kasioleqq

hej;) dziewczyny muszę się Wam pochwalić ze moja Kornela jest Aniołem nie dzieckiem!!! jest tak super ze poprostu nie moge sie nadziwic ze takie dzieci istnieja i mnie sie takie trafilo... wczoraj wrocilismy z dzielki, bidula nic nie zjadla bo na dzialce przed wyjazdem wciagnela flache, a dodomku wrocilismy przed 18:) o 19ją wykąpałam i wyobraźcie sobie ze zasneła od razu po kapieli i spala do 6:30, ale byla tak spokojniutko ze pospalam jeszcze do 7:30 a ona sie bawila, dopiero zaczela sie upominac o jedzenie, zjadla ido teraz lezala w lozeczku spokojniutko nie dawno zaczela troszke marudzic, wiec wzielam ja na raczki:) sorka ze sie tak chwale, wiadomo ze czasem ma takie dni ze ciagle marudzi, ale wiekszosc jest takich dni jak dzis:)) za to Kacper jest szatanem normalnie masakra, siedzi nad nia pluje ja, a ona sie smieje...masakra jakas... ale tez jest kochany, ciagle sie przytula i mowi ze mnie kocha:)) cos wstal troche zakatarzony, gega przez nos...

Vercia no calkiem mozliwe dziewczyny pewnie zaniemogly w zwiazku z przesileniem:))

Vercia ja jestem,!!! widzę że prowadzisz dziś dyzur??? my bylismy jednak dzis na dzialeczce:) fajnie bylo z Panem Jerzykiem zabraliśmy się do robotki:) mama bawila sie z dzieciaczkami bo ona ma z kręgosłupem problemy i nie moze tak pracowac... fajnie cały dzien na powietrzu...;))) dzieciaki zadowolone... teraz mama robi kolacyjke, ale ja juz o tej porze nie jadam:) puscilam totka dzisiaj dziewczyny jutro zostaje milionerka:)) 21milionow do wygrania chyba bym zwariowala jakbym tyle szmalu wygrala:))) Vercia ja nie jem anty, bo nie mam potrzeby... ;( ale jak bede miala to bede uzywac plastry

o matko dziewczyny jak sie wystraszylam, patrze na Kacpra a on gorne jedynki ma czarne, mowie no ładnie tak się bałam tej próchnicy i się przypałętała... mimo ze myje mu zabki regularnie... wzielam szczotke szoruje i szoruje, nie chcialo nic schodzi wkoncu po dluzszym szczotkowaniu zeszlo, teraz sobie przypomnialam ze dawalam mu sok z jagód ale dziwne ze tylko gorne jedynki a inne zabki bielutkie jak zawsze... Anielinka wiesz co moze warto pojsc do lekarza zobaczyc co to bo jesli faktycznie ma brzydki zapach z buzki to moze to jakis grzyb czy cos... tak wam zazdroszcze z tym przedszkolem tez bym chciala dac Kapisia do pkola, ale nie dam rady finansowo;( ale znalazlam takie przedszkole ddo ktorego mozna prowadzac np.raz w tyg.na kilka godzinek zeby dziecko mialao kontakt z rowiesnikami... i chyba bede musiala z tego skorzystac a od przyszlego roku dam go juz do prawdziwego pkola...

Vercia jak to ukradli Wam psa? kurde masakra.... Marceli pieknie wyrósł, a rogaliki mistrzowskie wygladaja jak z piekarni;) no i ja czekam na Twoje fotki tez juz nie pamietam jak wygladasz... Magda pluj przez lewe ramie zadna zima nie wraca!!! sił dla P.bidok musi byc rzeczywiscie przemeczony.... jak Michu? justynka a Ty od samego rana o jedzonku... mmm a ja juz wciagnelam dwie kanapki z valbone... to moja slabosc... :Wstyd: mei Kacper troszke rzeczywiscie wyskoczyl w gore wszystkie spodnie mial juz za krotkie, musialam pokupywac bo wstyd bylo gdzoekolwiek wyjsc... co do przesilenia to i mnie dopadlo, jak wyjde jakos wczesnie z dziecmi tak do 12 na dwor, to wracam i o 15 jakbym padla to chyba spalabym do rana... Anielinka ten nalot moze byc od temperatury albo stanu podgoraczkowgo... mysle ze to raczej nie plesniawki...

Kinga w Dniu urodzin samych radosnych i słonecznych dni zdrowia, pociechy z dzieci i meza oraz spełnienia marzeń

Andzia gratuluje zrzuconych kilogramow kochana jakos nie chce mi sie tego wszystkiego opisywac bo duzo nie dobrego sie dzialo, i nie chce rozdrapywac tego wszystkiego poki czuje sie odrobinke lepiej... na pewno jakos sie zbiore zeby wam popisac;/ Cafe co jest??? Magda ja tez mam juz dosc zimowej kurtki, ale nie mam nic wiosennego, musze jakos przepekac jeszcze troche w tej zimowej zanim cos kupie... a Misiek co taka przylepka sie zrobil??? Anielinka no to nie zle Ł.Cię urządził z imprezka:) justynka wspolczuje takiej ilosci sniegu na drogach, mam nadzieje ze nas juz nie zaskoczy taka zima, wkoncu mamy dzis pierwszy dzien wiosny!!!

hej;) i ja zacznę od pochwalenia chociaz nie takim efektem jak Andzi ale 300g na minusie, ostatnio troche stanelam na wadze wiec, te 300g troszke mnie pocieszylo i zmotywowalo:) az z samego rana cwiczylam, ale wciagnelam kanapke z salatka z makreli... i czuje ze te 300 wrocilo... no ale nie ma co przesadzac... dzis jest piekna pogoda i mamy w planach jechac na dzialke z dziecmi mama i Panem Jerzym:) mam nadzieje ze nic nam nie popsuje planow...

witanko:) melduje się, chałupę ogarnęłam, zupa wstawiona, młoda śpi, a Kapiś się ładnie bawi sam:) ja zaraz pod prysznic zmykam, potem spacerek jakis obiad... no i dzien jak codzien......... Cafe fajnie ze pochodziliscie troszke:) super że Olek wola siku, mój Kacper ma mega frajdę jak jesteśmy w parku i sika pod drzewo, sika i smieje sie w nieboglosy normalnie:) justynka a Ty Juleczka karmisz cycem??? Anielinka coś Cię cyba tutaj ostatnio malo co??? Andzia współczuje Ci pobudek, a co do bajek to mam takie samo zdanie jak Cafe widocznie tak organizujesz dzieciakom czas ze nie interesuja ich bajki:) mój Kacper jakbym mu pozwoliła, to siedziałby cały dzien i oglądał bajki, ale wzielam sie za siebie i teraz pozwalam mu bajki ogladac tylko godzine dziennie i staram sie z nim wiecej bawic... vercia pytałaś czy karmię mała... nie niestety nie karmię cycem...bardzo nad tym ubolewam ale zycie... Madzia jak Misiek???

Magda zdrówka dla Miśka!!! a Ty następna chudzina i przejmujesz się 0,5kg na wadze... dziewczyny wybaczcie ale nie pamietam co wiecej mialam napisac...

witam;) dziewczyny nie kgarniam się ostatnio... spacer sprzatanie gotowanie, masakra jakas... co do kasy i wydatkow to w ogole jest jakas paranoja w ogole sie nie wypowiadam... bo szkoda moich nerwow... a wszystko idzie w gore a prawdziwe podwyzki maja byc dopiero od kwietnia wiec gruba lina gruba galaz i sie chyba powiesze bo nie daje rady finansowo w ogole...no ale widze ze wszedzie takie problemy vercia bidulo, dobrze ze jestes myslalam ze o nas juz zapomnialas...ale jednak nie:)czekam z niecierpliwoscia na fotki Marcela:) Gosia super ze udalo sie z przedszkolem... ja mialam skladac papiery, ale doszlam do wniosku ze nie podolam finansowo;( Andzia Ty chudzino, Ty jeszcze diety stosujesz daj spokoj... Cafe szkoda ze ze sklepem jakos nie idzie;(( ale chlopaki superowe:) Olek w ogóle nie wygląda na 2,5roku, a blizniaki cune też już duzi:)) jej jak ten czas leci... dopiero pamietam jak Kornele rodzilam a za pare dni bedzie miala juz 6miesiecy:) Justynka wspolczuje zimy u nas dzis bylo dosc przyjemnie... i mam nadzieje ze tak zostanie:))

vercia witaj jejku ja dawno cie tu nie bylo, opowiadaj co u was

magda_79no coraz nas mniej. A myslalam, ze co jak co, ale nasz watek nigdy nie oslabnie :( No, ale wk oncu nic na sile. Kto ma taka potrzebe to zaglada.Justynka super, ze Olek juz zdrowy! Bidulek z tymi jaderkami :( Andzia syropu nigdzie nie ma i P. zamowil. Bedzie po 17. Az sie boje reakcji Michała jak mu powiem, ze nie pojedziemy na zajecia. łooo matko... chyba muszę się poprawić

Witanko:) ja tylko na chwilke, zameldować ze żyjemy jesteśmy zdrowi... nie zaglądałam bo nie mialam neta... teraz postaram sie codziennie zagladac... u mnie bez zmian raz lepiej raz gorzej, jesli chodzi o moje samopoczucie chyba dlugo to sie nie zmieni... idę kąpać dzieciaki:/ może później zajrzę popisac, ale na boku... póki co się żegnam

hej dziewczyny! ja tylko na chwilke, zaraz jade z Nelka do R.siostry,(ostatnio mam z nia dobry kontakt i bardzo mnie wspiera) z ta sytuacja ze R.zabrał Kacperka to jest dluga i ciezka historia i opowiem wam o tym na boku, jak zbiore troche sil... odezwe sie pozniej milego dnia kochane

u nas ok, tzn.z dziecmi ok, Kacper od tygodnia jest u R.w piątek albo sob.wraca, Nela ma 2 ząbki:) ogolnie ok, tylko ze mna nie jest za dobrze wciaz mam stany zalamania, i jest mi meeega ciezko... teraz spadam bo Pan Jerzy przyjedzie do mnie na kawe chce porozmawiac:) a mama idzie do fryzjera, wiec bede miala pogadanke z Jureczkiem na razie sie zegnam, potem zajrze:) obiecuje

witajcie;) na początek wszystkiego naj naj naj z okazji naszego święta na facebooku dostałam opiernicz od Andzi ze do was nie zagladam wiec przepraszam i obiecuje postaram sie czesciej zagladac

witanko;) wizyta udana Kacperek bardzo szczęsliwy padł z wrazenia o 18:30, ale wciaż spi, wiec pewnie bedzie spal do rana;) no nie posiedzial z nami za dlugo, ale o szczególach napiszę jutro na boczku a mi wpadł żar z papierosa do oka, i widze za mgłą, tzn..to byla jakaś iskierka i boli jak cholera...dziewczyny ciachnelam dzis wlosy do szyi bo juz tak wypadaly i nic nie pomaga to poszlam i opitolilam... dobra idę spać bo padam

wiecie co no mocno ja ugryzl, mama mowi ze bardzo plakala, a to byl tylko moment odwrocila sie i patrzala w tv, a ten ja uzarł...wczoraj miala zeby na policzku ale na takich maluszkach szybko takie cos schodzi wiec dzis juz prawie nie ma sladu bidula... Magda zdrówka!!! i powodzenia w dietowaniu!!!:) Andzia rzeczywsicie sie wybierzcie do lakarza bo ilez mozna chorowac;( Anielinka fajna babka ze sie przyznala, a ze zdjeciem szwow to nie zle mnie zaskoczylas myslalam ze to darmowo robia...ehhh cafe cuuuuudne te Twoje chlopaki:) tylko pochrupac:Zakochany: a Olek taki dorosly braciszek:)

hej:) nie wiem co w mlodego wstapilo, ze ja ugryzl, no ale to sie stalo jak mama z nimi zostala jak ja poszlam na zakupy;/ nie wiem jakis taki glupii okres... a ja czekam na R.,bo ma przyjechac dzisiaj, nie na dlugo bo ma cos pilnego do zalatwienia;( no ale drobre i to ze w ogole przyjedzie chociaz na dwie godzinki...

witam;] ja tylko na sekunde, tyle od wczoraj naskrobalyscie ze zanim poczytałam to szok, u nas ok, dzis kupilam sobie bluzke i buty alez jestem szczesliwa:) wczorajszy wyskok udany:) ale sa tez gorsze wiadomosci...Kacper dzis mocno ugryzl Kornelke w policzek potem ja uderzyl i we mnie prosto w oko rzucil grzechotka, nie wiem skad w nim tyle agresji ale od dwoch dni taki jest... przepraszam ze wiecej nie pisze ale padam wiec do jutra

Magda no w Pinokiu jest bardzo fajnie ja bylam na pczatku stycznia ale ten trzeci poziom byl zamkniety bo chyba studniowka jakas była...a dzisiaj idziemy do Heyah... no jestem mega rozczarowana, ze z ta praca nie wypalilo, no ale coz zycie...jakos tak ciagle mi w tym zyciu pod gorke...:;(:

oj dziewczyny jednak stwierdzilam ze ide na te balety... Anielinka nie to nie przez R.,tak jakos poprostu mam zly dzien... i ja nie wiem co z tym kaszlem Amelkowym;( ciezko cos doradzic... fajnie ze Ł.tak dlugo z Wami bedzie Andzia szkoda, że nie udało się znaleść nic w lumpie, ale na pewno cos wymodzisz fajnego Magda zdrówka kochana, a na t.brak słów, moja była jest taka sama najlepiej upchac dziecko chlebem i jakimis tlustymi parówami no i nie wytlumaczysz ze tak nie mozna... justynka Olek pewnie tak odreagowuje nowa sytuacje, ja z Kacprem mialam to samo jak Nelka sie urodzila...

hej:) ja tylko na chwile, usg wporzadku wszystko, jak bedzie juz sama dobrze chodzic to na kontrole.. a ja wczoraj popilam z przyjaciolka, tzn.wino i dzis glowa troszke boli... ciagnie mnie dzis zebysmy wyszly gdzies do knajpy, ale ja jakos nie mam nastroju;( z pracą niestety nie wypalilo, i strasznie sie wkurzylam no ale coz zycie... poczytalam wszystko ale nie mam sily odpisywac pozniej popiesze:) udanego dnia

Andzia kochana sil, cierpliwoscie i sil i cierpliwosci kochana!!!