-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez monikouette
-
zagladam szybciutko Kasiu, album dla Was gotowy wiec bedziemy sie umawiac na odbior, ok? dla mnie najlepiej sroda albo week-end, albo Wy do mnie albo odwrotnie, jak wolicie :) sorki ze taka prywata ale jutro do pracy wracam i dzis mam bieganine lekka!! buziole dla wszystkich
-
witam paulina, no nie proznuje, scrap to moja odskocznia od codziennosci poza spotkaniami ze znajomymi i kucharzeniem bo choc to oboiazek to jednak bardzo lubie gotowac :) dzis bede miala jakies 2godz luzu bo Natanek pojechal na noc do kolegi i wraca po poludniu a za chwilke K jadzie na ryby i zabiera ze soba Noasia, taka jestem na siebie zla bo zamiast usias i nic nie robic to juz wiem ze bede dom sprzatac bo od 2tyg tylko K z grubsza cos tam sprzatnal a wiadomo jak faceci sprzataja (pod kanape lepiej nie zagladac!) pati, no widzisz, jak i Tobie Annabbelle wyrosla!! szczegolnie na takich maluchach widac jak rosna!, fajnie ze sie Wam uda na taki swietny urlop grudniowy wyskoczyc, mnie sie to marzy ale niestety finanse nie pozwalaja, dwojka dzieci, dom i cala reszta, nie da rady ale kiedys pojedziemy! 7 wrzesnia juz niedlugo, bedziemy tu trzymac kciuki zeby sie powiodlo! a co do urodzin, we Fr czesto sie grupuje okazje do swietowania iec bedziesz mogla spokojnie zrobic ur Annabelle i A. uciekam moze dom ogarnac troche zanim K pojedzie to uda mi sie miec chiwlke spokoju jak bede sama i nie koniecznie en tee a tee z odkurzaczem :)
-
paulina, witaj no iwidzisz jakas tu zmowa faktycznie bo tylko na wyrywki i to jeszcze nie za duzo ja wlasnie pozegnalam gosci i padam na twarz po mega zalatanym dniu, przygotowac malze dla 6 zarlokow, zakaski i przekaski, placek, do tego dzieci, kine i zakupy wielkie, raj na ziemi, pio drodze burza, moje pranie zostano rozwieszone w ogrodzie, efekt taki ze piore znowu jutro rano ; super ze Milla tak rosnie, wiesz ze przez wakacje to dzieci jaos zawsze szybciej rosna, nie wiem czy to naukowo udowodnione ale jest tak naprawde! powodzenia z ustaleniem terminu na operacje dla G, oby sie udalo tak jak chcecie i niech potem bedzie juz tylko dobrze! zmykam kochane bo sie tu rozplywam ze zmeczenia, pa
-
hej babeczki no co tu taka cisza?? pomarlyscie juz z tego goraca?? u nas ok, Meg dziekuje raz jeszcze za pomoc techniczna, sernika zrobilam wczoraj, za wczesnie nie bylo i musialam go expressem chlodzic choc w sumie i tak zjedlismy go dopiero kolo polnocy wyszedl super choc robilam go z 3/4 ilosci z Twojego przepisu to i tak mi wyszedl ogromny!!!!!!!! zrobilam tez Twoja salatke, nie pomylilam sie, moj nielubiacy ananasa K zjadl i sobie dobral, cala rodzinka tak samo, zrobilam duzo i nie zostalo nic :d dzieki!! poza tym to juz mi sie urlop konczy, jak ten czas mija, szok normalnie, jak sie pracuje to zupelnie inaczej; normalka :) co do spotkania w wiekszej ilosci emigrantek, nie wiem w jakim stopniu to jest do realizacji, tak jestesmy rozsiane po tej Francji, w sumie dotce daleko do wszystkich z nas, Kasia, Meg i ja jestemsy w miare blisko siebie, potem trzeba by reszte zwerbowac ale mysle ze najlatwiej to spotkanie zrobic na dluzej niz jeden dzien, tylko gdzie?? no nic, mam kuchnie pelna warzyw, ide do ratatouille bo zejdzie mi z tym pol dnia znowu....
-
A co tu taka cisza???????? wrocilam, spotkalam nasza MEG i bylo mi naprawde bardzo bardzo mil poznac tak fajna rodzinke!!! jeszcze raz dzieki Meg za goscine! i do nastepnego razu u nas lub u Was!! Kasiu, kochana, jak do przedwczoraj?? nie bardzo wiem co jest grane, pomyslu jakos specjalnie nie mam, zmienilo sie cos??
-
nikogo nie ma w domu????? to ja tylko zagladam, bo moze jutro braknie mi czasu, zegnam sie z Wami do soboty, chociaz nie, Meg, Ciebie to prawdopodobnie w piatek zobacze ale sie ciesze!! mam Twoj telefon, jak by cos to ja tez mam moj przy sobie :) jutro rano zaliczam kine, kostke mi wybudzil i teraz fakt ze jakas taka elastyczniejsza ale boli jak na poczatku, ponoc dobry znak... sciskam i udanego tygodnia, w dodatku ma byc ladna pogoda wiec korzystajcie!!!!! kasia, album dla rodzicow sie robi, na razie tylko baza i to co moge bez fotek, w tym tyg przyjda zdjecia, skoncze go pewnie przed koncem sierpnia :)
-
hej :) pogoda dzis od rana paskudna a teraz sloneczko kasia, baw sie aparatem, przynajmniej nie bedziesz musiala prosic szwagierki o zdjecia co do rodzinnych niesnasek, chyba w kazdej rodzinie niestety sa, ja mam super tesciow, szwagra ok, ale szwagierka (zona brata K a nie jego siostra, bo siostra jest ok) numer niezly, tez by bylo o czym ksiazke napisac wspolczuje Wam serdecznie tesciowych, to takie przykre ze kobieta ktora jest matka naszego meza jest w stosunku do nas taka podla, oczywiscie moge sobie to tylko wyobrazic ale wiem o co chodzi... jak to mowia nie tylko we Fr z rodzina to najlepiej na zdjeciu i to tez nie zawsze ja zrobilam wlasnie kruche ciasteczka z chlopcami, kuchnia zasypana w mace ale pachnie maslem i cukrem :) Meg, pamietasz zeby podrzucic mi telefon i adres do Ciebie? wyjezdzam we wtorek i cyba nie bede miec netu ale telefon moj masz jakby cos 06 19 32 93 75 , tyle za ja wolalabym sobie zobaczyc na mapie wczesniej gdzie mieszkasz... ;)
-
wrocilam, dzieci do tej pory w pizamach, nie maja ochoty sie ubierac ale bedzie trzeba bo mam pare zalatwien w miescie kasiu, zaraz sprawdze czy wczoraj pw do Ciebie poszlo czy nie, tak czy inaczej, jakby cos to mnie na skype (monikouette) mozesz tez lapac albo mailem ilsmonikouette@gmail.com zdjecia wybralam, troche zaluje ze jednak nie poczekalam z papierami zanim zobacze zdjecia, wtedy moze by mi sie udalo przekonac Cie do innego niz zolty, koloru a tu klops, album przygotowany, papiery pociete a fotki bombowe ale w kolorze nie pasuja fotki sa sliczne i niektore az zal na bialo czarne przerzucac ale niestety rozowy do zoltego ma sie nijak i nie moge zostawic, no chyba ze zrobie dwa albumy z czego rozowy bedzie w calosci kolorowy i dla Was, bez zoltego ale w rozach i bielach i zieleni tego w planie nie bylo wiec tylko tak pisze, tak czy inaczej robie ten dla rodzicow, zolto, pomaranczowo zielony i fotki b&cz, i tak bedzie piekny :) bo modelka na medal :)
-
witam pisalam sobie tu spokojnie wczoraj i jest gdzies w mojej klawiaturze taka funkcja ze jak nacisne na ktoras litere plus jakis klawisz to mi sie komp wylacza, tylko ktore to klawisze??? pisze tak szybko ze nie zdaze nawet sie zorientowac co i jak i komp wylaczoany, wiec i moja wczorajasza odpowiedz poszla sobie w las :) Meg, super, mysle ze w piatek do Ciebie zajrze, tylko bede musiala przyjechac nie za pozno bo mam od Ciebie 3godz drogi do domu i nie lubie jezdzic w nocy po malo znanych mi drogach bede musiala sobie harmonogram zgrac jakos :) za raz ide do kine, zobaczymy czy nadal tai natchniony, mam wrazenie ze on mi odblokowal te kostke bo jest owszem luzniejsza niz byla do tej pory ale boli jak na poczatku, w sumie to moze znaczy ze mi ja rozblokowal i teraz sie zajmie jej "leczeniem" :) popytam go o ew scaner i co o tym mysli :) dzieci moje takie wymeczone po wzorajszym dniu w parku ze jeszcze spia, chyba poprosze sasiadke zeby mi tu rzucial na nich okiem dopoki sie nie obudza i sama do kne pojde, to przeciez 2min od domu i w pol godziny jestem z powrotem :) milego dnia wszystkim!
-
marzenka, szczepienia jako takie sa raczej podobne a i nazewnictwo takie samo wiec w ksiazeczce zdrowia synka bedziesz miec i tak wklejone nazwy szczepionek postaraj sie tez o akt urodzenia synka (tlumaczony czy tez miedzynarodowy) mysle ze nie potrzeba wiele wiecej tak logicznie myslac...
-
witam po upalnym aktywnym i meczacym dniu ale bylo super, jestem wypluta i opalona marzenka, nic ci nie potrzebne, papiery Twoje, dokumentacja ciazy i potem ksiazeczka zdrowia synka dla tutajszego lekarza wszystko co zwykle, moze tlumaczenie aktu urodzenia ?? ale nie potwierdze bo nie jestem pewna jesli maz bedzie mial tutaj umowe to pewnie i ubezpieczenia i sila rzeczy bedziesz podciagnieta na jego karte ubezpieczeniowa i Wasz synek tak samo :) moze dziewczyny ktore niedawno do Fr przyjechaly podpowiedza cos wiecej :)
-
Meg, no widzisz tak mi zeszlo z postem ze Ty w miedzyczasie napisalas :) mysle ze ten moj nowy kine jest super kompetentny, w ogole od poczatku dociekal co i jak, pytal o szczegoly wszystkiego, pochodze do niego pare razy, w przyszlym tyg bede mogla tylko we wtorek rano, mam nadzieje ze bedzie mogl mnie przyjac a jak nie to bede miala tydzien bez masazy ale trudno moj lakarz i tak na urlopie teraz :) ale pojde do niego po skierowanie na scaner jesli trzeba ;)
-
kochane, witam jestem mega mega zabiegana, czytam tylko co u Was i na tyle mam czasu Meg, zfotki doszly, jakosc spoko :) to sie umawiamy na pod koniec przyszlego tygodnia, ok?? moj tel 06 19 32 93 75 wiec sie bedziemy zdzwaniac moze jak juz bede w Twoich okolicach. Powiedz mi kiedy mozemy przyjechac, czy masz cos zaplanowanego tak zebysmy nic nie pokrzyzowali, mysle ze bede wyjedzac z Mauves sur Loire w piatek, to moze wyjade wczesnie i bede sie mogla wprosic na popoludniowa kawe do Ciebie, co? jeszcze mamy kilka dni do zaplanowania :) na maila mozesz mi podrzucic Twoj adres domowy zebym wiedziala gdzie mama jechac i Twoj telefon tez poprosze (domowy czy komorke) dzieki :) Gabrysia, witaj nie pomoge w kwestii polskiego ubezpieczenia a co do francuskich spraw to juz dziewczyny napisaly co trzeba. jesli Twoj maz by mial fr ubezpieczenie chocby to podstawowe to chyba moglabys byc nim objeta natychmiastowo (a nawet jesli nie natychmiast to zwrocono by Wam koszta porodowo-opiekuncze), tym bardziej ze sluzba zdrowia francuska dla ciezarnych pokrywa wszystkie wizyty i badania plus porod, do tego nie jest ppotrzebne nawet dodatkowe ubezpieczenia, no ale jesli maz nie ma to kicha.... dotka, udanej podroy i korzystaj z tego swietego spokoju!!!! pati, oby wizyta tesciowej byla w tej dugiej opcji gdzie Wam pomoze i sie zajmie mala a Wy sobie pobedziecie razem! kasia, jak pisze pati, ciesz sie z tego spokojnego czasu, niedlugo sie skonczy, za pare miesiecy bedziesz miala czlapiacego po domu skrzata i oczy wokolo glowy co do zdjec, zaczelam robic podstawe albumu dla Ciebie, mam nadzieje ze bedzie sporo zdjec i ze bede je mogla przerzucic na bialo czarne lub sepie, dasz mi znac jak je sgrasz na picase, i czy sie zgadzasz na kolor, jak nie to zrobie w kolorach w jakich sa oryginaly, tylko mi powiesz co i jak :) Meg dzis bylam u kine i mialam innego bo tamten na urlopie i normalnie super facet (nie fizycznie choc brzydki nie jest hahahaha) ale zupelnie inne podejscie niz pierwszy, cos bardziej pod ostepoate np, jakos dziwacznie mi te moja kostke zbadal, szukal jak sie peronet rusza (nie ruszal sie bo byl zabblokowany wiec go odblokowal) naciagal mi te kostke, jakby uciagal sciegna zeby sie wydluzyly, jakies szalone pozycje przybieral ale efekt taki ze nawet ja poczulam zmiane w nodze :) zero ultradzwiekow czy masazu jak jego kolega kine, chyba zmienie na niego dobra, dzis zrobilam tyle w domu ze nie wiem jak stoje na nogach, obcielam caly zywoplot w ogrodzie i na zewnatrz, wyplewilam w warzywach, prania wyprane, zakupy zrobione, dwa kursy na smieci z odpadami zielonymi zrobilam, ide pod prysznic i niedlugo do lozka bo jutro na caly dzien do parku ekologicznego wreszcie jedziemy, pogoda jest wiec trzeba korzystac :) papatki
-
o, Meg, oczywiscie to natychmiastowe to zart, bo po prostu chetnie pobawie sie z jakas fotka Twoich dzieciakow, tylko mi ja podrzuc najpozniej do srody, najlepiej na maila ilsmonikouette@gmail.com
-
dotka, w sumie i we FR to co lekarz to opinia ja chlopakom nie sciagalam na sile napleka, tylko troche, a odkad sie nauczyli jak trzeba robic to sami sie tym zajmuja :) Noasiowi nie schodzi do samego dolu ale naprawde sie tym nie martwie, jak mocniej sciagnie to schodzi i bez placzu wiec sie nie martwie a o masci cos tam tez kiedys slyszalam ale nie wiem jak sie nazywa, jak przypadkiem sie dowiem to dam znac :) Meg, halo halo, mam pytanie ekspersowe do natychmiastowej odpowiedzi: NIE MASZ CZASEM GDZIES W ZASOBACH SWOICH FOTKI TWOICH DWOCH MALCHOW? albo jakiejs innej rodzinnej?? zapodaj mi tu szybko jakas fotke lub dwie plizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
-
witam raz jeszcze Meg, dzieki w takim razie, juz prawie pewne ze do kolezanki jade 16go i bede wracac w piatek chyba to moge do Ciebie zajrzec, ale sie ciesze :) jeszcz dogadamy szczegoly juz przed wyjazdem i tel wymienimy, jest czas a trzeba bylo i od nas zahaczyc dzisiaj!! dotka, do Ciebie info tez mam, pamietasz jak mowilam ze w LIDL jest duzo niemieckich produktow? nie wiem ile to warte ale od przyszlego tyg w naszych lidlach sa wlasnie sloiki z czerwona kapusta, myslalam o Tobie widzac ja, moze jesli masz okazje to zerknij tam, uda Ci sie moze kupic ja tutaj i tym samym do samolotu zabrac cos innego :) ja tez zabralam chlopcow na Cars 2 i wg mnie film super nawet dla doroslych ale dla takich maluchow jak nasi, Poldek i Noas to historia troche skomplikowana, ale starsi jak Natanek to uwielbiaja :) a co do reklam to ja zawsze ide na ryzyko i przychodze do kina z 15min opoznieniem, nie zawsze mam miejsce tam gdzie chce ale przynajmniej oszczedzam dzieciom polgodzinnej meczarni reklamowej :) dobra lece dalej, papatki
-
marmi, wow ale plan, trzymaj sie i sil na przeprowadzke!!! pozdrawiam!!!!!
-
witam ale tutaj ruch Meg, wlasnie sie smieje bo doczytalam ze szkoda ze nie mieszkamy kolo siebie, a jestes w najblizszych dniach w domu?? zupelnie przypadkiem spojrzalam na mape planujac (byc moze) wyjazd do kolezanki kolo Nantes, w Mauves sur Loire i to w sumie niedaleko od Ciebie :) ale jeszcze nic pewnego i nie wiem nawet kiedy dokladnie, wiem jedynie ze raczej w tygodniu, jesli juz sie wybiore :) jade z chlopcami i bez K, tylko musze jeszcze potwierdzic z kolezanka, bo ona czeka na decyzje o urlopie, jak nie bedie miec to nie jade a jak dostanie to jade :) wiec moglabym i do Ciebie po drodze dotrzec, kto wie :)
-
Meg, mialam przeswietlenie stopy jak ja zwichnelam, to bylo w maju, wtedy bylo widac ze zwichniecie ale nie bylo zadnego naderwania czy zerwania sciegna teraz juz mi niczego nie robili ale lekarz mi powiedzial ze jak kine nie pomoze to mi zrobi scanner albo irm (nie pamietam ktore) zeby zobaczyc czy czegos nie ma okaze sie pod koniec sierpnia, jak zalicze te 10-12 wizyt
-
witam hihi, Meg, to tez poczytalam co mi piszesz :) bedziesz mi tu robic wirtualna konsultacje z tym bolem to mam tak ze nie boli mnie jak chodze tylko jak np skrecam kostke w ktoras strone, albo jak proboje podskoczyc, albo jak chce stope wyciagnac jak przy balecie, wiesz, nie do kata prostego ale zrownac w linii nogi czasem mnie boli jak z dziecmi sobie siadam po turecku itp ale nie caly czas ciagu dnia, no i boli, wiesz czuje ze to tam w srodku gdzie jakby u nasady miesnia w piecie z tym zimnem to moj kine mi robi te ultradzwieki taka mala sonda, ruchami kreznymi tuz pod kostka na wewnetrznej str nogi ale np moj lekarz rodzinny mowi zebym okladala zelem, wiesz tym niebieskim co sie do zamrazarki wklada, wiec czasem to robie, choc raczej rzadko bo teraz kostka juz nie puchnie a jesli nawet to nie duzo i rzadko od przyszlego tyg mam miec cwiczenia wzmocnienia (renforcement) stawu, zapytam o te izometryczne, pewnie sie na mnie dziwnie popatrzy te masaz co mam teraz to nic specjalnego, po prostu masaze okreznymi ruchami sciegna miesniowego, napinanie kostki w kat prosty, naciaganie miesnia tego co od kostki w gore nogi (z tylu) ale wiesz, ja to Tobie jak calkowicie zielona tlumacze no to uciekam dalej, koniec konsultacji
-
wrocilam i jestem wymeczona halasem na kulkach, prawie 3h wsrod dzieci i bieganiny uffff Meg, hihihi, nie dziewie sie ze Ci dobrze wrocic do zawodu nawet sporadycznie :) jakies 3 miesiace temu skrecilam sobie kostke i nosilam doraznie szyne, mialam tez kule ale z nimi to jakos nie bardzo sie zaprzyjaznilam no i po tym czasie jako ze nadal mnie troche pobolewala ta kostka, zle stawialam stope i boli nawet w nocy, nadwyrezylam sobie Achillesa i czuje sie jak staruszka, w nocy mnie bol budzi, w srodku kostki cos tam boli, mam masaze i ultrasons, nie znam juz polskiego nazewnictwa ale po zwichnieciu zrobilam sobie tendinite, sila rzeczy jedno z drugim, bo ja taki uparty osiol, i zabiegany ze czasu dla siebie nie biore zeby sie zajac tym co wazne :) podskakiwac na nodze nie moge, od 3 miesiecy trampolina w ogrodzie i jeszcze na niej nie bylam, ale coz.. te masaze to jakos tak nie bardzo na razie skutkuja ale bylam tylko 4 razy, fakt ze mnie juz bol nie wybudza w nocy ale jak sie poloze to noga sie rozluznia i zaczyna bolec, kostka oczywiscie :) no to ponarzekalam co do wyjazdow do PL, oczywiscie dolaczam do grupy, ja juz od lat jezdze w ramach wizyt a nie wakacji i odpoczynku :)
-
hej diewczyny, zagladam z doskoku, czytam wszystko ale wiecie jak to ze mna paulina, wspolczuje bardzo m sytuacji i tez mysle ze wizyta w PL konieczna dla jego samopoczucia, bedzie mu lzej na duszy potem co do samochodow, my mamy Scenic Renault i wg mojego brata ktory jest mechanikiem na rajdach samochodowych i zna chyba wszystkie silniki itp, powiezial mi ze Renault jest najlepszym z fr producentow, potem Peugeot i dopiero potem Citroen, nei slucham go wprawdzie specjalnie kupujac auto ale mam na uwadze jego opinie mimo wszystko a Master Chef byl juz w ubieglm roku, to podobne do top chef ale tam sa ludzie z brnzy, poza tym trwa dluzej i jest mniej interesujacy, choc i tak ogladalam, zaczyna sie 19go sierpnia chyba::) marmi, mam nadzieje ze malzon juz lepiej!! a jak kartony?? meg, witaj, corko marnotrawna, fajnie ze sie u Was troche dzieje, projekty konkretne i dlugoterminowe, fajnie!! dobra pedze bo za 10min u kinezyterapeuty mam byc a dziec i jeszcze w polu
-
zagladam :) paulina, witaj, fajnie ze juz wrociliscie, wszedzie dobrze ale u siebie najlepiej :) sil na pranie!! a co do mojego kucharzenia, lubie bardzo gotowac, ale daleko mi do tego programu, na poczatku ogladalam i uwazalam za super ale z czasem sie zmienil i choc przepisy nadal kuszace to oni tak na glowie staja i tyle kasy wydaja na dekoracje i animacje wieczoru ze az czasem uwazam to za debilne, chyba tylko dlatego nigdy sie nie skusze zeby sie zapisac :) dotka, Ty to jestes w rozjazdach non stop, korzystajcie, u nas pogoda wspaniala wiec tez korzystamy, ale raczej w ogrodziie pati, hihihi, jak tam po masazu?? nie bedzie rodzenstwa czasem?? witam po dluuuuugim dniu znowu tydzien bez K zaczelam, wraca w piatek dzieci dogaduja sie srednio i zastanawiam sie jak to zrobie zeby miesiac wytrzymac i zadnego nie ubic : poszli wlasnie spac, jutro jedziemy na caly dzien do eko-parku, zabawy rozne z odzysku, wozki zrobione z wanny, hustawki z opon, zeby sie niby karuzela krecila to przeba wsiasc na rower i pedalowac itp :) zabieram chlopakow, znajoma bierze swoich i jedziemy na caly dzien, pogoda ma byc super wiec git bo tam tez zabawy wodne; wrocimy pewnie padnieci we srode lub czwartek do kina, w czwartek wieczorem Stef na kolacje i jakos sie kreci padam na twarz bo zeby nie bylo mi zbyt nidno to poza dziecmi przeprowadzke ogrodu urzadzilam, wykosilam trawe, tam gdzie dawniej byl basen i teraz tylko glina, przekopalam wszystko i posialam trawe (monia, o Tobie myslalam bo tez sialas ostatnio ) potem na to przestawilam trampoline (srednica taka sama jak dawniej basen wiec bedzie troche cienia i slonce mi nie usmazy nasion trawy a bedzie cieplutko mimo wszystko) potem karsherem umylam krzesla, fotele, domek dzieci ogrodowy teraz rozwiesialm pranie w ogrodzie, zmywarke zmywa (tyle mojego hahaha) i doczytuje co u Was
-
dotka witaj!! co do kleszcza, ja bym to potraktowala tak doraznie czyms mocnym w stylu spirytus albo cos na spirytusie, jak Amol, babelek normalny bo kleszcza wyciagnelas ale po 1-2 dniach powinien zniknac, jesli bedzie dluzej i gorzej to do lekarza!
-
hellol marmi, bedziesz profesjolalistka niedlugo od pakowania! :) sil na kuchnie, to zawsze upuierdliwe bo nic nie ma tego samego romairu, wszystko tluczace sie i delikatne wiec trzeba bardziej pakowac, ale dasz rade!! kasia, dokladnie tak, frustrujace jest sluchanie o radach i poradach w wychowaniu dzieci, trzeba nauczyc sie to olewac po prostu choc nie zawsze latwo! co do zostawiania dzieci zeby sie wyplakaly, ja mialam tak z Natankiem i robilam to czasem nie koniecznie dlatego ze taka natura ale dlatego ze psychicznie bylo dla mnie bardziej meczace staranie sie po 3godz placzu byc z moim dzieckiem niz zostawienie go w pokoju zeby plakal, na dodatek zaden lekarz ani zadna madra glowa nie znalazla skad te placze, ale to bylo kolo 2 mieiaca, czyli jeszcze nie kolki, jeszcze nie strachy wiec... z Noasiem nie mialam tego problemu ale musze przyznac jak nie jedna z Was ze bycie sama z dzieckiem kiedy nikt nie moze przejac paleczki chocby na chwilke to ciezka moralnie sprawa, moj sposob to bylo wlasnie przez ten ciezki odres, jakies 3tyg placzu, ale potem sie oboje dosstosowalismy jakos do sytuacji i wyszlismy na prosta :) Chrowacji nie znam ale wszyscy ktorzy juz tam byli zawsze dobrze mowia o kraju ja dzis kolejny dzien zabiegany, dwa prania juz suche i zlozone, wizyta u kinezyterapuety z moja kostka odfajkowana (w przyszlym tyg ide dwa razy), dzieci wlasnie udaja ze sjestuja, sa zmeczone ale juz nie syiaja oczywiscie wiec staram sie ich jakos uspokoic bez snu ale odpoczynkiem bo przed nimi dwa kolejne dni pelne zajec i energii robie wlasnie ratatouille, nie wiem ile mi jej wyjdzie ale wok z ikei jest za maly zeby sie dusila mam dosc krojenia warzyw, obierania pomidorow i papryki :) jeszcze nie wiem czy dzis to ja odwoze dzieci do babci czy to ona po nich przyjezdza, przyznam ze drugie rozwiazanie bardziej mi odpowiada :) zobaczymy moj K na wyjezdzie, jest wlasnie w Dijon i wraca w piatek, szkoda bo dzis jego okragle 40 urodziny i jest z dala od domu :( no nic, lece pilnowac ratatouille