Skocz do zawartości
Forum

isa32

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez isa32

  1. Lema super z Franiem. Wiem co to znaczy, sama doświadczam tego samego Ala co prawda codziennie mówi, że nie chce iść, ale nie płacze. Ma od wczoraj nową koleżankę (była chora, więc się nie znały) i dziś od rana: mamo ciekawe czy Agata dzisiaj będzie Niestety Ala zakaszlała rano niezbyt ładnie, więc nie wiem jak długo jeszcze pochodzi. Dziubala to będzie fiat? Dobrze, że Wam się coś spodobało Babeczko trzymam kciuki
  2. Cześć urodziny udane, tort kupiłyśmy biszkopt czekoladowy z bitą śmietaną i czarną porzeczką polany ajerkoniakiem. Pychota. Ala zrobiła tacie: NIESPODZIANKĘ! dała prezent wycałowała, musiał czekać pod drzwiami, żeby się schowała A później ja zasnęłam z Alą o 20 a D. na kanapie, obudziliśmy się po 23 - niezła impreza nie ma co
  3. Uciekam na dziś. Miłego popołudnia. Do jutra
  4. W ogóle to cześć U nas po słonecznym weekendzie, dziś leje. Czekam na szefa. Po południu jedziemy z Alą do cukierni po jakiś mini-tort. Mam nadzieję, że uda nam się coś znaleźć. Ala mówi do mnie, wiesz mamo schowamy się i jak tata wejdzie do domu to krzykniemy: niespodzianka! obłędne to dziewczę. Wczoraj siedziała na kolanach D. i moich (no ja siedziałam na kolanach D. ) i jedną ręką obejmowała mnie za szyję, drugą jego i tekst: mamunia moja i mój tatuś kocham Was mocno dla takich chwil warto żyć
  5. LemaA dzis mi sie lezka w oku zkarecila w przedszkolu, pierwsza prace plastyczna Frania zobaczylam na tablicy Poradzil sobie swietnie, jak na jego niechec do takich zajec to naprawde super to tak jak mnie. Już dwie oglądałam. Fajne
  6. na pewno ciasto wyjdzie pyszne ja rękę do ciast mam, ale np. do pizzy czy pieczonych ziemniaków już nie, samą mnie zastanawia dlaczego
  7. Miłego weekendu Dużo słońca i uśmiechu!
  8. U mnie będzie spaghetti carbonara a jutro żeberka duszone i kładzione kluseczki
  9. Dziubala ale chodzi Ci o to, że tak strasznie bolą te zastrzyki? Wydawało mi się, że jednak pomogły Trzymam kciuki w takim razie, żeby przestały boleć
  10. Dziubala może chociaż seria zastrzyków, a nie operacja Mnie ortopeda chciał juz w ub. roku na stół położyć. Ale ja się nie zdecyduję na operację kolan tak długo jak będę chodzić. Gdybym np. teraz zoperowała i miała spokój to jeszcze, ale wiem, że za +/- 10 lat czekałaby mnie kolejna. To może dam radę poczekać te 10 lat... Kwiaciarko nie wiem dokładnie jak u Dziubalki, ja mam zerwane więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Taka operacja nie jest cięzka dla chirurgów, ale sama myśl o tym, że pobierają z mojego uda (chyba mięsień, nie pamiętam dokładnie) i rekonstruują to więzadło już mi wystarcza. No i trzeba dać sobie czas po operacji, żeby kolano do siebie doszło. Ja na razie liczę, że rehabilitacja i ewent. zastrzyki wystarczą. Ale nie mam złudzeń, że jest kiepsko. No i jeszcze jedno, staw kolanowy jest bardzo skomplikowany - raz operowane już nigdy nie jest takie jak kiedyś. Tylko czasem operacja to jedyne wyjście, niestety.
  11. Kwiaciarko pytanie nie do mnie, ale odpowiem. Alicja dostała imunit. Ma brać przez miesiąc (zostały jeszcze 3 tabl.) i miesiąc przerwy. Zobaczymy, czy pomoże. Dziubala współczuję bólu kolan mam nadzieję, że przejdzie. Ja ze swoimi idę w przyszlym tygodniu na rezonans a później do ortopedy. Bolą codziennie a na zmianę pogody albo właśnie na @ bardzo.
  12. Cześć u nas słońce. Nocka przespana, Alicja lepiej
  13. Kwiaciarko jutro do pracy, ale pojutrze już weekend
  14. Dzięki za opinie tak, tydzień to trochę mało dlatego jeszcze nie podejmuję żadnych kroków. Tzn. nie wypisuję jej, nie zmieniam itd. Czekam. Zobaczę dziś trochę więcej po południu, popatrzę na panie. Ogólnie w zachwyt nie wpadam. Reszta obok.
  15. Mnie się tez wydaje, że dla Ali to jest zbyt duża grupa dzieci. Ona nie lubi tłumu, nigdy nie lubiła. Jak coś się dzieje to fajnie, ale tutaj jest po prostu hałas i pełno dzieci. W żłobku było spokojniej. Myślę, że to też ma znaczenie.
  16. Asia no tak myślę, nawet już z D. rozmawialiśmy, że w razie potrzeby przestanie chodzić. Tyle, że ona wraca bardzo szczęśliwa, mówi, że jest fajnie. W sumie teraz bardzo żałuję, że nie wysłaliśmy jej do prywatnego. Głównie ze względu na mniejszą grupę. Wtedy panie mają dla dzieci więcej czasu. Dzisiaj Ala mi mówi, że nie lubi cioć. Pytam dlaczego, a ona, że ciocie nie chcą jej brać na kolanka. Wytłumaczyłam, że jest ich dużo, że ciocie nie dałyby rady brać każdego 3-latka na kolana. Ale widać, że Ala potrzebuje przytulenia, nie czuje się bezpieczna. W małym przedszkolu byłoby to może zagwarantowane. Ale znów teraz zmieniać, też bez sensu. Z drugiej strony chodzi tu dopiero tydzień. Może jednak się zdecydować... na razie nie panikuję, mieści się w normie jeśli chodzi o reakcje na nowe, obce otoczenie. W sobotę mieliśmy iść ze znajomymi świętować urodziny D. Ala miała jechać do babci i zostać na noc. Nie jedzie. Przyjdą do nas jedni znajomi tylko. Dobro młodej jest dla mnie najważniejsze. A tak byłaby cały weekend poza domem i w poniedziałek znów przedszkole... na razie nie. Za wcześnie. Nie muszę jej zostawiać, więc tego nie zrobię.
  17. Cześć Dziś znów to samo: ja nie chcę do przedszkola ciąle mówi, że chce swoją mamę, w nocy się budzi z płaczem: gdzie moja mamusia. Drugą noc z rzędu zesikała się w łóżko jeszcze trochę poczekam, ale jak to nie minie, to chyba zrezygnuję. Bardzo się boję, że odbije się to na jej zdrowiu, że eeg znów się pogorszy Kiepski mam dzień. Dziś po południu piknik w przedszkolu. Nawet nie mam ochoty iść... Miłego dnia, biorę się do pracy.
  18. I ja uciekam, bo tu jak zawsze na koniec dnia coś się "urodzi" a muszę wyjść punkt 16 bo później w korkach stoję. Buziaki i miłego popołudnia
  19. Taki mam zamiar z weekendami. Te były specyficzne, bo musieliśmy załatwiać różne sprawy i po prostu w samochodzie usypiała. Wcześniej nie miała możliwości bo byliśmy poza domem.
  20. Alutko cześć Asia super, że autko już Twoje - przyjemnego i bezawaryjnego korzystania Kwiaciarko fajnie, że Ela taka chętna do przedszkola. Mam nadzieję, że jej tak zostanie. Dziubalko Ala nie śpi w przedszkolu - to jest chyba jedno z niewielu gdzie 3-latki nie leżakują, nie śpią, tylko odpoczywają na dywanie. Wkurza mnie to trochę, ale co mam zrobić. Nie przypuszczałam nawet, że tak może być jak ją tam zapisywaliśmy. W soboty, niedziele pada o 15 i nie można jej później dobudzić. Musi się przestawić, bo na razie nie idzie spać wcześniej i nie wstaje później, żeby sobie ten deficyt wyrównać.
  21. Lema okazało się, że nie mamy w domu kleju biurowego, więc z wyklejanek nici. Ale byly puzzle i dmuchanie balonów-zwierzątek. U mojej Ali ciągle jakieś zwierzaki ze sobą rozmawiają, więc się nie nudzimy dla Frania Ale w nocy źle spała, obudziła się z krzykiem o 23, że ona chce do swojej mamy, jak już ją trzymałam na rękach (nie mogłam dobudzić) to się zsikała na mnie, w końcu zasnęła, ale spała niespokojnie, o 4 przyszła do nas, wtuliła się we mnie, tzn. prawie na mnie weszła i tak spała kopiąc mnie niemiłosiernie... do 2 nie mogłam zasnąć, więc może 2godz. spokojnie przespałam... Przeżywa przedszkole ale i tak chyba nie jest źle.
  22. Cześć u nas poranek jak co dzień, łzy żalu, że do przedszkola musi. Tłumaczę że kocham, że odbiorę, że muszę do pracy. I słyszę: ale ja będę tęsknić za Tobą, ja chcę moją mamunię... Na szczęście po południu jest ok. Wczoraj pani mówiła, że Ala ładnie je, ładnie się bawi, jest grzeczna i nie płacze. I jak ją odbieram to zawsze mówi, że bardzo fajnie było.
  23. Zbieram się, do jutra. Miłego popołudnia. U nas słońce, oby jak najdłużej. Obiecałam Ali zabawy plastyczne w domu, także czeka mnie kreatywny wieczór z moimi zdolnościami może być ciekawie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...