monikouette

a tak z innej beczki wychodzi na to ze to tylko ja tu mam jakies takie ksywy pomponiasta, tasakowa, a teraz BUMERANG teraz juz ide naprawde patrz uwaznie bo sie za chwilke swiatelko na czerwono zaswieci

no dziubala u nas to nowosc, zaledwie dwa trzy miesiace i naprawde fajnie, bo troche go oszukuje ale wlasciwie to dla niego to samo bo ten np ananas to taki sam jak jakis cukierek :) troche dalej sie z tym posunelam bo lubi tez papaye a ona troche taka pomaranczowa. i ostatnio jedlismy ryz po kantonsku i tam byly takie malutenkie kosteczki marchewki ktoej on nie lubi. powiedzialam mu ze to chyba paapya i zjadl. a potem mu powiedzialam ze to chyba jednak byla marchewka. myslalam ze mi powie blee, marchewka a on zdekoncentrowany spojrzala na nas z tekstem: youppi!!! lubie marchewke, lubie marchewke!! :duren:

super, mam trzecie imie :) po pomponistej po tasakowej jeszcze mi sie BUMERANG dostal :) bo mowie ze ide i ciagle wracam

DziubalaAsJa - dzięki, że teraz napisałaś Dobre wieści przyniosłaś . Cieszę się razem z Tobą i mocno trzymam kciuki za wchłonięcie!Moniq - nie wiem czy się z Tobą żegnać, bo co chwilę wracasz jak bumerang . Może wpadniesz jeszcze po północy ;) ale mnie ubawilas, ale masz racje odrywam K od klawiatury i szybko zagladam :)

dziubala, masz racje, sama nie kupuj, kto wie jak zareguje, lepiej niech samo mu przyjdzie w nawyku (albo raczej nie ) ja tez dopiero po 2 latkach zezwolilam na cukierki, moze nawet troche pozniej :) ciast i tortow nie lubi wiec moze byc tylko mowa o cukierkach i czekoladkach, lizakow mu nie daje bo wcale nie potrafi ich jesc, ulepiony gorzej od polrocznego braciszka ale ostatnio znalazlam fajny sposob na podmienienie tych slodyczy polecam!! Natanek lubi suszone owoce a jak wiadomo to jest w miare zdrowe i pelne witamin, fibr i innych dobrych rzeczy tak wiec kupujemy teraz suszone kawalki ananasa, banana, morele, do tego dochodza cale migdaly i orzeszki laskowe, on traktuje to jako cukierki ( lub cukierkopochodne) i sie cieszy jak z kinderka

MałgosiaMój B właśnie przyszedł do mnie zapłakany - mama ja chciałem buziaczka na noc przytuliłam, ucałowałam- uśmiechnął się i stwierdził, ze juz się wyspał :duren::duren::duren::duren::duren: no niezle :) a moj dzis rano przyszedl i mowi : koszmar mi sie przysnil dzisiaj!! ja na to: tak a jaki?? przyszedl do mojego lozka pies i zaszczekal chal chal!! ah, a duzy ten pies?? nie, malutki :) i wcale mnie nie przestraszyl :duren:

asja witaj w sumie dobre wiesci, tylko czekac trzeba! oby sie wchlonal!! dobrej nocki, teraz juz ide naprawde bo K chce kompa :)

witaj malinka :) az przyszlam bo na podgladzie przeczytalam o trzesieniu ziemi i to juz drugi albo i trzeci raz na forum o tym dzis czytam :) no i zrozumialam bo Ty tez z zagranicy witam, pozdrawiam i do poczytania jutro :)

basiu, zycie jest czasem............... zyciem :( z wzlotami i upadkami, w pierwszej czesci mojego dotychczasowego zycia bylo bardzo duzo wszelkiego rodzaju upadkow ale nareszcie zawitalo slonce i czas na wzloty... :) i z tego nalezy sie cieszyc..... :) dla kazdej z nas zaswieci kiedys slonce :)

kurcze, nawet nie wiecie jak zaluje ze we Francji takich chrupek nie ma!!!!! :duren: i ja daje cukierka tylko wtedy gdy sobie przypomni, czasem mowi ze wieczorem zje dwa bo dzien wczesniej nie wzial i wieczorem tez nie pamieta, zawsze to o dwa cukierki mniej bo mu nie przypominam

na podgladzie przeczytalam ze jakas stronke zgarnelam wiec przychodze zeby to na wlasne slepia zobaczyc :):):)

dobrej nocki ann i wszystkim innym co juz sie klada :)

dziubala, przychodzisz zeby orszak zamknac????

ann, korowod pozegnalny

dobrej nocki anulka :)

ann, jeszcze jestem wiec mozesz przekreslic w kalendarzu a ja na szczescie nawet jesli jestem lasuch to nie jem juz po 21szej :) jedyny rygor ktorego potrafie sie trzymac, no i jeszcze rygor szczoteczki, jak juz wyczyszcze zeby to nie ma sily, nic juz nie zjem :) lehrerin, metode kolorkow wprowadzilam nie tak dawno, jakies pare miesiecy temu, jak juz wszelkie metody zawiodly, ta troche dziala, wlasciwie nadal sie jej trzymamy ale juz mniej skrupulatnie bo sie nam dziecko naprawilo i juz mniej problemow. kryzys poporodowy czyli narodziny brata i zemsta na rodzicach minela i juz sie Natanek tak nie buntuje. poza tym zastosowalismy pare drastycznych metod, np, nie chcial sie ubierac rano do przedszkola (czy do opiekunki w czasie ferii) i jak powiedzial ze sie nie ubierze, wzielam jego ubrania, zostal w pizamie i tak pojechal do opiekunki i bylo mu baaaardzo wstyd. wiec powiedzialam ze jak tak dalej bedzie to i do szkoly pojdzie w pizamie. no i chyba do niego dotarlo ze nie zartuje bo teraz sie ubiera. ale ksiazke by o tym mozna napisac a ja mialam juz isc to dalej tu siedze a K tylko z doskoku do klawiatury dopuszczam a mowilam Wam ze znalazlam klawiaturke co nie halasuje?? tylko jeszcze K musi ja kupic bo to jemu przeszkadza a nie mnie wiec niech placi

stosunkowo udanej nocy nie znalam ale akurat nie bedzie stosunkowo udana

malgosia, przyszlas?? bardzo ladnie to ujelas, albo raczej moze powinnam napisac ze bardzo ladnie to ujeli Twoi dziadkowie :) i mieli racje bo bez krompromisu same kryzysy, jesli nikt nie ustepuje to milosc przegrywa z zawiscia, zloscia i z zaklamaniem

monika, przejmuj wodze na mamutach, ja juz zmykam :) wczesnie ale mam pare rzeczy do zrobienia i moze uda mi sie wczesniej pojsc spac :) i do tego K chce komputer

ja zmykam do wyrka potulic sie do K, nic wspolnego z turlaniem

witaj inka :) justyna, trzymaj sie dzielnie ochana, nawet ja przez cos takiego przeszlam, kazdemu sie zdarza ale jak pisala inka, razem podjeliscie decyzje o Twoim powrocie do pracy a moze i zycie Was do tego zmusilo, tak czy inaczej, kazdy musi sie przyzwyczaic do nowej sytuacji i nowej roli, z czasem bedzie dobrze jak moj K do mnie zadzwonil zebym racala z zakupow bo on sobie nie radzi, jak wrocilam to spokojnie mu powiedzialam ze przez 3 miesiace bylam z malym w domu, plakal krzyczal czy co innego, ja po K nie dzwonilam, jak wracal do domu to nie plakalam i nie mowilam zeby sie wszystkim zajal bo sobie nie radze tylko zaciskaalam zeby i brnelam dalej wiec dlaczego i on nie mialby tak zrobic. powiedzialam on nic nie odpowiedzial a potem sobie to przemyslala i juz nigdy po mnie nie dzwonil jak byl z chlopakami i nawet jesli maly plakal to sobie jakos (jak - nie wiem) radzi :) i znowu sie namadrzylam, sorki :) buziaki wszystkim dobrej nocki i niech juz nie bedzie zlych wiesci :)

ja tam nie wiem czy sa ok ale mowie sobie ze w cukierkach to chyba takich calkiem dobrych dla zdrowia to nie ma lubimy tez polskie irysy, polskie wedlowskie mieszanki, raczki i inne :)

Małgosiau nas w domu zakaz grania w piłkę u nas tez wiec Natanek gra dmuchanym balonem bo juz nie raz prawie cos rozbil albo stracil

a ten blokus co jest na gorze tamtej stronki to tez fajna gra, ja uwielbiam :)

malgosia, Ty tez w carcassonne?? Trivial Pursuit Genus - GryPlanszowe.pl - Sklep z grami - gry planszowe, gry karciane, gry inne, karty do gry, książki