-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez monikouette
-
inka, witaj wieczorkiem :) oli, no tak, rozliczenia podatkowe to cos okropnego bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
-
edzia, cos Ty, Bartek jeszcze na nogach?? gabi, jak tam aukcja wlasnie, mow tu szybko co kupilas! gunia, dobrej nocki zycze, ja zajrze po pracy jutro :))
-
oilimpia, fajnie ze udalo Ci sie wszystko zalatwic (no nie wiem czy wszystko ale na pewno czesc, jak Cie znam ) buziaki
-
no jasne, zrob sobie dzien Kobiet i faceta wpusc do kuchni!
-
malgos, zeby to tak moglo byc.... pewnie sobie drugie tyle zajec znajde :) dodam ze posta z tym co zrobilam pisalam o 15stej i od tamtej pory zdazylam zrobic sto innych rzeczy, az mnie to denerwuje ze nie potrafie na tylku usiedziec i nic nie zrobic :duren: a teraz robie okladke a tutaj widze ze pustki byly przez caly dzien. jak tam zdrowko u Ciebie?? M przyklol Cie do lozka?
-
witaj u nas, rozgosc sie i udzielaj sie czesto :)
-
gunia, no to fajnie ze juz zapadla decyzja o projekcie :) my kupilismy domek wlasciwie zewnetrzne mury byly nieruchome tylko w srodku mielismy mozliwosc troche poprzestawiac. na poczatku bylo 78m2 plus poddasze do zagospodarowania a teraz zrobilismy juz poddasze w czesci i w sumie wychodzi jakies 110m2 (4 pokoje) ;) ja uwielbiam takie wielkie roboty i caly rozwoj prac mam w zdjeciach, teraz zabieramy sie wlasnie za robienie pokoju na pietrze, na razie jest na surowoa do maja musi byc przynajmniej na bialo wymalowane :) bo mama z siostra przyjezdzaja na pare dni
-
dobrej nocki, aga :)
-
juz pisalam ale podam raz jeszcze Rady i porady - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl tam macie doklejone dwa *dodawanie awatarka i *dodawanie suwaczka wiec na pewno sobie poradzicie ;) gunia, gratki parceli budowlanej :) my mamy to juz za soba i jestesmy juz na tzw swoim, ale o duzo mniejszym niz na polskie warunki, domku :)
-
witaj edzia, no jasne ze sie znamy z wychowawczego (a swoja droga, czy tam jakies zmiany?? jakas zafasolkowana? bo ja juz nie zagladam.... ;) ) no to i ja, k'woli scislosci sie przedstawie monika, dla forumowiczek w skrocie moniq, we Francji od prawie 10 lat, na koncie dwoch malych i jeden duzy facet, tata Krzysiek (Francuz) Natanek i Noas :) pracuje sobie 4 dni w tygodniu i we srody mam troszke czasu dla chlopcow i dla mnie samej ;)
-
no wlasnie, poszukalam cos o tym odwodnieniu zapada sie ciemiaczko malo siku w pieluszce i troszke ciemniejsze niz zwykle, placz bez lez (ale to moze i bez odwodnienia byc) sucho w buzi oczka lekko zapadniete skora troche sucha i bez kolorkow no i oczywiscie utrata apetytu i spadek wagi ale tego na krotka mete nie zauwazysz
-
a, no to faktycznie, odczekaj troche i moze nawet sama wode probuj?? u nas maly pije tylko wode, jesli juz cos pije... albo moze nawet lyzeczka czy niekapkiem cos sprobuj mu dac, nawet te marchewke jak ma ochote bo w tym tez jest woda... oby sie udalo cos u wepchnac... :)
-
gabi, a na co polujesz na allegro??
-
mada, witaj kochana nie bardzo wiem o tym odwodnieniu ale staraj sie podawac mu cokolwiek do picia a i jeszcze mi sie przypomnialo ze chyba ciemiaczko sie troszke zapada jak jest dziecko odwodnione, ale moze dziewczyny uscisla... strasznie Ci wspolczuje tej skazy, kurcze, dziwne ze tak nagle wrocilo to wszystko i w dodatku takie wzmozone!! oby szybko masc podzialala czy lekarstwo, nie wiem co dajesz... :(
-
Dominikai ja jestem Chłopcy spalili mój telefon :( Kuba chwziąl bez pozwolenia, jak myłam naczynie i poszeł z nim do kibelka, wypadł mu i wpał pod wannę, do odpływu :( nie do odratowania :( Odkupiłam go za cięzką kasę jakiś czas temu od mojego brata, w ratach mu za niego płaciłam i jeszcze nie spłaciłam, wsyztskie zdjecia, numery telefonów poszło sie piperzyć, filmy :(:(:(:(:(normalnie mam dosc, już mi psychika siada :( :(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Dominika, tule Cie mocno kochana, strasznie mi przykro... dasz rade bo przeciez i tak inaczej byc nie moze, tylko ze na pewno ciezko bedzie....
-
nieeeeeeeeeeee, ja nie robie nic na Walentynki bo my anty walentynowi jestesmy :) bedzie kolacja nie walentynkowa w osbote juz, a kwiaty pewnie dostane przed lub po ale nie w dzien "D" piernika musze zrobicx bo obiecalam dziewczynom w pracy, to tak na oblanie mojej narodowosci fr :) a ze polski piernik najlepszy to zrobilam bo tez uwielbiam :)
-
a ja jutro beda croissanty z szynka :) typowo francuskie ;)
-
u nas na kolacje bedza dzis przepiorki :) duszone z ziemniaczkami grzybami i cebulka :)
-
buuuuuu, ale tutaj pustki! wszystkie sie przygotowuja do Walentynek czy jak?? jeszcze tydzien zostal :)
-
a, no to juz wiem o ktorym zakazanym watku mowicie, bo nie pisalam tam ale czasem zajrzalam :)
-
gunia, w skorcie bylam moniq, na wychowawczym, na karmiacych butelka i na sirpniowkach 07 i na paru innych z doskoku :)
-
Witajcie babeczki, ja to pare osob kojarze z poprzedniego forum:) bede Was troszke podczytywac i czasem poplotkuje ale pewnie nie za czesto bo miedzy praca i masa watkow na ktorych juz sie udzielam + dwojka szkrabow, troche cierpie a czasobrak co do wstawiania suwaczkow i zdjec, w gornej linijce jest dzial pomoc i tam jest pieknie wszystko wyjasnione, a jakby co to walcie smialo z pytaniami albo na forum techniczne do moderatorek albo przez pw czy gg, chetnie pomoge/pomozemy :) na razie tez zasuwam do kuchni bo piernik sie upiekl (nawet dwa) i pachnie w calym domu wiec lepiej go wyciagne zeby spalenizna niedlugo nie zalatywalo a pozza tym mlody cwiczy wokalizy wiec czas wyjac go z lozeczka na premiere jabluszka z morela :):):)
-
no i mialam pofoczyc to sprzed 2 godzinek swiat zabawek komu marchewki?? krolewicz byly sobie dwa michaly
-
katia... az nie wiem co powiedziec... jak to mozliwe zeby w XX1 wieku tak jeszcze bylo... z jednej strony sie dziwie a zdrugiej sama to znam, nie az do tego stopnia, ale i w mojej pracy tez czasem jest ciezko, niby fajna robota ale trudna i fizyczna, i nawet jesli to obowiazkiem pracodawcy jest zapewnic dobre i godziwe warunki to nie zawsze tak jest.. akurat jestesmy wlasnie na etapie przepychanek o poprawe warunkow... :( nie zazdroszcze problemow z kregoslupem, tym bardziej ze z tym nie ma zartow... wiec w takim razie to zycze Ci abys jak najdluzej nie musiala wracac do pracy!!
-
dominika, naprawde Ci wspolczuje... chyba najbardziej to wspolczuje Ci tesciowej... a powiedz, czy Dawid nie probowal jakos powiedziec matcxe zeby przestala tak wybiorczo traktotowac wasze dzieci ? tak pytam ale mysle ze pewnie juz wszystkiego probowaliscie... mysle jednak, ja dziewczyny, ze jedynym mozliwym rozwaoiazaniem jest wspolna "walka" z Kuba. mysle ze mimo iz poswiecasz mu caly twoj czas, on ma wrazenie ze dwaj barcia kradna mu jednak troche tych chwil, ktore wg niego sie naleza tylko jemu. mysle ze tak czasem jest u "pierwszych" dzieci, gdy pojawia sie rodzenstwo... zadnym psychologiem czy pedagogiem nie jestem ale od jakiegos czasu tez mamy problemy z Natankiem na szczescie nie az tak powazne jak Ty ale jednak. i tez nie bardzo wiem ktoredy droga do wyjscia... przypuszczam ze Dawidowi ciezko jest znosic kaprysy Kuby gdy ten wraca po dniu pracy i chcialby miec tzw swiety spokoj. i pewnie Kuba dobrze o tym wie i dlatego wlasnie krzyczy, bo wie ze tata tego nie przetrzyma... a powiedz, moze to i nie metoda, ale nie probowalas go calkowicie ignorowac?? wiesz, ze skoro taki madrala to niech sobie sam poradzi, obiad kolacja, cos pomoc (nie o lekcjach mysle) czy sie pobawic czy inne.. u nas to dosyc dobrze dziala, i inna rzecz, kilka razy, swoimi tekstami (choc ma tylko 3.5 roku!!) Natanek bardzo mnie zranil, raz, dwa razy nawet sie rozplakalam, i to podzialalo na niego jak terapia wstrzasowa! bez zadnej premedytacji, kiedy sie rzplakalam, zrobilo mu sie tak glupio ze sam od siebie od razu przyszedl przeprosic ze lzami w oczach.. mysle ze czasem nasze dzieci nie zdaja sobie sprawy ze to co robia moze nas zabolec... sil kochana Ci zycze, strasznie bym chciala nadal mieszkac w Krakowie... :(