-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez goskasos
-
:)) ja z centrum przy rondzie ONZ. A ja z kolei nie znoszę Solca - moja mama tam umarła, i łyżeczkowali mnie oczywiście wcześniej zrobiłam awanturę, bo stałam zalana krwią około 40 minut w holu szpitala i nikt nic sobie z tego nie robił - nie znoszę tego szpitala. O Bródnowskim nic nie wiem, myślałam o Karowej bo sama się tam urodziłam ale jakoś w późniejszej kolejności.
-
Kasia, a z jakiej dzielnicy jesteś?? wiesz juz w którym szpitalu będziesz rodzić?? ja na dzień dzisiejszy wybrałam inflancką, ale 19 idę dopiero na pierwszą wizytę do lekarza prowadzącego, i jeszcze wszystko może się zmienić jak mnie jakiś lekarz zdenerwuje :)))
-
kasia, ja wiem że są super, bo też mam, szkoda było mi ich za tą cenę nie wziąć nawet dla kogoś innego :)
-
cześć dziewczynki :) Filipka, całe szczęscie że Zosi już lepiej jest, oby nie powróciło tfu tfu :) blumchen, uważaj na siebie, bo można się w taką pogodę nieźle załatwić. A jeszcze na dodatek stan chodników... chociaż myślę że w Niemczech jest o niebo lepiej niż w Polsce, ale i tak trzeba uważać. A ja kontynuowałam dzisiaj buszowanie po sklepach. Oczywiście ceny Jeansów w H&M czy Mothercare skutecznie mnie odstraszyły, więc jak już pisałam wybrałam używane ciuchy na allegro i w lumpeksach. No i dzisiaj zakupiłam kolejne 2 pary spodni w ciucholandzie pod domem po 6 zł sztuka. Jedne NEXT MATERNITY, drugie jakieś mniej firmowe. I powiem Wam że te Nesty są trochę ciasnawe, ale szkoda mi było nie wziąć za tą cenę, stwierdziłam że jak nie mnie, to przydadzą się komuś innemu albo wystawię na allegro. Więc jeśli któraś z Was reflektowałaby na te spodnie, to tylko dajcie znać a będziecie zadowolone. Dla Was będzie za darmo (ewentualnie koszty przesyłki :)) Rozmiar z metki to 44, ale moim zdaniem jest to 42, bo ciążowe 44 innych firm spadają mi z tyłka. I są dla osobu niższej NEXT ĹciÄ gacze po bokach 16 S 44 dla niĹźszej (915739744) moda.allegro - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy nie sugerujcie się za bardzo rozmiarami z aukcji, wkleiłam tylko orientacyjnie żeby zdjęcie było. Zmierzę je po wyjęciu z pralki ewentualnie jak ktoś będzie zainteresowany.
-
cynka, wszystko pod kontrolą. dzięki za powiadomienie :) Dziewczyny, nie miejcie skrupułów z powodu zwolnienia, znając życie to nikt się Wami nie przejmie jak zakład pracy będzie przechodził kryzys czy bedzie redukcja etatów. Niestety kapitalizm nas dopadł :) a w domu też nie trzeba być leniem, czasami brakuje mi czasu na wiele rzeczy, które sobie zaplanowałam :) karola, trzymam kciuki za sesje, a co studiujesz?? Ja zakupiłam na allegro 2 pary spodni (Kapp Ahl i George) i tunikę ciążową, wszystko używane, i śmieszne ceny, po 18-25 zł za sztukę. I wiecie, że są naprawdę super??? nie spodziewałam się że będę aż tak zadowolona. Jedne spodnie są trochę zbyt luźne, ale może do nich dorosnę, a jak nie to i tak żadna strata za taką cenę. A drugie niby rozmiar większe a są dużo mniejsze od poprzednich i leżą idealnie. I stałam się zakupoholiczką, codziennie śledzę najnowsze aukcje na allegro :))
-
aila a cóż to za pytanie :))) pewno że można, a nawet trzeba :) witaj w naszym gronie, i opisuj wszystkie swoje wątpliwości, a wspólnymi siłami zawsze coś poradzimy :) a więc znowu uaktualniam listę :)
-
hej dziewczyny :) kasiula, witaj w naszym gronie tym bardziej serdecznie, że też jestes z Warszawy :))) Będziemy miały mnóstwo tematów do obgadania :))) I strasznie mi przykro z powodu synka...ciężko cokolwiek napisac w takiej chwili, więc idąc śladami blumchen po prostu pomilczmy :( blumchen, gratuluję ruchów :)) Ja czekam na ruchy jak na zbawienie, coś tam jakby mi się rusza w środku, ale to mogą mi się kichy przewalać, albo siła sugestii taka mała:)) Oczywiście jak już większość z Was czuje ruchy a ja nie, to znowu sobie zaczynam coś uwalać w tej łepetynie że nie wszystko jest w porządku. I mam straszną zgagę od jakiegoś juz czasu, całe szczęście gin nie zabronił brania Rennie, więc jakoś da się złagodzić i przeżyć. I jeszcze jedną rzecz zaobserwowałam w ostatnim czasie - jak się położę na boku to dość mocno czuję bicie mojego własnego serca, dziwne uczucie :)) A odwołując się do przesądów babcinych odnośnie płci, to powinna być u mnie dziewczynka - to co wyrosło na mojej twarzy w ostatnim czasie nie da sie opisać. Po obu stronach nosa mam dwa wykwity, i cała broda wysypana - generalnie wszystko naokolo ust. No a podobno wysypuje tak kiedy ma się urodzić dziewczynka - podobno zabiera mamie urodę :) No i załączam listę uaktualniona o kasiulę :)
-
Kochana, ja nie pracuję, tzn mamy firmę i w domu robię papierki, ale to też jest tylko kilka razy w miesiącu, szczególnie jak przychodzą rozliczenia z US i ZUS. Więc rozumiesz...szef jest po moim pantoflem :))))
-
kasieńko, ja żartowałam tylko :))) życzę Wam wszystkim wyrozumiałych pracodawców, którzy nie będą robić problemów nawet z bezpłatnych urlopów po ukończeniu macierzyńskiego.
-
o jaaaa... od razu widać że prawniczka :)))) dobrze że mamy kogoś takiego w naszym gronie :)) ale myślę że jak narazie, to mamy tu same osoby, które poprzestają na art. 180 § 1 pkt 1 - mnogich ciąż nie stwierdzono :) Swoją drogą - osoby z pkt 5 to dopiero mają przewalone... nawet trzy razy więcej niż 37 tygodni nie pozwoliłoby mi dojść do siebie :))))
-
filipka wspólczuję Ci sytuacji w pracy, ale niestety taka znieczulica wśród ludzi panuje że ręce opadają. Nie możesz sie przejmować, najlepiej chyba zapomnieć bo nie można liczyć na to, że jak wrócisz do pracy to kadra się zmieni i będą inni, normalniejsi ludzie. Olej po prostu, Twoje zdrowie, nastawienie i samppoczucie jest teraz najważniejsze, przecież to wszystko wpływa na dzidziusia, a po tych wszystkich kłopotach z gronkowcami i sensacjami brzuszkowymi należy Wam się spokój jak nikomu innemu. A propos ludzi, to ja miałam takie zdarzenie w mojej okolicy. Mieszkam tu od urodzenia, więc ludzi znam już bardzo długo. I podczas poprzedniej ciąży znajoma prowadząca mały sklepik pod moim domem (ok 50 lat, dorosły syn) mówi kiedyś do nas "A po co Wam dziecko??? To tylko kłopot". Przemilczałam, zacisnęlam zęby i jakoś przeżyłam ten tekst. Później dowiedziałam się jeszcze od mojego faceta, że próbowała go przekonać że powinno być nam dobrze tak jak jest teraz, a dziecko wszystko zmieni. I jak poroniłam, to móiła że przynajmniej kłopot z głowy... W głowie mi się nie mieściło, że kobieta która wychowała dziecko może powiedzieć coś takiego. Niestety jestem skazana na spotykanie jej przy każdym wyjściu z domu ... :( annaz ja biorę Prenatal Complex - cena 35 zł za 60 tabletek (na miesiąc)
-
guga z tą dumą to też dziwna sprawa. Mój facet potrafi płakać na każdym filmie, kiedyś się śmiałam że płacze nawet jak helikopter leci na filmie wojennym :) Zawsze go uważałam za mocno uczuciowego człowieka, i zaczynam zmieniać zdanie. A jak przychodzi do tematu ciąży, i bądź co bądź zaplanowanego i wyczekiwanego przez nas dziecka, to zdaje się być jak skała. Jak tylko zaczynam jakikolwiek temat dziecka, czy tego że trzeba chociaż zrobić wstępny kosztorys wyprawki, bo później kwota może nas zaskoczyć, to od razu lecą teksty że zwariowałam w tej ciąży, że o niczym innym nie mówię, że ciężko ze mną wytrzymać... no a o czym mam mówić?? Przeciez teraz to jest cały mój świat. On ma 3 dzieci (już dorosłych) z pierwszego małżeństwa, i czasami wydaje mi się, że wiadomość o ciąży to dla niego chleb powszedni, a dla mnie pierwsza, wyczekana i wymarzona. Nie dociera do niego też, że reakcje moje są jeszcze bardziej wyolbrzymione, bo mam 35 lat i to ostatni dzwonek na pierwsze dziecko. W sumie dorosły facet powinien chyba zdawać sobie sprawę z takiej sytuacji. No...ja też sie wyżaliłam, i już mi trochę lepiej :) I pocieszyłyście mnie trochę, bo zdałam sobie sprawę że może rzeczywiście z większością facetów dzieją się dziwne rzeczy, nie tylko z moim :)
-
kasia jakbym napisała że jestem nieprzyjemna, to byłoby to wielkie kłamstwo :) ja po prostu zrobiłam się nie do zniesienia :) drę się o byle co, robię wielką awanturę, i nawet nie minie chwila jak jeszcze sycząc jadem przytulam sie i płaczę :) to jest dopiero masakra, sama z siebie się później śmieję:) całe szczęście że mój facet już po wszystkim śmieje się razem ze mną, ale choleryk to on jest jeszcze większy niż ja, więc czasami mamy wesoło :) dzisiaj go prawie zaczęłam pakować, bo nie na tym palniku postawił garnek co potrzeba :) ale generalnie jest, jakby to określił moj kolega "szał ciał i orgia zmysłów" :))))
-
no własnie ja wychodze z tego samego założenia - niby dopiełabym się w jeansach na siłę jakbym sie uparła, ale po co dzieciątko męczyć??? I dla mnie to też mało przyjemne. A jak obniże trochę spodnie to mi spadają z moich krągłości :)))) Próbowałam patent z gumką, ale w przypadku moich spodni nie zdaje ogzaminu, bo jak guzik nie jest zapięty to rozporek się rozpina i w ogóle się wtedy nie trzymają :)
-
lista uaktualniona o blumchen :)
-
blumchen ja brzuszek to już mam od jakiegoś czasu, może nie ogromny ale da się go odczuć, szczególnie jak spodnie stają się za małe. Ale z tygodnia na tydzień jest coraz większy ale to przeciez zupelnie normalne :) Mojego chłopa chrześnica (notabene moja fryzjerka i przyjaciółka :)) tez jest w ciąży, ma termin na maj, ale u niej nic nie widać - jej matka tak samo miała - do 7 miesiąca w domu nie powiedziała że jest w ciąży. Obydwie są chude jak szczapy i chyba te ciąże są u nich chyba rodzinne :) Ja lażę w dresach (nie pracuję, jest to łazenie po mieście albo koło domu), więc olewam czy komuś się dres podoba czy nie, ale jak się zrobi cieplej to trzeba coś wykombinować i połazić po sklepach. podaj mi swoje dane, ja dopiszę i wrzucę uaktualnioną listę już :))
-
slim lady witaj w naszym gronie. Pisz dużo , bedzie wszystkim raźniej :) veann gratuluje pierwszej dziewczynki w naszym gronie :))) blumchen no dzień dobry po długiej przerwie :)) odrzucaj głupie myśli w kąt i ciesz się, zresztą co ja Ci będę pisać, sama wiesz bo to już Twoja druga ciąża (z tego co wyczytałam). Blumchen, jeli nas śledziłaś to pewnie czytalaś o moim lekarzu od "sadła" - więc witaj w gronie :))) Co do paniki to dokładnie Cię rozumiem, ja raptem wczoraj poleciałam na izbę przyjęć do szpitala, bo kłuło mnie w brzuchu i zauwa,żyłam krew na papierze toaletowym. To już drugi taki przypadek u mnie, poprzednio lekarz powiedzial że wszystko ok, ale wolałam dmuchać na zimne. Trochę się podłamałam, bo raptem tydzień wcześniej lekarz mi powiedział, że największe zagrożenie po poprzednim poronieniu jest do 14-15 tyg., więc już powinno być spoko. No ale poleciałam do szpitala, oczywiście musiałam stoczyć walkę z panią w rejestracji, która stwierdziła że izba przyjęć jest tylko od nagłych wypadków, więc zapytałam czy ból i krwawienie to taka normalna rzecz i nie należy do nagłych??? trochę jej się głupio zrobiło i zawołała lekarza. Bardzo miły Pan Doktor uspokoił mnie podczas USG, pokazał jak malenstwo wierzga łapkami i nóżkami, i nawet widziałam jak otwiera i zamyka buzię :)) okazało sie że znowu fałszywy alarm, wszystko jest w porządku i chyba taka moja uroda już. Najprawdopodobniej mam skrzepy jakieś na macicy, które czasami są krwawymi plamami na papierze. I znowu już jestem szczęśliwa:) guga, przykro mi z powodu pieska :( oglądałam już jakiś czas temu zdjęcia tofika w Twojej galerii, jestem strasznie kochliwa w zwierzakach, więc tym bardziej Cię rozumiem. Ale tak jak pisała mamaola (chyba) chyba powinnaś się zastanowic, bo przy dziecku może być jeszcze gorzej...czego nie życzę oczywiście :(( slim_lady, prowadzimy listę naszego forum (załączam ją w tym poście), podaj która to Twoja ciąża i bedziesz już obiema nogami w naszym gronie :))) blumchen, malagadula Waszych danych tez brakuje
-
anna witaj wśród lipcówek :) zostałaś dodana na naszą listę którą załączam. Dziewczyny, sprawdźcie czy wszystko się zgadza, i ewentualnie krzyczcie głośno jak bzdury powypisywałam :) Uciekła mi gdzieś jedna osoba która pisała że będzie synek (bodajże filipka) ale nie mogę znaleźć tego postu :( mala_gadula i karola, dajcie dane która to ciąża, termin porodu i ewentualnie płeć jak już znacie, to dorzucę do listy. karola, ja biorę Prenatal Complex, za 60 tabletek około 25 zł. Z tym ciśnieniem to porażka, łeb mi rozsadza już od samego rana. natalia może te zawroty to od tego drastycznego spadku ciśnienia? Ja miałam dwa razy taki kilkuminutowy samolocik w ciągu ostatnich paru miesięcy, ale lekarz powiedział że to nic takiego.
-
Dzięki dziewczyny, bo już pomyslałam że to ja demonizuje i znowu jakieś kompleksy sie odzywają. Ale poczułam się trochę...nie tego, ale już cicho sza :) Lista uaktualniana na bieżąco :) veann ja sercem i duszą wierzę, że u mnie będzie dziewuszka :) przekonamy się za jakiś czas, o ile lekarz da radę wypatrzeć coś przez to sadło heh.. zacznę normalnie z tego śmiać - powinno pomóc :)
-
Cześć dziewczynki :) Ale dużo napisałyście, znowu siedze i czytam, czytam, czytam i konca nie widać :) guga pytałaś o częstotliwośc USG. Ja miałam robione co tydzień od 5 tygodnia jak tylko stwierdziłam ciążę, ostatnio lekarz powiedział żeby przyjść za tydzien, ale poszłam za 2 tygodnie, bo jednak finansowo nas to troszkę obciążyło. Ale ja miałam tak często ze względu na poronienie pół roku wcześniej, i powiedział że będziemy się widzieć dość intensywnie do 14 tygodnia, żeby dmuchać na zimne itd. No i właśnie dzisiaj byłam na wizycie, pierwszy raz miałam USG przez powłoki brzuszne i wszystko jest ok, następne już w normalnym terminie - za 3-4 tygodnie. Trochę się boję że teraz będzie mi trudno dotrwać do nastepnego USG przez cały miesiąc, ale tak jak ktoś napisal już wcześniej, że jak się poczuje ruchy dziecka to rekompensuje niewiedzę i niepewność. No to teraz siedzę i czekam na jakiś ruch jak na zbawienie :) Rozpisałam się a tak faktycznie to chciałam się Wam wyżalić na mojego lekarza. Do tej pory złego słowa na niego nie dawałam powiedzieć, chociaż czytałam baaardzo różne opinie na jego temat, że gbur, że niekompetentny, że bezczelny, ze sie przechwala zagraniczną praktyką a faktycznie to potrafi tylko kasę zdzierać itp. Odpisywalam w necie na takie opinie o nim że mnie wyleczył ze zmian przedrakowych, ze świetnie mi się z nim gada, że nawet mój facet lata ze mną na każde USG i przy okazji wymienią pare dowcipów i generalnie jestem bardzo zadowolona już od paru lat. No i do czasu... niby błahostka ale mnie tak ubodła, że do tej pory w środku mi jakoś dziwnie gorąco jak o tym myślę. Zacznę od tego że nie należę do anorektyczek, przy wzroście 160 waże 78kg. I dzisiaj na wizycie zważył mnie, okazało sie że od poczatku ciąży przytyłam 1,5 kg. Nigdy nie ukrywałam przed nim że nie mam mdłości, że mam wręcz wilczy apetyt i potrafię mieć zachcianki, a w ciąży nie będę zwracać uwagi czy jest już po 18 - jak jestem glodna to po prostu idę coś zjeść. PO ważeniu zwrócił uwagę że w takim tempie to buty mi mąż będzie zakładał pod koniec ciąży, i cytuję: "jemu dzisiaj przez to moje sadło ciężko nawet było USG zrobić,a będzie coraz gorzej..." No we mnie jak patelnią w morde by mi ktoś przyłożył... Mój chłop wysłuchał grzecznie czego nie powinnam jeść, i ściskał mnie tylko mocno za rękę żebym nic nie powiedziała... Przecież nie takie potwory jak ja mają dzieci, może rzeczywiście są przypadki bardziej zagrożone przez nadwagę, ale ja naprawdę nie czuję się jakimś totalnym wielorybem... mam ochotę dzisiaj tylko siąść i płakać. Ściskam Was wszystkie, te zakatarzone i te zdrowe, te chudsze i te grubsze :) Zdrowiejcie szybko, i byle do wiosny, wtedy już bedzie tylko piekniej :)
-
Ja nie mam pojęcia jakie jedzenie wskazuje na jaką płeć, ale z kolei słyszałam, że jak ciąża przebiega bezobjawowo (jak u mnie), tzn żandych mdłości, nudności, to bedzie dziewczyna :) No to niby szykuje mi się córeczka, chociaż te przesądy biore naprawde z dużym przymrużeniem oka, bo mam koleżanki, które urodziły dziewczynki po wielkich mdłościach :) Podobno też jak kogoś męczy zgaga, to dziecko będzie miało dużą czuprynkę - a zgagę to ja miewam, i to dość ostrą. Tak więc po tym wszystkim czekam na dziewczynkę, której od razu będę mogła pleść warkocze Nie mcy mnie wydcia, natomiast zaparcia mam na całego. Po 5 dniach bez wypróżnienia było mi tak źle, że zaczęlam się martwić, bo to przecież zatruwa organizm - a teraz już nie tylko mój. I okazało się, że o kobietach w ciąży w tej kwestii nie pomyślano, i jedyne czym można się wspomóc w takich przypadkach to czopki glicerowe - są całkowicie obojętne i bezpieczne dla organizmu. Lekarz zabronił całkowicie wszelkich herbatek na zaparcia dla niemowląt (typu Hipp), którymi z kolei raczy się moja kuzynka w ciąży. I nie mogę jej za chiny ludowe przetłumaczyć, żeby tego nie piła, że lekarz zabronił i pani w aptece również potwierdziła jego słowa. A co do imion to mam dylemat - dla dziewczynki nie mam żadnego pomysłu. Myslałam wcześniej o Amelce, ale koleżanka mi zabrała, i nic innego mi nie podchodzi :( Dla chłopca już mój chłop wybrał Kubuś, na co jestem w stanie przystać - było wśród moich faworytów :)
-
adria to cieszę się bardzo, a teraz pozostaje Ci tylko zrelaksować się i myśleć tylko pozytywnie. Przecież wszystko idzie w dobrym kierunku!!! :)
-
Ufff..no to weszlam tu po całym dniu niebecnosci i musiałam spędzić pół godziny na czytaniu... chyba Wam się nudzi :))) ale to dobrze, dla mnie bomba, przynajmniej nie czujemy się samotnie :) adria, weszłam na ranking lekarzy w opolu, i z tych co są tam podani, najbardziej polecany (ma najwięcej opinii) jest Rafał Bilski (nr tel: 605106916). Pewnie numer jest prywatny, bo to komórka, ale babeczki sie wypowiadały że przyjmuje też gdzieś państwowo, ale to musisz juz sobie sama poszukać. Chyba w jakimś szpitalu, bo któraś napisała że odwiedza swoje pacjentki po porodzie na oddziale. Na pewno nie zaszkodzi (a wręcz może pomóc i uspokoić Cię) pójść do kogoś innego i skonsultować to. Jeśli ten lekarz pracuje w szpitalu, to moze położyć cię na kilka dni na obserwacji - to też jest jakieś wyjście, wtedy mogą dokładniej stwredzić co to może być, mając Cię cały czas na oku. Ale ja myslę że taka po prostu Twoja uroda, i wierzę że wszystko będzie ok :) A Ty masz termin na lipiec?? Zostaniesz w naszym gronie czy tylko chcialas sie chwilowo poradzić??? filipka, a kiedy mozna nam bezkarnie tyc jak nie teraz??? :))) Podaruj sobie odrobinę luksusu :) I ucaluj zagilańca od wszystkich cioć, od razu jej się lepiej zrobi :) Swoją drogą ja lubiłam chorować jako dziecko, wtedy mama w końcu musiała trochę zwolnić i poczytać trochę, albo po prostu spędzić ze mną trochę czasu na zabawie :) Dzieci to tacy mali terroryści...zawsze znajdą sposób jak coś chcą:) veann odetchnęłam z ulgą jak napisałaś że mąż dojechał :)
-
mala_gadula i veann podajcie swoje dane do listy - która ciąza, termin porodu i ewentualnie płeć jesli już znacie
-
veann aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o mężu, miałam podobną sytuację na trasie, jechałam z Warszawy do Starego Sącza, i z ciężarówki przede mną spadł kawał lodu, na szczęście trafil w lusterko. oczywiście urwało mi je, ale ja znalazlam się w rowie, bo straciłam na moment panowanie w szoku. Ale wszystko szczęślliwie sie skończyło, i życzę tego samego Twemu małżowi. I utul mocno córeczkę, bidulkę zlapała jakaś franca i tylko męczy dziecko :( guga moje Maleństwo miało takie same wymiary i w tym samym czasie (2 dni różnicy) robiłyśmy badanie, więc mogę Ci z czystym sumieniem powiedzieć, że wymiary są książkowe. Oby tak dalej :) A USG 4D róźni się od 3D możliwością odtwarzania dźwięków w czasie rzeczywistym. Później jest już tylko 5D, ale to są wszystkie efekty specjalne "odczuwalne" (jak ruszający się fotel przy oglądaniu filmu z pędzącym samochodem albo pryskająca na Ciebie woda podczas oglądania filmu o polowaniu na rekiny :)) ale tego w USG chyba nie zastosują :)