monikouette

MALGOSIA witaj!! ale sie ciesze ze zajrzalas!!! fotki sliczne, Vincent czadowy; kochane zdjecie jak taki malusi w spiworku i w foteliku, uwielbiam takie fotki bo za niedlugo to on juz bedzie do tego za maly!!! tak szybko rosnie, zobaczysz wiec korzystaj ile wlezie!! a Ty wygladasz przepieknie, kobieto, Ty dziecko urodzilas?? a pewno?? nic po tobie nie widac, przyznaj sie ze od razu na stol chirurga estetycznego przeskoczylas i Cie wymodelowal na medal zartuje, wygladasz super!! cisze sie ze sie spelniasz w roli mamy i pani domu, mysle ze kazda kobieta moze sie sprawdzic w kazdej roli, wazne tylko zeby to byl jej czas na to, czasem same sobie narzucamy jakies obowiazki na ktore nie jestemy gotowe, jesli zas jest to w odpowiedniej chwili to po prostu trzeba brac i korzystac ile wlezie!! dobra, pora pozna sie robi, jutro do pracy wiec uciekam i pozdrawiam wszystkie serdecznie!! aha: Malgosiu a ten przeddzien 40ur to taka metafora czy faktycznie?? zebysmy nie ominely imprezki

bez urazy Anka, ale jedno jak ktos mowi o rozwodzie a inna psrawa jak uz sklada wniosek, ja bym tego nie nazwala "on nie do konca jest pewnien tego co zrobil" rozwodu sie nie bierze nieswiadomie (juz bardziej sie bierze slub nieswiadomie)... ale to moja opinia.. zycze powodzenia

Anka, sasiadki czy nie, nie wazne, trzymaj sie osob ktore blisko (fizycznie) Ciebie, w nich znajdziesz wsparcie, pozdrawiam Kasiu, my leniwie dzis w domu, troche papierkowej roboty, troche dlubaniny mojej, tv i gry z dziecmi... taki prawie pizamowy dzien choc akurat nikt dzis w pizamie dnia nie spedzil (a zdarza sie ) ide do mojej pracowni

patricia2010Moni, to jutro, dzis Paulina :) widzisz, wlaczylam sobie w glowie wielowatkowosc i pisze na 4 roznych prawie jednoczesnie i oto efekt

zagladam niedzielnie Kasia, pogoda jest na poludniu Tours?? bo u mnie nie ma pati, mimo wszystko udanej niedzieli!! anka, i Tobie milej wizyty u rodzicow reszte pozdrawiam i lece dalej :)

Marmiznalazłam sposób na wieczorne nudności - niejedzenie ;) tylko, że na głoda się źle śpi... no ale lepiej tak niż z kręcącym żołądkiem. zachciało mi się ciąży ;) leze i wymiekam

no ale i tak nadal planujecie przeprowadzke do Tours czy juz nie??

no widzisz, a on to tez taki wygadany ze nie mogl mi tego sam powiedziec?? chyba te nasze polskie pogaduchy go calkiem zbily z tropu

o kurcze Kasia, szkoda, gdzie jestescie jutro?

dotka, wiele nie natworze bo tez z dziecmi zasiadamy przed tancem z gwiazdami, chociaz pewnie K zdezerteruje bo nie cierpi takich programow Wasze zdrowie, ja tez pije rozowe winko!

anka, dzieki!

szaszlyki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja, zrobilam hachis parmentier i co?? chlodzi sie do zamrozenia bedzie a dzis jemy tartiflette, K zdecydowal ze hachis nie chce wyciagam wiec male mufinki na slono na aperitif i pijemy kto sie dolacza??

hahah, tak mielonego z porc tu nie ma sama musisz sobie zmielic w domu ale wolowe i cielece moze byc jak najbardziej, mozesz nawet i kurczaka do tego pokroic i wrzucic :) a skoro o kuchni mowa to marta; powiedz mezowi ze sie przejade do St Cyr bo to niedaleko ode mnie i zobacze te jego piekarnie a zapytaj go czy zna w TOURS piekarnie, te malutka co jest przy prefekturze, rue Bernard Palissy, taka malenka piekarnia a robia takie gigantyczne ciasta i ciasteczka ze moje ukochana tarte citron meringuee to jem ja na da trzy razy bo taka porcja jest duza! o eklerach czy religieuses nie wspomne bo nawet moj K je to na dwa razy

dotka, wiem :) taki najprostszy hachis to bierzesz miesko mielone i je dusisz, mozesz zetrzec do niego marchewke, dodac podsmazona cebulke i tak zapiec lekko dajesz to do naczynia zaroodpornego obok robisz puree ziemniaczane ale takie nie za geste ale i nie plynne, to puree wykladasz na mieso, potem posypujesz to bulka tarta albo serem tartym i wkladasz do piekarnika na pol godzinki jesli skladniki byly cieple a jak byly zimne to na dluzej usmialam sie bo ja wlasnie dzis robie ale taki prawdziwy hachis parmentier to sie robi nie tylko z mielonego miesa bo ono troche suche moze byc, najlepiej zrobic je z dodatkiem innego miesa np jak sie robilo rosol to dodac do hachis takiego gotowanego miesa troche, ono troche innej tekstur jest, troche inny tluszcz w tym jest....

anka, poczekaj, zobaczysz jak sie to wszystko rozwinie, na pewno jakos (zle czy dobrze) sytuacje sie wyklaruje, cierpliwosci i rozsadku zycze

wow, policjantka, chyle czola, a dopiero teraz zobaczylam ze Ty krakowianka.. :) szkoda ze mnie teraz w PL nie ma bo ja z okolic ...

Anka81Poinformowałam już jej brata i jego żonę oraz męża siostrę....oni o niczym nie wiedzą, szukam teraz kontaktu do jej męża bo chłop o niczym nie wie. Szkoda mi go...wiem jaki to ból! Wiem że spotyka się z moim mężem jak jej mąż idzie na zmianę do pracy, wtedy ma spokój i bez kontroli. Jestem osobą kulturalną ale skoro prośba nie pomogła postanowiłam że nie będzie bawić się dobrze na korzyść mojej rodziny i mojego życia. bo zabrała mi wszystko co miałam i wszystko co kochałam!! ja chetnie pomoge jak potrzebujesz poszukac jej meza on Polak czy Francuz? masz racje, ja tez bym tak zrobila, czy dobrze to czy zle, pokrzyzowalabym jej plany na ile to mozliwe... skoro tak oszukuje meza to znaczy z nie ma w planie go zostawiac... co znaczy ze Twoj maz to tylko w ramach rozrywki...

wszystko ci sie zawalilo, moja droga, to zadne pocieszenie ale nie jedna z nas poznala juz glebokie dno, nie bede tu pisac za duzo o sobie ale wiesz, ja tu we Francji, wieczora pewnego ucieklam z mojego mieszkania w pizamie i z telefonem, tyle mi zostalo, potem policja, zeznania, konfrontacje, odzyskiwanie rzeczy, nikt w PL nie wiedial co mi sie przytrafia, musialam sobie poradzic, na szczescie znalazlam dobrych ludzi, ktorzy mi pomogli.... teraz jestesm w zwiazku od prawie 10 lat i mam dwojke dzieci... to tylko tak, zebys sie nie poddawala, jestesmy silne, co nas nie zabije to nas wzmocni mowi Nietche i to swieta prawda! teraz wydaje Ci sie ze nie masz juz nic i ze to koniec swiata, ale zapewniam Cie ze z czasem spojrzysz na to wszystko inaczej....

sluchaj, to ze on ma tam mozliwosci (czyt: we Francji) to rozumiem, ale dlaczego ona, przeciez i Ty jestes ok? czy dlatego ze ona juz tam mieszka? przeciez z nia sobie zycia nie ulozy skoro ona jest mezatka, a kij jej, ja bym jej meza slicznie poinformowala o sprawie a co tam skoro ona zolza, zrobilabym tak samo, niech juz wszyscy wiedza dlaczego on na byc rogacz bezwiednie.. co do Twojej pracy, sa jeszcze dwa miesiace, mozesz cos zrobic jeszcze z tym problemem, nikogo moze jeszcze nie wzieli na Twoje stanowisko, przeciez to swieza decyzja..... a poza tym masz dwa miesiace na przywrocenie rozumu mezowi..

anka, dobrze ze jestes.....

ANKA widze ze jestes online!!!!!!!!!!!!!! odezwij sie kochana!! nocy pewnie nie przespalas ale pamietaj ze nasze zycie zalezy tylko od nas a nie tylko od decyzji innych ludzi, naewt jesli to Twoj maz a nie jakis tam facet, niesety i najpiekniejsze zwiazki czasem sie koncza ale z drugiej strony jesli tak bardzo chcesz, to na pewno mozesz jeszcze powalczyc o swoje!!!!! jestem pewna ze mozesz cos zrobic, nie ma przeciez tak, ze po 8 latach razem on powie "chce rozwodu" zamknie drzwi i kropka.... jestem przekonana ze tak tego nie zostawisz nawet jesli odleglosc, nawet jesli inna kobieta.... odezwij sie kochana, nie zostan sama z tym problemem, masz na pewno kogos obok siebie kto Cie wesprze, rodzine, przyjaciol czy kolezanki, a w ostatecznosci jestesmy przeciez i my, a moze stad mozemy cos dla Ciebie zrobic?? gdzie on mieszka we FR? ja to wiesz, czasem gory porusze zeby cos zdzialac wiec kto mie, moze i teraz by sie udalo?? odezwij sie koniecznie

oj, Marta, dobrze ze i Ty zajrzalas zeby nas wesprzec.. tak Anka, ja tez mam nadzieje ze nas czytasz nadal, tzn mam nadzieje ze wrocisz, spraxdzilam i wylaczylas sie pol godziny temu.... sluchaj, no wlasnie, spedziliscie razem tydzien, czy to we Fr ktos nabruzdzil, czy to w Pl cos se stalo, facetom niestety inaczej w glowach poukladano, a z daleka od ciebie i samemu to juz swiat wyglada zupelnie inaczej... Chce rozwodu? z powodu jakiejs babki?? Wiesz przeciez dobrze (on tez na pewno to wie) ze tylu lat malzenstwa nie mozna przekreslic ot tak, tak sie to nie konczy i zawsze jest mozliwosc naprawienia bledow, przynajmniej warto sprobowac.... ja wierze ze Wam sie uda, kochana, to zadne pocieszenie i w takich chwilach nie ma sie ochoty slyszec ze na swiecie jest wiele innych podobnych do nas ale tak jest i najwazniejsze to ze INNYM UDAJE SIE wyjsc z tego obronna reka wiec dlaczego i nie Tobie???? nie Wam?? anka, odezwij sie prosze, wyrzuc z siebie co chcesz, na pewno Ci ulzy, a moze razem cos sie uda na to znalesc...

anka, powaznie mowie, nie rob niczego glupiego, zapewniam cie ze nawet sama na swiecie to dobry powod do zycia!! nic jeszcze nie jest skonczone, to moze i Twoj maz ale zglupial i tyle, z kazdej sytuacji jest wyjscie, daj sobie pomoc kobieto i daj tez troche czasu Waszemu zwiazkowi, moze to po prostu jakies olsnienie, nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze piszac co powyzej to nas w jakis sposob bierzesz na swiadkow i angazujesz w to co w tej chwili sie u Ciebie dzieje, skoro sie z nami tym podzielilas to daj sobie pomoc!! po to jestesmy zeby Cie wesprzec!! moj tel aktualny, jesli nie mozesz zadzwonic to powiedz, ja do Ciebie moge zadzwonic chocby teraz, naprawde, nie rob nic glupiego a jak juz zrobilas to dzwon gdzie trzeba zeby ktos do ciebie przyjechal i sie Toba zajal!

anka, nie wygluiaj sie, dawaj na skype, masz?? to pogadamy! zaraz sie zaloguje

ANKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KOBIETO ZADEN FACET nie jest wart tego zeby konczyc z zyciem i zeby sobie przyszlosc rozwalac!!!!!!!!!!!!!!!! DZIEWCZYNO!! co za glupote zrobilas!!!! co Ty z tymi tabletkami!!!!!!!!!!!!!! opamietaj sie i ABSOLUTNIE cos zrob, bede czekac na wiadomosc od Ciebie tutaj albo gdziekolwiek indziej, tu masz moj francuski telefon, ja Cie prosze nie wyglupiaj sie i nie rob nic glupiego!!! 0033 619 32 93 75 o smsa chociaz Cie poprosze ze jestes i ze niczego glupiego nie zrobisz!!