-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez isa32
-
Witam poweekendowo W piątek po godzinie pracy wróciłam z mega migreną do domu - przeleżałam cały dzień, dobrze, że D. miał wolne to zajął się Alą. W sobotę szkoła, ale czułam się już lepiej, więc pojechałam, wczoraj domowo - trochę sprzątania (albo raczej dużo), trochę zabaw z Zarą. Ala była u dziadków przez weekend - wróciła bardzo zadowolona D. ma urlop od dzisiaj - a ja w pracy... dobija mnie ta robota
-
Uciekam już, miłego popołudnia i do jutra
-
Lema mnie się podoba ostatni, ale pierwszy też fajny, a dzieciaki lubią piratów - włącznie z moją Alą, która z pasją ogląda bajkę "Piraci z Nibylandii" na Disney Junior. A w ogóle to cześć U nas też lato Średnio się czuję fizycznie, wczorajszy wieczór przeleżałam, "lata" mi coś po żołądku, mam nadzieję, że to nie jest znów trzustka... Poza tym ok tylko pracy mam bardzo dużo
-
Cześć, u nas ładna pogoda, słonecznie, ale rano było 5 na plusie... Mam dużo pracy, więc życzę Wam miłego dnia, mam nadzieję, że jutro uda mi się zajrzeć na dłużej. Pa.
-
Do jutra, miłego popołudnia
-
Musimy znaleźć dobrego (!!!) dekarza, który poprawi to co spartaczone. Dachówka nie jest przymocowana przy gąsiorach - niczym!!! dlatego spada, tzn. zsuwa się. Wczoraj zatrzymała się na płotku przeciwśniegowym, D. ją włożył na miejsce, ale są strony dachu gdzie będzie spadała na dół. Ala ma zakazane chodzenie z jednej strony tarasu. No koszmar, naprawdę. Dach za kilkadziesiąt tys. miał być na kilkadziesiąt lat Lema cieszę się, że Franio lepiej Dziubala stroju nie mam niestety i pomysłu też brak, bo ja raczej z tych mniej kreatywnych
-
Witam poniedziałkowo z deszczowego centrum PL chwilowo przestało padać, a wczoraj w południe bardzo się ochłodziło. Nasz weekend też minął przyzwoicie, chociaż dni pomiędzy świątecznymi pracowaliśmy. Ale było fajnie, grillowo, spotkaniowo, rodzinnie i z przyjaciółmi. Ale cieszę się, że juz normalność wraca, bo mnie takie pracowanie co drugi dzień koszmarnie wybija z rytmu. Zara zaczyna słuchać, szkolenie daje efekty. Wczoraj nawet Ala ją "szkoliła": Zara waruj, siad, siad, waruj, do mnie itd. Mamy jednak inny problem, dobrze, że rozwiązywalny, tylko niestety kosztowny - otóż spada nam dachówka a firma skąd kupowaliśmy dachówkę i mamy podpisaną umowę o wykonawstwo dachu nie istnieje, a handlowiec "nie ma takiego numeru" a my nie mamy słów
-
DziubalaDla Polusi najlepsze życzenia urodzinowe! Zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń! od nas też: wszystkiego najlepszego Polusiu
-
Asia mnie się podobają 1 i 3 Hej Dziewczyny Ala całkiem dobrze, po nagłym spadku formy, równie nagła poprawa - byłyśmy dzisiaj na kontroli. Jest ok, antybiotyk do końca i przyszły tydzień bez przedszkola jeszcze. Ale może na dwór wychodzić, jak jej to pani doktor powiedziała to skakała z radości w gabinecie Miłego weekendu ja muszę jutro do skarbówki (wcześniej mam szkolenie z Zarą ) później małe zakupy, a w niedzielę z Alą po sandałki, chyba do Deichmanna. Buziaki, w poniedziałek jestem w pracy to popiszę trochę. Mam nadzieję, że któraś z Was będzie.
-
Miłego, słonecznego, rodzinnego weekendu
-
Dzięki Dziubalko głowa już prawie ok. Poza tabletką wypiłam litr wody i dwie herbatki ziołowe melisa z pomarańczą. Pomogło - no i oczywiście zjadłam dwa śniadania w ogóle mam ostatnio bardzo duży apetyt A fotelik pownnam dostać w poniedziałek. Mam nadzieję, że Twój humor już całkiem dobry
-
Dziubalko wybrałam (a właściwie Alicja) czerwony z granatowym - o taki
-
Witam piątkowo strasznie mnie boli głowa, wczoraj położyłam się spać z tym bólem i z jeszcze większym wstałam wzięłam tabletkę, mam nadzieję, że przejdzie. Macie racje, powinnam zrobić przynajmniej podstawowe badania...
-
Dzięki Dziubalko w takim razie zaraz zamówię
-
Dziubala Ty masz foteliki Jane Montecarlo Plus? Nie uwierzycie, ale nadal nie kupiłam Ali nowego fotelika, zresztą stary nadal ok, tylko drugi potrzebuję, więc już kupię bardziej dorosły.
-
moja za wiosnę!
-
Hej za oknem ponuro, ble... zima była jak nie zima i wiosna też taka sama w naszym przedszkolu jedzenie bardzo dobre i urozmaicone. Parówki naprawdę sporadycznie, codziennie jakiś owoc. Dzieci naprawdę chętnie jedzą. Dziewczyny no właśnie tak jest z zerówką w przedszkolu jak piszecie, jak dziecko powtarza, to wtedy program rozszerzają i przede wszystkim nie korzystają co roku z tych samych podręczników. Ala wczoraj ćwiczyła rolę w przedstawieniu. Dostałam kartkę z przedszkola, żeby się uczyła tekstu, ale już w drodze powrotnej pytam czy umie, ona że tak (powidziała) i jeszcze praktycznie pozostałe kwestie innych dzieci jedyne co to mówi, że się wstydzi występować przed publicznością, więc rozmawiałyśmy o tym, dodawałam jej wiary w siebie
-
Zbieram się, miłego popołudnia i do jutra ja dziś prosto po Alę i do domu
-
A u nas mówią, że pyszne i jedzą Ala np. marchewkę gotowaną, której nie ruszy w domu, bo ona lubi taką z sosikiem, jak p.Bożenka gotuje a wczoraj do mnie: mamo całą surówkę zjadłam ja a Ala: nie wiedziałam, że marchewka surowa jest taka dobra nie chcecie wiedzieć ile razy była namawiana na spróbowanie... Z warzyw w domu je tylko ogórka surowego i rzodkiewkę
-
Cześć dziś znów szaro-buro... humor też szaro-bury... nie wiem dlaczego jestem ciągle taka zmęczona? około południa zasypiam nad biurkiem, a wczoraj padłam z Alą przed 20 i obudziłam się o 21.30. I znów wieczór rozbity. Na niemiecki nie mam sił, co prawda posiedziałam wczoraj do późna, ale i tak mam zaległości. Przesilenie wiosenne? Zmęczenie materiału? Zara dobrze zniosła wczoraj jazdę autem i to w sumie najważniejsze. Woże więc taraz z tyłu dziecko i psa A w pracy taka nędza... ech...
-
Uciekam na dzisiaj - miłego popołudnia
-
Deva - wszystkiego najlepszego, zdrówka i spełnienia marzeń
-
moja za udany dzień za uśmiech naszych dzieci
-
Cześć u nas słonecznie i wiosennie, ale zimno, rano tylko 3st. Głowa mnie trochę boli (za dużo piwa wczoraj wieczorem? ) ale poza tym ok. Zara wczoraj tak się zmęczyła uganianiem za piłką, że jak padła, to Ala ją przytulała, głaskała, nawet się obok położyła i była baaaardzo szczęśliwa - pies też a na moje "jak psinka dorośnie, to tak właśnie będzie, nie będzie Cię już gryźć" mojemu dziecku aż oczy się zaśmiały fajnie, widać powoli plusy posiadania psiaka, bo "niszczyciel" z niej straszny
-
Lema super, że wesele udane A dzieciaczki wiadomo, że tęsknią, Ala była u moich rodziców z piątku na sobotę, pomimo wielu zajęć i tak z mamunią najlepiej