-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez isa32
-
kwiaciarkaA moj znow jeczy , ze moze zmieni prace, bo zarobi 3 razy tyle albo 4 mowie mu, zeby nie jeczal i siedzial na dupie ;) he, he, bo oni (faceci) tak mają :Uśmiech: mój z kolei jest na etapie, że nawet za mniej, tylko na miejscu. Ale on się nie nadaje do siedzenia za biurkiem (najlepiej tak pół na pół - trochę w biurze, trochę w drodze lub innym terenie). Już teraz dużo czasu spędza w papierach i nie bardzo mu to pasuje, ale odpowiedzialny tatuś byt rodzinie (czyt. córuni) zapenić musi
-
kwiaciarka wystarczylo ,ze przeszli z tymi psami po schodach i pol dnia mozna bylo chodzic tylko w masce gazowej. Ja nie wiem co oni mieli w domu zastanawiam się jak ludzie mogą tak żyć a ten mój sąsiad to z mamusią mieszka, ma chyba z 50-parę lat (on, mamusia to z 7 dych) i jak się popatrzy np. jak idą ulicą to byś w życiu nie uwierzyła, że takie śmierduchy ja to ciągle powtarzam, że pozory mylą
-
kwiaciarkaLemakwiaciarkakazde dziecko wie, ze nie ma to jak u babci ;) A jak jeszcze nie wie to czas najwyzszy sie dowiedziec;) :) a wiesz, mi to sie wydaje , ze moja mama to taka babcia treser, ze sztorcuje dzieciaki, a moj Kuba mowi ,ze ma super babcie :) Tak to podobno jest, nam się wydaje, że są nie za bardzo, my się nie dogadujemy, a dzieciaki je uwielbiają. Już to widzę po mojej Alce ;)
-
kwiaciarkaDziubalakwiaciarkaa co do zapachow, u nas na wsi jest jeden gosc co smierdzi jak skunks doslownie, i taki do sklepu przychodzi... kiedys z Kuba stalam ( to bylo w tamtym roku) w kasie i ten gosc przyszedl a Kuba jak to dziecko wywalil - o matko ale smierdzi! ja go pukam, stukam a ten jeszcze dowalil do pieca - no co? a co , ten pan nie czuje czy co? myslalam ,ze sie pod ziemie zapadne. Kuba to ogolnie kulturalny chlopiec ,ale wtedy przysporzył mi wstydu jak nie wiem co. Dzieci są prawdomówne, dopiero z czasem uczą się kłamać (nie mówić prawdy) no , prawda do bolu :) i bardzo dobrze :) wiem, że to nam jest zawsze wstyd w takich sytuacjach, a przecież powinno być tym którzy są nie w porządku, w tym przypadku śmierduchom
-
Dziubala A może On by pracę zmienił? Zaczął nawet szukać jak był na zwolnieniu, ale wiadomo rekrutacja też trwa... poza tym jego jest dość dobrze płatna :Uśmiech: Może jak trochę kaski się odłoży to zrobi tak jak mąż Kwiaciarki - po prostu rzuci pracę i zaryzykuje lub otworzy własną firmę. Na razie ten wariant odpada.
-
kwiaciarkaDziubalaisa32a co do sąsiada: zawsze musi się trafić jakiś okaz ;) my mamy takiego piętro niżej, który codziennie ! wietrzy mieszkanie otwierając drzwi na klatkę są dni kiedy "zapach" zwala z nóg o matko, a fuj ! Ale dziad Już się na dziada uwzięłam i nie popuszczę, choć on trochę nierówno pod sufitem ma i nigdy nie wiadomo, czy mi np. samochodu nie zniszczy... ale najlepsze jest to, że mieszkam tu trochę ponad 2 lata. Ludzie mieszkają znacznie dłużej, wszystkim przeszkadza (do tego ma psa, który wiecznie wyskakuje i szczeka jak się wchodzi po schodach ) ale nikt się nie odezwie a ja nie dam za wygraną i koniec. Wiem jacy sąsiedzi mogą być w blokach, tu nie jest najgorzej, dlatego wolałabym zostać tutaj albo się budować. Nie pozostaje więc nic innego jak sąsiadów sobie wychować Nawet do zarządu wspólnoty się właśnie zapisałam
-
Dziubalaisa32Ale Wam zazdroszczę tatusiów na co dzień :Smutny:Kochana, los w Twoich rękach. Od Ciebie zależy czy będziesz miała tatusia na codzień No nie do końca :Smutny: jak już pisałam Dziubalko nie wiem jak długo D zabawi w Poznaniu. Wczoraj mu powiedziałam, że ma iść do szefa i spróbować się wypytać jak długo mu ten pobyt z dala od domu planują. Jak się dowie (o ile się dowie...) i np. usłyszę, że dwa lata to już zdecydowałam, że się przeprowadzamy. Ale muszę wiedzieć cokolwiek więcej. Nie rzucę dobrej pracy tylko po to, żeby za pół roku zostać z Alą w Poznaniu sama, bez rodziny i przyjaciół, bo jego oddelegują znów w drugi koniec Polski.
-
LemaDziewczyny kochane, dzieki za kciuki:) Sparawa sie sama wyjasnila, kamien z serca normalnie:) Na pewno Wasze wsparcie pomoglo:) fajnie, że już z głowy i do tego pomyślnie :Uśmiech:
-
Ale Wam zazdroszczę tatusiów na co dzień :Smutny:
-
kwiaciarkaSluchajcie Ela zrobila postep :) stoi kilka sekund bez trzymanki :) Jescze troche to bedzie chodzila a nadal szczerbata... miejsca jedynek biale i spuchniete ale nocki juz spokojne, wiec nie wiem co sie dzieje. Ali też już "wychodziły" ząbki ok.2 miesiące temu i do dzisiaj nic... (no dwójki dolne ma od dawna) teraz noce znów tragiczne, więc może w końcu się przebiją. Jestem prawie pewna, że to ząbki, bo nie daje sobie nadal posmarować żelem, a jak mi się wczoraj udało ją rozśmieszyć i własny paluch tam umieścić, to mi się wydawało, że takie bardzo twarde dziąsełka ma , jakby zaraz pod skórą ząbek był. Ale może czułam to co chciałam
-
kwiaciarkamoze :) Ja tam mam jednego sasiada i mi styka hehe ;) Z jednej strony nie bedzie wcale sasiada bo mamy ulice, z drugiej droga dojazdowa do domku jednego, wiec tez sasiada nie bedzie ( fajnie, bo ta droga nie jest taka dla wszystkich, tylko taka dojazdowa, wiec malo ruchu), no i jeszcze jedna strona zostaje dla ewentualnego sasiada. A narazie z 2 stron mam teraz konie i krowy no i byki ;) ELa co rano jak wstaje to musi wlaczyc radio i zobaczyc czy konik przyszedl :) to i tak fajnie się zapowiada, mimo wszystko spokojnie :) a co do sąsiada: zawsze musi się trafić jakiś okaz ;) my mamy takiego piętro niżej, który codziennie ! wietrzy mieszkanie otwierając drzwi na klatkę są dni kiedy "zapach" zwala z nóg zgłosiłam już w administracji, ale nawet nie wiem, czy cokolwiek mogą zrobić... Ela niezła :)
-
kwiaciarkaNie, cale szczescie ze nie bloki, to tereny pod zabudowe jednorodzinna, wiec beda domki. Calkiem mi nie zaslonia lasu cale szczescie, ale i tak nie bedzie juz tak fajnie, naturalnie jak jest teraz ... och to dobrze, mimo wszystko lepiej domki niż 4 piętrowe bloki, choćby najładniejsze. Może sąsiadów fajnych będziecie mieć :) trzeba szukać pozytywów ;)
-
kwiaciarkaLemaPisalam Wam, ze mojego meza nie bylo przez ostatnie kilka dni w domu, wczoraj w koncu spedzil z nami popoludnie. A Francik chodzil za nim jak cien, zagadywal, zaczepial, smial sie, piszczal, no cuda na kiju wyczynial:) Po prostu widac bylo, ze steskniony mocno za tata:) Urzekajace widoki... I tata szczesliwy i Franio i ja tez bardzo:):) fajnie :) A Ela to sie tez taka córunia tatunia zrobila a i do tego wygodna. P. wczoraj usiadl na przeciw niej i wola, Ela choc, choc i rece do niej wyciaga, a ta mala cwaniara zamiast do niego zaraczkowac to sobie rece wyciagnela i czeka az ja wezmie na rece hahah ;) he, he, spryciulki małe Ja z kolei się boję, że Ala po tygodniu ojca nie pozna musimy zmienić jak najszybciej tą sytuację, bardzo mnie to uwiera :Smutny:
-
kwiaciarka my tez bedziemy mieli non stop budowe, chyba z 10 lat zaslonia mi pozniej czesc lasu i pol A najgorsze, ze przez te kilka lub kilkanascie lat droga nasza bedzie jednym bagnem Przejsc nia jak pada deszcz a juz po roztopach to graniczy z cudem prawie Szkoda :Smutny: myślałam, że będziecie się cieszyć właśnie tym lasem i spokojem... bloki Wam wybudują? Dzisiaj żeby mieć spokój to chyba trzeba z 5 tys. m ziemi kupić chociaż moja przyjaciółka tak zrobiła :Uśmiech: kupili rozwalającą się chałupę i duuuużo ziemi na jakiejś wsi. Trochę wyremontowali, reszta czeka na fundusze, ale dzieciaki (ma 2 córki, 2,5 roku i 1,2) mają frajdę przebywania na świeżym powietrzu a ona ma ciszę. Tylko to trzeba lubić, aż na takie odludzie bym nie chciała ;)
-
DziubalaMy przez 3,5 roku cieszyliśmy się pięknymi widokami. Ba, nawet wydawało nam się niemożliwe, że coś się z tej strony wybuduje, bo raz, że to wąski pasek ziemi, a dwa zaraz za tym paskiem ziemi gościu ma taką piękną wielką działkę, na której uprawia warzywa i kwiaty. Cudo widoki od wiosny do jesieni. Ale dla developerów jak widać nie ma rzeczy niemożliwych. Wyprowadzamy się na drugą stronę Krakowa, też budowa i też pewnie otoczą nas bloki. Taki live :arf: My chcielibyśmy dokupić mieszkanie z boku, tylko sąsiad jakiś niezdecydowany, niby się zadeklarował a teraz cisza Pewnie liczy na kolejny wzrost cen - naiwniak... To jest kawalerka, którą on wynajmuje, z korytarza się przebijamy, tam mamy łazienkę, a z pokoju robimy dwa, bo jest duży. I super by było. Do tego w miarę tanim kosztem 90m prawie w centrum miasta, a jednocześnie dość cicho i spokojnie :) Ale to wszystko palcem na wodzie pisane. Przymierzamy się więc do poszukiwań kolejnego mieszkania lub budowy domu, choć to ostatnie do mnie nie przemawia, bo wszystko byłoby na mojej głowie, a tego sobie chwilowo nie wyobrażam. No i jeszcze sprawa Poznania otwarta... tak czy inaczej w przyszłym roku Alice powinna mieć swój pokój :)
-
DziubalaW południe idziemy z Maciusiem do pediatry na kontrol, musimy szybko wrócić, bo przyjedzie wujek (brat taty). Mam nadzieję, że Maciuś będzie grzeczny ;). A po południu idę do fryzjera. Mam nadzieję, że wyjdzie ok, bo jutro wyjeżdżamy na wesele, a głupio chodzić w kapeluszu ;) och, wyjdzie ok :) a jak nie to takie piękne kapelusze są ;)
-
o matko i znów moja to może za beproblemową realizację planów mieszkaniowo-budowlano-remontowych ;) za piękne wnętrza i ogród Kwiaciarki
-
Dziubalakwiaciarkaa wiecie ,ze niektore wiochy u nas nie maja nadal pradu? i jeszcze nie beda miec kilka dni. Szok - ja nie wiem jak ci ludzie sobie radza....Słyszałam rano w radiu, szok i też im współczuję :( Też słyszałam, a jak są w domu małe dzieci, albo chore lub starsze osoby to można zwątpić...
-
DziubalakwiaciarkaNo wyglada niebezpiecznie, ale jak mowisz , ze nie ma obaw, to Ci wierze na slowo :) A co bedzie jak sie Macius tak przyzwyczai ? do takiego spania w nocy? A on tak sam tam spi? Widzisz go z lozka?Co Ty masz tam za oknem? jakis wysiegnik? :) Fajna kuchnia:) Naprawdę nie ma obaw! Nawet jak Adaś w złości chce przesunąć fotelik to cała huśtawka się buja, a Maciuś zadowolony, że jest huśtany przez braciszka ;) O przyzwyczajenie można się obawiać, ale mam nadzieję że do tego nie dojdzie, tym bardziej, że niedługo wyrośnie z tego fotelika. No i wierzę, że Maciuś lada dzień (noc) będzie przesypiał nocki. A za oknem mam budowę :(, zasłoni nam się piękny widok na łąki :(. Ale jak wybudują blok to my się i tak niedługo wyprowadzimy. Takie mieliśmy widoki Dla mnie huśtawka też wygląda trochę "niestabilnie". Ale gdybyś nie była pewna, to przecież nie zostawiłabyś tam Maciusia :) Ech, te budowy... moi przyjaciele też się przeprowadzili to pięknych, nowych bloków, przed nimi łąka, dalej las. Cudo trwało rok, teraz mają widok na balkony sąsiadów i do tego tak jakoś blisko te kolejne bloki wybudowali... A Wy dąkąd się wyprowadzacie? Też budowa? My mieszkamy na starym osiedlu, takim z lat 60-tych. Nam raczej przed oknem nic nie postawią ;) na szczęście :)
-
Lema A Francio na osoby, ktore zna reaguje usmiechem,a na bacie, nianie, piszczy ze szczescia. I chetnie do nich idzie, ale mama gora, no tak jest. A w sytuacjach kryzysowych to juz w ogole tylko mama. Za to jak jestem w pracy wszystko gra:) U nas dokładnie tak samo :)
-
LemaAch, zapomnialm napsiac, ze rozmowa przelozona na ok. 14:( Caly dzien w stresie:( to niezbyt fajnie :( ale dasz radę, głowa do góry :) ja jak czekam na coś nieprzyjemnego, to sobie powtarzam: "jutro o tej porze będę to miała z głowy". Działa ;)
-
Lema jak po rozmowie??
-
och i znów moja za postępy naszych pociech - nasze powody do radości
-
kwiaciarkaWlaczylam Eli misia w innej wersji niz zawsze i az sie zesikala z wrazenia :) dobre
-
kwiaciarkaDYWAN SHAGGY 140x190 COPPER! PROMOCJA! (336836435) - Aukcje internetowe Allegroa Kubie taki :) super, widzę, że gust mamy podobny ;) :)