Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    kasiawawa oj to niedobrze z Twoim samopoczuciem. Ja wczoraj mialam takiego dola myśląc o dzisiejszym dniu. Tylko że mój mąż zjawil się o 19, a ja wtedy padlam na nos. Zośka też przećwiczona pod względem wzywania pomocy - dwa razy zaslablam, więc komórka leży niezablokowana i dodatkowo wprowadzilam pod nr 2 i 3 telefony męża i mamy. Jak pracowalam to też mialam inne podejście - w pracy mam non stop kontakt z klientem (mail, telefon) i potrafi być ciężko i nieprzyjemnie. Myśl o normalnym domu często trzymala mnie przy silach, więc Cię rozumiem.
  2. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola pisklaki urocze. Twój brzusio maluśki :) Proszę zerknij raz jeszcze na mój poprzedni post - dodalam tam prośbę do Ciebie :) Co do czkawi - Zośka czkala non stop (do tej pory jest czkawkowa), chwilami mialam dość ;) Teraz wlaśnie nie czuję aby maly mial czkawkę i trochę mnie to martwi :(
  3. filipka

    Lipiec 2010

    Tak chwalicie przepis od natali, że mi ślinka cieknie - mogę prosić raz jeszcze - leniuch jestem i nie chce mi się grzebać wstecz - mam nadzieję, że wybaczycie. Ja za to mogę podać przepis na placki owsiano-maślane - z książki o zdrowym odżywianiu Jane Fondy. Zośka sama je miącha i wszyscy uwielbiamy :) mamaola zgadzam się z Tobą. Wlaśnie na Allegro oglądalam koszule i szlafroki i natknęlam się na jednego sprzedawcę fimy Muzzy a drugieg Italian Fashion. I chyba u któregoś kupię, bo nie mam pojęcia gdzie u siebie jeździć. Mam prośbę: moglabyś pokazać mi jakie modele koszl kupilaś? Chcialabym dowiedzieć się jak rozwiązane są dojścia do biustu - czy np. nie rozchyla się za mocno. Podaje dla przykladu link: koszule muzzy A ja znów mam niską temperaturę (35,9) i do tego glowa mnie boli - samopoczucie denne :( agatcha fajny zestaw - przyda się na pewno
  4. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha spokojnie, znam ten niepokój, ale wszystko będzie OK. Pochwal się aukcją :)
  5. filipka

    Lipiec 2010

    Gdzie Wy macie to slońce??? ODDAWAĆ :) U nas tfu,tfu lepiej - Zosia w dobrej formie, temperatura znikla w nocy, ja po wygrzaniu też OK, tylko oslabiona jestem. Co chwila wlączają i wylączają nam prąd - oszaleć idzie. Co do laktatora - ja niemusialam dlugo myśleć bo dostalam elektryczny Aventu - w sumie 8 lat mu stuknie i slużyl już kilu mamusiom :) Z wlasnego doświadczenia wiem, że laktator (elektryczny) może przydać się do zwiększenia laktacji - jak Zosia się urodzila to nic mi nie lecialo. Pilam dużo, martretowalam piersi i się udalo!!! W szpitalach można pożyczyć takie laktatory a w razie potrzeby potem kupić. O takich ręcznych z pompką slyszalam różne opinie - część kiepskich ale do samego odciągnięcia ciutki do uczucia ulgi wystarczy - chociaż można to zrobić ręcznie kasiawawa widzisz sama, zę ja nie typowa mama ;) zwlaszcza, że jak Zosia dużo chorowala to siedzialam z nią non stop np 1,5 m-ca - dla mnie to trochę frustrujące. Ja potrzebuję trochę wlasnej przestrzeni a nie 24h na dobę: mama, praczka, sprzątaczka, kucharka.
  6. filipka

    Lipiec 2010

    babs-i mi ostatnio wyszla anemia - hemoglobina i hematokryt poniżej normy + neutrocyty powyżej (ale to chyba w ciąży normalne) i % limfocytów poniżej normy. Do tego hormon FT4 zaniżony. W efekcie muszę brać i hormony doustne i żelazo. Do tej pory bylo wszystko książkowo. Mi ciąża ciąży w takich sytuacjach jak teraz - kiedy ja się slabo czuję i siedzę z córcią non stop w domu - wtedy wymiękam. Przed chilą o malo się nie poplakalam na myśl o jutrzejszym dniu :(
  7. filipka

    Lipiec 2010

    natalia aleś mi walnęla komplement - normalnie buraka puścilam. mamaola czekamy na fotki. Brawo za asertywność. Skąd ja znam ten perfekcjonizm - chyba też powinnam wyluzować. guga ja do polowy II trymestru czulam się fatalnie - oslabiona, senna, niskie ciśnienie, non stop napady zimna. Potem zaczęlo być OK i teraz jest też w miarę - tylko się męczę szybciej i ze schylaniem mam problemy ;) A ja zlapalam badziewie od Zosi - temp mam 36, telepalo mnie jak diabli. WYpilam herbatę różaną z cytryną i sokiem malinowym, do tego czosnek, plukanka do gradla: sól, soda oczyszczona, cukier brązowy. Teraz ledwo funkcjonuję i czekam na męża. Zosi znów temp skoczyla. JA CHCĘ NORMALNĄ CIEPLĄ WIOSNĘ!!!
  8. filipka

    Lipiec 2010

    Dzięki dziewczyny - pożyjemy... zobaczymy sadza pewnie robią podwieszane sufity, wtedy wierci sie na potęgę. Ja pamiętam jedną makabryczną zimę - Zosia na początku stycznia zlapala ospę razem z przeziębieniem, potem chyba z 2 zapalenia oskrzeli (wydobrzala dopiero na Wielkanoc, czyli w kwietniu), a sąsiedzi za ścianą mieli mega remont caly ten czas, wlącznie z waleniem ścian - myślalam że osiwieję. Raz bylam już tak zrozpaczona, że jak Zosia zasnęla w dzień (taka bidna chora) to poszlam do robotników i poprosilam aby nie halasowali przez godzinę bo dziecko musi się zdrzemnąć. Nie wspomnę o mniejszych remontach, które i ta się niosą po klatce lub z klatki obok. Trzymaj się dzielnie, chociaż Ci wspólczuję, bo znam ten ból :( Co do dzieciaczków - takie 4-5 latki są bardzo spostrzegawcze, a i mówią to co widzą - Zosia w szpitalu skomentowala krótko fakt, że jej opiekun (tatuś) byl najszczuplejszy, a inne mamusie bardziej okrągle Co do środkówk komunikacji miejsckiej - bez komentarza blumchen dobrze, że Twój mąż jest dobrym opiekunem dla starszej córki. Może poproś go aby uczulil swoją rodzinę i np. jak przyjdą Was odwiedzić po porodzie to żeby nie zapomnieli o drobiazgu także dla niej. Ja mam zamiar tak przeszkolić swoją i męża rodzinkę - oczywiście tą najbliższą, bo boję się że nawet dziadkowie mogą nie pomyśleć o Zosi. agatcha i Ty mówisz o monologu ;) Ja też nie mialam sily pisać a co mi wyszlo ? :) Ja sobie zdaję srawę, że nie należe do takich typowym matek - kocham Zosią ponad życie, ale potrafię być wstręciuchą i obawiam się wlaśnie tego najbardziej - szczególnie jak będę zmęczona iwona raz coś ginekolog wspomnial mi o czerwcu :) Zosia byla z 13 lipca i dopiero po wywolaniu urodzila się 20, sama to by siedziala w brzuchu dalej :) Zobaczymy - ogólnie to średnia przyjemność przenosić ciąże w upaly
  9. filipka

    Lipiec 2010

    U nas pada i jest ponuro. Zosia gra z teściem więc ja popijam kawkę i korzystam z 5 min spokoju ;) mamaola super że się zrelaksowalaś kasiawawa to fakt z domkiem - jak sobie przypomnę tachanie wózka i Zosi na III piętro. Teraz Zosia fiu do ogrodu a ja na taras :) Też się zastanawiam czy Zosię wysylać gdzieś z dziadkami - nie chcialabym aby to odczula jako 'pozbywanie się jej z domu'. Niby 5 lat różnicy między dziećmi jest z punktu widzenia psychologicznego OK, bo takie dziecko dużo rozumie, ale to jednak dziecko, które mialo przez 5 lat rodziców na wylączność. Dzięki za slowa otuchy - ja najbardziej boje się....siebie - tego że problem będzie we mnie a nie w Zosi zazdrości, niechęci etc - ona jest pozytywnym dzieckiem i dużo rozumie i dużo da się jej wytlumaczyć. Ale wiem, że ja pod wplywem zmęczenia potrafię być nerwowa :(
  10. misiowa okres we wczesnej ciąży się zdaża. W sumie jeśli bylaś 7.04 u ginekologa to na początku maja powinnaś iść na kolejną wizytę? Znajdz kogoś sprawdzonego, abyś mogla ufać jego decyzjom. Nie będę się pwtarzać - wymienione leki są nie wskazane w ciąży. Teraz już wiesz o tym, więc unikja ich :) Do tego tego należy wyeliminować z diety niemyte owoce i warzywa, oraz surowe mięso i ryby oraz niepasteryzowane produkty mleczne (np oscypki, feta) a także sery pleśniowe. Życzę spokojnej ciąży
  11. filipka

    Lipiec 2010

    guga hii, my mamy prawie m-c różnicy pomiędzy terminami porodu. Ja zaraz będę miala mniej niż 2 a Ty 3 miesiące :) kasiawawa ja się zastanawiam jak to będzie po porodzie z Zosią - jak tu podzielić czas aby poświęcać jej jak najwięcej. Jak sobie przypomnę pierwsze tygodnie z nią w domu (pomijam 9 dni w szpitalu) to slabo to widzę. Ona jest takim fajnym ufnym i pogodnym dzieckiem i nie chcialabym aby zostala usunięta na bok albo w efekcie naszego zmęczenia cierpiala bo my będziemy się np. denerwować :( Ot moje ostatnie przemyślenia.
  12. filipka

    Lipiec 2010

    goska super, że jesteś w domu - za lekarzami w szpitalu ciężko nadążyć. Odpoczywaj i ciesz się, że jesteś w domku. Chociaż domyślam się, że w szpitalu masz przynajmniej towarzystwo i oprócz okoliczności można przywyknąć, a nawet niektóre aspekty polubić :) Jak masz prostsze sposoby na zrobienie zakupów to korzystaj - ale w razie czego wal do mnie, wtedy coś wymyślimy coby Twoja dzidzia miala nowiutką bieliznę :) Zośka szaleje, mnie po obiedzie zcięlo i czekam na męża. Rano jedziemy wybierać kolor tynku na elewację, potem ja z Zosią do larybgologa.
  13. filipka

    Lipiec 2010

    goska bidna jesteś ale lepiej aby Cię poobserwowali - fajnie że masz towarzystwo i silną wolę w leżeniu. Z fryzjerem to nie pomogę ale z zakupami np ciuszków z Tesco mogę coś Ci pokombinować - np napiszesz jaki typ rzeczy potrzebujesz (body, śpiochy, kaftaiki, pajace, etc) jak mogę podjechać do swojego Tesco i pstryknąć fotki - Ty wybierzesz co Ci się podoba a ja Ci wyślę paczuszkę do domu. Rozwiązanie jest - dla mnie to nie problem, a Ty będziesz miala to co chcesz. Zastanów się i daj znać. U nas pięknie świeci slońce, niestety wieje jak zwykle :( Zośka chyba dochodzi do siebie bo siedzi na dworze i nie ma jak jej zaciągnąć do domu - tylko muszę pilnować jak w wojsku aby nie siedziala na ziemi i nie lzila w cień gdzie wieje. Jutro jedziemy do laryngolog, zobaczymy co ona powie.
  14. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola kciukasy zaciśnięte - będzie dobrze. Ty dbasz o diętę, a jak dietetyk będzie normalny to dostrzeże to :) Ja też się cieszę, że mam Was. agatcha mi się zgadza ilość tygodni na suwaczku, z USG i ostatnią miesiączką - ale to chyba jakiś fenomen. Z Zosią nie bylo tak prosto. A, zdrówka życzę - mi pomaga czosnek.
  15. filipka

    Lipiec 2010

    Witam, dziękuję w imieniu Zosi za slowa otuchy - temperatura nagle zniknęla, a dziecko oprócz kataru który i tak ma non stop, chyba jest w miarę. Jutro jedziemy do laryngolog i zobaczymy kiedy pójdzie do przedszkola. agatcha jak dziecko jest takie normalne wielkościowo i wagowo to rozmiary 56-62 są OK. Ja z Zosią musialam zaczynać od 50 cm bo ona spadla z waga do 2700. Więc teraz mam dużo 56 i dokupilam kila 62 bo ponoć teraz będzie coś większego :) Co do ilości - nie umiem zgodzić się ze zdaniem, że po co kupować kolejne, bo jak urodzi się maluch jest problem z praniem - takimi malymi ciuszkami ciężko zapchać pralkę, a używa się proszku który najczęściej nie dba o kolory czyli szkoda prać swoich ciuchów. Wydaje mi się, że dobrze mieć po parę sztuk każdej części garderoby aby wystarczylo na kilka dni i wtedy dopiero prać. Jednak na tony to nie ma sensu kupować :) Ja nie wiem ile czego mam bo wszytsko poprane do rozmiaru 68 (a może 74) leży w jednej torbie i czeka na prasowanie, a to dopiero wtedy gdy będę mieć jakąś szafę. To się nawymądrzalam.
  16. filipka

    Lipiec 2010

    Na zaparcia polecam suszone morele - raz w pracy podjadalam jako przekąskę - slabo na tym wyszkam. Szefowa musiala odwieźć mnie do domu, bo tak mnie czyścilo ;) slim_lady dzięki - szkoda mi dzieciaka bo byla zdrowa już od miesiąca (jak na jej wyczny przedszkolne to dlugo) i po namowach lekarki poszliśmy na diagnostykę do szpitala. Jesteśmy źli bo w sumie można bylo się spodziewać że podlapie coś tam :( U mnie też byla w brzuchu cisza wczoraj i przedwczoraj - zatem w nocy mi się dostalo ;) Jeżeli ja jestem aktywna i śmigam to dzidzia się malo rusza, albo ja nie czuję. Ja zlapalam dola - żal mi Zosi i jestem zla na siebie - wrrr
  17. Też polecam zrobienie badnia z krwi -> beta HCG. Domowe testy z moczu mogą dlugo jeszcze nie wskazywać ciąży, a tu po paru godzinach będziesz miala jasność. Jest ladna pogoda, więc proponuję wycieczkę do dyzurujązego labolatorium + promienny uśmiech do laborantki i wtedy wynik będzie za chwilę :) U, ale widzę że u Ciebie to chyba już wieczór i nasza pogoda nie koniecznie ma coś wspólnego z Twoją :)
  18. filipka

    Lipiec 2010

    Witam w piękny dzień, dla mnie niestety spędzony w domu - Zosia miala ciężką noc. W sumie ponownie zasnęlyśmy o 4.40 - ja spalam do 10 z minutami ona do 11.30. Na badaniach w szpiatlu musiala zplapać od jednej z dziewczynek jakąś bakterię nosową - nigdy nie miala bakteryjnego kataru a dziś rano sama nie wieżylam w to co widzę po czyszczeniu nosa. Zobaczymy czy uda nam się z tego wyjść obronną ręką. mamaola dzięki za linka. Grzej się na balkonie, albo jedź do siostry po ciuszki - takie maleństwa dają dużo radości. Ja właśnie wywiesilam na tarasie ostatnią partię ciuszków. Pralam na raty od kilku tygodni. Teraz mi zostaly pościele, kocyki, pieluchy, wózek i rzeczy dla mnie których nie mam. natalia ja ostanio skorzystalam w Kapahlu z 50% rabatu od już obniżownej ceny - wydalam 100PLN i kupilam 4 fajne rzeczy dla dzieciaków: kombinezon zimowy i body dla bobasa, a dla Zosi sukienkę i bluzę dresową. babs-i ja też normalnie 'pracuję' w domu - nie raz potem żaluję jak mnie wszystko boli, ale dopóki dziecku nie szkodzę to robię, inaczej zaroślibyśmy.
  19. filipka

    Lipiec 2010

    goska bidulko - trzymaj się dzielnie, leż i odpoczywaj. Współczuję tego leżenia. Odzywaj się i dawaj znać co u Was. A co u nas: Zosia jest w domu :) Zabralam ją prawie sila bo chcieli ją klaść na oddzial z chorymi - coś ją lapie, anwet wyniki wskazują na wirusa - tylko pytanie czy coś gardlowego/nosowego czy jakiś rota :( Lekarka która nas wypisywala mówi, że slyszy bulgotanie u niej w brzuszku. Zobaczymy co z tego się wykluje. Na razie wykąpana leży i ogląda bajki. Nic jeść nie chce. Cieszę się, że są w domu bo samej jakoś dziwnie - może gdyby byli na jakimś rekreacyjnym wyjeździe to bym myślala inaczej.
  20. filipka

    Lipiec 2010

    iwona mój mąż też wyrozumialy. U nas istniej eryzyko, że on mógl wcześniej ode mnie zlapać gronkowca (jego nie badaliśmy) i móglby znów mnie zarazić, a tym samym zagrozić dziecku. Moglibyśmy używać prezerwatyw, ale zawsze ich unikaliśmy (mąż nie lubi) więc kombinujemy inaczej. Do tego mój poziom chęci też spad ostatnio drastycznie - chociąż widzę, że znów idzie w górę i brakuje mi normalnego seksu. slim_lady dzieco jest bardzo dobrze chronione i nie wiem jakie musialoby być uderzenie aby zaszkodzić dziecku. sadza dzięki za info o szczepionkach. Mówi się, że miedzy szczepeiniami powinno być 6 tyg odstępu, czylu jeżeli to pierwsze przesunie się np. o 2 tyg, to caly kalendarz też będzie pzesunięty. Rodzic nie placi nic. Jak coś doczytasz jeszcze to pisz. Ja zaraz sprawdzę czym Zosia byla szczepiona - > Euvaxem :(
  21. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola ja mam krótki oddech i chwilami zipię jak smok ;) A nie jestem ani otyla ani brzuch nie jest gigantyczny. To ucisk na przeponę. Nie wiem czy trzeba jakoś stymulować i regulować oddech - ja muszę po prostu odetchnąć i wyrównać go. Więc nie jesteś sama :) A, gdzieś w czerwcu dojdą upaly - wtedy będziemy stękać :) :)
  22. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola poplakać każdemu wolno, a szczególnie jak się jest w ciąży :) To sposób na odreagowanie stresu. Tak jak dziewczyny napisaly mamą będziesz najlepszą - przecież tego wszystkiego nie robisz dla siebie. Co do chodzenia to bym szukala wlasnej drogi, czyli wybrala pomiędzy radami obu lekarzy. Co do diabetologa - fachowiec fachowcem, ale empatii chyba mu zabraklo. Rozumiem, że umówilaś się do innego na konsultację? Skonsultujesz i będziesz wiedzieć co robisz dobrze, a co ew. źle. Z tego co pamiętam, chyba goska pisala, że jej diabetolog mówil że przy diecie cukrzycowej w ciąży można kilka kg schudnąć! Ludzie, którzy mają cukrzycę na codzień latami uczą się swojego organizmu i stosowania diety. Dobrze, że się wygadalaś - negatywnych emocji nie można tlumić :) guga dzięki - Zosi awychodzi dopiero jutro :( Pomimo, że badań od poludnia nie będzie miala już robionych nie mogę ich wziąć do domu - taki jest program z NFZ i kropka :( Najbardziej mnie martwi to, że w nocy miala temperaturę. Mąż zbijal jej - zobaczymy co z tego będzie - może to emocje. Milego gościowania :) Ja sprzątam i gotuję - po 13 jadę do nich z obiadem.
  23. filipka

    Lipiec 2010

    Spróbuję w skrócie napisać to co mi wcięlo. sadza dobrze, że się odezwalaś. Nie dziwię się, że się dolujesz, ale będzie OK. Widzę, że obeznana jesteś w szczepieniach - ja chcę odroczyć WZW B i może pójdę do przychodni szczepić. Skąd info o producencie i jaka jest różnica między nimi? kasiawawa ale Ty masz pory na pisanie u mnie siary brak blumchen jak gardlo? Znalazlam jeszcze taką mieszankę: szklanka cieplej wody + tyle samo sody oczyszczonej, soli i brązowego cukru mamaola proszę tylko przypomnij mi o tym materacu - jak mam straszne zaniki pamięci w ciąży ;) Jak po wizycie? agatcha nie mogę znaleźć ulotki od Zosi materaca, ale mamy 2 stronny - jedna strona to gąbka (?) i chyba ją stosowaliśmy do pól roku, druga to chybab kokos (twardsza). Mnie pedicure też zalamuje - masakre ;) karola super szef - ja bym olala taką postawę i poszla na zwolnienie. O swoje zdrowie i samopoczucie trzeba dbać. guga a to żolądek Cię bolal czy brzuch? Tak jak goska radzila karoli - lepiej wziąć nospę i jak coś do szpitala jechać. Uważąj na siebie. slim_lady Zosia ma w polowie piankowy i się nie odksztalcil przez 5 lat :) Fakt, że zainwestowaliśmy trochę w jakość. Muszę znaleźć tą ulotkę to Wam podam co my mamy Jak literki takie male to nikt nie zauważy, a córa szybko wyrośnie. natalia ale mila niespodzianka. Moja przyjaciólka jutro przyjedzie farbować mi wlosy :) Dobrze mieć takie dobre dusze przy sobie. Mi zostaly 2 m-ce i raczej ograniczam zakupy. Mam cienkie spodnie ciążowe i nie mogę się doczekać aż zacznie być cieplo. U nas w nocy są przymrozki a w dzień wieje lodowaty wiatr od morza i nie mogę w nich chodzić. W związku z tym, że brzuchol mam duży to może jakąś sukienkę kupię na upaly. Dobra idę gnieść kluchy i mąż kazal mi bramę na noc zamknąć - a na zewnątrz ciemnica na maksa :(
  24. filipka

    Lipiec 2010

    Wcielo mi MEGA posta - wrrrrrrrrrr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...