Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny a do kapieli dla Maluszka to jest to ? Oilatum, emulsja do kąpieli, 250 ml - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie
  2. adria40

    Lipiec 2010

    karola Twoje Malenstwo sliczniusie i jak pogodnie spi. Na czkawki ponoc dobrze jest umoczyc smoczek w glukozie, albo na lyzeczce dac troszke. A co do spacerku to przeczytaj sobie co pisalysmy wczoraj. Tak po okolo 10 dniach, ale najpierw werandowanie i nie w godzinach najwiekszego slonca.
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Mamusie i Brzuszki i Malenstwa :) Ja juz po romantycznym sniadanku z mezusiem :) zeby tak codziennie bylo mozna. Wiecie co ? Przed chwilka rozmawialam z moja kolezanka i mowilam jej o moich bolach i ona powiedziala, ze to napewno macica mi sie stawia, a nie sa to skurcze przepowiadajace, no chyba, ze przy tym mnie boli brzuch jak wczoraj. Poczytalam w necie i znalazlam cos takiego: stawianie macicy tak sie mowi-to twardnienia brzucha,niebolene skurcze macicy. Wystepuje to wlasnie nieregulranie i prowadzi do rozwierania szyjki. Moze akuratnie cos z tego wyniknie. rudzia wspolczuje przezyc, to, az nieludzkie zeby Cie polozyc na taka sale, zebys co ? zebys zaczela intensywnie myslec jaki to bol przy porodzie ? To kary godne ! U mnie za KTG sie nie placi, jest robione w szpitalu na zyczenie. blumchen pobudka !!!! mamaola rowniez zycze Ci milego dnia z Twoim slicznym maleństwem :) filipka nie denerwuj sie, bo pewnie to Twoj synus wyczuwa. A na bol brzuszka moze kapiel w cieplej wodzie pomoze, wiem, ze to czasem pomaga, choc bardziej na kolki, bo moja siostra tak robila. annaz ciesze sie, ze u Ciebie mezus w domku. Super. saradaria Ty to jestes chyba najbardziej pogodna z nas ciezarnych, tzn. jakos nie straszne Ci meki upalu i zlego samopoczucia tylko dzielnie z nimi walczysz. Milego dzionka.
  4. adria40

    Lipiec 2010

    saradaria swietnie wygladasz. Zrelaksowana, wypoczeta i zadowolona na maxa. Pozazdroscic. olcia dzieki to co znalazlas jest super. Wlasnie zamowilam. A ja cos spac nie moge, brzuch twardnieje na maxa, malutka uciska, przedtem mnie tak strasznie bolal jak na okres, ze ponad godzine nie umialam wstac z lozka. Ach ta noc....
  5. adria40

    Lipiec 2010

    W koncu znalazlam SIATKA, MOSKITIERA NA OWOCE - MUCHA NIE SIADA #A13 (1117924479) - Aukcje internetowe Allegro
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Juz blisko, ale to jeszcze nie to. To jest taka siatka w kształcie miski, ale ja sie wlasnie naklada na miske, zeby muszki na owoce latem nie lecialy. Tesciowa kupuje takie pojemniki w firmie cos podobnego jak tupperware, ale to sie nazywa wlasnie nie wiem jak vatware, wafeware. Nie wiem.
  7. adria40

    Lipiec 2010

    blumchen tu masz stronke o M jak milosc ja zawsze tu podczytuje M jak Miłość
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny poszukuje na allegro i nie moge znalezc takiej miski na owoce przykrywanej takim pojemnikiem siatkowym, zeby muszki owocowki nie wlazily na owoce. Nie wiecie przypadkiem jak to sie nazywa ??
  9. adria40

    Lipiec 2010

    annaz ja z rana jem sobie sniadanko i pije kawke, oczywiscie z dziewczynami z forum, pozniej tak zerkam krzatajac sie po domu, a potem jak maz wroci czyli ok 16 to tylko zerkam napisze i lece dalej, lazic za nim jak cien, bo przez dzien sie stesknie :) dlatego nie zawsze tu jestem jak ktos pisze. A co kosmetykow dla malej to mam sudocrem, olejek bambino i mydelko bambino, a reszte kupie w zaleznosci od tego co mi poleca w szpitalu. malolatka jak podczytywalam majowki 2010 to one pisaly, ze najpierw jest tak 2-3 dni werandowanie maluszka, a potem mozna juz normalnie go brac na dwor. A to znalazlam w necie: W lecie można wyjść już na początku drugiego tygodnia życia i nie ma konieczności ograniczenia czasu przebywania dziecka na dworze. Trzeba tylko między godziną 11 a 14 unikać miejsc silnie nasłonecznionych. Zimą zaś w trzecim tygodniu życia zaczynamy tzw. werandowanie - ubieramy dziecko ciepło (kombinezon, czapka), otwieramy szeroko okno i ustawiamy dziecko przy oknie najpierw na 5-10 minut. Przez kilka kolejnych dni wydłużamy ten czas o kolejne minuty, a w czwartym tygodniu życia wychodzimy na pierwszy, nie dłuższy niż godzinny spacer. blumchen a Ty tam polska telewizje ogladasz ?
  10. adria40

    Lipiec 2010

    blumchen ja tez latam co 5 minut, ale to za sprawa arbuza :) Jak na mnie podziala ta praca i wicie gniazda to zaraz bede to Tobie polecac :) Kurcze, ale u Ciebie grzeje. Teraz to by Ci wypadalo tylko na basenie siedziec i chlodne napoje z lodem pic, no i miec jakiegos mezczyzne u boku z wachlarzem. Echh... filipka a Zosia nie jest zazdrosna o braciszka ?? Jak bylam w szpitalu to dostalismy z firmy Pampers 1 szt. pampersa, ksiazeczke o noworodkach i plytke. Dzis juz nic nie robie to sobie poogladam. Jest o karmieniu, przewijaniu, o dzwiekach jakie maluszek slyszy, kapanie, itd...
  11. adria40

    Lipiec 2010

    asiula Malenstwo sliczniutkie i takie slodkie :) agatcha ale Ci dobrze Spiochu, ale w taka pogode coz robic. Mniam ruskie tez bym zjadla. Mi zostaly dwa ostatnie okna do umycia, maz spi, przyszedl strasznie zmeczony z pracy caly dzien pomiary na sloncu. Wspolczuje mu. Niech sobie pospi. A ja ide dalej dzialac poki energia i sily.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    annaz a tak swoja droga ja nie rozumiem lekarzy. Ze mna w szpitalu lezala dziewczyna. 40 tc mijal jej 1 lipca, ona do szpitala trafila 5 lipca, czyli 5 dni po terminie i lekarze kazali jej czekac do 10 lipca. I o co to ??
  13. adria40

    Lipiec 2010

    annaz ja wlasnie mam tak samo, rozwarcie 1 cm od hohohoh nie wiem kiedy, bol w dole brzucha i 29.06 pojawily sie pierwsze skurcze i twardnienie brzucha. Od wczoraj twardnieje i boli mnie brzuch, a raczej pobolewa i poza tym cisza. A ktg wykazywalo skurcze nawet po 80 %. blumchen wspolczuje upalu, u mnie w domu na termometrze 22 stopnie, a na dworze w cieniu 29. Umylam 5 okien i odpoczywam. Zostaly jeszcze 4. Musze zdazyc zanim maz wroci z pracy, bo pozniej mi nie da :) U mnie dzis na obiad pierozki z truskawkami, a jutro chyba ruskie zrobimy.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Cos mnie dzis nosi, jakas niespokojna jestem. Niby zmeczona, ale jak sie klade to zaraz wstaje i ide cos robic. Kupilam sobie plyn do okien w sklepie i teraz ide zaczne myc. W domu chlodno to dam rade :)
  15. adria40

    Lipiec 2010

    slima lady ja bym na Twoim miejscu jeszcze te plamki poobserwowala, potowka bynajmniej u mnie objawia sie takimi malymi czerwonymi plamko-krostkami. Jesli Ci nie przejdzie to zawsze mozesz podjechac do szpitala i zapytac. A kostki to pewnie od upalu, ja tez je mam ogromnie spuchniete, ale pomaga tylko lezenie i trzymanie ich w gorze. blumchen szkoda, ze likwiduja Wam 2 lazienki. My tak mamy, ze jedna to ubikacja i umywalka, a druga to lazienka z prawdziwego zdarzenia. Wanna, kabina, duze lustro, blat, ktory tez bedzie sluzyl do przewijania Julci. Na poczatku bylam przeciwna, bo chcialam w tej malej lazience garderobe, ale teraz nie zamienilabym jej na nic. Jak mamy gosci, to kazdy korzysta z tej malej lazienki, bo jest blizej salonu i w sumie ta duza lazienka to nasza kraina intymnosci - nikt z niej nie korzysta :)
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Ja odpadam u nas temperatura siega chyba z 35 stopni. Mi sil starczylo na przesadzenie kwiatkow i wyjazd do sklepu i ledwo zyje. Jestem tez w szoku, bo mnie w sklepie kolejka przepusila, ale tylko dlatego, ze sprzedwaczyni mnie zauwazyla, ale nikt nic nie mowil. Musze teraz chwile odsapnac. blumchen motylek po prostu sliczny, zdolnego masz meza. A pioseneczka taka w moim stylu. Cos dla ducha. Mowisz, ze Twoja Niunka sie rusza, a moja taka ospala od paru dni, chyba ma tam juz malo miejsca. mamaola oczywiscie trzymamy kciuki za wyniki. Faktycznie lepiej samemu zadbac niz liczyc na sluzbe zdrowia. agatcha po porodzie wroci szal na zakupy i bedziemy szalec i przebierac w ciuszkach, bowszystkie mamy juz chyba dosc tych ciazowych ubran.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha pisalam wczoraj, ze ranek madrzejszy jest niz wieczor. Gupafka wrocila. Ciezko jest, ale dzidzia urodzic sie musi, a dla niej lepiej jak mamusia jest w dobrym humorku. Fajnie, ze zakupy Ci sie udaly. Zjadlam sniadanko i lece popracowac potem zajrze.
  18. adria40

    Lipiec 2010

    kasiawawa Hania sliczniutka. Taka malutka. Cudo. blumchen aaa plany fakt, zapomnialam napisac. Ide zaraz skonczyc przesadzac kwiatki i zobaczyc czy w poprzesadzanych mrowki polegly po oprysku. A pozniej chyba bede piec karpatke. Maz sie ucieszy jak wroci. Jak jestem w lepszej formie to mu musze wynagrodzic to co on teraz ze mna przechodzi. A co do Twojego pieska to co sie dziwic - tez chce jesc na salonach. Musze dzis troszke bardziej uwazac, bo przez ciaze siadl mi kregoslup i wczoraj w nocy mialam problemy ze wstawaniem i chodzeniem i tak sobie myslalam, ze gdybym zaczela rodzic to chyba tylko przez cc, bo nie mialabym sily nawet wejsc w szpitalu na lozko hehe
  19. adria40

    Lipiec 2010

    blumchen jestem i ja !!! W nocy nie spalam to teraz musialam odespac. Rano wyslalam meza do pracy i poszlam sie znow polozyc. Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze masz lepszy humorek. A Twoj wieczorek widze, ze rowniez udany. Super, ze maz mial dla Ciebie czas. Mysle, ze dobrze to Ci zrobilo. slim lady uwazaj na to swoje serducho. A na kiedy Ty masz termin ?? bo jakos nie moge znalezc listy. Jak tak cieplo jest to serducho chyba jeszcze bardziej obciazone ?? kasiawawa super, ze juz jestes !!!!! A i chyba porod bedziesz milo wspominac, bo jakos tak lekko Ci sie o nim pisze. Czyli skurcze parte Ciebie trwaly tylko 5 minut ? A jaka waga byla ?? U mnie znow skurczow ciag dalszy od wczoraj od 14-ej (po tym jak pracowalam na maxa) ale nic nadal sie nie dzieje i skurcze niebolesne, noooo moze dwa zabolaly. Ale znajac moje szczescie nic sie nie rozwinie. Ale Julka ma czas do jutra bo jutro data 10.07.2010.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Witam sie z samego ranka. U mnie dzis po cudownym wieczorku z mezusiem humorek lepszy. Bylismy na kolacyjce, a potem dluga rozmowa w domku, no i tulanki :) W nocy nie bardzo spalam, od wczoraj ciagle mam skurcze, takie niebolesne, podobne do tych po ktorych w niedziele trafilam do szpitala. To chyba te przepowiadajace. Wydaje mi sie tylko, ze wymecza one Julke, bo do tej pry miala luzik w brzuszku, a teraz nagle macica sie robi co pare minut twarda jak kamien. Poza tym innych oznak O. mamaola widze, ze cierpisz na brak czasu, wspolczuje, zycze Ci jednak, zeby Maluszek dal Ci ciut wiecej luzu i tyle radosci co do tej pory. No i zycze, zeby po porodzie wszystko sie juz super zagoilo. saradaria super, ze masz juz meza w domku. Napewno Ci jest o wiele latwiej, aaaa i przyjemniej. blumchen gdzie Ty sie zagubilas, chodz na forum :) z Toba razniej i weselej. Mam nadzieje, ze humorek choc troszenke wrocil. Milego dnia
  21. adria40

    Lipiec 2010

    olcia ja sie czuje jak na jakiejs wyprawie, gdzie raz sie jedzie z gorki, a raz pod gorke. Wiesz takie jazdy na maxa. Teraz jak widac troszke pod gore. Moze jutrzejszy dzien cos madrego przyniesie. Bo jak to sie mowi: ranek madrzejszy jest niz wieczor.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha dzieki :) widze, ze i Ty cierpliwosc do mnie masz ! A moj maz fakt zloty czlowiek. blumchen spraw sobie jakas przyjemnosc, a moze zrob kawke i meza zapros na wspolne jej wypicie ? Chwilka relaksu dobrze mu zrobi, a i na Ciebie bedzie miala dobry wplyw. Ja ide sie szykowac, bo zaraz jedziemy na kolacyjke, maz wlasnie bierze prysznic i smigamy :) Choc tyle w dzisiejszym dniu. Milego wieczorku Ps. dziabong Guga urodzila.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    KAROLA super wiesci, gratulacje, bardzo ladnie wazylo Twoje Malenstwo. Witaj po tej stronie brzuszka Maluszku. blumchen lacze sie z Toba w smutku, ale pamietaj nadzieja zawsze gasnie ostatnia. Jedne dziewczyny rano nic nie czuja a wieczorkiem tula Maluszki mam nadzieje, ze z nami tez tak bedzie. Ja chyba powoli popadam w depresje. agatcha wybacz nie udalo sie nie plakac, wszystko mnie slabi, wszystko. Jest mi zle, jestem gruba, ciezka, nogi spuchniete, brzuch strasznie boli i sie napina. Cokolwiek dzis zrobilam zaraz musialam odpoczywac. A teraz jeszcze poszlam przesadzac kwiatki i jak juz to zrobilam to zostawilam je na chwilke na trawniku i zostaly zaatakowane przez mrowki. Teraz ich nie moge wniesc do domu, bo musze poczekac, az je maz popryska czyms i potem oprysk wywietrzeje. Jestem do niczego :( Nawet nie wiem czy bede dobrym kompanem na dzisiejszy wieczor dla mojego Meza. On mnie tuli i tuli i tlumaczy, ale pewnie niedlugo bedzie mial tez tego wszystkiego dosc, zeby mi tylko tego nie okazal :( :( :(
  24. adria40

    Lipiec 2010

    guga ogromne gratulacje. Nawet nie wiesz jak sie ciesze. Super, ze porod byl szybki, mam nadzieje, ze bardzo nie bolalo. Malenka witaj po drugiej stronie brzuszka
  25. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha z ta swinka to dobry pomysl, moja siostra ciagle tak robi i wtedy wychodzi jej po 6 zł za kg, a w sklepie zwykly karczek po 15 zł :( Ja tez sie przymierzam, ale musze ciut zamrazarke oproznic, to chyba pol wezme. Jak robilismy wesele to robilismy na zwyklej sali i o kuchnie dla prawie 100 osob musielismy zadbac sami, kupilismy wlasnie swinie i jak w lokalu wychodzilo z poprawinami po 150 zł - 250 zł, to my mielismy 80 zł z alkoholem i jeszcze niedawno wyciagnelam ostatni kawalek weselnego miesa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...