojechali na szczescie mlody z checia sie ubiera,cos tam je i juz popedza K,zeby jechac boje sie,zeby po paru dniach nie przyszedl jakis kryzys Ehhhh u nas właśnie przyszedł kryzys Dzisiaj od rana mi powtarzał, że nie chce iść do przedszkola... Myślałam, że mu przejdzie... Wybrał sobie autko, które chce zabrać, po drodze już nie płakał... A w przedszkolu znów zaczął... Pani musiała go ode mnie odciągać Kurcze... a wczoraj był taki zadowolony, tak opowiadał co robili, że w życiu nie przypuszczałam, że będzie takie akcje odstawiał goska nie martw sie to chwilowe na pewno tak wlasnie jest,ze niektore dzieci placza w pierwszych dniach a inne po jakims czasie na pewno przezywasz bardzo ale kubula da rade Ehhhh mam nadzieję:( Bo jestem załamana:( Z jednej strony popołudniu zadowolony, a z drugiej kurcze..... mam nadzieję, że mu to minie...

cafe82witamu mnie jesien nie moglam sie zdecydowac jak ubrac olasa trzecia z rzedu masakryczna nocka cezar budzil sie ze 20 razy a olek jak kolo 23 zaczal sie budzil-snilo mu sie,ze zabieraja mu zabawki tak do 1 chyba nie mogl zasnac zasypial i budzil sie ,zasypial i budzil....przezywa bidok nasz juz po 6 chlopaki pojechali na szczescie mlody z checia sie ubiera,cos tam je i juz popedza K,zeby jechac boje sie,zeby po paru dniach nie przyszedl jakis kryzys Ehhhh u nas właśnie przyszedł kryzys Dzisiaj od rana mi powtarzał, że nie chce iść do przedszkola... Myślałam, że mu przejdzie... Wybrał sobie autko, które chce zabrać, po drodze już nie płakał... A w przedszkolu znów zaczął... Pani musiała go ode mnie odciągać Kurcze... a wczoraj był taki zadowolony, tak opowiadał co robili, że w życiu nie przypuszczałam, że będzie takie akcje odstawiał

Cześć dziewczyny:) U nas dzisiaj intensywnie:) Do 16 byłam w pracy. Dzisiaj P. odbierał Kubę z przedszkola. Później przyjechałam po nich, małego odwieźliśmy do rodziców, a ja musiałam P. zawieźć do Poznania, bo w czwartek i piątek pracuje przy egzaminach notarialnych w Poznaniu... A więc jesteśmy sami... Kurcze nie wiem jak ja jutro to rozwiążę bo idę do pracy na 12 a pracuje do 16 i nie wiem czy małego już przed 12 nie odbiorę z przedszkola... Chyba że spytam się pani czy mogę się spóźnić z 10 minut po niego... Może jakoś wyjątkowo mi pozwolą... Zobaczymy... Jak nie to odbiorę przed 12 i zawiozę do rodziców...

Magda suuuuper:) Brawo dla Miśka!!! Anielinka trzymam kciuki za Amelkę:)

Cześć kobietki:) Napisałam post i musiałam komputer zresetować bo mi gdzieś neta wcięło:/ Kuba w przedszkolu:) Nie marudził, dał buzi i wszedł na salę:) Mam nadzieję, że popołudniu pani będzie miała dla mnie tylko dobre wiadomości;) Zresztą jak widzę, jak niektóre dzieciaczki płaczą i jak rodzice niektórzy przeżywają to ja i tak nie mam na co narzekać:)

Tak juz dobrze:) Ja tez z soboty na niedziele obudzilam sie z mega bolem gardla, ale teraz jest ok... pozostal tylko lekki katar:)

cafe82goskafajnie,ze jestes zadowolona z pracy a dlaczego kubula nie byl w przedszkolu? bedzie dobrze Kuba nie byl w przedszkolu z powodu tego chorobska:/ Co prawda okazalo sie w ciagu dnia ze juz nie ma kataru i kaszel ma rzadziej, no ale balam sie go dac, a dzisiaj juz jest ok:)

MeianielinkaCafe ale śmiać mi się chce z tego cieniowanego ptaka K....:Sofunny: chyba mam jakieś chore skojarzenie To ja dołączę do tych wyglodnialych

cafe82anielinkaglodnemu chleb na mysli,coo?a tak zmieniajac temat gdzie znajde te wszsytkie swiatla co sa w renault clio(no te co wymagaja na egzaminie) dalam siorce plyte a musze do czwartku je opanowac chociaz teoretycznie Symulator świetlny Renaul Clio Budowa Samochodu Renault Clio :: Prawo Jazdy w Szczecinie :: www.ZdajPrawko.Szczecin.pl

Czesc dziewczyny:) U nas intensywnie:) Kuba wczoraj nie byl w przedszkolu, zawiozlam go do rodzicow.. A dzisiaj nie chcial isc do przedszkola, ale jak wchodzil na sale to nie plakal... Tylko pozniej pani mowila ze poplakiwal, jak mu sie o mnie przypomnialo ale nie duzo:) Zobaczymy jak przetrwamy ten tydzien:) Dzisiaj mielismy zebranie w przedszkolu - cale dwie godziny... ehhh... ale juz z glowy... A w pracy meksyk:) Ale lubie moja prace:) Anielinka w szoku jestem, ze u was w grupie jest 30 dzieci... U nas dyrektorka stwierdzila ze 25 to swieta liczba ktorej w zyciu nie przekroczy... Trzymam kciuki za Amelke:) Kurcze wiecej nie pamietam bo nawet wszystkiego nie przeczytalam...

Olek wszystkiego dobrego!!!

magda_79Michał tez chory. Myslalam, ze bede w nocy wzywac pogotowie. Ehhh, wiecznie cos. Cale szczescie tez bez goraczki, ale z nosa masakra. A jaki powod? A jakze .... ZĄB! Tak, porabany zab, okazalo sie, ze w jednym miejscu piatke ma podpuchnieta, widocznie jakis kawaleczek jeszcze nie wylazl. Tez sobie czas znalazl :( Nosz kurcze musi byc cos w tym naszym watku... okresy mamy razem, dzieciaki choruja razem... Magda mozemy sobie podac reke... otóż dzisiejsza noc byla najgorsza w naszej 3-letniej karierze Tylko, że Kubie brakuja jeszcze 2 piatki na dole i kurna wlasnie teraz postanowily wylezc... Maly ma katar, do tego strasznie w nocy bolaly go dziasla i jeszcze dostal rozwolnienia:/ Nosz normalnie masakra:/ Jeczal, rzucal sie... W środku nocy obudzil sie i krzyczal: "mama pomoz, boli, pomoz mama" plakalam razem z nim:( Moj Misiu kochany:( Juz tez myslalam w pewnym momencie, ze zabiore go i pojade na pogotowie... O 5:30 juz postanowil wstac i od tej godziny jestesmy na nogach... W dzien nie bylo najgorzej... musielismy jechac do poznania, zawiezc P. na poprawke i jakos Kuba dawal rade... zobaczymy jak dzisiejsza noc...

U nas dzisiaj tes dobrze:)))) Podobno troche za mna potesknil na obiadku, ale Kuba dzisiaj byl dlugo w przedszkolu... od 6:30, do 14:30, a wiec 8 godzin.... Ale tak poza tym to pytalam Pania i mowila, ze Kubus fajny:))) usmiechniety:))) co mu sie spyta to jej odpowie:) A wiec jest suuuuper:)) Andzia, Magda gratki dla dzieciakow... Mei jak tam?? Veronica no i dobrze, ze nie zostawilas Marcela... Ja nie rozumiem mam ktore przyprowadzaja do przedszkola chore dzieci... co innego z katarem, ktrory jest pozostaloscia po chorobie, a co innego jak cos sie dopiero rozwija... Cafe bardzo sie ciesze, ze Olek dostal sie do przedszkola:))))

A ja idę spać... Jutro na 7 do pracy, Kubę muszę odwieźć już na 6:30...

magda_79andziaVercia to normalne, że Marcel nic nie opowiada, dzieci tak maja, a Ty nie wypytuj go za dużo, jak bedzie chciał to sam zacznie gadać. Mi Maryśka powiedziała, że się bawili z dziećmi i z paniami w chowanego-ściema jak nic. Z myszami pech::(I w ogóle dialog z M. m. Zosia trochę płakała, ja nie, bo byłam dzielna. No dobra trochę też płakałam. A Stasiu płakał? Ja: Nie, Stasiu nie płakał M. A czemu nie płakał? Ja: Bo w p-kolu jest super, sa koledzy, koleżanki, zabawki itp. Nie ma czego płakać M. A inne dzieci płakały, to co my niby miałyśmy robić? Ja: NIe płakac, jak Wy przestaniecie płakać to inne dzieci też przestaną M. A nawet jak nie płakałyśmy to inni płakali, i co? Ja: To musisz pocieszyć inne dzieci, że mamy po pracy po nie przyjdą i mają nie płakac M. Ok, to jutro jak będa płakac to im zaśpiewam: Beksa lala pojechała do szpitala a w szpitalu powiedzieli takiej beksy nie widzieli Szkoda, że taka mądra nie jest w p-kolu... Błagam! Osikalam sie! Ale madrala. Ale najbardziej mnie powalilo: M. A inne dzieci płakały, to co my niby miałyśmy robić?

Ja nadal w świetlicy:) Jutro to mi na pewno będzie łatwiej bo jestem w pracy tylko 3 godziny:) Będę miała piękne piątki - jak nic nie ulegnie zmianie...

anielinkamagda_79Ja juz plamie o wiele mniej, mysle, ze to ten krwiak sie oczyszcza. Gdyby to bylo cos innego to by sie nasilalo. Zobaczymy. Wyjatkowo nie jestem zestresowana, co ma byc to bedzie. Nawet jesli cos jest nie tak to i tak nie mam na to wplywu.Magda mam nadzieje że jednak wszystko będzie ok!, a lekarz mówił że tak może być po tym krwiaku? i masz racje nie stresuj się bo to jeszcze pogorszy sytuacje...trzymaj się dzielnie! Trzymam kciuki Madzia żeby wszystko było ok!

hehehe Magda dobrze, że trochę informacji udało ci się z Miśka wyciągnąć Andzia jutro nie odbieraj w porze leżakowania telefonów z przedszkola Co do mojego pierwszego dnia w pracy to byłam bardzo zestresowana:/ Tylko nie wiem czy pracą czy pobytem małego w przedszkolu tak się denerwowałam, bo jak tylko zobaczyłam małego uśmiechniętego to od razu cały stres minął:) Anielinka super, że tak ładnie udało ci się sprzedać ciuchy Amelki:)

Magdano to jednak nie było tak źle:))) Suuuuper:))) Kamień z serca!!! Anielinka trzymam kciuki za Amelke - oby się dostała!!

A u nas po tych waszych opowieściach można napisać, że rewelacyjnie:)Rano Kuba wstał, upierał się żebym nie szła do pracy tylko żebym z nim została w przedszkolu, no i zaczęliśmy się licytować;) Mówiłam mu, że jak ja nie mam iść do pracy to ja nie chce żeby on poszedł do przedszkola... A że on bardzo chciał iść do przedszkola to na końcu stwierdził: "No dobra idź do pracy":))) Zawiozłam go do przedszkola, przebrałam, dałam buzi, Pani w drzwiach go przejęła:) Nie pisnął ani troszkę:) Po 14 pojechaliśmy go odebrać, właśnie jedli podwieczorek:) Kuba nas zobaczył ładnie poszedł umyć jeszcze buźkę do łazienki i rączki (trochę byłam zawiedziona że zamiast lecieć do nas chciało mu się jeszcze buzię myć;)) Wyszedł do nas z dużym uśmiechem i dowiedzieliśmy się, że był jedynym dzieckiem które w ogóle nie płakało:)))) Serducho mi urosło:))) A on z radością opowiadał jak to robił nyny w przedszkolu:))) Jestem z niego taaaaaaka dumna:)))) i modlę się żeby tak zostało:)))

Cześć dziewczyny:) Magda współczuje tego rozstania z Michałkiem:( ale zobaczysz, z dnia na dzień będzie lepiej:) Andzia jak dla mnie Panie przegięły:/ nie powinny po Ciebie dzwonić:/ Trzymam kciuki za dziewczyny żeby szybko się przyzwyczaiły do przedszkola... Mei jak tam Filip? Veronica dobrze, że w przedszkolu nie było tak źle... jutro na pewno będzie lepiej:)

Magda z pracy do przedszkola mam 12 km. Z domu do przedszkola chociaz teoretycznie jest ono najblizej polozonym przedszkolem mam jakies 20 minut szybkim marszem;) Jak jest pogoda to ok - jak nie bylo auta pokonywalismy wieksze odleglosci pieszo, ale jak pada deszcz to nic przyjemnego... Ja bede malego zawozic i odbierac, ale jak bede musiala byc dluzej w pracy to bedzie musial go P. podrzucic:) Mam nadzieje, ze wszystko zgramy...

Andzia, Magda jutro trzymam kciuki:) ja jestem jakos tak nastawiona, ze musi byc dobrze... tzn. moze dlatego ze mialam te praktyki w tym przedszkolu... po prostu wiem że kazde dziecko musi przez to przejsc, a potem pewnie nie bedzie chcial ze mna wracac do domu:) Zobaczymy jak jutro to zniose, ale zamierzam byc twarda:)

Witajcie kobietki:) My dzisiaj caly dzien w biegu.... Nie bylismy w przedszkolu:( bo ja mialam rade, a P. nie mogl isc z malym, bo dostal polecenie sluzbowe i musial pilnie zrobic do pracy jakies pierdy... A wiec jutro rzucamy malego na gleboka wode;) mam nadzieje, ze jakos to bedzie... Jutro na 9 ide do pracy a wiec ze spokojem odwioze i zobacze co i jak:) Mam nadzieje ze jutro tez szybko skończę, a wiec podglądnę sobie malego jak radzi sobie w przedszkolu:)