-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez monikouette
-
Meg szok naroamlnie jakis! ja mialam druga ciaze prowadzona przez rodzinnego, co miesiac badanie szyjki itp, co miesiac badanie krwi, moczu, 3 usg jak we FR jest "nakazane" ( 2 5 i 8miesiac) akurat co do usg to uwazam ze im mniej tym lepiej a do tego jesli nie ma potrzeby to po co, spotkanie z lekarzem w sprawie ew diety ciazowej zeby nie wpasc w cukrzyce co do gin prywatnie to wiem ze u nas sa dlugie terminy ale jak jestes w ciazy to znajduja wolne miejsce, w ostatnim miesiacu tez mialam robione badania krwi, ktg co kilka dni bezplatnie. szkola rodzenia tez za darmo, polazna przejela mnie od 7 miesiaca, doprowadzila do konca. co do pierwszej ciazy bylo inaczej bo od samego poczatku bylam pod opieka vice ordynatora (nie wiem jak to zwa po polsku ;) ) serwisu ginekologicznego szpitala Bretonneau
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
monikouette odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
i tu sie pozegnam!! agatron, fotki super!!!i sto lat dla Boryska raz jeszcze! ja tez jutro wracam do pracy, wolne od 22 grudnia, kiedys trzeba bylo wrocic monika, bomba zdjecia!! ale mieliscie piekna pogode! u nas to samo ale bez sniegu!! ide spac, do jutra, pewnie z tesknoty zajrze w poludnie :) -
justyna@Moniq hurtowo może nie ale zapas mam spokojnej nocy wszystkim do jutra muszę nabrać do pewnych rzeczy dystansu bo dziś mogło by sie to źle skończyć coz za optymizm tryska z tego posta!! dobrej nocy
-
ja zagladam szybciutko :) justyna, a tuszu nie zapomnialas hurtowo kupic???
-
no tak Meg primo to zapomnialam ze Ty masz, poza zwyklym, takze i medyczne spojrzenie na sluzbe zdrowia, to juz sie nie dziwie :) ja w PL nie miaam nigdy okazji sie leczyc, wyjechalam z Pl 12lazt temu i do tamtej pory u lekarza nie bylam prawie nigdy. Bylam za to w szpitalu dwa razy i nie mam dobrych wspomnien. a co do Francji i porownania z Pl to ja jestem raczej za gatunku tych co nie biegaja czesto do lekarza z zakatarzonym dzieckiem zeby od razu zbadac czy nic sie tam nie kluje, ja czekam do tygodnia i dopiero ide. co za tym idzie, uwazam ze w PL (z tego co sledze bardzo uwaznie na tym forum np) po najdrobniejsze schorzenie od razu dziecku robia tysiac badan i krew i mocz i jakis specjalista itp. No ale jak mowie, to moje podejscie, nie mowie ze inne jest zle ale mnie odpowiada minimum lekarskie. A co do ciazy to ja mialam badania co miesiac, przez gn do tego badania krwi, w obu ciazach, usg 3 razy i ktg chyba 2 razy. w sumie nie widzialam potrzeby zeby bylo tego wiecej. masz racje co do pewnych rzeczy bo rzeczywiscie masz inne spojrzenie, ja go nie mam wiec tylko z mojego przypadku moge wyciagac wnioski. no ale to ja :)
-
Meg a dlaczego tesknisz za polska sluzba zdrowia? jestes chba 1 osoba ktora jest z niej zadowolona a co do CAF to faktycznie, jesli chodzi o cos nowego czezgo nie wypelniaja codziennie to sie gubia
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
monikouette odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
manenka, wszystko przeczytalam, oczywiscie ze mi sie chcialo kurcze, doskonale pamietam jak pisalas o szwagierce jak wyjezdzala, Boze, ale smutna historia :( rak to okrutna choroba, taka podstepna bo moze siedziec cicho i nagle zabic :( obiadu nie masz?? kurcze, ja to zawsze mam wlasnie rezerwowa mozliwosc, w domu zawsze mam cos innego oprocz gazu, tutaj mam piekarnik elektryczny, mikrofale obowiazkowo, tak zeby sie dalo cos w ostatecznoci zjesc nie masz zadnej rezerwowej mozliwosci?? jak nie to posylam zamrozone leczo :) mam pelno zapasow a i w sloiku by sie jakies jedzenie zawekowane znalazlo -
..::VeAnN::..monik dziekuje, odpisalam cale wypracowanie ;) juz wiesz co mysle wiec sil kochana i dbaj o siebie!! wiadomosc przekazalam
-
ulalala, no nie wiem czy pomoglam ale jesli tak to dobrze. ja uwazam ze we FR sluzba zdrowia z ubezpieczeniem dodatkowym, razeem wziete nie masz zadnych wydatkow ponad norme w czasie ciazy ani potem. a szkoda by bylo postawic krzyzyk na zasilki rodzinne i zasilek dla maluszka, to mimo wszystko zawsze pomoc dodatkowa!
-
veann, poslalam do Ciebie priva
-
witam niedzielnie :) oli, sil, to na pewno w duzej mierze stres, niech przechodzi!! justyna, spokojnej niedzieli! aniolku, takie pobudki najlepsze!! patusia i dla Ciebie milej niedzieli!
-
witam wieczorem, tylko sie melduje i witam aniolka! kochana, jakos sobie to pogodzicie, a tesciowka, jasne ze jej pasuje, ale grunt ze nie musisz sie martwic o opieke dla Kacpra! z czasem sie to na pewno jakos wyklaruje jak gdzies napisala juz ann, jeszcze sie nam uda zorganizowac jeszcze raz takie spotkanie! bloomoo, kochana, i ode mnie przyjmij moc zyczen!!! justyna, sil kochana!!
-
Ulalala, ja sie znam na zasilkach ale nie wiem jak to wyglada w momencie jak nie deklarowalas ciazy od samego poczatku, musi sie m dowiedziec. no i nie wiem jak to jest teraz w umowach miedzynarodowych, nie bedziesz na prawdziwym macierzynskim chyba bo we FR nie pracowalas? wiec bedziesz po prostu bez pracy (ale czy jako bezrobotna to nie wiem) We fr jest tak, ze po porodzie ktorego sie nie oplaca, dostajesz 160euro miesiecznie do 3 r.Z. dziecka, majac dwojke dzieci masz tez prawo do 130 euro zasilku rodzinnego miesiecznie. Nie wiem jak w Twoim przypadku ale bedac z dzieckiem w domu i nie pracujac masz chyba prawo do takiego jedengo zasilku w ramach kompensacji urlopu wychowawczego i to jest jakies 250 euro miesiecznie. ale tego ostatniego pewna nie jestem. Becikowe jest wyplacane rodzicom w 7ym miesiacu ciazy i to jest 850 euro. To tak podstawowo. Ale jak jest w Twoim przypadku gdy przyjezdzasz do FR juz w ciazy i bez uprzedniej deklaraci ciazy i wszelkich zasilkow itp... Nie wiem jak to sie ma do reszty, musi sie maz koniecznie dowiedziec... Moze ma racje co do tego ubezpieczenia, powiem Ci wiec inaczej, moze to pomoze Ci policzyc ile wszystko kosztuje z moich info porod we FR kosztuje jakies 700 euro, to suma jakiej my nie placimy bo jestemsy ubezpieczeni ale z tego co pamietam to chyba tyle kosztuje (koszta samego porodu, badan, szczepien, pokoju obiadow itp) dodatkowe ubezpieczenie we FR (mutuelle de santé) pokrywa koszta z tym zwiazane, ale tez zwiazane z wizytami co miesiac u pediatry juz z maluszkiem. Jesli nie bedziesz ubezpieczona Ty to moze nie problem bo za siebie po porodzie az tyle nie zaplacisz (22euro wizyta u lekarza do kontroli poporodowej). ale jesli brak ubezpieczenia mialby tez sprawic problem w ubezpieczeniu maluszka to sie rzeczy komplikuja. szczepionki, pediatra itp to kupa kasy w pierwszych miesiacach. wiec koszta szpitala, koszta nawet usg ostatniego przed porodem (jakies 80euro) i innych wizyt, i tak przez jeszcze 6 miesiecy, a do tego brak zasilkow na 3 lata, to sie nie oplaca zachowywac tej umowy nawet jesli faktycznie to duze pieniadze.
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
monikouette odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Monia, co to za lysa biedronka????????????????????? dawaj zdjecie!!!! a co, zle dlugosc wyliczylas i trzeba bylo wyrownac??? a kanapeczki mniam, ja to kanapek nie jem we FR ale czasem zdarza mi sie z sentymentu zrobic caly talerz i sama wszystko zjadam z przyemnosci jedzenia kanapek u nas rano sypal ogromny snieg a teraz sloneczko wszystko pieknie stopilo -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
monikouette odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
witam monia, dla mnie ta apetyczna kawusia milego dnia, u nas pada, tak jak u slonka -
witam :) od dawna nosilam sie z zamiarem opracowania tego zdjecia, kilka dni temu wena przyszla sama i zostala :) ciesze sie ze sie Wam podoba i ze sprawil przyjemnosc :) niestety fizycznie czy technicznie czy i finansowo nie jestem w stanie zrobic kazdej z Was osobnego scrapa(moze kiedys mi sie uda bo kilka przeciez juz zrobilam ), pomyslalam ze w ten sposob "wrecze" go kazdej z Was przez mojego bloga :) a u mnie pada snieg!!! i to bardzo!!!!
-
AnnOli weźmiesz tez trochę mojego prasowania? czeka na jutro, dziś je porzuciłam, nawet nie wyjęłam z szafy. A wycie było dosłowne, ostrzegałam jakie mogą być konsekwencje wygłupów, więc jak się pojawiły, gaszenie światła to Uliśka w płacz a Szym solidarnie. w ramach solidarnosci jak dzis wieczorem Natanek sluchal "kazania" jakie mu zaserwowalismy do tego ton ostry i podniesiony to Noas akutar w tej chwili mial nam cos waznego do powiedzenia i zorganizowal taka dywersje ze sabotaz mojego moratorium pelna geba!!!! chcial ratowac brata przez gniewem rodzicow, padam
-
justyna@Uff praca zaliczeniowa z warsztatów napisana jutro jeszcze tylko druknę i ok Moniq 8 rano mówisz Aguś kominek ehh mój piecyk marki mareczek&gajka już mi kołderkę grzeją padli razem na łóżku justyna, ja o tej porze bede spac :) ale zaprogramowalam na 8ma
-
ja zagladam :) zabiegana ale wreszcie usiadlam zeby odpoczac :) a od poniedzialku wracam do pracy bo kiedys trzeba co do jutrzejszego bloga, hihi, nie doszukujcie sie znowu nie wiem czego ale w kazdym razie moge juz teraz powiedziec ze cokolwiek to nie jest DOTYCZY TO KAZDEJ Z WAS wiec smialo mozecie sobie to wziac do serca :) do jutra na blogu ale i tutaj jeszcze zajrze tylko zagram partyjke rummikube
-
oo, justyna!! dzieciece wspomnienia mi przywolalas tym groszkiem!! uwielbialam to jak bylam mala ale na oczy tego nie widzialam od jakichs pewne 22lat czasem nie Polski mi brakuje ale polskich artykulow spozywczych moze mame poprosze i mi kiedys przysle :)
-
o, no to cos jak ta mama znajomej :d CO TO JEST GROSZEK PTYSIOWY???????????(nie chce mi sie szukac )
-
ja tez jestem ciekawa zupy kminkowej! jakies 15 lat temu mama mojej kolezanki takowa robila i ja, nie cierpaica kminku, uwielbialam te zupe!! chyba wygotowywala jakas olbrzymia ilosc kminku na kostce rosolowej albo na zeberku a potem robila kluski kladzione lyzka na wodzie i potem sie to jadlo razem, dodajac lyzke kwasniej smietany justyna, dawaj przepis na Twoja!!!!!!! :)
-
PATUSIU i ode mnie przyjmij zyczenia urodzinowe, spelnienia marzen radosci i milosci! nieustajacego optymizmu i wiary w lepsze jutro!! hihi, widze ze pobudzilam ciekawosc, moze nawet za bardzo bo to tylko taka mala niespodzianka, w zasadzie pewnie mnie sprawi(la) wiecej przyjemnosc niz Wam ale pokaze :) mozna sie domyslac, biorac pod uwage ze to na moim blogu ;) martusia, nie przejmuj sie! wiem ze sie latwo pisze ale ja tez mam tki numerek w domu i to wcale nie od dwulatku mowie!! Natanek co rano nam odstawia cyrk ze nie chce do szkoly itp a jest najlepszym "uczniem" w klasie! wiec niestety trzeba wziac na siebie zacisnac zeby i prowadzic, bo jak inaczej!!
-
agnieszka, w ubieglym roku?? niezle!! mialam Wam cos pokazac jutro ale nie zdaze w sobote sie przypomne hihi, zadna nie wie o co chodzi a ja tu mieszam prosze sie niczego nie doszukiwac zapraszam na bloga w sobote o 8ej rano a teraz zmykam :)
-
mineralka, no faktycznie masz niejadka to ja narzekam czasem n chlopakow bo zle jedza, ale u mnie zle jedzenie to nie to, ze je malo ale ze nie chce jesc i obiad to zadna przyjemnosc a wszystko co na stole to bleeeeeeeeee u nas zawsze koncza co jest na talerzu, tylko czasem trwa to 10min a czasem 50